Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Palestyńskie "zwierzęta"?

Palestyńskie "zwierzęta"?

Data: 2012-08-13 10:24:54
Autor: mkarwan
Palestyńskie "zwierzęta"?
W roku 614 Palestyna była prowincją Cesarstwa Bizantyjskiego.
Był to kwitnący kraj, większość ludności wyznawała chrześcijaństwo.
Rolnictwo było dobrze rozwinięte, wykorzystywano skomplikowany system nawadniania i przemyślnie ukształtowane tarasy.
Tłumy pielgrzymów odwiedzały święte miejsca: wzniesiona przez Konstantyna Bazylika Podniesienia na Górze Oliwnej oraz Bazylika Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa (Grób Pański), uważane były za wzniesione ludzką ręką cuda świata.
Istniała także bogata wspólnota żydowska, mieszkająca wśród chrześcijan, przede wszystkim, w Tyberiadzie, na brzegu Jeziora Genezaret.
Jej mędrcy dopiero co zakończyli swoją wersję Talmudu, kodyfikacji swojej wiary judaizmu rabinicznego, lecz po poradę duchową zwracali się do o wiele większej wspólnoty żydowskiej w perskiej Babilonii.

W roku 614 miejscowi Żydzi palestyńscy zjednoczyli się ze swymi babilońskimi współwyznawcami i pomogli Persom zdobyć Ziemię Świętą.
W najeździe uczestniczyło dwadzieścia sześć tysięcy Żydów.
Po perskim zwycięstwie Żydzi dokonali masowego holokaustu palestyńskich chrześcijan.
Palili kościoły i klasztory, zabijali mnichów i duchownych, palili książki.
(...)Lecz pogrom ten nie skończył się na tych barbarzyńskich zniszczeniach.
Gdy Jerozolima poddała się Persom, do niewoli wzięto tysiące miejscowych chrześcijan, i zapędzono ich do pustej sadzawki Mamilli.

Izraelski archeolog Ronny Reich pisze:
Najprawdopodobniej sprzedano ich temu, kto zapłacił za nich najwyższą cenę.
Według wielu źródeł, chrześcijańskich jeńców kupili Żydzi, którzy potem zabili ich od razu na miejscu.

Profesor z Oxfordu, Henry Hart Milman, w swojej History of the Jews pisze bardziej obrazowo:
I oto nastąpiła, długo oczekiwana godzina tryumfu i zemsty, i Żydzi nie zmarnowali okazji.
Zmyli pohańbienie świętego miasta rzekami chrześcijańskiej krwi.
Mówią, że Persowie sprzedawali nieszczęśliwych jeńców na licytacji.
Mściwość Żydów okazała się silniejsza od ich chciwości: nie tylko nie poskąpili swoich skarbów na zakup niewolników, lecz pozabijali wszystkich, wpierw szczodrze za nich zapłaciwszy.
Współcześni mówili, że zginęło 90 tysięcy ludzi.

Mówiąc po prostu, Żydzi wykupili chrześcijan z rąk perskich żołnierzy za dobrą cenę, a potem wyrżnęli swoich jeńców w sadzawce Mamilli, "która po brzegi napełniła się krwią".
Tylko w Jerozolimie Żydzi zabili od 60 do 90 tysięcy palestyńskich chrześcijan. (...)
Po kilku dniach wodzowie perscy uświadomili sobie rozmiary rzezi, i powstrzymali morderców.

(...)Czołowa gazeta izraelska Haaretz umieściła na pierwszej stronie[6] płatne ogłoszenie, fatwę, halachiczny wyrok rabinów.
Rabini ogłosili, że "Izmaelici" (Arabowie), to są właśnie "Amalekici".
"Amalekici" wspominani są w Biblii, było to plemię, z którym Synowie Izraela mieli wiele problemów, i za karę Bóg Izraela rozkazał swemu narodowi wybranemu wytępić ich całkowicie, aż do ostatniego dziecka i zwierzęcia domowego.
Król Saul, walczący z Amalekitami, spartaczył robotę: wybić to ich wybił, ale oszczędził dziewczęta, które jeszcze nie rodziły.
Ten błąd kosztował go koronę królewską.
Obowiązek "wytępienia ludu Amalekitów" do dzisiejszego dnia uważany jest za jedno z podstawowych przykazań wiary żydowskiej, chociaż nie wiadomo dokładnie, kim są potomkowie przeklętego plemienia[7].

