Użytkownik "Aleksander" <powazny@tlen.pl> napisał w wiadomości news:52cd29c1$0$2178$65785112news.neostrada.pl...
Witam
Wysłuchałem propozycji rządowych w sprawie walki ze zjawiskiem zwanym pijanymi kierowcami.
Niby wszystko ok, ale uderzył mnie brak poszanowania zwykłych obywateli, których jest większość zdecydowana, a którzy jednak przez wiele lat jeżdżą trzeźwi . Bardzo nie podoba mi się wszelkie nakazowe podejście do sprawy, dopatruję się w tym czyjegoś interesu, podejrzewam rząd, premiera o korupcję.
Otóż ponad 40 lat jeżdżę i jak piję to po prostu nie jadę za kierownicą. Takie proste.
Teraz z powodu zarządzenia władzy muszę kupić sobie alkomat, który do tej pory nie był mi w ogóle potrzebny i nadal nie będzie. Zbędny wydatek , okazja do mandatu, przymus - brak poczucia wolności.
Proponuję zatem, idąc drogą myślenia rządu, wprowadzić obowiązkowe testy ciążowe w samochodzie, bo a nuż jedzie kobieta w ciąży, do aborcji, i wszystko się wyda i nie będzie przestępstwa, zagrażającego życiu.
Można i dalej się posunąć, np. wymagać testy na IQ i określić normę, itp.
Ja chcę konstytucyjnej wolności, kary owszem, ale za przestępstwo, ale za moje a nie czyjeś. Skoro ja odpowiadam za bezpieczeństwo gdy prowadzę auto, to moja sprawa, a przymusowe posiadanie alkomatu nic nie zmieni tylko wprowadza mnie w stres czy bedzie mandat, daje komuś zarobić bo potrzebna ciagła legalizacja, itp.
Chłopie! Pijesz nie jeżdzisz. OK. Nie powodujesz wypadków. OK. To po co ci pasy w samochodzie? I w dodatku ty i twoi pasażerowie muszą je zapinać.
Czasem trzeba pomyśleć!
ubawiony
--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.
|
Co do pasów, to ja osobiście uważam , że jest to pewien postęp techniki, dla człowieka, z którego każdy powinien móc skorzystać. I chwali się obowiązek dla producentów montowania ich w samochodzie. Podkreślam skorzystać, z dobrej woli, pod świadomością ewentualnych konsekwencji, a nie nakazem, pod groźbą mandatu musieć używać.
Drobiazg, ale to jest też ograniczanie mojej wolności, brak swobody wyboru.
Alx
Chłopie! Pijesz nie jeżdzisz. OK. Nie powodujesz wypadków. OK. To po co ci pasy w samochodzie? I w dodatku ty i twoi pasażerowie muszą je zapinać.
Czasem trzeba pomyśleć!
ubawiony
-- Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.
|