Data: 2018-02-07 23:36:37 | |
Autor: boukun | |
Panie Boże i spraw aby moja nauczycielka miała wszystkie klepki!!!! | |
- Córka pyta: "czy to źle, że ja nie wierzę". Nie, nie jest to złe - opowiada Zuzanna. Kobieta opublikowała w sieci zdjęcie zadania domowego córki. Polecenie: napisz własną modlitwę.
- Jakby nie powiedzieć, wkurzyłam się - opowiada w rozmowie z WP Kobieta. Zuzanna jest mamą Zosi, uczennicy gimnazjum. Na początku lutego dziewczyna wróciła do domu z zadaniem domowym z języka polskiego. Zuzanna wzięła zeszyt, zrobiła zdjęcie i wrzuciła do sieci. Jej krótki post o tym, że nie godzi się na takie prace domowe, wzbudził mieszane komentarze. Lekcja: Części mowy - odmiana przez przypadki. Polecenie: Napisz w 4 wersach własną modlitwę na rozpoczęcie dnia. "To rzecz w stu procentach religijna, nawet z definicji" Zuzanna napisała: "To jest strona z podręcznika do języka polskiego klasy VI. Moja córka jest jedną z dwojga uczniów nieuczęszczających na lekcje religii w całej szkole. Pozwoliłam jej nie odrabiać tego punktu pracy domowej. Chociaż rozważałam interpretację polecenia. Jednakże ciocia Wikipedia przypomniała mi definicję słowa modlitwa i wróciłam do pierwotnego planu nieodrabiania tej części. Jestem przeciwna takim treściom w podręcznikach przedmiotowych". I w komentarzach wybuchła dyskusja: "nauczyciel nie pomyślał", "świecka szkoła pełną gębą", "zanalizować utwór literacki - ok, ale własna modlitwa - nie". To tylko drobna część komentarzy, które pojawiły się pod zdjęciem podręcznika. Internautki przyznają, że nie bez znaczenia jest sam utwór, bo tekst wypromowany przez Gintrowskiego i Jacka Kaczmarskiego nastolatki znać powinny - w końcu to część naszej kultury. Fakt, pytanie tylko, gdzie jest granica nauki, a religii? Bo Zosia się nie modli. https://kobieta.wp.pl/pokazala-jakie-zadanie-domowe-dostala-corka-nie-kryje-oburzenia-6217710709335681a adan 12h temu Podatek od wiary i mamy 30% katolików? Ela 9h temu Brawo dla tej odważnej i rozsądnej matki, bo w naszym kraju żyjemy w ogromnym zakłamaniu. Znam takich rodziców, którzy posłali dziecko do komunii, chociaż są niewierzący, a nawet sami poszli przy tej okazji do komunii, chociaż nie byli u spowiedzi i nie chodzą do kościoła. Zrobili to dla dobra dziecka, ponieważ boją się żeby nie miało z tego powodu kłopotów w szkole. Ludzie, w jakiej rzeczywistości my żyjemy??? ojciec 22 min. temu Ja bym pomógł napisać córce modlitwę a na koniec Panie Boże i spraw aby moja nauczycielka miała wszystkie klepki!!!! |
|