Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Palikolek, Urban i wodka nie do przepicia

Palikolek, Urban i wodka nie do przepicia

Data: 2011-10-20 05:18:21
Autor: Leprechaun
Palikolek, Urban i wodka nie do przepicia



http://www.nie.com.pl/art4834.htm

Wodka nie do przepicia

Gorzelnia kupila sie sama.

Tydzien temu wyrazalismy watpliwosci zwiazane z zarzadzaniem Polmosem Lublin
S.A., ktory wlasnie wchodzi na gielde. Pisalismy, ze Janusz Palikot, prezes
rady nadzorczej Polmosu i jego glowny wlasciciel, nie jest takim zarzadca,
jakiego gra w telewizyjnej reklamowce. Polmos S.A. to moja pasja – mowi w telewizji.
Sadzimy, ze pasja Palikota sa raczej pieniadze, ktore zarobil na prywatyzacji
lubelskiej gorzelni i ma zamiar zarobic poprzez obecna emisje jej akcji. Wszystkie
transakcje, ktore opisalismy, wydawaly nam sie podejrzane, ale wygladaly na
zgodne z prawem. Dzis mamy podejrzenia graniczace z pewnoscia, ze w toku biznesowych
dealow Janusz Palikot troche sie zagalopowal.

Opisalismy taki oto myk:

28 stycznia 2004 r. Polmos Lublin podpisal umowe ze spolka Market Consulting
(Europe) Ltd z siedziba w Londynie, zlecajac jej wykonanie uslug zmierzajacych
do nabycia przez Polmos akcji jakiegos angielskiego producenta alkoholu. Tytulem
zaliczki Market Consulting dostal 2 mln euro. Siedziba firmy zarzadzajacej
spolka Market Consulting miesci sie na Wyspach Dziewiczych – co to oznacza,
wie kazdy, kto ma pojecie o przeplywie kapitalu do rajow podatkowych – pisalismy.
– Na nasz rozum z Polmosu najzwyczajniej wyprowadzono 2 mln euro.

Jest gorzej, niz myslelismy.

Aby pojac sens transakcji z Market Consulting, nalezy powrocic na moment do
umowy prywatyzacyjnej, ktora zobowiazywala nabywce Polmosu, czyli nalezaca
do Janusza Palikota Jablonne S.A., do zaplaty skarbowi panstwa naleznosci za
gorzelnie w pieciu rownych ratach. Pierwsza zostala wplacona 21 wrzesnia 2001
r., ostatnia powinna byc wplacona 21 wrzesnia 2005 r.

Mamy podstawy przypuszczac, ze Palikot nie mial dosc pieniedzy, aby kupic Polmos.
Wplate drugiej raty np. spozniono o siedem miesiecy, za co skarb panstwa ukaral
Jablonne S.A. kara w wysokosci blisko 1,5 mln zl.

Pod koniec 2003 r. macherzy finansowi doradzajacy Palikotowi wpadli na genialny
pomysl. Jezeli brakuje pieniedzy, nalezy je wyjac z... Polmosu.

Przyjrzyjmy sie nastepujacemu lancuchowi zdarzen:

28 stycznia 2004 r. – Polmos podpisuje umowe z Market Consulting.

2 lutego – 2 mln euro trafia na konto Market Consulting.

5 lutego – w Luksemburgu powstaje spolka Grund Corporate Finance Partners;
jej jedynym udzialowcem jest JP Family Foundation z siedziba na Antylach Holenderskich
(JP to inicjaly imienia i nazwiska Janusza Palikota).

5 lutego – 2 mln euro (minus prowizja) z konta Market Consulting w Anglii trafia
na konto Grund Corporate Finance Partners w Luksemburgu.

6 lutego – Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Jablonnej S.A. podejmuje uchwale,
ktorej skutkiem jest podniesienie kapitalu poprzez emisje nowych akcji na kwote
9,4 mln zl. Akcje te zobowiazuje sie nabyc Grund Corporate Finance Partners.

Teraz juz bez zadnych przeszkod pieniadze z Luksemburga moga wrocic do Polski
– do Jablonnej S.A., a ta moze splacic skarbowi panstwa kolejne raty, a nawet
kare za spoznienie.

No i co w tym zlego? – mozna zapytac. Czy Januszowi Palikotowi nie wolno obracac
swoimi pieniedzmi, tak jak chce? Otoz nie wolno!

Pominmy moralny aspekt calej sprawy: Palikot kupil Polmos za pieniadze nie
swoje, tylko Polmosu... (Podobnie bylo z prywatyzacja PZU S.A.).

Opisane wyzej losy 2 mln euro sa jawnym zlamaniem art. 345 § 1 kodeksu spolek
handlowych.

Stanowi on, ze spolka nie moze udzielac pozyczek, zabezpieczen, zaliczkowych
wyplat czy w jakikolwiek inny sposob posrednio finansowac nabycia emitowanych
przez nia akcji. Specjalisci twierdza, ze takie pozyczki lub inne (nawet nie
bezposrednie) formy finansowania moga byc uniewaznione, co z kolei moze spowodowac
spor ze skarbem panstwa.

Panstwo moze teraz (powinno!) dochodzic swoich praw poprzez nalozenie na Jablonna
S.A. kar podatkowych, a nawet probowac uniewaznic prywatyzacje Polmosu Lublin.

Wychodzi na to, ze w Polsce kazdy golodupiec z odpowiednimi dojsciami do ludzi
wladzy moze kupic panstwowa fabryke za jej pieniadze. Nic wiec dziwnego, ze
wiekszosc Polakow uwaza prywatyzacje za nieuczciwa. Dowodow na zlodziejska
prywatyzacje jest coraz wiecej. Przyklad oddania lubelskiego Polmosu w rece
Janusza Palikota opinie te wzmacnia.

Data: 2011-10-20 09:34:07
Autor: T.
Palikolek, Urban i wodka nie do przepicia

Użytkownik "Leprechaun" <brudy.polityczne@pralnia.tw> napisał w wiadomo¶ci news:4e9fa10d$1x-privat.org...



http://www.nie.com.pl/art4834.htm

Wodka nie do przepicia

Gorzelnia kupila sie sama.

Tydzien temu wyrazalismy watpliwosci zwiazane z zarzadzaniem Polmosem Lublin
S.A., ktory wlasnie wchodzi na gielde. Pisalismy, ze Janusz Palikot, prezes
rady nadzorczej Polmosu i jego glowny wlasciciel, nie jest takim zarzadca,
jakiego gra w telewizyjnej reklamowce. Polmos S.A. to moja pasja – mowi w telewizji.
Sadzimy, ze pasja Palikota sa raczej pieniadze, ktore zarobil na prywatyzacji
lubelskiej gorzelni i ma zamiar zarobic poprzez obecna emisje jej akcji. Wszystkie
transakcje, ktore opisalismy, wydawaly nam sie podejrzane, ale wygladaly na
zgodne z prawem. Dzis mamy podejrzenia graniczace z pewnoscia, ze w toku biznesowych
dealow Janusz Palikot troche sie zagalopowal.

Opisalismy taki oto myk:

28 stycznia 2004 r. Polmos Lublin podpisal umowe ze spolka Market Consulting
(Europe) Ltd z siedziba w Londynie, zlecajac jej wykonanie uslug zmierzajacych
do nabycia przez Polmos akcji jakiegos angielskiego producenta alkoholu. Tytulem
zaliczki Market Consulting dostal 2 mln euro. Siedziba firmy zarzadzajacej
spolka Market Consulting miesci sie na Wyspach Dziewiczych – co to oznacza,
wie kazdy, kto ma pojecie o przeplywie kapitalu do rajow podatkowych – pisalismy.
– Na nasz rozum z Polmosu najzwyczajniej wyprowadzono 2 mln euro.

Jest gorzej, niz myslelismy.

Aby pojac sens transakcji z Market Consulting, nalezy powrocic na moment do
umowy prywatyzacyjnej, ktora zobowiazywala nabywce Polmosu, czyli nalezaca
do Janusza Palikota Jablonne S.A., do zaplaty skarbowi panstwa naleznosci za
gorzelnie w pieciu rownych ratach. Pierwsza zostala wplacona 21 wrzesnia 2001
r., ostatnia powinna byc wplacona 21 wrzesnia 2005 r.

Mamy podstawy przypuszczac, ze Palikot nie mial dosc pieniedzy, aby kupic Polmos.
Wplate drugiej raty np. spozniono o siedem miesiecy, za co skarb panstwa ukaral
Jablonne S.A. kara w wysokosci blisko 1,5 mln zl.

Pod koniec 2003 r. macherzy finansowi doradzajacy Palikotowi wpadli na genialny
pomysl. Jezeli brakuje pieniedzy, nalezy je wyjac z... Polmosu.

Przyjrzyjmy sie nastepujacemu lancuchowi zdarzen:

28 stycznia 2004 r. – Polmos podpisuje umowe z Market Consulting.

2 lutego – 2 mln euro trafia na konto Market Consulting.

5 lutego – w Luksemburgu powstaje spolka Grund Corporate Finance Partners;
jej jedynym udzialowcem jest JP Family Foundation z siedziba na Antylach Holenderskich
(JP to inicjaly imienia i nazwiska Janusza Palikota).

5 lutego – 2 mln euro (minus prowizja) z konta Market Consulting w Anglii trafia
na konto Grund Corporate Finance Partners w Luksemburgu.

6 lutego – Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Jablonnej S.A. podejmuje uchwale,
ktorej skutkiem jest podniesienie kapitalu poprzez emisje nowych akcji na kwote
9,4 mln zl. Akcje te zobowiazuje sie nabyc Grund Corporate Finance Partners.

Teraz juz bez zadnych przeszkod pieniadze z Luksemburga moga wrocic do Polski
– do Jablonnej S.A., a ta moze splacic skarbowi panstwa kolejne raty, a nawet
kare za spoznienie.

No i co w tym zlego? – mozna zapytac. Czy Januszowi Palikotowi nie wolno obracac
swoimi pieniedzmi, tak jak chce? Otoz nie wolno!

Pominmy moralny aspekt calej sprawy: Palikot kupil Polmos za pieniadze nie
swoje, tylko Polmosu... (Podobnie bylo z prywatyzacja PZU S.A.).

Opisane wyzej losy 2 mln euro sa jawnym zlamaniem art. 345 § 1 kodeksu spolek
handlowych.

Stanowi on, ze spolka nie moze udzielac pozyczek, zabezpieczen, zaliczkowych
wyplat czy w jakikolwiek inny sposob posrednio finansowac nabycia emitowanych
przez nia akcji. Specjalisci twierdza, ze takie pozyczki lub inne (nawet nie
bezposrednie) formy finansowania moga byc uniewaznione, co z kolei moze spowodowac
spor ze skarbem panstwa.

Panstwo moze teraz (powinno!) dochodzic swoich praw poprzez nalozenie na Jablonna
S.A. kar podatkowych, a nawet probowac uniewaznic prywatyzacje Polmosu Lublin.

Wychodzi na to, ze w Polsce kazdy golodupiec z odpowiednimi dojsciami do ludzi
wladzy moze kupic panstwowa fabryke za jej pieniadze. Nic wiec dziwnego, ze
wiekszosc Polakow uwaza prywatyzacje za nieuczciwa. Dowodow na zlodziejska
prywatyzacje jest coraz wiecej. Przyklad oddania lubelskiego Polmosu w rece
Janusza Palikota opinie te wzmacnia.

Podobny myk chciał zrobić syn Leszka M., obecnego przewodnicz±cego klubu SLD. Chciał za pieni±dze ZNTK kupić ZNTK. Poszukajcie w necie "afera wagonowa".
T.

Palikolek, Urban i wodka nie do przepicia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona