On 2014-01-03 23:42, Smok Eustachy wrote:
A to pamiętacie:
A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem
jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w
dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się
zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.
W 24-godzinny ostry dyżur urazowy, w zwykły dzień tygodnia, z terenu
Warszawy trafia do oddziału ratunkowego co najmniej 15 osób (cięższe
przypadki, w tym niektóre skrajnie ciężkie) oraz 30 na ortopedię
(lżejsze przypadki - złamania kończyn bez urazu głowy i narządów
wewnętrznych) - osób przejechanych podczas próby przekroczenia jezdni na
przejściu dla pieszych. I jeszcze jedna do kilku osób, które trafiają
już nie do nas, ale bezpośrednio do Zakładu Medycyny Sądowej, na sekcję
zwłok.
Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html#ixzz2pNUtMPa1
"Trzeźwa kobieta w wieku 30-40 lat, w dobrym samochodzie, to największe zagrożenie na drodze - list warszawskiego lekarza z 2009 r. głoszący taką tezę znów krąży w sieci. Tymczasem statystki mówią coś zupełnie innego."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15224343,Trzezwa_kobieta_najwiekszym_zagrozeniem_na_drodze_.html#BoxSlotIIMT
--
Tengu
|