Data: 2015-06-10 12:35:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
PamiÄta ktoĹ moĹźe taki diwajs | |
On Wed, 10 Jun 2015, PeJot wrote:
Czołem. Córka moja jest odporna na wiedzę z zakresu użytkowania przedniej Ba. Nie chce mi się szukać, ale całkiem niedawno był krótki podflejm o tym, że jest to normalne używanie łańcucha, zaś teza o unikaniu krzyżowaniu służy głównie nabijaniu kabzy producentom ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-06-10 14:07:51 | |
Autor: PeJot | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-10 o 12:35, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 10 Jun 2015, PeJot wrote: Pal licho producentów, chodzi przede wszystkim o to że dzieciak nie chce obsługiwać przedniej przerzutki, a na 42/32 nie ma siły by wjechać na byle górkę. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-06-10 05:16:37 | |
Autor: WS | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu środa, 10 czerwca 2015 14:07:53 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
Pal licho producentów, chodzi przede wszystkim o to że dzieciak nie chce obsługiwać przedniej przerzutki, a na 42/32 nie ma siły by wjechać na byle górkę. Pewnie dzieciak delikatnie sugeruje, ze chcialby 1x11 ;) WS |
|
Data: 2015-06-10 14:34:48 | |
Autor: PeJot | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-10 o 14:16, WS pisze:
Pewnie dzieciak delikatnie sugeruje, ze chcialby 1x11 ;) Dzieciak delikatnie sugeruje że rower to zło. Pozwólcie mi jeszcze z tym powalczyć :> -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-06-10 22:20:18 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
PeJot pisze:
Dzieciak delikatnie sugeruje że rower to zło. Pozwólcie mi jeszcze z tym powalczyć :> Powalcz, powalcz, ale nastaw sie na porazke. :) Moje panie do dzisiaj niezbyt optymalnie, mowiac bardzo eufemistycznie, operuja przednia przerzutka. Moze to kwestia plci piszac politycznie niepoprawnie. :) Kiedys zapytalem zone dlaczego jedzie samochodem na 3-im biegu, choc az prosi sie co najmniej 4-ka. Dodam, ze zona juz wtedy byla wieloletnim, doswiadczonym kierowca. O... zapomnialam - odpowiedziala. I to chyba niezle oddaje meskie i zenskie myslenie i reakcje. Chlop by w takiej sytuacji niczego nie zapomnial, jakkolwiek bylby zamyslony, bo zadzialalby instykt, ktory kazalby mu zmienic bieg. |
|
Data: 2015-06-11 06:36:44 | |
Autor: PeJot | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-10 o 22:20, Andrzej Ozieblo pisze:
PeJot pisze: Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej - wymarzony MTB na hydraulicznych tarczach, drugi rower na dojazdy do szkoły. I obydwa zarastają kurzem, a wygrał pecet i smarkfon. Twardy przykład rowerującego tatusia nic nie pomaga. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-06-11 08:26:29 | |
Autor: coaster | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:
W dniu 2015-06-10 o 22:20, Andrzej Ozieblo pisze:Bo powinienes zabraniac mu rowerowania... ;-) -- ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+ ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2015-06-13 18:52:18 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
On Thu, 11 Jun 2015, coaster wrote:
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze: ROTFL :) Ale może by pomogło - "tylko dla dorosłych" :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-06-11 09:25:30 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:
Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej - Nie pomaga na razie, ale w przyszlosci wyda owoce. :) Ja wychowywalem moje dzieci w czasach przed smarkfonowych, ale juz komputerowych. I oczywiscie zachecalem do roweru i wszelkiego mozliwego sportu jaki sie nawinal (np. namietnie cwiczylem z nimi kometke). Nauczylem plywac i jezdzic na nartach, bo tego sie pozniej nie da dobrze nauczyc, choc zdarzaja sie wyjatki. Pomimo zamilowania do komputerow (syn zostal informatykiem a corka tez sobie swietnie w te klocki radzi) nauki sportowe nie poszly w las. Oboje, juz mocno dorosli, swietnie jezdza na nartach i duzo roweruja. Syn, gdy tylko moze, dojezdza do pracy rowerem. Czuja i rozumieja potrzebe ruchu. Troche podobnie bylo u mnie. Tata, amatorski przewodnik gorski, zabieral mnie na wycieczki gorskie. Nachodzilem sie w dziecinstwie po gorach co niemiara. Najczesciej wbrew mojej woli i ochocie. I... niedaleko padlo jablko od jabloni. :) Dzis, czy to pieszo, czy na rowerze uwielbiam turystyke. |
|
Data: 2015-06-11 07:49:02 | |
Autor: Ignac | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 09:25:35 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
Troche podobnie bylo u mnie. Tata, amatorski przewodnik gorski, zabieral mnie na wycieczki gorskie. U mnie też było podobnie, z tą tylko różnicą, że tata prawie nigdzie mnie nie zabierał. Kolejarzem był, jeździł pociągami. Pytam się mamy- dlaczego nie mamy samochodu. A, bo tata umie jeździć tylko takimi(pojazdami) co nie mają kierownicy. Kupił mi narty, większe od mnie o metr, promocja była, miałem z 12 lat. No to, jeździłem na tych nartach. Niedawno, po kilkunastu latach byłem na jednej z górek, to bałem się spojrzeć w dół, a ja z niej jeździłem. Też fajne dzieciństwo miałem. |
|
Data: 2015-06-11 09:44:50 | |
Autor: PeJot | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 09:25, Andrzej Ozieblo pisze:
Jestem nastawiony i przygotowany. U syna *było* duuuużo lepiej - /.../ Pozazdrościć. U mnie niestety, z synem jak wyżej, od roweru go odrzuciło, czasem jeszcze połazi z nami po górach, ale bardziej dla towarzystwa niż z zamiłowania. Córka dawniej chętnie chodziła popływać na basen czy poruszać się na aerobiku, dziś nie ma szans. Odnoszę wrażenie że powiedzenie jakoby słowa pouczają, przykłady pociągają, się zdewaluowało. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-06-11 12:17:27 | |
Autor: bans | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 09:44, PeJot pisze:
Odnoszę To jeszcze zależy ile maja lat... u nastolatków chęć oderwania się od ciągłego towarzystwa rodziców jest przecież naturalna. -- bans |
|
Data: 2015-06-11 12:28:58 | |
Autor: kawoN | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 11.06.2015 o 12:17, bans pisze:
To jeszcze zależy ile maja lat... u nastolatków chęć oderwania się od Hehe to też się zdewaluowało. Moja 8 - latka już od dawna przejawia chęć oderwania się od rodziców, teraz dzieci szybciej dojrzewają ;) |
|
Data: 2015-06-11 14:24:44 | |
Autor: PeJot | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 12:28, kawoN pisze:
W dniu 11.06.2015 o 12:17, bans pisze: Niech się odrywają od rodziców i przyklejają do smarkfona. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-06-11 15:41:37 | |
Autor: kawoN | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 11.06.2015 o 14:24, PeJot pisze:
Niech się odrywają od rodziców i przyklejają do smarkfona. Docelowo to o to chodzi - oderwać się od tych "strasznych" rodziców i dorwać inny zestaw który na wszystko pozwoli i nic nie będzie wymagał :) |
|
Data: 2015-06-11 10:50:04 | |
Autor: Yeti | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
On Thursday, June 11, 2015 at 12:25:35 AM UTC-7, Andrzej Ozieblo wrote:
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze: Dobrze gada, dac mu piwa. Jako mlody i niedoswiadczony tata zauwazam ze czasem trudno pogodzic sie z mysla ze dziecko nie bedzie nasza lepsza kopia. To jest niezalezny czlowiek ktoremu mozemy przekazac pewne koncepcje i wartosci ale on wyrasta w zupelnie innych warunkach niz my sami wiec z zasady bedzie inny. Zeby nie bylo nie na temat: Wywalic ta tarcze 42 zeby i koniec. Po co dziecku takie przelozenie? Niech sie nauczy podalowac z pozadna kadencja i moze kiedys to zaprocentuje. A jak nie chce jezdzic to trudno. Mnie zmuszali w przedszkolu do pomidorow i do dzis mam odruch wymiotny. :) happy trails (z dzieckiem czy bez) yeti |
|
Data: 2015-06-12 11:11:01 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 19:50, Yeti pisze:
Jako mlody i niedoswiadczony tata zauwazam ze czasem trudno pogodzic sie z mysla ze dziecko nie bedzie nasza lepsza kopia. To jest niezalezny czlowiek ktoremu mozemy przekazac pewne koncepcje i wartosci ale on wyrasta w zupelnie innych warunkach niz my sami wiec z zasady bedzie inny. Nie wiesz co wyrosnie z Twojego dziecka, ale mozesz zrobic wszystko co sie da, by zaszczepic w nim to, co uwazasz za sluszne i wartosciowe. Jako zapalony rowerzysta i narciarz wszczepialem im od malego. Oboje zaczeli nartowanie od 4 roku zycia. Okolicznosci i pieniadze pozwalaly na kilkutygodniowe (z nami rodzicami lub na obozach) pobyty narciarskie w gorach, prawie co tydzien wyjezdzalismy na wycieczki rowerowe, gdziekolwiek mieszkalismy. Nawet mala 4-5-letnia corka juz jezdzila z nami na swoim malym rowerku bez podporek. I wiele z tych nauk udalo sie przekazac. I oby te nauki zostaly przekazane dalej na kolejne pokolenia. |
|
Data: 2015-06-13 01:41:15 | |
Autor: rzymo | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 09:25:35 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
(...) A to u mnie było tak - do gór daleko, kilkanaście godzin pociągiem. Ale jakoś tak się udawało, że dwa razy w roku byłem w górach nie mniej niż tydzień... Doszedłem do takiego etapu, że drogowskazy wskazujące przybliżony czas dotarcia na sztyt zaczęły mnie śmieszyć (np. wskazuje 5h, a mijają niecałe 3h i jestem na górze, bez specjalnego zmęczenia). Przełożyło się to na rower - bardzo szyko nie pojadę, ale względnie szybko i na długich dystanstach już tak... ;) Odnośnie konkretnego problemu z tematu - obecnie w 'głównym' rowerze (na nim kręcę najwięcej kilometrów) z przodu pojedyncza zębatka narrow-wide 36T, do tego 10-rzędowa kaseta 12-36T. Podjadę wszędzie gdzie potrzebuję, na dłuższych równych odcinkach trzymam 30+ km/h (przy oponach Conti Race King 2.2" @ 1.5-2atm, czyli całkiem sporych objętościowo). |
|
Data: 2015-06-13 19:59:08 | |
Autor: PeJot | |
PamiÄta ktoĹ moĹźe taki diwajs | |
W dniu 2015-06-11 o 09:25, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-06-11 o 06:36, PeJot pisze:/.../ Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu, spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ? -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2015-06-13 13:04:57 | |
Autor: Pszemol | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message news:mlhr0p$9ns$1node2.news.atman.pl...
Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na dojeżdżanie do szkoły, ale woli jeździć *klimatyzowanym* autobusem miejskim, zamiast jak tatuś po pracy przyjeżdżać rowerem do domu, spoconym jak szczur. I jak tu młodzieży odmówić logiki ? Gdzie pracujesz? Masz prysznic w robocie czy spocony cały dzień siedzisz? |
|
Data: 2015-06-13 20:15:04 | |
Autor: PeJot | |
PamiÄta ktoĹ moĹźe taki diwajs | |
W dniu 2015-06-13 o 20:04, Pszemol pisze:
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message Rano chłodno, da się dojechać bez plamy na plecach. Po południu, gdy ostatnio termometr przeskoczył 3 dychy, *nie da się nie spocić* wracając do domu na rowerze. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2015-06-13 16:31:31 | |
Autor: Pszemol | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message news:mlhrul$p6h$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-06-13 o 20:04, Pszemol pisze: No tak, szczęściarz jesteś - w miejscu gdzie mieszkam w lecie już rano jest parno i gorąco na tyle że jednak trochę się spocisz jadąc do pracy... Nie ma prysznica i przebieranie ciuchów w kiblu to jedyna opcja :-( |
|
Data: 2015-06-16 14:34:23 | |
Autor: kawoN | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 13.06.2015 o 19:59, PeJot pisze:
Ostatnie wieści z "frontu" wychowawczego. Młody ma specjalny rower na No cóż - wszechobecna kultura piękna i "dizajnu". Z tegoż powodu młodzież porzuca WF-y (pomijając że mogą być nudne). |
|
Data: 2015-06-10 05:45:26 | |
Autor: Ignac | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu środa, 10 czerwca 2015 14:07:53 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
Pal licho producentów, chodzi przede wszystkim o to że dzieciak nie chce obsługiwać przedniej przerzutki, a na 42/32 nie ma siły by wjechać na byle górkę. A już się bałem, że to niby wywoła jakiś feler w rowerze, a to tylko braki pedagogiczne taty. Skoro ma awersje do obsługiwania przerzutki, to może dodatkowo coś ciężko "chodzi"- manetki GripShift. Być tatą nie łatwo. |
|
Data: 2015-06-10 17:44:23 | |
Autor: Piotr Rogoza | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
Dnia Wed, 10 Jun 2015 05:45:26 -0700, Ignac napisaĹ(a):
A juĹź siÄ baĹem, Ĺźe to niby wywoĹa jakiĹ feler w rowerze, a to tylkoNiektĂłrzy tak po prostu majÄ . SiostrÄ dĹugo edukowaĹem Ĺźeby uĹźywaĹa blatu w korbie. CiÄ gle tylko na Ĺredniej. A na gĂłrkach raczej rzadko redukowaĹa. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2015-06-10 12:42:13 | |
Autor: Ignac | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu środa, 10 czerwca 2015 19:45:41 UTC+2 użytkownik Piotr Rogoza napisał:
Dnia Wed, 10 Jun 2015 05:45:26 -0700, Ignac napisał(a): Niestety, ale to jest wina rodzica, trzeba się zniżyć do poziomu dziecka i dostrzec z czym ma problem, pokazać nie raz, na czym polega technika jazdy, czy elementarne zasady bezpiecznej jazdy. Jeżeli dziecko nie ogarnia tego ostatniego warunku, bo jest rozkojarzone i nie potrafi się skupić na jeździe, to pod żadnym pozorem nie powinno jeździć po np. ddr-ach, co najwyżej park. Przeciętny rodzić ogranicza się do kupienia rowerka i nauczenia trzymania równowagi. Dowód na tą tezę- dzieci nawet nie wiedzą, że należy hamować dwoma hamulcami na raz! Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję. |
|
Data: 2015-06-10 21:58:15 | |
Autor: m | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 10.06.2015 o 21:42, Ignac pisze:
W dniu środa, 10 czerwca 2015 19:45:41 UTC+2 użytkownik Piotr Rogoza napisał: Ta, bo ta dzisiejsza młodzież ... za naszych czasów to inni rodzicie byli, panie dzieju ... p. m. |
|
Data: 2015-06-10 15:04:49 | |
Autor: Ignac | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu środa, 10 czerwca 2015 21:58:18 UTC+2 użytkownik m napisał:
Ta, bo ta dzisiejsza młodzież ... za naszych czasów to inni rodzicie Nie uważam tak, bo np. moi rodzice byli gorszymi ode mnie. Obecni rodzice są lepsi, choćby ze względu na lepsze statystyczne wykształcenie. Niemniej, żeby trzymać się tematyki rowerowej, chłopczyk(6lat)jeździ rowerkiem po dderze od prawej do lewej i do tego hamuje nóżkami/bucikami, a tatuś zajęty jest obróbką telefonu. Kolejny przykład, mamusia w stringach i tatuażami na dupie jedzie sobie, a za nią synek 50 m zziajany, płaczacy, mokry, na rowerku z kółkami bocznymi. I hit, około 3-4 latek na rowerku bez hamulców zjeżdża z parkowej górki, a na dole czeka tatuś. Dziecko nabrało solidnej prędkości i przebierało nóżkami szukając równowagi, aż nagle... |
|
Data: 2015-06-11 19:53:42 | |
Autor: jg | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
Dnia Wed, 10 Jun 2015 15:04:49 -0700 (PDT), Ignac napisał(a):
a na dole czeka tatuś. Dziecko nabrało solidnej prędkości i przebierało nóżkami no i, no i?... nie trzymaj tak w napieciu... -- jg |
|
Data: 2015-06-11 12:15:46 | |
Autor: Ignac | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 19:53:45 UTC+2 użytkownik jg napisał:
Dnia Wed, 10 Jun 2015 15:04:49 -0700 (PDT), Ignac napisał(a): To nie jest kronika wypadków! To było tylko ku przestrodze. |
|
Data: 2015-06-10 22:34:02 | |
Autor: jg | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
Dnia Wed, 10 Jun 2015 12:42:13 -0700 (PDT), Ignac napisał(a):
Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz ostatni pojechałaś, mówiłem ci. No, nie trzeba było czekać na moją reakcję. podbiegles i wyregulowales? -- jg |
|
Data: 2015-06-11 08:21:48 | |
Autor: coaster | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 2015-06-10 o 21:42, Ignac pisze:
Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz"Pojechales" po tatusiu? ;-) -- ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+ ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2015-06-11 02:05:49 | |
Autor: Ignac | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 08:21:49 UTC+2 użytkownik coaster napisał:
W dniu 2015-06-10 o 21:42, Ignac pisze: Dla dobra dziecka, uświadomiłem mu delikatnie, że to nie ono jest winne i co ma zrobić.Kółka przykręcane śrubami, a ja miałem jedynie zestaw imbusów. Wyrabianie w dziecku poczucia winy, no genialna forma wychowawcza. |
|
Data: 2015-06-11 08:44:29 | |
Autor: kawoN | |
Pamięta ktoś może taki diwajs | |
W dniu 10.06.2015 o 21:42, Ignac pisze:
Małej dziewczynce spadł łańcuch, a tatuś- znowu zrzuciłaś łańcuch, po raz Obawiam się najgorszego... ;) |