W dniu 2016-02-23 o 14:47, Marek pisze:
rozumiem sytuacje Wyszkowskiego i nie jestem fanem Wałęsy.
Rozumiem to, ze ktgos chce sie wyzalic i przedstawic swoje racje, a nawet wyrazic satysfakcje z pogrążania sie swojego adwersarza.
Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego Pan Wyszkowski wylewa swoją żółć, stojąc w swoim gabinecie, na tle regału pełnego książek, pomiędzy którymi znajduje się menora - żydowski symbol religijny.
W następnych wywiadach, których udzielał ze swojego gabinetu, kadrowanie skorygowano tak, ze menory nie było juz widac, ale za to, Pan Wyszkowski umieścił w tle okładkę książki z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego.
Czy nie mozna mówić o swoich poglądach, bez nahalnej propagandy w jakiejs sprawie?
Jak mozna, w tak beznadziejnie głupi sposób, samemu niszczyć swoją wiarygodność?
A czego można się spodziewać po fanatyku z zaćmionym umysłem.
stevep
|