Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

Państwo powinno czcić Boga i popierać prawdziwą religię, tj. katolicką.
Chrystus ustanowił Kościół, który jest społecznością doskonałą, od państwa
odrębną i niezależną, ale między tymi władzami musi istnieć harmonijny
związek.

Nie może prawo państwowe być sprzeczne z prawem Bożym.

Rozdział Kościoła od państwa jest zabiegiem sztucznym i szkodliwym, bo
 niemożiwe jest oddzielenie prywatnych przykazań katolików od publicznych
 obowiązków obywateli.

Katolik jako obywatel państwa musi być przede wszystkim wierny Chrystusowi i
 nie może postępować zgodnie z prawem demokratycznego państwa jeśli jest ono
 antykatolickie.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 21 Mar, 11:05, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

Państwo powinno czcić Boga i popierać prawdziwą religię, tj. katolicką.
Chrystus ustanowił Kościół, który jest społecznością doskonałą, od państwa
odrębną i niezależną, ale między tymi władzami musi istnieć harmonijny
związek.

Nie może prawo państwowe być sprzeczne z prawem Bożym.

Rozdział Kościoła od państwa jest zabiegiem sztucznym i szkodliwym, bo
 niemożiwe jest oddzielenie prywatnych przykazań katolików od publicznych
 obowiązków obywateli.

Katolik jako obywatel państwa musi być przede wszystkim wierny Chrystusowi i
 nie może postępować zgodnie z prawem demokratycznego państwa jeśli jest ono
 antykatolickie.

widzialem haslo w krzyzowce "czlowiek prawy i niezlomny". wiesz co to
bylo? "KATOL". ja pierdykam, wypisuje sie z tego gow... katolickiego
panstwa!

"abc" <abc@wp.pl> pisze:

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

Państwo powinno czcić Boga i popierać prawdziwą religię, tj. katolicką.
Chrystus ustanowił Kościół, który jest społecznością doskonałą, od państwa
odrębną i niezależną, ale między tymi władzami musi istnieć harmonijny
związek.

Nie może prawo państwowe być sprzeczne z prawem Bożym.

Rozdział Kościoła od państwa jest zabiegiem sztucznym i szkodliwym, bo
niemożiwe jest oddzielenie prywatnych przykazań katolików od publicznych
obowiązków obywateli.

Katolik jako obywatel państwa musi być przede wszystkim wierny Chrystusowi i
nie może postępować zgodnie z prawem demokratycznego państwa jeśli jest ono
antykatolickie.

Czyli prezydent RP *musi* być głową kościoła Polsko-Katolickiego a
Kościół Watykańsko-Katolicki powinien być całkowicie zakazany?

Czyli prezydent RP *musi* być głową kościoła Polsko-Katolickiego a
Kościół Watykańsko-Katolicki powinien być całkowicie zakazany?

Nic podobnego. W bulli Unam sanctam  Ojciec Święty Bonifacy VIII przypomina,
że władzę świecką powinna ustanawiać i sądzić władza duchowa, a nie jakaś
bezbożna grupa trzymajaca władzę poprzez demokratyczne, wyborcze komedie:

Sama prawda daje bowiem świadectwo, że władza duchowa winna ustanowić
władzę świecką i osądzać ją, jeśli okaże się, iż nie jest dobra. Proroctwo
Jeremiasza potwierdza to w stosunku do Kościoła i władzy kościelnej: "Patrz,
oto ustanowiłem cię dzisiaj nad narodami i królestwami, abyś wykorzeniał i
wypleniał, niszczył i burzył, budował i sadził".

Jeśli więc ziemska władza zejdzie z właściwej drogi, sądzona jest przez
władzę duchową, zaś gdy niższa władza duchowa zbłądzi, wtedy niższa władza
jest sądzona przez wyższą.

Lecz jeśli najwyższa władza zbłądzi, to może być ona sądzona jedynie przez
Boga, nie zaś przez człowieka, jak poświadcza Apostoł: "Człowiek duchowy
osądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony".

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2012-03-21 11:20, abc pisze:

Nic podobnego. W bulli Unam sanctam  Ojciec Święty Bonifacy VIII
przypomina,
że władzę świecką powinna ustanawiać i sądzić władza duchowa, a nie jakaś
bezbożna grupa trzymajaca władzę poprzez demokratyczne, wyborcze komedie:

to jest herycka teza, Chrystus w Ewnagelii ceduje cale sadownictwo na wladze swiecka zakazujac w ogole sadow w sprawach duchowych. Wszytko co boskie tylko Bog moze osadzac.

--
the_foe

to jest herycka teza, Chrystus w Ewnagelii ceduje cale sadownictwo na
wladze swiecka zakazujac w ogole sadow w sprawach duchowych. Wszytko co
boskie tylko Bog moze osadzac.

Ojciec przekazał CAŁY sąd Synowi:

"Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy
oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci
Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał."(Jn 5:22-23)

Namiestnikiem Chrystusa na ziemi jest Następca św. Piotra czyli papież,
któremu Syn Boży dał władzę związywania i rozwiązywania CZEGOKOLWIEK na
ziemi:

"Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale
zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze
królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w
niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." (Mt 16:18-19)

Idea niezależności władzy świeckiej od duchowej jest herezją manichejską.
Człowiek duchowy ROZSĄDZA WSZYSTKO

"Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest
sądzony." (1 Kor 2:15)

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2012-03-21 14:21, abc pisze:

"Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby
wszyscy
oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci
Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał."(Jn 5:22-23)

a co to ma do rzeczy? Dziecko wie, ze Chrystus bedzie sadzil ludzkosc. Ja to sie ma do rozdzialu panstwa i kosciola?

Namiestnikiem Chrystusa na ziemi jest Następca św. Piotra czyli papież,
któremu Syn Boży dał władzę związywania i rozwiązywania CZEGOKOLWIEK na
ziemi:

"Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale
zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze
królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w
niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." (Mt
16:18-19)

Semantyka jest jasna, tyle, ze sw Piotr nie zostawil po sobie zadnego tekstu, tak wiec scedowanie jego wladzy w ciemno na kolejnych papiezy jest w zdaen sposob nieudokomentowane. A dogmat nieomylnosci papiezy jest herezja bo mniema ze decyzje sw Piotra sa o tyle warte o ile jego nastepcy tego nei zmienia.

--
the_foe

środa, 21 marca 2012 11:20. carbon entity 'abc' <abc@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

Nic podobnego. W bulli Unam sanctam  Ojciec Święty Bonifacy VIII
przypomina, że władzę świecką powinna ustanawiać i sądzić władza duchowa,
a nie jakaś bezbożna grupa trzymajaca władzę poprzez demokratyczne,
wyborcze komedie

Bonifacy VIII... to może mamy również słuchać się jego następujących wypowiedzi:

"Grzechy cielesne nie są w ogóle żadnymi grzechami. Niech mi tylko na tym świecie jak najlepiej się powodzi, to dla mnie najważniejsze, zaś o świat pozagrobowy dbam tyle, co o łyżkę fasoli. Śmiesznym jest, aby człowiek miał Wierzyc w Boga potrójnego. Maryja była taka sama dziewica, jaka była moja matka. Sakramenty są zwykłymi komediami. Stosunki płciowe z kobietami lub z chłopcami uważać można za taki sam grzech jak ściskanie czyjejś ręki."

A toś dodał mi humoru wyskazkując z tym ateistą ;)
Intravit ut vulpes, regnavit ut leo, mortuus est sicut canis.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

abc napisał:

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

Państwo powinno czcić Boga i popierać prawdziwą religię, tj. katolicką.

Nie mylić z fałszywą religią, zapowiedzianych przez Pana wilków w owczej
skórze, podszywających się pod prawowiernych katolików - lefebrystów z
Econe.

--
"Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam
inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek

W dniu 2012-03-21 11:05, abc pisze:

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

rozdział kosciola od panstwa nakazal Chrystus, co mozesz przeczytac w kazdej z Ewangelii, ktora zanlazla sie w Pismie Sw. Kazdy papiez ktory twierdzil co innego byl po prostu heretykiem. Posrednio potwierdza to "Gaudium et spes" i od czasow Soboru Watykanskiego II rozdzial panstwa od kosciola jest wyartykułowanym dogmatem, czesto stosowanym przez nasz KK w czasach komuny jako forma obrony przed upanstwowieniem.
We wczesniejszej historii Watykan dosc wybiorczo stosowal nakaz Chrystusa. Kiedy polityka nakazywala papieze ekskomunkowali wladcow za naruszenie autonomii kosciola. Henryk VIII przeciez polaczyl Kosciol z panstwem na niespotykana skale. W Konstytucji Norwegii do dzis jest zapis o religii panstwowej. Nie trudno sobie odpowedziec na pytanie, czemu wladcy tak opornie oddawali wladze watykanskim slugusom, a tak chetnie patronizowali narodowe koscioly protestanckie.

--
the_foe

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

rozdział kosciola od panstwa nakazal Chrystus, co mozesz przeczytac w
kazdej z Ewangelii, ktora zanlazla sie w Pismie Sw. Kazdy papiez ktory
twierdzil co innego byl po prostu heretykiem.

Nie rozśmieszaj mnie. Poczytaj sobie np. encyklikę Leona XIII Immortale Dei.
Oto fragment:

"Wykluczenie Kościoła od spraw publicznych jest wielkim błędem

Chcieć zaś Kościół przez Boga samego ustanowiony od życia publicznego, od
ustawodawstwa, od kształcenia młodzieży, od rodziny odepchnąć, jest to
wielki i zgubny błąd.

Moralność w państwie bez religii ostać się nie może. Aż nadto już się
przekonano zapewne, czym jest i do czego prowadzi tak zwana sekularyzowana
etyka.

Prawdziwym mistrzem cnoty i stróżem moralności jest Kościół Chrystusowy; on
to w całości przechowuje zasady, które są prawdziwym obowiązków źródłem, on
podając skuteczne do cnotliwego życia pobudki, każe nie tylko uczynków
występnych unikać, ale nawet poruszenia ducha rozumowi przeciwne, chociaż w
czyn nie przechodzące, poskramiać."

Więcej http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Leon_XIII/immortale_dei/III.php

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc wrote:

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

rozdział kosciola od panstwa nakazal Chrystus, co mozesz przeczytac w
kazdej z Ewangelii, ktora zanlazla sie w Pismie Sw. Kazdy papiez ktory
twierdzil co innego byl po prostu heretykiem.

Nie rozśmieszaj mnie. Poczytaj sobie np. encyklikę Leona XIII Immortale Dei.

Fajna dyskusja. On o Ewangelii, Ty o encyklikach. :-) A wszystko to żeby dalej przy państwowym cycku.