Data: 2011-02-20 09:38:45 | |
Autor: Rychu | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
Dzisiaj rano odpaliłem Pandziorexa, pogrzał się z 5 minut
i ruszyłem. Po przejechaniu kilometra pojawiły się głośne stuki w silniku i praktycznie całkowicie stracił moc. Dotoczyłem się na dwójce/trójce z prędkością 20 km/h pod dom i tak sobie stoi. Wczoraj zrobiłem jakieś 80 km po mieście i nie było najmniejszych problemów. Przedwczoraj wróciłem z trasy około 1 kkm i w trasie też nie było problemów. Dzisiaj i tak nie wstawię go do serwisu, więc jest trochę czasu, żeby pokombinować. Olej sprawdzałem w środę rano i był ok. W środę też uzupełniałem płyn do chłodnicy odpowietrzałem układ. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to to, że olej mógł uciec i się zaciera silnik. Na gorącym jak sprawdziłem to bagnet był pochlapany. Teraz poczekam ze 2 h i zejdę jeszcze raz. Objawy są jednakowe bez względu na paliwo zasilające. Ogólnie stuk słychać dopiero jak się go wkręci na jakieś obroty. Na biegu jałowym trzęsie się jak jakiś traktor, ale nie gaśnie. Może świece i kable WN? -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-20 10:25:51 | |
Autor: Voytek | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-20 09:38, Rychu pisze:
Pasek rozrządu przeskoczył? -- Voytek |
|
Data: 2011-02-20 10:43:03 | |
Autor: Rychu | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-20 10:25, Voytek pisze:
W dniu 2011-02-20 09:38, Rychu pisze: On tak może sobie po prostu przeskoczyć? Wymieniany był 3.08.2010 jakieś 7 tys km temu. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-20 11:19:25 | |
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-20 10:25, Voytek pisze:
W dniu 2011-02-20 09:38, Rychu pisze:Gdyby przeskoczy³, to auto samo z siebie by nie wróci³o do normy. Albo który¶ z czujników poda³ b³êdne dane (np. temp powietrza 120 stopni) - mo¿e ¼le wpiêta wtyczka, albo jeden z cylindrów nie mia³ iskry... -- Wojciech Smagowicz |
|
Data: 2011-02-21 02:21:18 | |
Autor: Micha³ Gut | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
Pasek rozrz±du przeskoczy³?Gdyby przeskoczy³, to auto samo z siebie by nie wróci³o do normy. i nie wrocilo pasek pasuje niezle do tych objawow |
|
Data: 2011-02-22 08:41:22 | |
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-21 02:21, Micha³ Gut pisze:
¬le doczyta³em - rzeczywi¶cie - mo¿liwe.Pasek rozrz±du przeskoczy³?Gdyby przeskoczy³, to auto samo z siebie by nie wróci³o do normy. -- Wojciech Smagowicz |
|
Data: 2011-02-20 11:43:47 | |
Autor: Rychu | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-20 09:38, Rychu pisze:
Teraz poczekam ze 2 h i zejdę jeszcze raz. Olej ok. Kable WN powciskałem z jednej strony, z drugiej nie ma dostępu, trzeba by zdejmować filtr. W ogóle przy starcie pokazuje się kontrolka oleju i silnika, potem gasną. To chyba normalnie zawsze się pojawiało. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-20 11:50:43 | |
Autor: Rychu | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
BTW. 153250 km na blacie. Mam nadzieję, że uda się dojeździć
do lipca, tj. do końca leasingu bez kapitalnego remontu silnika. Jak nie to chyba zamontuję mu na dachu wielką płetwę i postawię go gdzieś w centrum jako reklama. :( -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-21 02:22:26 | |
Autor: Michał Gut | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
zamiast pitolic o kapitalce przy 160kkm sprawdz ten pasek.auto samo z siebie nagle sie nie psuje
|
|
Data: 2011-02-21 14:27:56 | |
Autor: Rychu | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-21 02:22, Michał Gut pisze:
zamiast pitolic o kapitalce przy 160kkm sprawdz ten pasek.auto samo z Dostać się do tego paska, to już trochę trzeba podłubać, a ustalić czy się przesunął to czasowo poza moje możliwości, zatem na razie go zostawię. Jutro wizyta w serwisie, jak będę wiedział co się stało to napiszę. Ostatnie pytanie przed warsztatem. Czy naprawa bendixa wymaga ruszania tego paska? Pytam, bo cały czas szukam powodu dla którego prawie nowy pasek po przejechaniu 7 kkm miałby przeskoczyć. Trzy tygodnie temu miałem naprawiany bendix. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-21 14:31:02 | |
Autor: Grejon | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-21 14:27, Rychu pisze:
Czy naprawa bendixa wymaga ruszania tego paska? Pytam, bo ca³y czas Nie powinno. Bendix jest czê¶ci± rozrusznika i "³±czy" siê z silnikiem tylko na czas rozruchu. A pasek móg³ przeskoczyæ bo jest za s³abo napiêty albo rolka napinaj±ca nie zosta³a wymieniona. -- Grzegorz Joñca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2011-02-21 14:38:21 | |
Autor: Rychu | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-21 14:31, Grejon pisze:
W dniu 2011-02-21 14:27, Rychu pisze: Raczej chodzi³o mi o to, czy jego wymiana wi±¿e siê z ingerowaniem w rozrz±d czy raczej jest to w zupe³nie innym miejscu. Akurat z tej lewej strony jest tam w miarê ciasno. A pasek móg³ przeskoczyæ bo jest za s³abo napiêty albo rolka napinaj±ca W³a¶nie siê zastanawiam. Analizuj±c wyczyny mechaników z Europe Point w O¿arowie Mazowieckim wcale bym siê nie zdziwi³ jakby i to spieprzyli. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-21 14:41:36 | |
Autor: Grejon | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
W dniu 2011-02-21 14:38, Rychu pisze:
Raczej chodzi³o mi o to, czy jego wymiana wi±¿e siê z ingerowaniem W silnikach z którymi mia³em styczno¶æ ko³o zamachowe i pasek rozrz±du by³y po przeciwnych stronach silnika :) -- Grzegorz Joñca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2011-02-22 00:56:38 | |
Autor: Michał Gut | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
Ostatnie pytanie przed warsztatem. nie wymaga natomiast mogli ci za slabo dokrecic srube od rolki napinacza. pasek rozrzadu prawidlowo napiety w najdluzszym odcinku pomiedzy rolkami powinien byc w stanie obrocic sie o 90 stopni palcami. jak da rade wiecej to za luzny |
|
Data: 2011-02-22 02:23:13 | |
Autor: kogutek | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
Micha³ Gut <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisa³(a):
zamiast pitolic o kapitalce przy 160kkm sprawdz ten pasek.auto samo z siebie nagle sie nie psujeJasne ze same z siebie nie. Ale dziwnym zbiegiem okoloiczno¶ci prawie wszystkie znane mi przypadki ( by³o ich bardzo du¿o bo od strony kana³u przez kilka lat na to patrzy³em) mialy podobny scenariusz. Wieczorem dojechal normalnie do domu a rano: nie odpali³, biegi nie chcialy wej¶æ, rozrusznik nie krêci kalu¿a pod samochodem, pierdzi w wydechu. I nagle siê okazje ¿e w tym co tylko nie chcial zapaliæ nie ma ci¶nienia sprê¿ania na jednym cylindrze. Wydmchana uszczelka. Po zdjêciu glowicy progi ¿e zapalkê daje siê wepchn±æ pomiêdzy t³ok a cylinder. Inny cyliner porysowany jak by bron± kto¶ tam je¼dzi³. Zawory jeszcze s± ale tak jakby ich nie nie by³o. Nie wchodz± biegi. Po wyjêciu skrzyni widaæ ¿e sprzêglo padlo. Ale wa³ek sprzêglowy ma dziwnie du¿y lu¿. Po rozebraniu skrzyni bez prawie wszystkich nowych czê¶ci siê jej nie z³o¿y, bo nie ma z czego. Pierdzi z wydechu. A to dziwnie przez noc wysz³y trzy szpilki z bloku. ¯eby zrobiæ trzeba zdj±æ g³oicê bo podej¶cia nie ma. A po zdjêciu glowicy patrz opis nie zapala. Rozrusznik nie kreci. Nic prostrzego wyjac i naprawiæ. Ale dociekliwy mechanik popatrzy na wieniec. A jego ju¿ prawe nie ma. To klient chce ¿eby wymieniæ. Zdjêta skrzynia, odkrecone sprzêglo. Po tarczy widaæ ¿e ju¿ koñcowka. Docisk te¿ nie ciekawy. No i ten dziwny luz na walku sprzêglowym. Po zdjêciu ko³a zamachowego widaæ niewielki wyciek z tylu silnika. To uszczelka do wymiany. Po wyci±nieciu uszczelki widaæ golym okiem ¿e luz na tylnej panewce ma z pól milimetra. Jasne ze same z siebie psuj±. Zu¿ywaj± siê. Producenci doszli do perfekcji w programowaniu ¿ycia samochodow. Taka panda ma wytrzymaæ ze 150 tysiecy jak je¿dzona w mie¶cie. Bo to auto do miasta. A potem trzyma siê siê wszystko si³± woli. Po wyjêciu jednego popsutego elementu widaæ ¿e wszystko dookola jest tak zu¿yte ¿e kolejna awaria bêdzie za moment. Czasy niezniszczalnych golfow i beczek siê skoñczy³y bezpowrotnie. Teraz tani samochód ma zrobiæ maksymalnie 200 tysiêcy i przez 7 do 10 lat przyzwoicie wygl±daæ. Oczywi¶cie trafiaj± siê sztuki tak jakby by³y lepiej zrobione. Czym to wyt³umaczyæ nie mam zielonego pojêcia. Moze tylko tym ¿e maj± je ludzie okre¶lani jako kapelusznicy. Nie szarpie, w peda³ nie daje to i w aucie co ma 200 tysiêcy wszystko jest jak nowe. A jak nie zapala to siê okazje ¿e jaki¶ kabel siê urwal. Ale tylko dlatego ¿e kto¶ kiedy¶ jak co¶ robi³ czy my³ to mu ten kabel wypadl z obejmy i go w ni± nie wsadzi³. A po kilku latach zwyczajnie siê rwa³ przy z³±czce. Cala naprawa polega na zaci¶nieciu nowego konektorka. Nawet nie ma jak za to wzi±æ kasy. -- |
|
Data: 2011-02-22 12:29:10 | |
Autor: Micha³ Gut | |
Panda - stuki w silniku i utrata mocy | |
nie zgodze sie z toba.
patrzac po swoich punciakach (a to w koncu auto na FFFFF), po corsie c brata, po scenicu ktory potem nabyl, po roznych autkach ktore mnie otaczaja - jak cos zdycha to w znakomitej wiekszosci jest w tym udzial kierowcy/wlasciciela. nie mowie ze auta sa niesmiertelne bo nie sa, ale nie mow tez ze auto przejezdza u przecietnego kierowcy 160kkm i szrot. Owszem. Czesci sie zuzywaja i przy tym przebiegu sprzeglo sie powinno juz dawno skonczyc, skrzynia moze cos pojêkiaæ,zawieszenie bedzie wymagalo gruntownego remontu a i silnik pewnie dostanie pierwszy polsyntetyk. ale to nie znaczy ze samochod przestanie jezdzic, czy straci swoja podstawowa wlasciwosc czyli mobilnosc. zeby ci zobrazowac: w starym moim punciaku lat 14 bedzie lada co, w miare regularnie pada³a uszczelka pod glowica. a padac zaczela lat temu 9 kiedy pierwszy raz ugotowalem silnik jad±c na maturê. Prawda o czestych wymianach wyszla dopiero pozniej jak sam zdjalem glowice - okazalo sie ze na krawedzi cylindra cymba³ (prawdopodobnie pierwszy mechanik, warsztat juz nie istnieje) zrywal uszczelke z bloku z uzyciem srubokreta i mlotka. efektem jest na krawedzi cylindra wglebienie na jakies 0,3-0,6mm i szerokie na prawie 1mm. dalej - ze 2 razy ufundowalem mu przegrzanie przez zaniedbanie. nie wymienilem cieknacej chlodnicy i termostatu. planowane gloweice powoduja ciezszy start, efektem tego jest zabijanie regularne akumulatorow. oczywiscie sa rzeczy ktore sa spieprzone w tym konkretnym modelu jak np wahacze tylne, rozwiazanie linek recznego czy slawny juz alternator. samochod sie tez zuzyuwa od czasu i od jezdzenia (niejezdzone auto tez moze byc szrotem - wg mnie wiekszym niz zajezdzane ale regularnie). Wspomniani przez ciebie kapelusznicy oczywiscie moga zrobic duzo wiecej kkm bez najmniejszej awarii ale to tylko dowodzi tego co pisze. ja mam ciezkie kopyto i samochod traktuje jak narzedzie i nie omijam dziur, nie zwalniam przed progami zwalniajacymi (tymi co znam i wiem jak przejechac bevz zwalniania). Slowem morduje swoje samochody i je naprawiam - nie miaucze przy tym ze awaryjne itd. Mam auto na F, kupilem nastepne na F i kupie kolejne na F jak to pierwsze pojdzie na zasluzona emeryture. reasumujac zamiast pitolic o kaputalce przy 160kkm niech sprawdzi podstawowe rzeczy bo naprawde zwykle nic sie z siebie nie psuje ot tak 'znaniecka'. Zazwyczaj jestes dlugo ostrzegany. |
|
Data: 2011-02-23 19:06:55 | |
Autor: Rychu | |
Panda - diagnoza | |
W dniu 2011-02-20 09:38, Rychu pisze:
Dzisiaj rano odpaliłem Pandziorexa, pogrzał się z 5 minut Dzwonili dzisiaj z serwisu. Okazało się, że w poprzednim serwisie... założyli nie tą pompę wody co trzeba, wsadzili taką o innej ilości rowków. Rolka napinająca podobno... pękła, prawdopodobnie też tam coś z nią było nie tak. W efekcie cały rozrząd jest do wymiany, pompa wody oczywiście również. Jutro wymienią wszystko i sprawdzą czy nie trzeba będzie robić głowicy, zaworów i ogólnie częściowego remontu. Jakby ktoś kiedyś pytał o mechaników z Europe Point Ryszard Michalski w Ożarowie Mazowieckim to proszę go odesłać do tego komentarza. PS. Będę miał całą dokumentację zdjęciową ze stanu obecnego i wymiany, bo poprosiłem o takową, podrzucę jakieś fotki i skany faktur jak będę miał chwilę. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-23 23:20:29 | |
Autor: Michał Gut | |
Panda - diagnoza | |
peknieta rolka to ciekawe ale z pewnoscia mozliwe. nie wiem jaki masz silnik ale jak 1.2 to jest niekolizyjny afaik. czyli tylko rozrzad bedzie cie to kosztowac
|
|
Data: 2011-02-24 08:20:50 | |
Autor: Rychu | |
Panda - diagnoza | |
W dniu 2011-02-23 23:20, Michał Gut pisze:
peknieta rolka to ciekawe ale z pewnoscia mozliwe. nie wiem jaki masz Benzyna 1.1 ...właśnie mówił mechanik, że jest szansa, że jest niekolizyjny. Po różnych forach popatrzyłem i również piszą, że jest niekolizyjny. Dzisiaj po południu powinni już wszystko zmontować i sprawdzić stan silnika. Teraz pozostaje się bujać z odzyskaniem kasy. Poczytam OWU może uda się to wszystko zrzucić na AC i ubezpieczalnie, im pewnie byłoby łatwiej. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-24 13:28:23 | |
Autor: Rychu | |
Panda - diagnoza | |
No i jest lipa, jakby to Robert powiedział...
Niskie ciśnienie na 3. i 4. cylindrze i ogólnie pokiereszowane elementy. Robią dalej... nie ma to jak "perfect service". -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-02-25 12:26:48 | |
Autor: Michał Gut | |
Panda - diagnoza | |
u mnei w dieslu kiedys koles nie dokrecil kola napedzajacego jeden z walkow rozrzadu - nastapila kolizja i polamane dzwigienki zaworowe (fiat na szczescie przewidzial w tym silniku mozliwosc kolizji i lamia sie wlasnie dzwigienki zamiast masakrowac zawory i cylindry).
kosztowalo mnie to troche ale nie mam jak udowodnic.....i lipa. |
|