Mówiąc po prostu, rabini postanowili: Żydzi zobowiązani są wybić wszystkich Arabów, łącznie z kobietami i niemowlętami przy piersi, i ich zwierzętami domowymi, do ostatniego kota.

Liberalna gazeta Haaretz, której redaktor i właściciel są na tyle inteligentni by zrozumieć sens rezolucji, pozwoliła czytelnikom zapoznać się z nią.
(...)Byłoby niesprawiedliwym pokazywać palcem tylko na Haaretz.
Inna znana gazeta żydowska, The Washington Post, opublikowała nie mniej płomienne wezwanie do ludobójstwa, którego autorem jest Charles Krauthammer[9]. Ten wielbiciel króla Saula, licząc, że czytelnicy nie będą dobrze znali Biblii, opisał masowe morderstwo irackich żołnierzy, dokonane przez generała Powell'a w końcu pierwszej wojny irackiej.
Autor cytuje słowa Colin'a Powell'a: "Najpierw ich okrążymy, a potem wszystkich, co do jednego, zabijemy".
W swoim artykule, z dokładnie wyważonymi wyrażeniami i starannie wybranymi cytatami, Krauthammer nieprzypadkowo wybiera "bezosobowy" angielski zaimek, gdy pisze o mnóstwie zabitych Arabów: z dwóch angielskich słów wybrał właśnie "it", tak mówi się nie o ludziach, lecz o zwierzętach.
"Oni" (Arabowie), to dla niego "it" (zwierzęta, nie ludzie).
W końcowej części wojny roku 1991 wielkie masy cofających się bezbronnych Irakijczyków zostały z zimną krwią zabite przez lotnictwo wojskowe USA, a ich ciała zostały zakopane przez buldożery w piasku pustyni w gigantycznych i bezimiennych bratnich mogiłach. I
lość ofiar tej hekatomby wyniosła od 100 tysięcy do pół miliona.
Jedynie Bóg zna ich imiona.

Krauthammer chciałby powtórzyć ten czyn w Palestynie.
Palestyńskie "zwierzęta" już są okrążone, odcięte od zewnętrznego świata, rozdzielone przez izraelską armię na siedemdziesiąt części.
Wszystko jest już gotowe do wielkiej rzezi.
"Zabijajcie ich", wzywa z uczuciem.
[6]21 November, 2000
[7] Średniowieczna tradycja żydowska uważała za Amalekitów Ormian, stałych konkurentów handlowych.
[8]Haaretz, 28 April 2001
[9] Washington Post, 20 Apr 2001
źródło http://www.israelshamir.net/Polish/Polish12.htm

Data: 2012-08-13 16:21:40
Autor: Przemysław M.
Palestyńskie "zwierzęta"?
Dnia Mon, 13 Aug 2012 10:24:54 +0200, mkarwan napisał(a):

W roku 614 Palestyna była prowincją Cesarstwa Bizantyjskiego.
Był to kwitnący kraj, większość ludności wyznawała chrześcijaństwo.
Rolnictwo było dobrze rozwinięte, wykorzystywano skomplikowany system nawadniania i przemyślnie ukształtowane tarasy.
Tłumy pielgrzymów odwiedzały święte miejsca: wzniesiona przez Konstantyna Bazylika Podniesienia na Górze Oliwnej oraz Bazylika Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa (Grób Pański), uważane były za wzniesione ludzką ręką cuda świata.
Istniała także bogata wspólnota żydowska, mieszkająca wśród chrześcijan, przede wszystkim, w Tyberiadzie, na brzegu Jeziora Genezaret.
Jej mędrcy dopiero co zakończyli swoją wersję Talmudu, kodyfikacji swojej wiary judaizmu rabinicznego, lecz po poradę duchową zwracali się do o wiele większej wspólnoty żydowskiej w perskiej Babilonii.

W roku 614 miejscowi Żydzi palestyńscy zjednoczyli się ze swymi babilońskimi współwyznawcami i pomogli Persom zdobyć Ziemię Świętą.
W najeździe uczestniczyło dwadzieścia sześć tysięcy Żydów.
Po perskim zwycięstwie Żydzi dokonali masowego holokaustu palestyńskich chrześcijan.
Palili kościoły i klasztory, zabijali mnichów i duchownych, palili książki.
(...)Lecz pogrom ten nie skończył się na tych barbarzyńskich zniszczeniach.
Gdy Jerozolima poddała się Persom, do niewoli wzięto tysiące miejscowych chrześcijan, i zapędzono ich do pustej sadzawki Mamilli.

Izraelski archeolog Ronny Reich pisze:
Najprawdopodobniej sprzedano ich temu, kto zapłacił za nich najwyższą cenę.
Według wielu źródeł, chrześcijańskich jeńców kupili Żydzi, którzy potem zabili ich od razu na miejscu.

Profesor z Oxfordu, Henry Hart Milman, w swojej History of the Jews pisze bardziej obrazowo:
I oto nastąpiła, długo oczekiwana godzina tryumfu i zemsty, i Żydzi nie zmarnowali okazji.
Zmyli pohańbienie świętego miasta rzekami chrześcijańskiej krwi.
Mówią, że Persowie sprzedawali nieszczęśliwych jeńców na licytacji.
Mściwość Żydów okazała się silniejsza od ich chciwości: nie tylko nie poskąpili swoich skarbów na zakup niewolników, lecz pozabijali wszystkich, wpierw szczodrze za nich zapłaciwszy.
Współcześni mówili, że zginęło 90 tysięcy ludzi.

Mówiąc po prostu, Żydzi wykupili chrześcijan z rąk perskich żołnierzy za dobrą cenę, a potem wyrżnęli swoich jeńców w sadzawce Mamilli, "która po brzegi napełniła się krwią".
Tylko w Jerozolimie Żydzi zabili od 60 do 90 tysięcy palestyńskich chrześcijan. (...)
Po kilku dniach wodzowie perscy uświadomili sobie rozmiary rzezi, i powstrzymali morderców.

(...)Czołowa gazeta izraelska Haaretz umieściła na pierwszej stronie[6] płatne ogłoszenie, fatwę, halachiczny wyrok rabinów.
Rabini ogłosili, że "Izmaelici" (Arabowie), to są właśnie "Amalekici".
"Amalekici" wspominani są w Biblii, było to plemię, z którym Synowie Izraela mieli wiele problemów, i za karę Bóg Izraela rozkazał swemu narodowi wybranemu wytępić ich całkowicie, aż do ostatniego dziecka i zwierzęcia domowego.
Król Saul, walczący z Amalekitami, spartaczył robotę: wybić to ich wybił, ale oszczędził dziewczęta, które jeszcze nie rodziły.
Ten błąd kosztował go koronę królewską.
Obowiązek "wytępienia ludu Amalekitów" do dzisiejszego dnia uważany jest za jedno z podstawowych przykazań wiary żydowskiej, chociaż nie wiadomo dokładnie, kim są potomkowie przeklętego plemienia[7].

Mówiąc po prostu, rabini postanowili: Żydzi zobowiązani są wybić wszystkich Arabów, łącznie z kobietami i niemowlętami przy piersi, i ich zwierzętami domowymi, do ostatniego kota.

Liberalna gazeta Haaretz, której redaktor i właściciel są na tyle inteligentni by zrozumieć sens rezolucji, pozwoliła czytelnikom zapoznać się z nią.
(...)Byłoby niesprawiedliwym pokazywać palcem tylko na Haaretz.
Inna znana gazeta żydowska, The Washington Post, opublikowała nie mniej płomienne wezwanie do ludobójstwa, którego autorem jest Charles Krauthammer[9]. Ten wielbiciel króla Saula, licząc, że czytelnicy nie będą dobrze znali Biblii, opisał masowe morderstwo irackich żołnierzy, dokonane przez generała Powell'a w końcu pierwszej wojny irackiej.
Autor cytuje słowa Colin'a Powell'a: "Najpierw ich okrążymy, a potem wszystkich, co do jednego, zabijemy".
W swoim artykule, z dokładnie wyważonymi wyrażeniami i starannie wybranymi cytatami, Krauthammer nieprzypadkowo wybiera "bezosobowy" angielski zaimek, gdy pisze o mnóstwie zabitych Arabów: z dwóch angielskich słów wybrał właśnie "it", tak mówi się nie o ludziach, lecz o zwierzętach.
"Oni" (Arabowie), to dla niego "it" (zwierzęta, nie ludzie).
W końcowej części wojny roku 1991 wielkie masy cofających się bezbronnych Irakijczyków zostały z zimną krwią zabite przez lotnictwo wojskowe USA, a ich ciała zostały zakopane przez buldożery w piasku pustyni w gigantycznych i bezimiennych bratnich mogiłach. I
lość ofiar tej hekatomby wyniosła od 100 tysięcy do pół miliona.
Jedynie Bóg zna ich imiona.

Krauthammer chciałby powtórzyć ten czyn w Palestynie.
Palestyńskie "zwierzęta" już są okrążone, odcięte od zewnętrznego świata, rozdzielone przez izraelską armię na siedemdziesiąt części.
Wszystko jest już gotowe do wielkiej rzezi.
"Zabijajcie ich", wzywa z uczuciem.
[6]21 November, 2000
[7] Średniowieczna tradycja żydowska uważała za Amalekitów Ormian, stałych konkurentów handlowych.
[8]Haaretz, 28 April 2001
[9] Washington Post, 20 Apr 2001
źródło http://www.israelshamir.net/Polish/Polish12.htm

Kogo obchodzą twoje wypociny trollu?

--
"Na nich jest lekarstwo, ci którzy chcą aby był spokój niech piszą do
abuse. Im więcej takich donosów tym szybciej będzie spokój. Samo się nie
zrobi" - mkarwan - (c) Grzegorz Z.

Data: 2012-08-13 18:18:19
Autor: mkarwan
Palestyńskie "zwierzęta"?
Użytkownik "Przemysław M." <BronimyPiSprzedPO@gaztea.pl> napisał w wiadomości news:k0b2ln$s5i$1dont-email.me...
źródło http://www.israelshamir.net/Polish/Polish12.htm

Kogo obchodzą twoje wypociny trollu?

Znowu robisz siebie idiotę.
Israel Shamir jest Żydem.

Data: 2012-08-13 18:42:27
Autor: Przemysław M.
Palestyńskie "zwierzęta"?
Dnia Mon, 13 Aug 2012 18:18:19 +0200, mkarwan napisał(a):

Użytkownik "Przemysław M." <BronimyPiSprzedPO@gaztea.pl> napisał w wiadomości news:k0b2ln$s5i$1dont-email.me...
źródło http://www.israelshamir.net/Polish/Polish12.htm

Kogo obchodzą twoje wypociny trollu?

Znowu robisz siebie idiotę.
Israel Shamir jest Żydem.

Gówno mnie obchodzi kim on jest troluu.

--
"Na nich jest lekarstwo, ci którzy chcą aby był spokój niech piszą do
abuse. Im więcej takich donosów tym szybciej będzie spokój. Samo się nie
zrobi" - mkarwan - (c) Grzegorz Z.

Data: 2012-08-13 16:22:28
Autor: Przemysław M.
Palestyńskie "zwierzęta"?
Dnia Mon, 13 Aug 2012 10:24:54 +0200, mkarwan napisał(a):

W roku 614 Palestyna była prowincją Cesarstwa Bizantyjskiego.
Był to kwitnący kraj, większość ludności wyznawała chrześcijaństwo.
Rolnictwo było dobrze rozwinięte, wykorzystywano skomplikowany system nawadniania i przemyślnie ukształtowane tarasy.
Tłumy pielgrzymów odwiedzały święte miejsca: wzniesiona przez Konstantyna Bazylika Podniesienia na Górze Oliwnej oraz Bazylika Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa (Grób Pański), uważane były za wzniesione ludzką ręką cuda świata.
Istniała także bogata wspólnota żydowska, mieszkająca wśród chrześcijan, przede wszystkim, w Tyberiadzie, na brzegu Jeziora Genezaret.
Jej mędrcy dopiero co zakończyli swoją wersję Talmudu, kodyfikacji swojej wiary judaizmu rabinicznego, lecz po poradę duchową zwracali się do o wiele większej wspólnoty żydowskiej w perskiej Babilonii.

W roku 614 miejscowi Żydzi palestyńscy zjednoczyli się ze swymi babilońskimi współwyznawcami i pomogli Persom zdobyć Ziemię Świętą.
W najeździe uczestniczyło dwadzieścia sześć tysięcy Żydów.
Po perskim zwycięstwie Żydzi dokonali masowego holokaustu palestyńskich chrześcijan.
Palili kościoły i klasztory, zabijali mnichów i duchownych, palili książki.
(...)Lecz pogrom ten nie skończył się na tych barbarzyńskich zniszczeniach.
Gdy Jerozolima poddała się Persom, do niewoli wzięto tysiące miejscowych chrześcijan, i zapędzono ich do pustej sadzawki Mamilli.

Izraelski archeolog Ronny Reich pisze:
Najprawdopodobniej sprzedano ich temu, kto zapłacił za nich najwyższą cenę.
Według wielu źródeł, chrześcijańskich jeńców kupili Żydzi, którzy potem zabili ich od razu na miejscu.

Profesor z Oxfordu, Henry Hart Milman, w swojej History of the Jews pisze bardziej obrazowo:
I oto nastąpiła, długo oczekiwana godzina tryumfu i zemsty, i Żydzi nie zmarnowali okazji.
Zmyli pohańbienie świętego miasta rzekami chrześcijańskiej krwi.
Mówią, że Persowie sprzedawali nieszczęśliwych jeńców na licytacji.
Mściwość Żydów okazała się silniejsza od ich chciwości: nie tylko nie poskąpili swoich skarbów na zakup niewolników, lecz pozabijali wszystkich, wpierw szczodrze za nich zapłaciwszy.
Współcześni mówili, że zginęło 90 tysięcy ludzi.

Mówiąc po prostu, Żydzi wykupili chrześcijan z rąk perskich żołnierzy za dobrą cenę, a potem wyrżnęli swoich jeńców w sadzawce Mamilli, "która po brzegi napełniła się krwią".
Tylko w Jerozolimie Żydzi zabili od 60 do 90 tysięcy palestyńskich chrześcijan. (...)
Po kilku dniach wodzowie perscy uświadomili sobie rozmiary rzezi, i powstrzymali morderców.

(...)Czołowa gazeta izraelska Haaretz umieściła na pierwszej stronie[6] płatne ogłoszenie, fatwę, halachiczny wyrok rabinów.
Rabini ogłosili, że "Izmaelici" (Arabowie), to są właśnie "Amalekici".
"Amalekici" wspominani są w Biblii, było to plemię, z którym Synowie Izraela mieli wiele problemów, i za karę Bóg Izraela rozkazał swemu narodowi wybranemu wytępić ich całkowicie, aż do ostatniego dziecka i zwierzęcia domowego.
Król Saul, walczący z Amalekitami, spartaczył robotę: wybić to ich wybił, ale oszczędził dziewczęta, które jeszcze nie rodziły.
Ten błąd kosztował go koronę królewską.
Obowiązek "wytępienia ludu Amalekitów" do dzisiejszego dnia uważany jest za jedno z podstawowych przykazań wiary żydowskiej, chociaż nie wiadomo dokładnie, kim są potomkowie przeklętego plemienia[7].

Mówiąc po prostu, rabini postanowili: Żydzi zobowiązani są wybić wszystkich Arabów, łącznie z kobietami i niemowlętami przy piersi, i ich zwierzętami domowymi, do ostatniego kota.

Liberalna gazeta Haaretz, której redaktor i właściciel są na tyle inteligentni by zrozumieć sens rezolucji, pozwoliła czytelnikom zapoznać się z nią.
(...)Byłoby niesprawiedliwym pokazywać palcem tylko na Haaretz.
Inna znana gazeta żydowska, The Washington Post, opublikowała nie mniej płomienne wezwanie do ludobójstwa, którego autorem jest Charles Krauthammer[9]. Ten wielbiciel króla Saula, licząc, że czytelnicy nie będą dobrze znali Biblii, opisał masowe morderstwo irackich żołnierzy, dokonane przez generała Powell'a w końcu pierwszej wojny irackiej.
Autor cytuje słowa Colin'a Powell'a: "Najpierw ich okrążymy, a potem wszystkich, co do jednego, zabijemy".
W swoim artykule, z dokładnie wyważonymi wyrażeniami i starannie wybranymi cytatami, Krauthammer nieprzypadkowo wybiera "bezosobowy" angielski zaimek, gdy pisze o mnóstwie zabitych Arabów: z dwóch angielskich słów wybrał właśnie "it", tak mówi się nie o ludziach, lecz o zwierzętach.
"Oni" (Arabowie), to dla niego "it" (zwierzęta, nie ludzie).
W końcowej części wojny roku 1991 wielkie masy cofających się bezbronnych Irakijczyków zostały z zimną krwią zabite przez lotnictwo wojskowe USA, a ich ciała zostały zakopane przez buldożery w piasku pustyni w gigantycznych i bezimiennych bratnich mogiłach. I
lość ofiar tej hekatomby wyniosła od 100 tysięcy do pół miliona.
Jedynie Bóg zna ich imiona.

Krauthammer chciałby powtórzyć ten czyn w Palestynie.
Palestyńskie "zwierzęta" już są okrążone, odcięte od zewnętrznego świata, rozdzielone przez izraelską armię na siedemdziesiąt części.
Wszystko jest już gotowe do wielkiej rzezi.
"Zabijajcie ich", wzywa z uczuciem.
[6]21 November, 2000
[7] Średniowieczna tradycja żydowska uważała za Amalekitów Ormian, stałych konkurentów handlowych.
[8]Haaretz, 28 April 2001
[9] Washington Post, 20 Apr 2001
źródło http://www.israelshamir.net/Polish/Polish12.htm

Kogo obchodzą twoje wypociny trollu?

--
"Na nich jest lekarstwo, ci którzy chcą aby był spokój niech piszą do abuse. Im więcej takich donosów tym szybciej będzie spokój. Samo się nie
zrobi" - mkarwan - (c) Grzegorz Z.

Data: 2012-08-13 18:55:54
Autor: Grzegorz Z.
Palestyńskie "zwierzęta"?
mkarwan napisał:

"Na nich jest lekarstwo, ci którzy chcą aby był spokój niech piszą do
abuse. Im więcej takich listów interwencyjnych tym szybciej będzie spokój.
Samo się nie zrobi" news:jqv804$m2j$1usenet.news.interia.pl

--
"Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę"

Palestyńskie "zwierzęta"?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona