Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Panowie policzmy głosy

Panowie policzmy głosy

Data: 2014-11-21 05:48:30
Autor: MarkWoydak
Panowie policzmy głosy
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywająca się pod mój e-mail używający czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem małego fiuta..

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:g86swkm47ipm.1dkm7j69p9741.dlg40tude.net...

W Polsce huczy jak w ulu, wszyscy czekają na  wyniki niedzielnych wyborów,
prasowe informacje donoszą o coraz bardziej kuriozalnych epizodach z PKW w
roli głównej, a sama Państwowa Komisja Wyborcza  demonstruje coraz większy
uwiąd. Systemu i własny. Pan prezydęt apeluje „nie dajmy się zwariować” i
wzywa do uspokojenia debaty, gwarantując bezstronność i uczciwość członków
PKW własnym majestatem. PSL póki co po kątach (bo oficjalnie jeszcze  nie
wypada) pije szampana, uradowane z niespodziewanego prezentu jaki dostało
od PKW, a premiera ze swym fraucymerem, paziami i trubadurami...
No właśnie – gdzie jest i co robi rząd?

Pytanie jest o tyle zasadne gdyż do soboty przed wyborami rząd zajmował
całą przestrzeń publiczną, pani premiera nie wypuszczała mikrofonu z ręki
nawołując swą partię i swój rząd do bycia bliżej ludzi lub demonstrując jak
bardzo blisko ludzi jest, a w prasie, radiu i tv brylowali jej
parteigenossi. To raz. Dwa - rząd, prezydęt i PKW grają przecież w tej
samej drużynie ale aktywność na ten moment demonstruje tylko dwójka graczy.
Czyżby gigantyczny chaos,  zaserwowany przez Państwową Komisję Wyborczą
podziałał na panią premierę  równie  paraliżująco jak pierwszy śnieg na
drogowców?

Co kroją - w cieniu „PKW Gate” i w zaciszach zaciemnionych i sterylnych na
zapluskwione ośmiorniczki gabinetach ze swą aktualną pryncypałą taki
min.Szczurek? Kolejny deal na OFE dla podreperowania ogrodów Semiramidy
ZUS-u? Gdzie jest minister cyfryzacji Halicki ? Komu cyfruje portki
osobiście i przez swe czworonożne pupile by przykryć afery swych
poprzedników lub nie okryć się odium ich niekompetencji lub „nadmiernej
kompetencji” w obciąganiu państwowego kurka? Gdzie jest tak bezczelnie
aktywny (albo aktywnie bezczelny) i jeszcze do niedawna wyszczekany
minister rolnictwa Sawicki, po powrocie z Azerbejdżanu nagle jakby wessany
przez czarną dziurę embarg, przekrętów dzielenia gospodarstw rolnych dla
zdobycia kwot UE?  To on przecież  po oszałamiającym zwycięstwie PSL jako
jeden z głównych beneficjentów machlojek PKW powinien  już łopotać nowymi
skrzydłami w Warszawie, w Brukseli, w Kijowie, ba – nawet w Moskwie ! A
gdzie jest min.Siemoniak, ministra Piotrowska ?

Miejsca i nazwiska wymieniam nie bez kozery bo afera „PKW Gate” czyni
Polskę słabą i  wygodnym, podanym na patelni celem choćby dla... promotorów
i pryncypałów nowego „dyrektora Europy”.O putinadzie na Zachód już nawet
nie wspominam ! Niestety - po wyborczej niedzieli premiery Ewy Kopacz nie
ma! Rządu nie ma! Są tylko w życiu partii, a ich szczątkową obecność w
życiu państwa rejestruje  lakoniczna wzmianka o wtorkowym spotkaniu Kopacz
z  górnikami, z którego fotka ściskającej górnicze dłonie uśmiechniętej
premiery zajmuje więcej miejsca niż sam news i konkrety oferowane  przez
rząd,  oraz inauguracja działalności Sekretariatu 16 państw Europy
Środkowo-Wschodniej i Chin ds. Inwestycji  w Warszawie, „z udziałem
wicepremiera Piechocińskiego”, którego udział zawarł się w wyłącznym byciu
w konkretnym miejscu w konkretnym czasie.

Jak długo potrwa kolaps  niedzielnego głosowania i perwersji PKW?
Tu można spekulować już do woli ! Już bo najwyższe organy władzy RP
„tymczasowo” abdykowały  na rzecz swych ciasnych interesów partyjnych, a
Państwowa Komisja Wyborcza niby stetryczałych Platformerskich  Kaprali
Wykonawczych  okazała się diamentową kopalnią pomysłów jak wyjaśniać brak
wyników 4 doby po wyborach – a to, że w USA i Kanadzie obywatele czekają na
nie nawet tydzień i nikt nie szemra i  gdy ten argument nie przeszedł to
nagle ogłosiła ze zmieszanym z dewocyjną pruderią triumfem... włamanie do
systemu! Proszę zwrócić uwagę na chronologię wydarzeń i moment kiedy PKW o
włamaniu poinformowała media. Czy poinformowała również ministrę od służb
wszelakich Piotrowską, prezydęta Komorowskiego ? Nie, PKW poinformowała
media !... Nie na ostatnim miejscu jest perspektywa argumentu PKW -
„Polacy, nic się nie stało, przecież druga tura za 10 dni i my, PKW, do 30
listopada uporamy się z liczeniem”  oraz  fakt, że NIK  rozpoczęła
kontrolę w Krajowym Biurze Wyborczym, której wyniki będą znane dopiero w
styczniu 2015. Czyli.... „W obliczu tego faktu PKW nie może ogłosić wyników
z 16 listopada 2014 bo prace NIK powodują ich tajność/poufność.
Jednocześnie PKW informuje, że z tego samego powodu wybory z 16.11.2014
mogą zostać unieważnione dopiero po ogłoszeniu przez NIK wyników
kontroli”- ogłosi z kpiącym uśmieszkiem przewodniczący Jaworski.
Paniali, priwisljańskiej duraki???  Nu ! Tak skazał tawariszcz Patruszew,
patron naszego Pułku Kaprali Wylewatywowanych i nauczyciel.

...PKW na pewno ordynarnie zakpiła z państwa polskiego, którego organem
jest. PKW na pewno ordynarnie zakpiła z suwerena, na którego utrzymaniu
jest.  PKW  na pewno ponosi dużą winę za spowodowaną przez siebie sytuacje
ale nie mniejszą od winy najwyższych urzędników RP, którzy przyzwalają na
ten stan i go akceptują – głośno lub milczeniem - nawet nie okazując
zaniepokojenia.  Przykładem jest sprawujący urząd Prezydenta RP  Bronisław
Komorowski, który oburzenie polskich wyborców określa jako „odmęty
szaleństwa”, ale na ile go obchodzi  sprawa polska, polska racja stanu,
bezpieczeństwo Polski zachwiane właśnie trwającym casusem PKW,  najlepiej
obrazuje  stanowcza  reakcja na opóźnienia w ogłoszeniu wyniku wyborów na
Ukrainie w 2012 r. i nieprawidłowości w ich przeprowadzaniu. Co rzekł w
kwestii polskich ? „Nie dajmy się zwariować - to się da wszystko policzyć,
da się to potem uwzględnić w działaniach politycznych”.  Czyli...  koko
spoko,  działania Platformy O. mają większą wagę od działań matematycznych.

Czy osoba sprawująca urząd Prezydenta RP ma prawo nazywać reakcję polskich
wyborców na prymitywne poczynania PKW „odmętem szaleństwa” ? Jeśli tak to
my obywatele RP powiedzmy sobie szczerze – Polską rządzi albo dureń tonący
w odmętach szaleństwa albo szaleniec, tonący w odmętach durnoty !

Eskalujący chaos w liczeniu wyborczych głosów nie zatrzymał machiny
państwowej, ona mieli swoje sprawki gdzieś w tle, na dalszym planie. Niech
ten plan nikomu nie ubiega bo tam właśnie mogą dziać się różne „cuda”,
które przebrana za św. Mikołaja pani rzecznik rządu  może przynieść Polakom
pod choinkę i łzy na widok tych prezentów wcale nie będą łzami radości, a
niemiłego zaskoczenia !


Panowie policzmy głosy

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona