Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Pamięta ktoś moĹźe taki diwajs

Pamięta ktoś może taki diwajs

Data: 2015-06-10 06:45:24
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania przedniej i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch, jeżdżąc na przełożeniu 42/32. Pamiętam, że w jakiejś gazecie rowerowej z lat '90 widziałem takie ustrojstwo, co za pośrednictwem *jednego* gripa obsługiwało obydwie przerzutki jednocześnie. Pamięta ktoś choćby nazwę tego urządzenia, albo widział gdzieś w realu ?

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-10 01:22:42
Autor: Rowerex
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu środa, 10 czerwca 2015 06:45:26 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania przedniej i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch, jeżdżąc na przełożeniu 42/32. Pamiętam, że w jakiejś gazecie rowerowej z lat '90 widziałem takie ustrojstwo, co za pośrednictwem *jednego* gripa obsługiwało obydwie przerzutki jednocześnie. Pamięta ktoś choćby nazwę

A tam lata 90 - cza byc postempowym:

https://www.youtube.com/watch?v=lZGuwhSLcJU
albo widział gdzieś w realu ?

W tesco ;-)

Pozdr-
-ROwerex

Data: 2015-06-10 10:41:48
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-10 o 10:22, Rowerex pisze:
W dniu środa, 10 czerwca 2015 06:45:26 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania
przedniej i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch, jeżdżąc
na przełożeniu 42/32. Pamiętam, że w jakiejś gazecie rowerowej z lat '90
widziałem takie ustrojstwo, co za pośrednictwem *jednego* gripa
obsługiwało obydwie przerzutki jednocześnie. Pamięta ktoś choćby nazwę

A tam lata 90 - cza byc postempowym:

https://www.youtube.com/watch?v=lZGuwhSLcJU

Ciekawe skąd te dane o sprawności :)

No i bingo: przed laty nazywało się toto Synchro Shift.

http://www.e-g-s.com/99Range/index.html

Tyle że cen widać, a i kompatybilności z Shimano głucho.


--
P.Jankisz

Data: 2015-06-10 08:46:38
Autor: qrt
Pamięta ktoś może taki diwajs
Dnia Wed, 10 Jun 2015 06:45:24 +0200, PeJot napisał(a):

Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania przedniej i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch, jeżdżąc na przełożeniu 42/32. Pamiętam, że w jakiejś gazecie rowerowej z lat '90 widziałem takie ustrojstwo, co za pośrednictwem *jednego* gripa obsługiwało obydwie przerzutki jednocześnie. Pamięta ktoś choćby nazwę tego urządzenia, albo widział gdzieś w realu ?

diwajs kojaże ale nazwy nie pamiętam. Pamiętam tylko iż był test tego
czegoś i tester skarżył się iż nie działało to zbyt dobrze.

Data: 2015-06-10 12:35:16
Autor: Gotfryd Smolik news
Pamięta ktoś może taki diwajs
On Wed, 10 Jun 2015, PeJot wrote:

Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania przedniej
i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch

  Ba.
  Nie chce mi się szukać, ale całkiem niedawno był krótki podflejm
o tym, że jest to normalne używanie łańcucha, zaś teza o unikaniu
krzyżowaniu służy głównie nabijaniu kabzy producentom ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-06-10 14:07:51
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-10 o 12:35, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 10 Jun 2015, PeJot wrote:

Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania przedniej
i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch

  Ba.
  Nie chce mi się szukać, ale całkiem niedawno był krótki podflejm
o tym, że jest to normalne używanie łańcucha, zaś teza o unikaniu
krzyżowaniu służy głównie nabijaniu kabzy producentom ;)

Pal licho producentów, chodzi przede wszystkim o to że dzieciak nie chce obsługiwać przedniej przerzutki, a na 42/32 nie ma siły by wjechać na byle górkę.

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-10 05:16:37
Autor: WS
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu środa, 10 czerwca 2015 14:07:53 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

Pal licho producentów, chodzi przede wszystkim o to że dzieciak nie chce obsługiwać przedniej przerzutki, a na 42/32 nie ma siły by wjechać na byle górkę.

Pewnie dzieciak delikatnie sugeruje, ze chcialby 1x11 ;)

WS

Data: 2015-06-10 14:34:48
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-10 o 14:16, WS pisze:

Pewnie dzieciak delikatnie sugeruje, ze chcialby 1x11 ;)

Dzieciak delikatnie sugeruje że rower to zło. Pozwólcie mi jeszcze z tym powalczyć :>

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-10 22:20:18
Autor: Andrzej Ozieblo
Pamięta ktoś może taki diwajs
PeJot pisze:

Dzieciak delikatnie sugeruje że rower to zło. Pozwólcie mi jeszcze z tym powalczyć :>

Powalcz, powalcz, ale nastaw sie na porazke. :) Moje panie do dzisiaj niezbyt optymalnie, mowiac bardzo eufemistycznie, operuja przednia przerzutka. Moze to kwestia plci piszac politycznie niepoprawnie. :)

Kiedys zapytalem zone dlaczego jedzie samochodem na 3-im biegu, choc az prosi sie co najmniej 4-ka. Dodam, ze zona juz wtedy byla wieloletnim, doswiadczonym kierowca. O... zapomnialam - odpowiedziala. I to chyba niezle oddaje meskie i zenskie myslenie i reakcje. Chlop by w takiej sytuacji niczego nie zapomnial, jakkolwiek bylby zamyslony, bo zadzialalby instykt, ktory kazalby mu zmienic bieg.

Data: 2015-06-11 06:36:44
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-10 o 22:20, Andrzej Ozieblo pisze:
PeJot pisze:

Dzieciak delikatnie sugeruje że rower to zło. Pozwólcie mi jeszcze z
tym powalczyć :>

Powalcz, powalcz, ale nastaw sie na porazke. :)

Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej - wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-11 08:26:29
Autor: coaster
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:
W dniu 2015-06-10 o 22:20, Andrzej Ozieblo pisze:
PeJot pisze:

Dzieciak delikatnie sugeruje że rower to zło. Pozwólcie mi jeszcze z
tym powalczyć :>

Powalcz, powalcz, ale nastaw sie na porazke. :)

Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej -
wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do
szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy
przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

Bo powinienes zabraniac mu rowerowania... ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-06-13 18:52:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Pamięta ktoś może taki diwajs
On Thu, 11 Jun 2015, coaster wrote:

W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:
I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy
przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

Bo powinienes zabraniac mu rowerowania... ;-)

  ROTFL :)
  Ale może by pomogło - "tylko dla dorosłych" :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-06-11 09:25:30
Autor: Andrzej Ozieblo
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:

Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej -
wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do
szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy
przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

Nie pomaga na razie, ale w przyszlosci wyda owoce. :) Ja wychowywalem moje dzieci w czasach przed smarkfonowych, ale juz komputerowych. I oczywiscie zachecalem do roweru i wszelkiego mozliwego sportu jaki sie nawinal (np. namietnie cwiczylem z nimi kometke). Nauczylem plywac i jezdzic na nartach, bo tego sie pozniej nie da dobrze nauczyc, choc zdarzaja sie wyjatki. Pomimo zamilowania do komputerow (syn zostal informatykiem a corka tez sobie swietnie w te klocki radzi) nauki sportowe nie poszly w las. Oboje, juz mocno dorosli, swietnie jezdza na nartach i duzo roweruja. Syn, gdy tylko moze, dojezdza do pracy rowerem. Czuja i rozumieja potrzebe ruchu.

Troche podobnie bylo u mnie. Tata, amatorski przewodnik gorski, zabieral mnie na wycieczki gorskie. Nachodzilem sie w dziecinstwie po gorach co niemiara. Najczesciej wbrew mojej woli i ochocie. I... niedaleko padlo jablko od jabloni. :) Dzis, czy to pieszo, czy na rowerze uwielbiam turystyke.

Data: 2015-06-11 07:49:02
Autor: Ignac
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 09:25:35 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:

Troche podobnie bylo u mnie. Tata, amatorski przewodnik gorski, zabieral mnie na wycieczki gorskie.

U mnie też było podobnie, z tą tylko różnicą, że tata prawie nigdzie
mnie nie zabierał. Kolejarzem był, jeździł pociągami.
Pytam się mamy- dlaczego nie mamy samochodu. A, bo tata umie jeździć
tylko takimi(pojazdami) co nie mają kierownicy.
Kupił mi narty, większe od mnie o metr, promocja była, miałem z 12 lat.
No to, jeździłem na tych nartach. Niedawno, po kilkunastu latach byłem
na jednej z górek, to bałem się spojrzeć w dół, a ja z niej jeździłem.
Też fajne dzieciństwo miałem.

Data: 2015-06-11 09:44:50
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 09:25, Andrzej Ozieblo pisze:

Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej -
wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do
szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy
przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

Nie pomaga na razie, ale w przyszlosci wyda owoce. :)

/.../

Pozazdrościć. U mnie niestety, z synem jak wyżej, od roweru go odrzuciło, czasem jeszcze połazi z nami po górach, ale bardziej dla towarzystwa niż z zamiłowania. Córka dawniej chętnie chodziła popływać na basen czy poruszać się na aerobiku, dziś nie ma szans. Odnoszę wrażenie że powiedzenie jakoby słowa pouczają, przykłady pociągają, się zdewaluowało.

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-11 12:17:27
Autor: bans
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 09:44, PeJot pisze:

Odnoszę
wrażenie że powiedzenie jakoby słowa pouczają, przykłady pociągają, się
zdewaluowało.


To jeszcze zależy ile maja lat... u nastolatków chęć oderwania się od ciągłego towarzystwa rodziców jest przecież naturalna.



--
bans

Data: 2015-06-11 12:28:58
Autor: kawoN
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 11.06.2015 o 12:17, bans pisze:

To jeszcze zależy ile maja lat... u nastolatków chęć oderwania się od
ciągłego towarzystwa rodziców jest przecież naturalna.

Hehe to też się zdewaluowało. Moja 8 - latka już od dawna przejawia
chęć oderwania się od rodziców, teraz dzieci szybciej dojrzewają ;)

Data: 2015-06-11 14:24:44
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 12:28, kawoN pisze:
W dniu 11.06.2015 o 12:17, bans pisze:

To jeszcze zależy ile maja lat... u nastolatków chęć oderwania się od
ciągłego towarzystwa rodziców jest przecież naturalna.

Hehe to też się zdewaluowało. Moja 8 - latka już od dawna przejawia
chęć oderwania się od rodziców, teraz dzieci szybciej dojrzewają ;)

Niech się odrywają od rodziców i przyklejają do smarkfona.

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-11 15:41:37
Autor: kawoN
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 11.06.2015 o 14:24, PeJot pisze:

Niech się odrywają od rodziców i przyklejają do smarkfona.

Docelowo to o to chodzi - oderwać się od tych "strasznych"
rodziców i dorwać inny zestaw który na wszystko pozwoli
i nic nie będzie wymagał :)

Data: 2015-06-11 10:50:04
Autor: Yeti
Pamięta ktoś może taki diwajs
On Thursday, June 11, 2015 at 12:25:35 AM UTC-7, Andrzej Ozieblo wrote:
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:

> Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej -
> wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do
> szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy
> przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

Nie pomaga na razie, ale w przyszlosci wyda owoce. :) Ja wychowywalem moje dzieci w czasach przed smarkfonowych, ale juz komputerowych. I oczywiscie zachecalem do roweru i wszelkiego mozliwego sportu jaki sie nawinal (np. namietnie cwiczylem z nimi kometke). Nauczylem plywac i jezdzic na nartach, bo tego sie pozniej nie da dobrze nauczyc, choc zdarzaja sie wyjatki. Pomimo zamilowania do komputerow (syn zostal informatykiem a corka tez sobie swietnie w te klocki radzi) nauki sportowe nie poszly w las. Oboje, juz mocno dorosli, swietnie jezdza na nartach i duzo roweruja. Syn, gdy tylko moze, dojezdza do pracy rowerem. Czuja i rozumieja potrzebe ruchu.

Troche podobnie bylo u mnie. Tata, amatorski przewodnik gorski, zabieral mnie na wycieczki gorskie. Nachodzilem sie w dziecinstwie po gorach co niemiara. Najczesciej wbrew mojej woli i ochocie. I... niedaleko padlo jablko od jabloni. :) Dzis, czy to pieszo, czy na rowerze uwielbiam turystyke.

Dobrze gada, dac mu piwa. Jako mlody i niedoswiadczony tata zauwazam ze czasem trudno pogodzic sie z mysla ze dziecko nie bedzie nasza lepsza kopia. To jest niezalezny czlowiek ktoremu mozemy przekazac pewne koncepcje i wartosci ale on wyrasta w zupelnie innych warunkach niz my sami wiec z zasady bedzie inny.

Zeby nie bylo nie na temat: Wywalic ta tarcze 42 zeby i koniec. Po co dziecku takie przelozenie? Niech sie nauczy podalowac z pozadna kadencja i moze kiedys to zaprocentuje. A jak nie chce jezdzic to trudno. Mnie zmuszali w przedszkolu do pomidorow i do dzis mam odruch wymiotny.

:)

happy trails (z dzieckiem czy bez)

yeti

Data: 2015-06-12 11:11:01
Autor: Andrzej Ozieblo
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 19:50, Yeti pisze:

Jako mlody i niedoswiadczony tata zauwazam ze czasem trudno pogodzic sie z mysla ze dziecko nie bedzie nasza lepsza kopia. To jest niezalezny czlowiek ktoremu mozemy przekazac pewne koncepcje i wartosci ale on wyrasta w zupelnie innych warunkach niz my sami wiec z zasady bedzie inny.

Nie wiesz co wyrosnie z Twojego dziecka, ale mozesz zrobic wszystko co sie da, by zaszczepic w nim to, co uwazasz za sluszne i wartosciowe. Jako zapalony rowerzysta i narciarz wszczepialem im od malego. Oboje zaczeli nartowanie od 4 roku zycia. Okolicznosci i pieniadze pozwalaly na kilkutygodniowe (z nami rodzicami lub na obozach) pobyty narciarskie w gorach, prawie co tydzien wyjezdzalismy na wycieczki rowerowe, gdziekolwiek mieszkalismy. Nawet mala 4-5-letnia corka juz jezdzila z nami na swoim malym rowerku bez podporek. I wiele z tych nauk udalo sie przekazac. I oby te nauki zostaly przekazane dalej na kolejne pokolenia.

Data: 2015-06-13 01:41:15
Autor: rzymo
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 09:25:35 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
(...)

Troche podobnie bylo u mnie. Tata, amatorski przewodnik gorski, zabieral mnie na wycieczki gorskie. Nachodzilem sie w dziecinstwie po gorach co niemiara. Najczesciej wbrew mojej woli i ochocie. I... niedaleko padlo jablko od jabloni. :) Dzis, czy to pieszo, czy na rowerze uwielbiam turystyke.

A to u mnie było tak - do gór daleko, kilkanaście godzin pociągiem. Ale jakoś tak się udawało, że dwa razy w roku byłem w górach nie mniej niż tydzień...
Doszedłem do takiego etapu, że drogowskazy wskazujące przybliżony czas dotarcia na sztyt zaczęły mnie śmieszyć (np. wskazuje 5h, a mijają niecałe 3h i jestem na górze, bez specjalnego zmęczenia).
Przełożyło się to na rower - bardzo szyko nie pojadę, ale względnie szybko i na długich dystanstach już tak... ;)

Odnośnie konkretnego problemu z tematu - obecnie w 'głównym' rowerze (na nim kręcę najwięcej kilometrów) z przodu pojedyncza zębatka narrow-wide 36T, do tego 10-rzędowa kaseta 12-36T. Podjadę wszędzie gdzie potrzebuję, na dłuższych równych odcinkach trzymam 30+ km/h (przy oponach Conti Race King 2.2" @ 1.5-2atm, czyli całkiem sporych objętościowo).

Data: 2015-06-13 19:59:08
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-11 o 09:25, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:

Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej -
wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do
szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy
przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga.

Nie pomaga na razie, ale w przyszlosci wyda owoce. :) Ja wychowywalem
moje dzieci w czasach przed smarkfonowych, ale juz komputerowych.
/.../

Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu, spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-06-13 13:04:57
Autor: Pszemol
Pamięta ktoś może taki diwajs
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message news:mlhr0p$9ns$1node2.news.atman.pl...
Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu, spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ?

Gdzie pracujesz? Masz prysznic w robocie czy spocony cały dzień siedzisz?

Data: 2015-06-13 20:15:04
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-13 o 20:04, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message
news:mlhr0p$9ns$1node2.news.atman.pl...
Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na
dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem
miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu,
spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ?

Gdzie pracujesz? Masz prysznic w robocie czy spocony cały dzień siedzisz?

Rano chłodno, da się dojechać bez plamy na plecach.  Po południu, gdy ostatnio termometr przeskoczył 3 dychy, *nie da się nie spocić* wracając do domu na rowerze.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-06-13 16:31:31
Autor: Pszemol
Pamięta ktoś może taki diwajs
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message news:mlhrul$p6h$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-13 o 20:04, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message
news:mlhr0p$9ns$1node2.news.atman.pl...
Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na
dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem
miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu,
spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ?

Gdzie pracujesz? Masz prysznic w robocie czy spocony cały dzień siedzisz?

Rano chłodno, da się dojechać bez plamy na plecach.  Po południu, gdy ostatnio termometr przeskoczył 3 dychy, *nie da się nie spocić* wracając do domu na rowerze.

No tak, szczęściarz jesteś - w miejscu gdzie mieszkam w lecie już rano
jest parno i gorąco na tyle że jednak trochę się spocisz jadąc do pracy...
Nie ma prysznica i przebieranie ciuchów w kiblu to jedyna opcja :-(

Data: 2015-06-16 14:34:23
Autor: kawoN
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 13.06.2015 o 19:59, PeJot pisze:

Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na
dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem
miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu,
spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ?

No cóż - wszechobecna kultura piękna i "dizajnu".
Z tegoż powodu młodzież porzuca WF-y (pomijając że mogą być nudne).

Data: 2015-06-10 05:45:26
Autor: Ignac
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu środa, 10 czerwca 2015 14:07:53 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

Pal licho producentów, chodzi przede wszystkim o to że dzieciak nie chce obsługiwać przedniej przerzutki, a na 42/32 nie ma siły by wjechać na byle górkę.

A już się bałem, że to niby wywoła jakiś feler w rowerze, a to tylko
braki pedagogiczne taty. Skoro ma awersje do obsługiwania przerzutki,
to może dodatkowo coś ciężko "chodzi"- manetki GripShift. Być tatą nie łatwo.

Data: 2015-06-10 17:44:23
Autor: Piotr Rogoza
Pamięta ktoś może taki diwajs
Dnia Wed, 10 Jun 2015 05:45:26 -0700, Ignac napisał(a):

A już się bałem, że to niby wywoła jakiś feler w rowerze, a to tylko
braki pedagogiczne taty. Skoro ma awersje do obsługiwania przerzutki,
to może dodatkowo coś ciężko "chodzi"- manetki GripShift. Być tatą nie
łatwo.
Niektórzy tak po prostu mają. Siostrę długo edukowałem żeby używała blatu w korbie. Ciągle tylko na średniej. A na górkach raczej rzadko redukowała. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-06-10 12:42:13
Autor: Ignac
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu środa, 10 czerwca 2015 19:45:41 UTC+2 użytkownik Piotr Rogoza napisał:
Dnia Wed, 10 Jun 2015 05:45:26 -0700, Ignac napisał(a):

> A już się bałem, że to niby wywoła jakiś feler w rowerze, a to tylko
> braki pedagogiczne taty. Skoro ma awersje do obsługiwania przerzutki,
> to może dodatkowo coś ciężko "chodzi"- manetki GripShift. Być tatą nie
> łatwo.
Niektórzy tak po prostu mają. Siostrę długo edukowałem żeby używała blatu w korbie. Ciągle tylko na średniej. A na górkach raczej rzadko redukowała.

Niestety, ale to jest wina rodzica, trzeba się zniżyć do poziomu dziecka i
dostrzec z czym ma problem, pokazać nie raz, na czym polega technika jazdy, czy
elementarne zasady bezpiecznej jazdy. Jeżeli dziecko nie ogarnia tego ostatniego
warunku, bo jest rozkojarzone i nie potrafi się skupić na jeździe, to pod żadnym
pozorem nie powinno jeździć po np. ddr-ach, co najwyżej park.
Przeciętny rodzić ogranicza się do kupienia rowerka i nauczenia trzymania
równowagi. Dowód na tą tezę- dzieci nawet nie wiedzą, że należy hamować dwoma
hamulcami na raz!
Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję.

Data: 2015-06-10 21:58:15
Autor: m
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 10.06.2015 o 21:42, Ignac pisze:
W dniu środa, 10 czerwca 2015 19:45:41 UTC+2 użytkownik Piotr Rogoza napisał:
Dnia Wed, 10 Jun 2015 05:45:26 -0700, Ignac napisał(a):

> A już się bałem, że to niby wywoła jakiś feler w rowerze, a to tylko
> braki pedagogiczne taty. Skoro ma awersje do obsługiwania przerzutki,
> to może dodatkowo coś ciężko "chodzi"- manetki GripShift. Być tatą nie
> łatwo.
Niektórzy tak po prostu mają. Siostrę długo edukowałem żeby używała blatu w korbie. Ciągle tylko na średniej. A na górkach raczej rzadko redukowała.

Niestety, ale to jest wina rodzica, trzeba się zniżyć do poziomu dziecka i
dostrzec z czym ma problem, pokazać nie raz, na czym polega technika jazdy, czy
elementarne zasady bezpiecznej jazdy. Jeżeli dziecko nie ogarnia tego ostatniego
warunku, bo jest rozkojarzone i nie potrafi się skupić na jeździe, to pod żadnym
pozorem nie powinno jeździć po np. ddr-ach, co najwyżej park.
Przeciętny rodzić ogranicza się do kupienia rowerka i nauczenia trzymania
równowagi. Dowód na tą tezę- dzieci nawet nie wiedzą, że należy hamować dwoma
hamulcami na raz!
Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję.

Ta, bo ta dzisiejsza młodzież ... za naszych czasów to inni rodzicie
byli, panie dzieju ...

p. m.

Data: 2015-06-10 15:04:49
Autor: Ignac
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu środa, 10 czerwca 2015 21:58:18 UTC+2 użytkownik m napisał:
 
Ta, bo ta dzisiejsza młodzież ... za naszych czasów to inni rodzicie
byli, panie dzieju ...

Nie uważam tak, bo np. moi rodzice byli gorszymi ode mnie.
Obecni rodzice są lepsi, choćby ze względu na lepsze statystyczne wykształcenie.
Niemniej, żeby trzymać się tematyki rowerowej, chłopczyk(6lat)jeździ rowerkiem po dderze od prawej do lewej i do tego hamuje nóżkami/bucikami, a tatuś
zajęty jest obróbką telefonu.
Kolejny przykład, mamusia w stringach i tatuażami na dupie jedzie sobie,
a za nią synek 50 m zziajany, płaczacy, mokry, na rowerku z kółkami bocznymi.
I hit, około 3-4 latek na rowerku bez hamulców zjeżdża z parkowej górki,
a na dole czeka tatuś. Dziecko nabrało solidnej prędkości i przebierało nóżkami
szukając równowagi, aż nagle...

Data: 2015-06-11 19:53:42
Autor: jg
Pamięta ktoś może taki diwajs
Dnia Wed, 10 Jun 2015 15:04:49 -0700 (PDT), Ignac napisał(a):

a na dole czeka tatuś. Dziecko nabrało solidnej prędkości i przebierało nóżkami
szukając równowagi, aż nagle...

no i, no i?... nie trzymaj tak w napieciu...

--
jg

Data: 2015-06-11 12:15:46
Autor: Ignac
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 19:53:45 UTC+2 użytkownik jg napisał:
Dnia Wed, 10 Jun 2015 15:04:49 -0700 (PDT), Ignac napisał(a):

> a na dole czeka tatuś. Dziecko nabrało solidnej prędkości i przebierało nóżkami
> szukając równowagi, aż nagle...

no i, no i?... nie trzymaj tak w napieciu...

To nie jest kronika wypadków! To było tylko ku przestrodze.

Data: 2015-06-10 22:34:02
Autor: jg
Pamięta ktoś może taki diwajs
Dnia Wed, 10 Jun 2015 12:42:13 -0700 (PDT), Ignac napisał(a):

Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję.

podbiegles i wyregulowales?

--
jg

Data: 2015-06-11 08:21:48
Autor: coaster
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-10 o 21:42, Ignac pisze:
Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz
ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję.

"Pojechales" po tatusiu? ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2015-06-11 02:05:49
Autor: Ignac
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 08:21:49 UTC+2 użytkownik coaster napisał:
W dniu 2015-06-10 o 21:42, Ignac pisze:
> Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz
> ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję.
>
"Pojechales" po tatusiu? ;-)

Dla dobra dziecka, uświadomiłem mu delikatnie, że to nie ono jest winne i
co ma zrobić.Kółka przykręcane śrubami, a ja miałem jedynie zestaw imbusów.
Wyrabianie w dziecku poczucia winy, no genialna forma wychowawcza.

Data: 2015-06-11 08:44:29
Autor: kawoN
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 10.06.2015 o 21:42, Ignac pisze:

Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz
ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję.

Obawiam się najgorszego... ;)

Data: 2015-06-11 17:37:22
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-10 o 06:45, PeJot pisze:
Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania
przedniej i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch, jeżdżąc
na przełożeniu 42/32. Pamiętam, że w jakiejś gazecie rowerowej z lat '90
widziałem takie ustrojstwo, co za pośrednictwem *jednego* gripa
obsługiwało obydwie przerzutki jednocześnie. Pamięta ktoś choćby nazwę
tego urządzenia, albo widział gdzieś w realu ?

No i na Alledrogo Synchro Shift leży sobie w cenie która skłania do eksperymentu, ale w wersji 3x7, a napęd jest 3x8. Chyba żeby przerobić kasetę na 7 rzędową, 13-14-16-18-21-24-32 na przykład. Ciężki ten Synchro Shift do ustawienia ?



--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-06-11 17:54:44
Autor: Pszemol
Pamięta ktoś może taki diwajs
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message news:mlc9v1$rof$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-10 o 06:45, PeJot pisze:
Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania
przedniej i tylnej przerzutki i nazbyt często krzyżuje łańcuch, jeżdżąc
na przełożeniu 42/32. Pamiętam, że w jakiejś gazecie rowerowej z lat '90
widziałem takie ustrojstwo, co za pośrednictwem *jednego* gripa
obsługiwało obydwie przerzutki jednocześnie. Pamięta ktoś choćby nazwę
tego urządzenia, albo widział gdzieś w realu ?

No i na Alledrogo Synchro Shift leży sobie w cenie która skłania do eksperymentu, ale w wersji 3x7, a napęd jest 3x8. Chyba żeby przerobić kasetę na 7 rzędową, 13-14-16-18-21-24-32 na przykład. Ciężki ten Synchro Shift do ustawienia ?

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...
Swoją drogą to który automatyczny tłumacz tak kaleczy polszczyznę?

Data: 2015-06-12 06:29:35
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-12 o 00:54, Pszemol pisze:

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...

Kręcisz *jednym* gripem, obsługując *obydwie* przerzutki.

--
P.Jankisz

Data: 2015-06-12 02:25:22
Autor: Pszemol
Pamięta ktoś może taki diwajs
"PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> wrote in message news:mldn7h$7om$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-12 o 00:54, Pszemol pisze:

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...

Kręcisz *jednym* gripem, obsługując *obydwie* przerzutki.

I masz 21 *wyraźnych* pozycji na tym gripie??
Jak to się w ogóle daje regulować?
Czy do tego są też specjalne przerzutki?

Data: 2015-06-12 10:20:46
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-12 o 09:25, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> wrote in message
news:mldn7h$7om$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-12 o 00:54, Pszemol pisze:

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...

Kręcisz *jednym* gripem, obsługując *obydwie* przerzutki.

I masz 21 *wyraźnych* pozycji na tym gripie??

Nie 21 tylko np. 9 - na każdej koronce z przodu po 3 tryby z tyłu.

Jak to się w ogóle daje regulować?
Czy do tego są też specjalne przerzutki?

Teoretycznie zwykłe seryjne.


--
P.Jankisz

Data: 2015-06-12 10:37:43
Autor: Pszemol
Pamięta ktoś może taki diwajs
"PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> wrote in message news:mle4ou$tdq$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-12 o 09:25, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> wrote in message
news:mldn7h$7om$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-12 o 00:54, Pszemol pisze:

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...

Kręcisz *jednym* gripem, obsługując *obydwie* przerzutki.

I masz 21 *wyraźnych* pozycji na tym gripie??

Nie 21 tylko np. 9 - na każdej koronce z przodu po 3 tryby z tyłu.

Interesujące... Dzięki za informację.

Ciekawe które 9 kombinacji wskoczy w moim napędzie:
http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=28,38,48&RZ=13,15,17,19,22,24,32&UF=2200&TF=90&SL=2&UN=KMH

Jak to się w ogóle daje regulować?
Czy do tego są też specjalne przerzutki?

Teoretycznie zwykłe seryjne.

Może rzeczywiście poszukam czegoś takiego u siebie w USA i kupię sobie aby spróbować jak to działa. Mam takiego właśnie rowerzystę w otoczeniu co narzeka na skomplikowany proces przerzucania biegów w rowerze - nigdy tego nie rozumiałem, ale teraz widzę że skoro powstają takie rozwiązania jak omawiany automat to widać wielu ludziom sprawia to jednak problemy...

Data: 2015-06-12 18:45:57
Autor: PeJot
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-12 o 17:37, Pszemol pisze:

Może rzeczywiście poszukam czegoś takiego u siebie w USA i kupię sobie
aby spróbować jak to działa. Mam takiego właśnie rowerzystę w otoczeniu
co narzeka na skomplikowany proces przerzucania biegów w rowerze - nigdy
tego nie rozumiałem, ale teraz widzę że skoro powstają takie rozwiązania
jak omawiany automat to widać wielu ludziom sprawia to jednak problemy...

Strona producenta jakaś martwa jest. Nawet cen nie ma.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2015-06-12 12:21:36
Autor: GIRAFFA
Pamięta ktoś może taki diwajs
W dniu 2015-06-12 o 09:25, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> wrote in message
news:mldn7h$7om$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-12 o 00:54, Pszemol pisze:

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...

Kręcisz *jednym* gripem, obsługując *obydwie* przerzutki.

I masz 21 *wyraźnych* pozycji na tym gripie??
Jak to się w ogóle daje regulować?
Czy do tego są też specjalne przerzutki?
Przy 3x7  nie ma 21 przełożeń  realnych jest 9 i tak też działa  ten wynalazek   ma 9 pozycji  przestawiając odpowiednio obie przerzutki na raz

Data: 2015-06-12 10:42:28
Autor: Pszemol
Pamięta ktoś może taki diwajs
"GIRAFFA" <jacekpiskorski@poczta.onet.pl> wrote in message news:557ab2b0$0$27523$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-06-12 o 09:25, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> wrote in message
news:mldn7h$7om$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-12 o 00:54, Pszemol pisze:

Jak to w ogóle działa?? Patrzę na te fotki z Allegro i nie widzę...

Kręcisz *jednym* gripem, obsługując *obydwie* przerzutki.

I masz 21 *wyraźnych* pozycji na tym gripie??
Jak to się w ogóle daje regulować?
Czy do tego są też specjalne przerzutki?
Przy 3x7  nie ma 21 przełożeń  realnych jest 9 i tak też działa  ten wynalazek   ma 9 pozycji  przestawiając odpowiednio obie przerzutki na raz

Hm... faktycznie na wykresach wiele kombinacji się pokrywa, ale wydawało mi się że jednak jest więcej realnych niż 9... Conajmniej w tym moim Mega Range gdzie z przodu mam 48/38/28 a z tyłu 7 kółek 13..24/32

ok, przyjmuję do wiadomości :-)

Pamięta ktoś może taki diwajs

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona