Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Paragon a faktura

Paragon a faktura

Data: 2009-08-29 22:48:12
Autor: MIX-NET
Paragon a faktura
Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge zarzadac od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze brac na calosc?

pozdrawiam
MIX-NET

Data: 2009-08-29 23:04:58
Autor:
Paragon a faktura
Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge zarzadac od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze brac na calosc?
pozdrawiam
MIX-NET

Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".

Data: 2009-08-30 09:37:32
Autor: MIX-NET
Paragon a faktura

Użytkownik <sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> napisał w wiadomości news:h7c55r$khc$1news.onet.pl...
Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge zarzadac od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze brac na calosc?
pozdrawiam
MIX-NET

Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".

Juz sie dowiedzialem w 2 innych miejscach + sprawdzenie w praktyce. W skrocie. Nie masz racji

MIX-NET

Data: 2009-08-30 10:08:01
Autor:
Paragon a faktura
Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".

Juz sie dowiedzialem w 2 innych miejscach + sprawdzenie w praktyce. W skrocie. Nie masz racji

Każdy ma swoją wiedzę, popartą własnym doświadczeniem lub dokumentami :)
Powodzenia!

Data: 2009-08-30 09:49:10
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
sympatyczna_poczta_a@amorki.pl wrote:

Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".


Jeśli na fakturze są wszystkie dane firmowe to możesz dopisać również, że są to prezenty dla królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków.
Skutek (w kontekscie wpuszczenia w koszty) będzie identyczny.

Piotrek

Data: 2009-08-30 10:14:09
Autor:
Paragon a faktura
Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".


Jeśli na fakturze są wszystkie dane firmowe to możesz dopisać również, że są to prezenty dla królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków.
Skutek (w kontekscie wpuszczenia w koszty) będzie identyczny.

Pewny jesteś? W przypadku kontroli mogą (nie muszą bardziej powęszyć). Jeśli dojdzie do krzyżowej kontroli, to w przypadku możliwosci złozenia wyjaśnień przeze mnie oświadczę, że kupiłeś jako konsument. Jak odbijesz tą piłęczkę, jeśli US zakwestionuje Ci koszt?

Nie zmusisz mnie do innego oświadczenia, bo:
1) nie lubię osób, kótre kupują na odległość, sprawdzają sprzęt i: (a) odsyłają (b) chcą fakturę na firmę
2) na firmę muszę fakturę wysatwić obligatoryjnie. Wystawienie jej po 7 dniach (a zazwyczaj tak jest) byłoby przyznaniem się do wykroczenia/przestępstwa obowiazkowego niewystawienia (własnie, jak jest ten przypadek traktowany?)

Data: 2009-08-30 11:02:13
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
sympatyczna_poczta_a@amorki.pl wrote:

Pewny jesteś? W przypadku kontroli mogą (nie muszą bardziej powęszyć). Jeśli dojdzie do krzyżowej kontroli, to w przypadku możliwosci złozenia wyjaśnień przeze mnie oświadczę, że kupiłeś jako konsument. Jak odbijesz tą piłęczkę, jeśli US zakwestionuje Ci koszt?

Zakwestionowanie kosztu z powodu dopisku na fakturze? No coś Ty?
IMHO to się w żadnym sądzie nie obroni.


Nie zmusisz mnie do innego oświadczenia, bo:
1) nie lubię osób, kótre kupują na odległość, sprawdzają sprzęt i: (a) odsyłają (b) chcą fakturę na firmę

Fakturę masz obowiązek wystawić. Wysyłać faktury już nie musisz.
Niech sobie przyjedzie i odbierze, skoro był taki "sprytny".

Natomiast robienie problemów z wystawianiem faktury to jest IMHO strzał we własną stopę i proszenie się o kłopoty.

2) na firmę muszę fakturę wysatwić obligatoryjnie. Wystawienie jej po 7 dniach (a zazwyczaj tak jest) byłoby przyznaniem się do wykroczenia/przestępstwa obowiazkowego niewystawienia (własnie, jak jest ten przypadek traktowany?)

Jeśli klient po siedmiu dniach chce wymienić paragon na fakturę to oczywiście należy go olać z powodów oczywistych, o których pisałeś.
Była dyskusja na ten temat jakiś czas temu.

Piotrek

Data: 2009-08-30 11:22:56
Autor: cef
Paragon a faktura
Piotrek wrote:
sympatyczna_poczta_a@amorki.pl wrote:

Pewny jesteś? W przypadku kontroli mogą (nie muszą bardziej
powęszyć). Jeśli dojdzie do krzyżowej kontroli, to w przypadku
możliwosci złozenia wyjaśnień przeze mnie oświadczę, że kupiłeś jako
konsument. Jak odbijesz tą piłęczkę, jeśli US zakwestionuje Ci koszt?

Zakwestionowanie kosztu z powodu dopisku na fakturze? No coś Ty?
IMHO to się w żadnym sądzie nie obroni.

Przecież napisał Ci, że nie na podstawie dopisku.
Dowód sobie możesz zaksięgować jaki chcesz,
ale w obliczu dodatkowych "wyjaśnień" on się może nie obronić.

Data: 2009-08-30 11:41:35
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
cef wrote:
Przecież napisał Ci, że nie na podstawie dopisku.
Dowód sobie możesz zaksięgować jaki chcesz,
ale w obliczu dodatkowych "wyjaśnień" on się może nie obronić.

Ale jakich wyjaśnień?

Coś w tym rodzaju:
"Klient uparcie domagał się faktury. Broniłem się jak mogłem i uległem dopiero jak mi pogroził kontrolą z US. Ale w odwecie zrobiłem mu jakiś debilny dopisek. Byłem dzielny! Prawda?"

Czy to miałeś na myśli?

Może jeszcze, żeby była jasność.

Nie pochwalam kombinowania z niby sprzedażą konsumencką i zamianą paragonów na faktury jak mi się towar spodoba. Ale tego typu działania to raczej trzeba sobie wpisać w ryzyko działalności, skoro już ktoś zajmuje się sprzedażą wysyłkową. A recydywistów zawsze można "przeczołgać" wystawiając fakturę do odbioru w siedzibie.

Piotrek

Data: 2009-08-30 12:43:13
Autor: cef
Paragon a faktura
Piotrek wrote:

ale w obliczu dodatkowych "wyjaśnień" on się może nie obronić.

Ale jakich wyjaśnień?

Cel zakupu w momencie zakupu.

Coś w tym rodzaju:
"Klient uparcie domagał się faktury. Broniłem się jak mogłem i uległem
dopiero jak mi pogroził kontrolą z US. Ale w odwecie zrobiłem mu jakiś
debilny dopisek. Byłem dzielny! Prawda?"

Czy to miałeś na myśli?

Nie.

Może jeszcze, żeby była jasność.
Nie pochwalam kombinowania z niby sprzedażą konsumencką i zamianą
paragonów na faktury jak mi się towar spodoba. Ale tego typu działania
to raczej trzeba sobie wpisać w ryzyko działalności, skoro już ktoś
zajmuje się sprzedażą wysyłkową. A recydywistów zawsze można
"przeczołgać" wystawiając fakturę do odbioru w siedzibie.

Ryzyko, przeczołganie - po co to. Trzymajmy się przepisów,
a co z tego sobie kto wywnioskuje, to już jego sprawa.

Data: 2009-08-30 13:54:55
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
cef wrote:
Cel zakupu w momencie zakupu.

A jaki *wiarygodny* wniosek co do celu zakupu można Twoim zdaniem wyciągnąć z faktu wzięcia paragonu, a nie od razu faktury?

Niejednokrotnie kupując w Castoramie brałem paragon (bo przy kasie nie ma innej opcji), natomiast po fakturę przyjeżdżałem za dzień czy dwa.
Zwłaszcza, kiedy nie chciało mi się danego dnia stać w kolejce po fakturę.

Piotrek

Data: 2009-08-30 16:47:45
Autor: cef
Paragon a faktura
Piotrek wrote:
cef wrote:
Cel zakupu w momencie zakupu.

A jaki *wiarygodny* wniosek co do celu zakupu można Twoim zdaniem
wyciągnąć z faktu wzięcia paragonu, a nie od razu faktury?

Ale rozpatrujemy przypadek, gdzie nie ma procedury
z fakturą w okienku, tylko przy wydaniu towaru
decydujesz się na paragon albo fakturę.
I w zależności jak decydujesz, taki jest cel zakupu.
(nie ma kolejki :-)) Przecież można sobie zgodny z prawem
regulamin kupowania wystawić publicznie, ale nie badałem
jaki to ma wpływ na obrót :-)

A jak Ci ktoś na fakturze dopisze: "Ten Pan kupił te duperele
na potrzeby osobiste, ale potem pomyslał, że może upchnie to w kosztach,
albo coś tam innego" to może to mieć wpływ na klasyfikację tego dokumentu
przez jakąś tam kontrolę, albo i nie musi.
Niestety dopisek nie chroni od omówionych przez Was praktyk (wykorzystania
ochrony sprzedaży konsumenckiej), bo pojawia się już po fakcie.

Jakoś trzeba z tym walczyć.

Data: 2009-08-30 19:16:31
Autor: gonia
Paragon a faktura
Użytkownik cef napisał:
Piotrek wrote:

cef wrote:

Cel zakupu w momencie zakupu.


A jaki *wiarygodny* wniosek co do celu zakupu można Twoim zdaniem
wyciągnąć z faktu wzięcia paragonu, a nie od razu faktury?


Ale rozpatrujemy przypadek, gdzie nie ma procedury
z fakturą w okienku, tylko przy wydaniu towaru
decydujesz się na paragon albo fakturę.
I w zależności jak decydujesz, taki jest cel zakupu.

od kiedy paragon świadczy o celu zakupu?
a może w sytuacji "jedengo okienka", kiedy po raz pierwszy w danej jednostce dokonałam zakupu nie mam czasu czekać, aż bardziej lub mniej obeznana z klawiaturą istota wpuka moje dane do programu?

(nie ma kolejki :-)) Przecież można sobie zgodny z prawem
regulamin kupowania wystawić publicznie, ale nie badałem
jaki to ma wpływ na obrót :-)

a gdzie jest niezgodność z prawem wystawienia faktury nie później niź w 7 dniu od dnia zakupu, przy zwrocie sprzedawcy paragonu fiskalnego?;>


A jak Ci ktoś na fakturze dopisze: "Ten Pan kupił te duperele
na potrzeby osobiste, ale potem pomyslał, że może upchnie to w kosztach,
albo coś tam innego" to może to mieć wpływ na klasyfikację tego dokumentu
przez jakąś tam kontrolę, albo i nie musi.

a na jakiej podstawie ten ktoś ma prawo coś takiego wpisać? i tym bardziej, jaki skutek prawny taki dopisek ma wywrzec? ktos już o rózyczkach i aniołkach w ramach dopisków wspominał;> równie dobrze, mogą byc kwiatki zamiast kropek nad literką i;>

Niestety dopisek nie chroni od omówionych przez Was praktyk (wykorzystania
ochrony sprzedaży konsumenckiej), bo pojawia się już po fakcie.

Jakoś trzeba z tym walczyć.


z czym?


a teraz proszę nie odbierać tego personalnie....

ale jak czytam wypowiedzi typu, że lepiej na zimne dmuchać, to przypominają mi się czasy kontroli po ministrze finansów, który wprowadził osławioną ustawę....i kontrole, które odmawiały prawa do zwrotu, bo było brak kodu, bo kropka w nazwie była po spacji, a po spacji miał być cudzysłów

i to wszystko kojarzy mi sie z jednym słowem



paranoja;>

Data: 2009-08-30 11:21:30
Autor: molla
Paragon a faktura
On 30 Sie, 19:16, gonia <gon...@wp.pl> wrote:
Użytkownik cef napisał:

> Piotrek wrote:

>> cef wrote:

>>> Cel zakupu w momencie zakupu.

>> A jaki *wiarygodny* wniosek co do celu zakupu można Twoim zdaniem
>> wyciągnąć z faktu wzięcia paragonu, a nie od razu faktury?

> Ale rozpatrujemy przypadek, gdzie nie ma procedury
> z fakturą w okienku, tylko przy wydaniu towaru
> decydujesz się na paragon albo fakturę.
> I w zależności jak decydujesz, taki jest cel zakupu.

od kiedy paragon świadczy o celu zakupu?
a może w sytuacji "jedengo okienka", kiedy po raz pierwszy w danej
jednostce dokonałam zakupu nie mam czasu czekać, aż bardziej lub mniej
obeznana z klawiaturą istota wpuka moje dane do programu?

> (nie ma kolejki :-)) Przecież można sobie zgodny z prawem
> regulamin kupowania wystawić publicznie, ale nie badałem
> jaki to ma wpływ na obrót :-)

a gdzie jest niezgodność z prawem wystawienia faktury nie później niź w
7 dniu od dnia zakupu, przy zwrocie sprzedawcy paragonu fiskalnego?;>



> A jak Ci ktoś na fakturze dopisze: "Ten Pan kupił te duperele
> na potrzeby osobiste, ale potem pomyslał, że może upchnie to w kosztach,
> albo coś tam innego" to może to mieć wpływ na klasyfikację tego dokumentu
> przez jakąś tam kontrolę, albo i nie musi.

a na jakiej podstawie ten ktoś ma prawo coś takiego wpisać? i tym
bardziej, jaki skutek prawny taki dopisek ma wywrzec? ktos już o
rózyczkach i aniołkach w ramach dopisków wspominał;> równie dobrze, mogą
byc kwiatki zamiast kropek nad literką i;>

> Niestety dopisek nie chroni od omówionych przez Was praktyk (wykorzystania
> ochrony sprzedaży konsumenckiej), bo pojawia się już po fakcie.

> Jakoś trzeba z tym walczyć.

z czym?

a teraz proszę nie odbierać tego personalnie....

ale jak czytam wypowiedzi typu, że lepiej na zimne dmuchać, to
przypominają mi się czasy kontroli po ministrze finansów, który
wprowadził osławioną ustawę....i kontrole, które odmawiały prawa do
zwrotu, bo było brak kodu, bo kropka w nazwie była po spacji, a po
spacji miał być cudzysłów

i to wszystko kojarzy mi sie z jednym słowem

paranoja;>


Pierwszego rozpoczynam dzialalność firmy  i mam tysiące watpliwości,
pytań, obaw itp. Włosy mi się stanęły na głowie dęba z wrażenia
czytając kolejne posty w tym wątku. Wyszlo na to że jak chcę wysłąć
męża po fakturę za zakupiony statyw do aparatu służący działności,
który kupił z przyzwyczjenia na paragon (biedak jeszcze sie nie może
przyzwyczaić do żony biznełuman) to jestem kombinatorka, prowokatorką,
bóg wie czym jeszcze?
Gonia dzięki za bardzo racjonalną wypowiedź!!!!

Data: 2009-08-30 20:42:13
Autor: cef
Paragon a faktura
gonia wrote:

Cel zakupu w momencie zakupu.
od kiedy paragon świadczy o celu zakupu?
a gdzie jest niezgodność z prawem wystawienia faktury nie później niź
w 7 dniu od dnia zakupu, przy zwrocie sprzedawcy paragonu
fiskalnego?;>

Ale dlaczego przeginacie w tę drugą stronę?
Przecież tu chodzi o ewidentny przypadek.
Pytam klienta w jakim celu kupuje i tak klasyfikuję sprzedaż.
Nikomu nie odmawiam faktury do 7 dni za paragon, ale jak powiedział,
że kupował jako konsument, to wystawię fakturę na dane konsumenta i tyle.

a na jakiej podstawie ten ktoś ma prawo coś takiego wpisać?

No przecież dobrze wiesz, ze bezpodstawnie.
Równie dobrze mogę wpisać pozdrowienia dla cioci Frani.

 jaki skutek prawny taki dopisek ma wywrzec?

A to sprawdź sama jaki wywrze.


Jakoś trzeba z tym walczyć.

z czym?

To o czym rozmaiwamy?

ale jak czytam wypowiedzi typu, że lepiej na zimne dmuchać, to
przypominają mi się czasy kontroli po ministrze finansów, który
wprowadził osławioną ustawę....i kontrole, które odmawiały prawa do
zwrotu, bo było brak kodu, bo kropka w nazwie była po spacji, a po
spacji miał być cudzysłów

i to wszystko kojarzy mi sie z jednym słowem
paranoja;>

Nie bardzo wiem o co Ci chodzi z tym przypomnieniem.
To chyba tak obok tematu


W ramach podsumowania:
nie ma skutecznego sposobu na ukrócenie praktyk
kupowania wysyłkowo jako konsument, a potem żadania faktury na firmę -
bo do tego sprowadził się wątek Nie chodzi przecież o samo wystawienie
faktury po kilku dniach na postawie paragonu.
Dopiski wiadomo, że są głupie i niewiele mogą,
ale skoro "pomagają" sprzedawcy i nie ma zakazu...

Data: 2009-08-30 21:56:04
Autor: gonia
Paragon a faktura
Użytkownik cef napisał:
gonia wrote:

Cel zakupu w momencie zakupu.

od kiedy paragon świadczy o celu zakupu?
a gdzie jest niezgodność z prawem wystawienia faktury nie później niź
w 7 dniu od dnia zakupu, przy zwrocie sprzedawcy paragonu
fiskalnego?;>


Ale dlaczego przeginacie w tę drugą stronę?


My? w którym momencie?:>

Przecież tu chodzi o ewidentny przypadek.


tak?/ jaki?

Pytam klienta w jakim celu kupuje i tak klasyfikuję sprzedaż.
Nikomu nie odmawiam faktury do 7 dni za paragon, ale jak powiedział,
że kupował jako konsument, to wystawię fakturę na dane konsumenta i tyle.

a na jakiej podstawie ten ktoś ma prawo coś takiego wpisać?


No przecież dobrze wiesz, ze bezpodstawnie.
Równie dobrze mogę wpisać pozdrowienia dla cioci Frani.


mimo wszystko, uważam że nie masz do tego prawa. Oczywiście ustawodawca określił co ma byc na fakturze, ale... niekoniecznie należy iść za ciosem, że co nie zabronione to dozwolone. Bez względu na treści na tej grupie wpierane wszelakim jednostkom. I niekoniecznie dlatego, że zabronione.....ale wystawiona faktura świadczy o sprzedawcy. I ta faktura może sie pojawic gdzieś jako kserokopia refaktury. A ta dalej jako ciekawostka. A jeszcze dalej jako załącznik w @ obiegających mniej lub bardziej zainteresowanych załącznikami.
Ja osobiście za cholerę nie chciałabym, żeby taka faktura , z moimi danymi była oglądana przez ogół;> ale ja może jestem wyjątkowa;>

 jaki skutek prawny taki dopisek ma wywrzec?


A to sprawdź sama jaki wywrze.

po co? wiem jaki;> żaden, jeśli zakup miał jednak związek ze sprzedażą opodatkowaną;>

Jakoś trzeba z tym walczyć.


z czym?


To o czym rozmaiwamy?


o abstrakacjach, jakich wiele w naszym kraju?;>

ale jak czytam wypowiedzi typu, że lepiej na zimne dmuchać, to
przypominają mi się czasy kontroli po ministrze finansów, który
wprowadził osławioną ustawę....i kontrole, które odmawiały prawa do
zwrotu, bo było brak kodu, bo kropka w nazwie była po spacji, a po
spacji miał być cudzysłów

i to wszystko kojarzy mi sie z jednym słowem
paranoja;>


Nie bardzo wiem o co Ci chodzi z tym przypomnieniem.
To chyba tak obok tematu

nie może być!!!! cos mnie ominęło????
aaa ustawa!!!! w VATowskiej mozna odliczać nawet jak nie kup.... tylko, że......  akurat dochodówka ma bodajże 2 lata dłuższy staż, więc łatwiej;>  z interpretacjami, jest ich o 2 lata więcej;>


W ramach podsumowania:
nie ma skutecznego sposobu na ukrócenie praktyk
kupowania wysyłkowo jako konsument, a potem żadania faktury na firmę -
bo do tego sprowadził się wątek


NAPRAWDĘ??



w ramach przypomnienia:

-- -- -- -- -- -- -- -- -
Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge zarzadac
od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze brac na calosc
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --


tak brzmiał początek....gdzie mowa o sprzedazy wysyłkowej?;>


tak całkiem obok tym razem: zdarzało mi się kupować wysyłkowo na fakturę po to, żeby w razie ewentualnego zwrotu sprzedawca wystawił mi korygującą, nie pieprzył się ze zwrotami z kasy, więc chyba jednak paranoja;>



Nie chodzi przecież o samo wystawienie
faktury po kilku dniach na postawie paragonu.

więc o co? bo jestem zainteresowana

Dopiski wiadomo, że są głupie i niewiele mogą,
ale skoro "pomagają" sprzedawcy i nie ma zakazu...


chętnie dostałabym taką fakturę
i jako pierwsza puściłabym w eter

i nie bałabym sie kontrolo podatkowej
uwierz mi;>


pozdrawiam serdecznie;>

Data: 2009-08-30 22:01:35
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
gonia pisze:

mimo wszystko, uważam że nie masz do tego prawa. Oczywiście ustawodawca określił co ma byc na fakturze, ale... niekoniecznie należy iść za ciosem, że co nie zabronione to dozwolone. Bez względu na treści na tej

   Odważne stwierdzenie. Zatem termin płatności faktury - jako osobliwość nieobecna w rozporządzeniu - nie powinien się na niej znajdować?



--
Liwiusz

Data: 2009-08-31 08:21:30
Autor: gonia
Paragon a faktura
Użytkownik Liwiusz napisał:
gonia pisze:

mimo wszystko, uważam że nie masz do tego prawa. Oczywiście ustawodawca określił co ma byc na fakturze, ale... niekoniecznie należy iść za ciosem, że co nie zabronione to dozwolone. Bez względu na treści na tej


  Odważne stwierdzenie. Zatem termin płatności faktury - jako osobliwość nieobecna w rozporządzeniu - nie powinien się na niej znajdować?



a proszę o wybaczenie
Nie wzięłam pod uwagę, że pozdrowienia dla cioci frani są rzeczą istotną zarówno dla sprzedawcy i kupującego, na równi z terminem płatności.
Zapomniałam, że miejsce na uwagi zarezerwowano na informację dla kontrolujących, że zdaniem sprzedawcy te pieluchy nie zostały zakupione do dalszej sprzedaży w sklepie "wszystko dla niemowlęcia" , tylko na pewno zostaną wykorzystane przez nowo narodzone dziecko kupującego;>

jescze raz chylę nisko czoło


i tym bardziej pzostanę przy swoim : paranoja;>

miłego dnia życzę

Data: 2009-08-31 08:43:55
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
gonia pisze:
Użytkownik Liwiusz napisał:
gonia pisze:

mimo wszystko, uważam że nie masz do tego prawa. Oczywiście ustawodawca określił co ma byc na fakturze, ale... niekoniecznie należy iść za ciosem, że co nie zabronione to dozwolone. Bez względu na treści na tej


  Odważne stwierdzenie. Zatem termin płatności faktury - jako osobliwość nieobecna w rozporządzeniu - nie powinien się na niej znajdować?



a proszę o wybaczenie
Nie wzięłam pod uwagę, że pozdrowienia dla cioci frani są rzeczą istotną zarówno dla sprzedawcy i kupującego, na równi z terminem płatności.

   A jakie znaczenie ma "istotność znaczenia"? Czyli "termin płatności" jednak wpisać mogę, a "dziękujemy za zakupy" już nie? I kto o tym decyduje co mogę napisać, a co nie?

Zapomniałam, że miejsce na uwagi zarezerwowano na informację dla kontrolujących, że zdaniem sprzedawcy te pieluchy nie zostały zakupione do dalszej sprzedaży w sklepie "wszystko dla niemowlęcia" , tylko na pewno zostaną wykorzystane przez nowo narodzone dziecko kupującego;>

jescze raz chylę nisko czoło

   Informacja taka jak najbardziej może się znaleźć na fakturze.



i tym bardziej pzostanę przy swoim : paranoja;>

   Nie nadążam za Twoim tokiem rozumowania, bo tutaj paranoi nie widzę.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-30 22:10:33
Autor: cef
Paragon a faktura
gonia wrote:

W ramach podsumowania:
nie ma skutecznego sposobu na ukrócenie praktyk
kupowania wysyłkowo jako konsument, a potem żadania faktury na firmę
- bo do tego sprowadził się wątek


NAPRAWDĘ??
tak brzmiał początek....gdzie mowa o sprzedazy wysyłkowej?;>
Nie chodzi przecież o samo wystawienie
faktury po kilku dniach na postawie paragonu.

więc o co? bo jestem zainteresowana

Nie idź tą drogą :-)
Przeczytaj wątek jeszcze raz.
Być może ja "naciągnąłem" go w tę stronę.

chętnie dostałabym taką fakturę
i jako pierwsza puściłabym w eter

i nie bałabym sie kontrolo podatkowej
uwierz mi;>

Ja mam takie i nie puszczam.
Wg mnie takie samo świadectwo wystawcy,
jak i tego co "puszcza".

Data: 2009-08-30 22:29:38
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
gonia wrote:

chętnie dostałabym taką fakturę
i jako pierwsza puściłabym w eter

i nie bałabym sie kontrolo podatkowej
uwierz mi;>


Przy okazji.

Czy może ktoś mi podpowiedzieć jak obsłużyć fakturę kosztową w następującej sytuacji.

Kupowałem coś tam, nie ważne co ale jest to środek trwały.

Mieli problem z wystawieniem faktury bo im się "system zepsuł".
Wystawili paragon, który im od razu oddałem za pokwitowaniem i mieli dosłać fakturę pocztą.

Dosłali fakturę wystawioną komputerowo (sic!), na której w zasadzie tylko nazwa, data sprzedaży i trochę moje dane się zgadzały.
Kwoty były pomylone (VAT wyszedł coś około 20%), faktura nie miała numeru.

Poprosiłem o korektę, przyszła po 5 tygodniach z datą sprzedaży właściwą ale z datą wystawienia o około 4 tygodnie późniejszą niż data sprzedaży.

Co do księgowania w KPiR nie mam wątpliwości, zwłaszcza że kwota netto przez przypadek się zgadzała. Ale z jaką datą ująć to cudo w rejestrach VAT?

Podpowie ktoś?

Piotrek

PS.
Kontaktowałem się z tym "miszczami" ale ponieważ jest to spora firma, która delegowała wystawianie faktur na sprzedawców, to generalnie w centrali olewają sprawę a sprzedawca nie widzi problemu ...

Data: 2009-08-30 22:33:51
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
Piotrek wrote:

Przy okazji.

Czy może ktoś mi podpowiedzieć jak obsłużyć fakturę kosztową w następującej sytuacji.

Kupowałem coś tam, nie ważne co ale jest to środek trwały.

Mieli problem z wystawieniem faktury bo im się "system zepsuł".
Wystawili paragon, który im od razu oddałem za pokwitowaniem i mieli dosłać fakturę pocztą.

Dosłali fakturę wystawioną komputerowo (sic!), na której w zasadzie tylko nazwa, data sprzedaży i trochę moje dane się zgadzały.
Kwoty były pomylone (VAT wyszedł coś około 20%), faktura nie miała numeru.

Poprosiłem o korektę, przyszła po 5 tygodniach z datą sprzedaży właściwą ale z datą wystawienia o około 4 tygodnie późniejszą niż data sprzedaży.

Co do księgowania w KPiR nie mam wątpliwości, zwłaszcza że kwota netto przez przypadek się zgadzała. Ale z jaką datą ująć to cudo w rejestrach VAT?

Podpowie ktoś?

Piotrek

PS.
Kontaktowałem się z tym "miszczami" ale ponieważ jest to spora firma, która delegowała wystawianie faktur na sprzedawców, to generalnie w centrali olewają sprawę a sprzedawca nie widzi problemu ...

A własnie! Istotne jest jeszcze to, że przyszła nie korekta tylko zupełnie nowa faktura.

Piotrek

Data: 2009-08-30 19:37:27
Autor: crazy bejbi
Paragon a faktura
cef pisze:

Ale rozpatrujemy przypadek, gdzie nie ma procedury
z fakturą w okienku, tylko przy wydaniu towaru
decydujesz się na paragon albo fakturę.
I w zależności jak decydujesz, taki jest cel zakupu.
(nie ma kolejki :-)) Przecież można sobie zgodny z prawem
regulamin kupowania wystawić publicznie, ale nie badałem
jaki to ma wpływ na obrót :-)

a przypadek:
- poproszę fakturę
- proszę o dane
- o kurcze, zapomniałem NIPu ! - miałem go zapisanego, ale zapomniałem karteczki. wezmę paragon a po fakturę przyjadę jutro.

i Twoja teoria legła w gruzach ...

Wojtek

Data: 2009-08-30 20:43:12
Autor: cef
Paragon a faktura
crazy bejbi wrote:

a przypadek:
- poproszę fakturę
- proszę o dane
- o kurcze, zapomniałem NIPu ! - miałem go zapisanego, ale zapomniałem
karteczki. wezmę paragon a po fakturę przyjadę jutro.

i Twoja teoria legła w gruzach ...

Ale ten przypadek akurat potwierdza moją teorię.

Data: 2009-08-30 21:43:09
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
cef wrote:

Ale rozpatrujemy przypadek, gdzie nie ma procedury
z fakturą w okienku, tylko przy wydaniu towaru
decydujesz się na paragon albo fakturę.

Bez różnicy. Jest tysiąc powodów dla których pomimo tego, że kupuje na cele DG to najpierw biorę paragon a później fakturę.

Weźmy choćby pierwszy z nich: "bo tak mi się podoba i sprzedawcy nic do tego".

I o ile sprzedawca nie ma mojego oświadczenia, że to jest zakup konsumencki to w zasadzie ten argument zamyka wszelką dalszą dyskusję.

Piotrek

Data: 2009-08-30 22:06:23
Autor: cef
Paragon a faktura
Piotrek wrote:

Jest tysiąc powodów dla których pomimo tego, że kupuje na
cele DG to najpierw biorę paragon a później fakturę.

Weźmy choćby pierwszy z nich: "bo tak mi się podoba i sprzedawcy nic
do tego".

I o ile sprzedawca nie ma mojego oświadczenia, że to jest zakup
konsumencki to w zasadzie ten argument zamyka wszelką dalszą dyskusję.

Ja myślałem  o tym właśnie przypadku. Przecież wiadomo,
że w każdym innym  nic nie można zrobic, poza
"straszeniem dopiskami"

Data: 2009-09-01 00:41:21
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Sun, 30 Aug 2009, Piotrek wrote:

cef wrote:

Ale rozpatrujemy przypadek, gdzie nie ma procedury
z fakturą w okienku, tylko przy wydaniu towaru
decydujesz się na paragon albo fakturę.

Bez różnicy. Jest tysiąc powodów dla których pomimo tego, że kupuje na cele DG to najpierw biorę paragon a później fakturę.

Weźmy choćby pierwszy z nich: "bo tak mi się podoba i sprzedawcy nic do tego".

  Hm...
  Artykuł 106.1 ustawy o VAT wcięło?
  Jak chcesz zgodnie z ratio legiś objaśnić istnitnie okresu, kiedy
ta faktura *nie* jest wystawiona?
  Uprawnienie do opóźnieniego wystawienia f-ry z przepisów ustawy
o VAT jest uprawnieniem sprzedawcy, nie kupującego, kupujący
to może zażądać faktury przez 3 miesiące, ale sprzedawca może
wystawić tę fakturę w 7 dni od pojawienia się żądania :>
(bo uprawnienie kupującego wynika z art.87.3 Ordynacji).
  I - przychodząc "jutro" bez wcześniejszego uzgodnienia
- nie zmusisz go do wystawienia f-ry wcześniej i wpisania
wcześniejszej daty f-ry (niż 7 dni od "jutro"), bo jak?

I o ile sprzedawca nie ma mojego oświadczenia, że to jest zakup konsumencki to w zasadzie ten argument zamyka wszelką dalszą dyskusję.

  Odpowiedź "nie" na pytanie "czy chce Pan fakturę" definitywnie
kładzie możliwość pominięcia zapisu art. 106.1 - bo 106.4
jest jedynym wyjątkiem uprawniającym do niewystawienia.
  Znaczy to sprzedawca został wprowadzony w błąd - przez
kupującego, bo nikt inny nie żądał paragonu
w roli jedynego dowodu (sprzedawca *jeszcze* nie wie
że ma wystawić f-rę...).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-01 07:15:44
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news wrote:
 Hm...
 Artykuł 106.1 ustawy o VAT wcięło?
 Jak chcesz zgodnie z ratio legiś objaśnić istnitnie okresu, kiedy
ta faktura *nie* jest wystawiona?

A muszę to jakoś objaśniać?

Sprzedaż została zarejestrowana (w kasie), tak więc od strony obowiązków ewidencyjnych nie ma się do czego przyczepić.

Obowiązku posiadania faktury od chwili sprzedaży to ja nigdzie nie widzę. Nie widzę też obowiązku deklarowania w chwili sprzedaży czy chcę fakturę czy nie.

Jedynie kupować muszę "w celu", jeśli to ma być koszt.

Ale nawet w przypadku towarów i materiałów do KPiR mogę/muszę wpisać bez faktury.

 Uprawnienie do opóźnieniego wystawienia f-ry z przepisów ustawy
o VAT jest uprawnieniem sprzedawcy, nie kupującego, kupujący
to może zażądać faktury przez 3 miesiące, ale sprzedawca może
wystawić tę fakturę w 7 dni od pojawienia się żądania :>

(bo uprawnienie kupującego wynika z art.87.3 Ordynacji).
 I - przychodząc "jutro" bez wcześniejszego uzgodnienia
- nie zmusisz go do wystawienia f-ry wcześniej i wpisania
wcześniejszej daty f-ry (niż 7 dni od "jutro"), bo jak?

 Odpowiedź "nie" na pytanie "czy chce Pan fakturę" definitywnie
kładzie możliwość pominięcia zapisu art. 106.1 - bo 106.4
jest jedynym wyjątkiem uprawniającym do niewystawienia.

IMHO nie masz racji. Jedynie odpowiedź "nie" na pytanie "czy kupuje Pan w celu DG?" kładzie możliwość otrzymania faktury ("z nipem").
A może nawet powinno to być pytanie "czy prowadzi Pan DG?".

Ponieważ z art. 106 ustęp 4 to chyba wynika, że nawet kiedy kupuję bułeczki w sklepie i sprzedawca wie, że prowadzę DG to ma obowiązek wystawić FV.

 Znaczy to sprzedawca został wprowadzony w błąd - przez
kupującego, bo nikt inny nie żądał paragonu
w roli jedynego dowodu (sprzedawca *jeszcze* nie wie
że ma wystawić f-rę...).

No i?

Piotrek

Data: 2009-08-30 21:06:12
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail sympatyczna_poczta_a@amorki.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie zmusisz mnie do innego oświadczenia, bo:
1) nie lubię osób, kótre kupują na odległość, sprawdzają sprzęt i: (a)
odsyłają (b) chcą fakturę na firmę
2) na firmę muszę fakturę wysatwić obligatoryjnie. Wystawienie jej po
7 dniach (a zazwyczaj tak jest) byłoby przyznaniem się do
wykroczenia/przestępstwa obowiazkowego niewystawienia (własnie, jak
jest ten przypadek traktowany?)
a jak od razu wezme fakture na Jan Kowalski Nip, adres, to w razie czego pomyslisz ze kupowałem jako konsument czy jako firma?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

Data: 2009-09-01 00:55:25
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Sun, 30 Aug 2009, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail sympatyczna_poczta_a@amorki.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie zmusisz mnie do innego oświadczenia, bo:
1) nie lubię osób, kótre kupują na odległość, sprawdzają sprzęt i: (a)
odsyłają (b) chcą fakturę na firmę
2) na firmę muszę fakturę wysatwić obligatoryjnie.
[...]

a jak od razu wezme fakture na Jan Kowalski Nip, adres, to w razie czego
pomyslisz ze kupowałem jako konsument czy jako firma?

  Określenie "na firmę" jest uproszczeniem, co trzeba wziąć pod
uwagę. Pamiętamy, że dla VAT pojęcie "DG" jest szersze niż "DG
w rozumieniu innych przepisów", obejmuje również takie zachowania
jak wynajem czy niektóre rodzaje umów zawieranych osobiście.
  A słownie ustawa posługuje się w art. 106 pojęciem "podatnika",
więc stwierdzić jedynie można, że kupił *deklarując się*
jako "podatnik", niekoniecznie jako "firma" :)
  W niczym nie umniejszy to faktu, że bycie podatnikiem w rozumieniu
VAT wyklucza ze zbioru konsumentów - bo konsument to również
nie tylko "DG", ale również wszelkie "cele zawodowe", kryterium
inne, ale IMVHO szersze niż VAT (VAT zakłada "gospodarczy"
charakter czynności, zawodowe wykonywanie IMHO nie musi mieć
charakteru gospodarczego - może być np. filantropijne albo
hobbystyczne :|)
  To było tylko dla porządku, dla jasności!

  Prawdą jest, że samo podanie NIP nie przesądza o niczym:
nie znam przepisu, który by zabraniał podawania NIP na
f-rze "dla ludzi" :D

  Wniosek: sprzedawca powinien w regulaminie sprzedaży umieścić
wymóg określenia celu zakupu nie później niż przed wydaniem
towaru (może być po zawarciu umowy).
  Podanie firmy na f-rze przesądza (w razie kontroli podatkowej)
o kryterium "zamiaru" (nabycia na cele DG), ale prawdą jest
że w drugą stronę to nie działa.
  Trzeba by przejrzeć przepisy, czy z czegoś nie wynika, że
przedsiębiorca jest zobowiązany podać swoje "oznaczenie"
przy zawieraniu umowy (nie kojarzę).

  :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-01 17:55:11
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Trzeba by przejrzeć przepisy, czy z czegoś nie wynika, że
przedsiębiorca jest zobowiązany podać swoje "oznaczenie"
przy zawieraniu umowy (nie kojarzę).

masz na mysli dodatkowe oznaczenie poza imieniem i nazwiskiem?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2009-09-02 10:08:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Tue, 1 Sep 2009, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Trzeba by przejrzeć przepisy, czy z czegoś nie wynika, że
przedsiębiorca jest zobowiązany podać swoje "oznaczenie"
przy zawieraniu umowy (nie kojarzę).

masz na mysli dodatkowe oznaczenie poza imieniem i nazwiskiem?

  Tak, o ile występuje (bo nie musi) - w sumie bardziej mam na myśli obowiązek
"samodzielnego" ujawnienia faktu że występuje "w roli DG".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-30 11:57:57
Autor: rezist
Paragon a faktura
Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge zarzadac od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze brac na calosc?

Całość.

To przejdz sie do jakiegokolwiek Saturna, kup dwie pierdoly,
zapindalaj z rachunkiem do punktu wystawiania faktur.
Dostaniesz papier na dowolne pozycje z rachunku.

Oczywiscie minus taki ze rachunek jest w tym momencie jedynym
dowodem zakupu, a biorac fakture rachuneczek zostawiasz
w Saturnie.

I podejrzewam, ze praktyka dotyczy nie tylko tej sieci.

--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://mylittlesecret.pl

Data: 2009-08-30 19:34:29
Autor: crazy bejbi
Paragon a faktura
rezist pisze:

Oczywiscie minus taki ze rachunek jest w tym momencie jedynym
dowodem zakupu, a biorac fakture rachuneczek zostawiasz
w Saturnie.

w Tesco i MediaMarkcie jak poprosisz, to ci skserują paragon i podstemplowany oddadzą. Oryginału nie, bo muszą go podpiąć pod fakturę.

Wojtek

Data: 2009-09-01 00:58:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Sun, 30 Aug 2009, rezist wrote:

Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge zarzadac od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze brac na calosc?

Całość.

To przejdz sie do jakiegokolwiek Saturna, kup dwie pierdoly,
zapindalaj z rachunkiem do punktu wystawiania faktur.
Dostaniesz papier na dowolne pozycje z rachunku.

  Ale pytaniem nie było, czy sprzedawca *może* wydać f-rę na
część paragonu (IMVHO może, bo może do 1 paragonu wystawić
dwie faktury, przy czym wedle życzenia klienta może wydać
jedną albo obie, przecież nie ma możliwości *zmuszenia*
klienta do odebrania f-ry), pytaniem było czy *musi*.

  W "jakimkolwiek Saturnie" mogą np. przyjmować zwrot towaru
w ciągu 2 albo 3 dni - ale *obowiązku* z przepisów nie ma,
w tym różnica :)

I podejrzewam, ze praktyka dotyczy nie tylko tej sieci.

  Zgoda.
  Ale to nie znaczy że "można żądać" u każdego :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-30 13:55:49
Autor: crazy bejbi
Paragon a faktura
sympatyczna_poczta_a@amorki.pl pisze:

Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".

tak z ciekawości - na jakiej podstawie jesteś wyrocznią, że coś _NIE_ służy mi osiągnięciu przychodu ? Bo nie rozumiem ... ?

Wojtek

Data: 2009-09-01 01:17:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Sun, 30 Aug 2009, crazy bejbi wrote:

sympatyczna_poczta_a@amorki.pl pisze:

Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".

tak z ciekawości - na jakiej podstawie jesteś wyrocznią, że coś _NIE_ służy mi osiągnięciu przychodu ? Bo nie rozumiem ... ?

  To nie chodzi o wyrocznię, tylko potencjalną możliwość "załapania"
przez US, że coś nie jest tak. Że *ściśle* zgodnie z ustawą
nie jest spełniona definicja kosztu uzyskania.
  Z moich kontaktów w US wynika, że "panienka z okienka" w ogóle tego
nie kojarzy, ja sam wiem tylko dlatego że dawno temu grupowiczka Orka
standardowo załatwiała prostym pytaniem wszystkich chętnych do
wrzucania w koszty wyposażenia posiadanego "przed startem" DG :),
więc jest prawdopodobne że kontrola się *nie* przyczepi, zaś Twoje
pytanie pokazuje inną lukę w konstrukcji: otóż wymóg "zamiaru",
a ściślej biorąc cytat z ustawy: "nabycia *w celu*", nie dotyczy
właśnie środków trwałych.
  Ale materiałów, wyposażenia i wszelkich innych kosztów (dotyczy) jak
najbardziej, przeczytaj art.22.1:
http://www.przepisy.gofin.pl/5,36,28354,4.html
"koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów"

  Wydatki poniesione *w innym celu* (np. osobistym), zaś dopiero później
przekwalifikowane/zużyte w celu osiągnięcia przychodu nie są
"poniesione w celu".
  Są "poniesione w jednym celu a zużyte w innym".
  Nie spełniają więc definicji kosztów uzyskania w rozumieniu ustawy.
  Żeby nie było: litera prawa kłóci się tu wyraźnie z celem dla którego
tworzoną definicję, ale co na to poradzę... ustawodawca uparł
się TAK napisać.
  Kontrola się "przyczepi albo i nie" - przypomnę, że była
kiedyś sprawa (wygrana przez US przed NSA!) o nieprawidłowo
wystawiane f-ry, kiedy nieprawidłowość dotyczyła wystawienia
f-r kilka minut przed wydaniem towaru (co nie jest rzadką
praktyką w hurtowniach, ale akurat było dokumentowane dokładnym
czasem na f-rze i dowodzie wydania :P).

  Oczywiście do wymogu "poniesienia w celu"  są wyjątki - pierwszym
jest wspomniana amortyzacja ST, innymi są regulacje szczegółowe np.
z rozporządzenia o KPiR, kiedy to ów zamiar nie wynika
z dokumentów pierwotnych, lecz rozporządzenie pozwala na
dokumenty wtórne w postaci dowodów wewnętrznych (np. "częściowe"
koszty wynikłe z eksploatacji lokalu).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-01 17:55:11
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...

  Kontrola się "przyczepi albo i nie" - przypomnę, że była
kiedyś sprawa (wygrana przez US przed NSA!) o nieprawidłowo
wystawiane f-ry, kiedy nieprawidłowość dotyczyła wystawienia
f-r kilka minut przed wydaniem towaru (co nie jest rzadką
praktyką w hurtowniach, ale akurat było dokumentowane dokładnym
czasem na f-rze i dowodzie wydania :P).

w takich sytuacjach zawsze zastanawia mnie jedno - dlaczego w takich sytuacjach najwazniejszy nie jest cel wykonywania czynnosci, intencja kupujcego/sprzedajacego tylko bierze sie pod uwage jakies kruczki.

Np. zatrudniam pracownika i podpisuje z nim umowe zlecenie, ktora jednak U-Z jest tylko z nazwy a de facto jest umowa o prace.
Czy w takim razie zawarłem UZ u UoP? Jasne ze UoP.
I tak samo powinny być rozpatrywane wszelkie tego typu sprawy. Kupiłem cos, kupowałem do DG - a odbiera mi sie prawo odliczenia bo ktos tam cos tam pomylił w procedurze. IMOw takim przypadku sad powinien spaść z krzesła, spojrzec na urzednika jak na głupka - i zapytac: powaznie? Z tym pan do mnie przychodzi? Czy pana pojebało...

Data: 2009-09-01 22:01:22
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
Budzik wrote:
Np. zatrudniam pracownika i podpisuje z nim umowe zlecenie, ktora jednak U-Z jest tylko z nazwy a de facto jest umowa o prace.
Czy w takim razie zawarłem UZ u UoP? Jasne ze UoP.
I tak samo powinny być rozpatrywane wszelkie tego typu sprawy. Kupiłem cos, kupowałem do DG - a odbiera mi sie prawo odliczenia bo ktos tam cos tam pomylił w procedurze. IMOw takim przypadku sad powinien spaść z krzesła, spojrzec na urzednika jak na głupka - i zapytac: powaznie? Z tym pan do mnie przychodzi? Czy pana pojebało...

Nie to, żebym bronił urzędników ...

Ale często oni po prostu stosują się do litery debilnego prawa uchwalanego przez naszych wybrańców na Wiejskiej, albo do rozporządzeń ministrów, którzy byli łaskawi przekraczać delegacje ustawowe przy ich wydawaniu.

I póki urzędnik nie będzie finansowo odpowiedzialny za swoje decyzje (do wysokości strat, które wygenerował), to sukcesów w zakresie cywilizowania prawa bym raczej nie wróżył.

Inna sprawa jest taka, że z powodu (prawdopodobnego) lobbingu kręgów biznesowych uchwalane są ustawy lub wydawane rozporządzenia znacznie bardziej restrykcyjne niż wynika to z prawa wspólnotowego.

Przykładem takiego działania jest choćby przypadek faktur elektronicznych (dla których wspólnotowa dyrektywa nie wymaga podpisu kwalifikowanego). Tymczasem w imię bliżej nieokreślonego bezpieczeństwa obrotu gospodarczego u nas jest wymagany podpis kwalifikowany.
A CA tylko zacierają ręce ...

Zgaduję, że gdyby minister miał z własnej pensji zapłacić za certyfikaty kwalifikowane nabywane przez przedsiębiorców do podpisywania faktur elektronicznych, to wymogu podpisu kwalifikowanego w rozporządzeniu by nie było.

Piotrek

Data: 2009-09-01 20:39:04
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail piotrek@pisz.na.berdyczow.info napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Np. zatrudniam pracownika i podpisuje z nim umowe zlecenie, ktora jednak
U-Z jest tylko z nazwy a de facto jest umowa o prace.
Czy w takim razie zawarłem UZ u UoP? Jasne ze UoP.
I tak samo powinny być rozpatrywane wszelkie tego typu sprawy. Kupiłem cos, kupowałem do DG - a odbiera mi sie prawo odliczenia bo
ktos tam cos tam pomylił w procedurze. IMOw takim przypadku sad
powinien spaść z krzesła, spojrzec na urzednika jak na głupka - i
zapytac: powaznie? Z tym pan do mnie przychodzi? Czy pana pojebało...

Nie to, żebym bronił urzędników ...

Ale często oni po prostu stosują się do litery debilnego prawa uchwalanego przez naszych wybrańców na Wiejskiej, albo do rozporządzeń
ministrów, którzy byli łaskawi przekraczać delegacje ustawowe przy ich
wydawaniu.

nie przesadzaj, czesto jest tak, ze w jednym urzedzie tak a w innym inaczej.
To co - raz prawo zmusza do takich decyzji a raz to samo prawo do innych?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

Data: 2009-09-01 22:54:16
Autor: Piotrek
Paragon a faktura
Budzik wrote:
nie przesadzaj, czesto jest tak, ze w jednym urzedzie tak a w innym inaczej.
To co - raz prawo zmusza do takich decyzji a raz to samo prawo do innych?

Nie tyle zmusza co pozwala na odmienną interpretację.

Jak nietrudno się domyśleć wynika to z fatalnej jakości stanowionego prawa.

Piotrek

Data: 2009-09-02 10:28:58
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Tue, 1 Sep 2009, Piotrek wrote:

Nie to, żebym bronił urzędników ...

Ale często oni po prostu stosują się do litery debilnego prawa uchwalanego przez naszych wybrańców na Wiejskiej, albo do rozporządzeń ministrów, którzy byli łaskawi przekraczać delegacje ustawowe przy ich wydawaniu.

  O to to.

Przykładem takiego działania jest choćby przypadek faktur elektronicznych

  No niestety.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-02 10:27:57
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Tue, 1 Sep 2009, Budzik wrote:

Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...

  Kontrola się "przyczepi albo i nie" - przypomnę, że była
kiedyś sprawa (wygrana przez US przed NSA!) o nieprawidłowo
wystawiane f-ry, kiedy nieprawidłowość dotyczyła wystawienia
f-r kilka minut przed wydaniem towaru (co nie jest rzadką
praktyką w hurtowniach, ale akurat było dokumentowane dokładnym
czasem na f-rze i dowodzie wydania :P).

w takich sytuacjach zawsze zastanawia mnie jedno - dlaczego w takich
sytuacjach najwazniejszy nie jest cel wykonywania czynnosci, intencja
kupujcego/sprzedajacego tylko bierze sie pod uwage jakies kruczki.

Np.
zatrudniam pracownika i podpisuje z nim umowe zlecenie, ktora jednak U-Z
jest tylko z nazwy a de facto jest umowa o prace.
Czy w takim razie zawarłem UZ u UoP? Jasne ze UoP.
I tak samo powinny być rozpatrywane wszelkie tego typu sprawy.

  Problem jest taki, że w przypadku Twojego przykładu UZ/UoP wg *przepisu*
to jest umowa o pracę, bo zarówno zapisy KC jak i KP tak stanowią.

  Natomiast w przypadku faktury *z przepisów* wynika, że faktura musi
być wystawiona *po* sprzedaży, zaś sama "sprzedaż" przedmiotów oznaczonych
tylko co do gatunku (czyli nie w oparciu np. o numery seryjne) zarówno
w zakresie KC jak i VAT jest skuteczna dopiero w momencie wydania
towaru (w przypadku oznaczonych co do tożsamości IMVHO "skuteczność"
w rozumieniu VAT również jest dopiero w momencie wydania, mimo że wg
KC umowa będzie już zawarta).

  Mówiąc inaczej: to przepis jest głupi, nie dopuszczając możliwości
całkiem rozsądnego zorganizowania "obiegu" (na ryzyko sprzedawcy,
bo jak rozumiem idzie o to co się stanie, jeśli kupujący ani nie
zapłaci, ani nie odbierze towaru - przysługiwałoby mu odliczenie
VAT).

Kupiłem cos, kupowałem do DG - a odbiera mi sie prawo odliczenia bo ktos
tam cos tam pomylił w procedurze.

  W dyskutowanej sprawie problemem jest nieszczęśliwe sformułowanie
z ustawy - i pewna dwuznaczność określenia, dopuszczalna w języku
polskim.
  Niewątpliwie zdroworozsądkowo powinno być o kosztach "zużytych"
(albo jakoś podobnie) w celu uzyskania przychodu, albo jakoś inaczej
ujmującego *brak* relacji między "poniesieniem" a "celem" (z pozosta-
wieniem relacji między "poniesieniem" a "przychodem" oczywiście :))

IMOw takim przypadku sad powinien spaść z
krzesła, spojrzec na urzednika jak na głupka - i zapytac: powaznie? Z tym
pan do mnie przychodzi? Czy pana pojebało...

  Kiedy sąd jest zobowiązany *przestrzegać prawa*, a nie logiki
i sprawiedliwości, w tym problem :(
  Sąd "w sprawie faktury" zajął stanowisko popierające US, bo przepis jest
jasny: faktura musi być wystawiona po sprzedaży i basta.
  Nie może więc być wystawiona "przed".
  A że jest to sprzeczne z logiką, ba, sprzeczne z wymaganiami US np. przy
wydawaniu paragonów fiskalnych (w myśl przepisu paragon powinien być
wydany *PO* sprzedaży, prawda? - zaś pobranie pieniędzy *przed* wydaniem
towaru jest jedyną metodą zabezpieczenia się sprzedawcy przed "brakiem
kradzieży", więc zgodnie z logiką KC i obowiązku dokumentowania "wydania"
paragon *musiałby* być drukowany *na końcu*, po wydaniu towaru), to
co ja poradzę? :(
  Nie wspomnę już o praktyce dołączania paragonów i faktur przy sprzedaży
wysyłkowej - jaśnie posłowie i ministrowie nie widzą nic zdrożnego
w tym, że w myśl litery prawa "papier" powinien iść osobno późniejszą
przesyłką (bo jak inaczej).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-02 10:47:12
Autor: Michal Jankowski
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> writes:

  Kiedy sąd jest zobowiązany *przestrzegać prawa*, a nie logiki
i sprawiedliwości, w tym problem :(
  Sąd "w sprawie faktury" zajął stanowisko popierające US, bo przepis jest
jasny: faktura musi być wystawiona po sprzedaży i basta.
(...)
  Nie wspomnę już o praktyce dołączania paragonów i faktur przy sprzedaży
wysyłkowej - jaśnie posłowie i ministrowie nie widzą nic zdrożnego
w tym, że w myśl litery prawa "papier" powinien iść osobno późniejszą
przesyłką (bo jak inaczej).

Poslowie jak poslowie, ale przeciez SĄDY tez w tym nie widza
problemu.   MJ

Data: 2009-09-02 14:16:34
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Wed, 2 Sep 2009, Michal Jankowski wrote:

  Sąd "w sprawie faktury" zajął stanowisko popierające US, bo przepis jest
jasny: faktura musi być wystawiona po sprzedaży i basta.
(...)
  Nie wspomnę już o praktyce dołączania paragonów i faktur przy sprzedaży
wysyłkowej - jaśnie posłowie i ministrowie nie widzą nic zdrożnego
w tym, że w myśl litery prawa "papier" powinien iść osobno późniejszą
przesyłką (bo jak inaczej).

Poslowie jak poslowie, ale przeciez SĄDY tez w tym nie widza
problemu.

  Czekaj, bo nie nadążam.
  Jaki problem mają widzieć, skoro są od "przestrzegania prawa",
a nie od "stanowienia"?
  Prawo jest głupie, to wyrok sądu wychodzi głupi, nic dziwnego :(
  Sąd nie jest od stanowienia własnego widzimisię (mimo, że część
opisów spraw sądowych mogłaby wskazywać przeciwnie :])
  A np. Konstytucja nie zabrania stanowienia głupich przepisów :(

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-02 19:18:24
Autor: Michal Jankowski
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> writes:

  Nie wspomnę już o praktyce dołączania paragonów i faktur przy sprzedaży
wysyłkowej - jaśnie posłowie i ministrowie nie widzą nic zdrożnego
w tym, że w myśl litery prawa "papier" powinien iść osobno późniejszą
przesyłką (bo jak inaczej).

Poslowie jak poslowie, ale przeciez SĄDY tez w tym nie widza
problemu.

  Czekaj, bo nie nadążam.
  Jaki problem mają widzieć, skoro są od "przestrzegania prawa",
a nie od "stanowienia"?
  Prawo jest głupie, to wyrok sądu wychodzi głupi, nic dziwnego :(

Jest jakis wyrok kwestionujacy wysylanie faktury wraz z towarem?

  MJ

Data: 2009-09-02 23:35:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Wed, 2 Sep 2009, Michal Jankowski wrote:

  Prawo jest głupie, to wyrok sądu wychodzi głupi, nic dziwnego :(

Jest jakis wyrok kwestionujacy wysylanie faktury wraz z towarem?

  Jak na razie chyba nie :> (widać żaden US się nie przyczepił).
  Ale wyrok w sprawi wydania f-ry przed towarem w hurtowni też
wydawałby się absurdalny (nim zapadł).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-02 16:59:30
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Kontrola się "przyczepi albo i nie" - przypomnę, że była
kiedyś sprawa (wygrana przez US przed NSA!) o nieprawidłowo
wystawiane f-ry, kiedy nieprawidłowość dotyczyła wystawienia
f-r kilka minut przed wydaniem towaru (co nie jest rzadką
praktyką w hurtowniach, ale akurat było dokumentowane dokładnym
czasem na f-rze i dowodzie wydania :P).

w takich sytuacjach zawsze zastanawia mnie jedno - dlaczego w takich
sytuacjach najwazniejszy nie jest cel wykonywania czynnosci, intencja
kupujcego/sprzedajacego tylko bierze sie pod uwage jakies kruczki.

Np.
zatrudniam pracownika i podpisuje z nim umowe zlecenie, ktora jednak
U-Z jest tylko z nazwy a de facto jest umowa o prace.
Czy w takim razie zawarłem UZ u UoP? Jasne ze UoP.
I tak samo powinny być rozpatrywane wszelkie tego typu sprawy.

  Problem jest taki, że w przypadku Twojego przykładu UZ/UoP wg
  *przepisu* to jest umowa o pracę, bo zarówno zapisy KC jak i KP tak stanowią.

  Natomiast w przypadku faktury *z przepisów* wynika, że faktura musi
być wystawiona *po* sprzedaży, zaś sama "sprzedaż" przedmiotów
oznaczonych tylko co do gatunku (czyli nie w oparciu np. o numery
seryjne) zarówno w zakresie KC jak i VAT jest skuteczna dopiero w
momencie wydania towaru (w przypadku oznaczonych co do tożsamości
IMVHO "skuteczność" w rozumieniu VAT również jest dopiero w momencie
wydania, mimo że wg KC umowa będzie już zawarta).

  Mówiąc inaczej: to przepis jest głupi, nie dopuszczając możliwości
całkiem rozsądnego zorganizowania "obiegu" (na ryzyko sprzedawcy,
bo jak rozumiem idzie o to co się stanie, jeśli kupujący ani nie
zapłaci, ani nie odbierze towaru - przysługiwałoby mu odliczenie
VAT).

no tak, ale przepis czytany literalnie. A jest przeciez jeszcze cos takiego jak cel ustanowienia takiego przepisu. A przeciez mozna jeszcze oddac przepis do analizy wyzej, gdzie ewentualnie zarzadzana jest jego zmiana.

IMOw takim przypadku sad powinien spaść z
krzesła, spojrzec na urzednika jak na głupka - i zapytac: powaznie? Z
tym pan do mnie przychodzi? Czy pana pojebało...

  Kiedy sąd jest zobowiązany *przestrzegać prawa*, a nie logiki
i sprawiedliwości, w tym problem :(

ale pytanie - czy przestrzegac prawa znaczy czytac je literalnie, czy liczy sie jeszcze cos takiego jak intencja ustawodawcy?

No i najwazniejsze - jak sam zauwazyłes - jest wiele przepisów ktore sa łamane (bo inaczej sie nie da) i jakos urzednicy nie scigaja za ich łamanie. I dobrze. Mało tego - powinni dodatkowo podejmowac kroki w celu zmiany tych przepisów.
Dlatego tez, wracajac do pierwszej mojej tezy - masz racje, ze winny jest przepis. Ale idiota urzednik winny jest tak samo, jak ten przepis.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

Data: 2009-09-02 23:57:47
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Wed, 2 Sep 2009, Budzik wrote:

no tak, ale przepis czytany literalnie. A jest przeciez jeszcze cos takiego
jak cel ustanowienia takiego przepisu. A przeciez mozna jeszcze oddac
przepis do analizy wyzej, gdzie ewentualnie zarzadzana jest jego zmiana.

  Ale zmiana przepisu nie powoduje skutków dla przeszłych wyroków.
  Owszem, wyroki w "głupich" sprawach podatkowych powodowały zmiany
w przepisach - np. kiedyś w przepisie było, że dochodem z DG jest
sprzedaż ST *używanych* w DG.
  I po wyroku, kiedy US łupnął podatnika za sprzedanie czegoś-tam,
co (jak wykazał) "było używane", mimo że nie było nigdy wpisane do
EST (a tym samym amortyzacji nie odliczono), przepis w końcu
zmieniono. Dla "łupniętego" podatnika pociecha taka, że zadziałał
pro publico bono ;) (i dopłacił koszty sądowe do interesu).

  Kiedy sąd jest zobowiązany *przestrzegać prawa*, a nie logiki
i sprawiedliwości, w tym problem :(

ale pytanie - czy przestrzegac prawa znaczy czytac je literalnie, czy liczy
sie jeszcze cos takiego jak intencja ustawodawcy?

  Przypadki, kiedy sądy postawiły intencję *przed literą*, należą
do dość rzadkich.
"Intencję" rozważa się wg "prawa rzymskiego" *po* sprawdzeniu co
wynika z litery. "Prawo rzymskie" w cydzysłowie, bo oczywiście
jest (współcześnie) traktowane mocno wybiórczo :P (tam gdzie
politykom i prawnikom wygodniej).
  Prawo stało się po części sztuką dla sztuki.

No i najwazniejsze - jak sam zauwazyłes - jest wiele przepisów ktore sa
łamane (bo inaczej sie nie da) i jakos urzednicy nie scigaja za ich
łamanie. I dobrze.

  Niedobrze, bo łatwo o "casus Kluski".
  Komuś się nie spodobasz, to sobie jego wujek/szwagier/... będący
dowódcą najbliższej jednostki wojskowej przypomni, że wojsko
ma prawo wziąć "na ćwiczenia" samochód, który masz wpisany do EST :>

  Po prostu - takie prawo można stosować *wybiórczo*, dając w kość
wylosowanym/wybranym na zasadzie "jeden z miliona".

Mało tego - powinni dodatkowo podejmowac kroki w celu
zmiany tych przepisów.

  A to zgoda, ale należy pisać: "dobrze by było", bo "powinni"
wg prawa oznacza mniej więcej że "są zobowiązani, a jak tak nie
to..." :)

Dlatego tez, wracajac do pierwszej mojej tezy - masz racje, ze winny jest
przepis. Ale idiota urzednik winny jest tak samo, jak ten przepis.

  Tu jest sprawa sporna - na .prawo ktoś wywodził, że wg Konstytucji
prawo do oceny prawidłowości prawa ma obywatel (!), zaś prawo
do oceny tej prawidłowości (znaczy oceny prawidłowości oceny
prawidłowości) ma sąd.
  A urzędnik nie - bo wiążą go regulacje wynikłe z *umowy*.
  Skoro przy umowie o pracę (lub akceptacji mianowania) zobowiązał
się, że będzie przestrzegał przepisu, to musi to robić, bo
naraża się na sankcje dyscyplinarne.
  I chyba coś *w praktyce* w tym jest...

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-03 08:11:14
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...

no tak, ale przepis czytany literalnie. A jest przeciez jeszcze cos
takiego jak cel ustanowienia takiego przepisu. A przeciez mozna
jeszcze oddac przepis do analizy wyzej, gdzie ewentualnie zarzadzana
jest jego zmiana.

  Ale zmiana przepisu nie powoduje skutków dla przeszłych wyroków.
  Owszem, wyroki w "głupich" sprawach podatkowych powodowały zmiany
w przepisach - np. kiedyś w przepisie było, że dochodem z DG jest
sprzedaż ST *używanych* w DG.
  I po wyroku, kiedy US łupnął podatnika za sprzedanie czegoś-tam,
co (jak wykazał) "było używane", mimo że nie było nigdy wpisane do
EST (a tym samym amortyzacji nie odliczono), przepis w końcu
zmieniono. Dla "łupniętego" podatnika pociecha taka, że zadziałał
pro publico bono ;) (i dopłacił koszty sądowe do interesu).

znaczy nie mozna sie potem odwolac, jak nakazano zmiane, bo jakis przepis był np. niezgodny z innymi?

  Kiedy sąd jest zobowiązany *przestrzegać prawa*, a nie logiki
i sprawiedliwości, w tym problem :(

ale pytanie - czy przestrzegac prawa znaczy czytac je literalnie, czy
liczy sie jeszcze cos takiego jak intencja ustawodawcy?

  Przypadki, kiedy sądy postawiły intencję *przed literą*, należą
do dość rzadkich.
"Intencję" rozważa się wg "prawa rzymskiego" *po* sprawdzeniu co
wynika z litery. "Prawo rzymskie" w cydzysłowie, bo oczywiście
jest (współcześnie) traktowane mocno wybiórczo :P (tam gdzie
politykom i prawnikom wygodniej).
  Prawo stało się po części sztuką dla sztuki.

zdarzaja sie rzadko, wlasnie dlatego ze mamy głupich urzedników.
Przeciez wlasnie wskazalismy, ze sa przypadki kiedy wlasnie tak powinno sie zrobic. Skoro nie zrobiono, nic dziwnego, ze takie przypadki sa rzadkie.

No i najwazniejsze - jak sam zauwazyłes - jest wiele przepisów ktore
sa łamane (bo inaczej sie nie da) i jakos urzednicy nie scigaja za
ich łamanie. I dobrze.

  Niedobrze, bo łatwo o "casus Kluski".
  Komuś się nie spodobasz, to sobie jego wujek/szwagier/... będący
dowódcą najbliższej jednostki wojskowej przypomni, że wojsko
ma prawo wziąć "na ćwiczenia" samochód, który masz wpisany do EST :>

  Po prostu - takie prawo można stosować *wybiórczo*, dając w kość
wylosowanym/wybranym na zasadzie "jeden z miliona".

o to je zmieniac.
Ale w miedzyczasie nie gnebic podatników głupimi przepisami.

Mało tego - powinni dodatkowo podejmowac kroki w celu
zmiany tych przepisów.

  A to zgoda, ale należy pisać: "dobrze by było", bo "powinni"
wg prawa oznacza mniej więcej że "są zobowiązani, a jak tak nie
to..." :)

ale ja nie uwazam, ze dobrze by było.
Uwazam, ze powinni miec taki obowiazek.

Dlatego tez, wracajac do pierwszej mojej tezy - masz racje, ze winny
jest przepis. Ale idiota urzednik winny jest tak samo, jak ten
przepis.

  Tu jest sprawa sporna - na .prawo ktoś wywodził, że wg Konstytucji
prawo do oceny prawidłowości prawa ma obywatel (!), zaś prawo
do oceny tej prawidłowości (znaczy oceny prawidłowości oceny
prawidłowości) ma sąd.
  A urzędnik nie - bo wiążą go regulacje wynikłe z *umowy*.
  Skoro przy umowie o pracę (lub akceptacji mianowania) zobowiązał
się, że będzie przestrzegał przepisu, to musi to robić, bo
naraża się na sankcje dyscyplinarne.
  I chyba coś *w praktyce* w tym jest...

ale znowu piszesz, ze urzednik czego nie moze nie dlatego, ze tak byłoby epiej, tylko ze jakies kolejne prawo mu tego zakazuje (umowa). To w takim razie, do diaska, zmienmy jego umowe. Skonczmy z głupkami w okienkach i wymagajmy od urzedników pomgania podatnikom. Jak widac, ze ktos ewidetnie lupie US, niech taki urzedas od razu sie zorientuje i umie goscia postawic do pionu, ale nie w przypadku jak widac, ze to nie zła wola podatnika a jakies idiotyczne przepisy spowodowały tak a nie inna sytuację.

P.S. Moze jestem za młody, ale mnie sie naprawde nie miesci w glowie, zeby ukarac kogos za to, ze skle funkcjonował w ten sposób, ze najpierw wystawiał fakture a potem wydawał towar (czy odwrotnie...) - to jest tak nielogiczne, niesprawiedliwe, ze az rece opadaja.

Data: 2009-09-03 10:32:08
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
Budzik pisze:


P.S. Moze jestem za młody, ale mnie sie naprawde nie miesci w glowie, zeby ukarac kogos za to, ze skle funkcjonował w ten sposób, ze najpierw wystawiał fakture a potem wydawał towar (czy odwrotnie...) - to jest tak nielogiczne, niesprawiedliwe, ze az rece opadaja.


   Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić ten stan rzeczy?

--
Liwiusz

Data: 2009-09-03 09:56:15
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

P.S. Moze jestem za młody, ale mnie sie naprawde nie miesci w glowie,
zeby ukarac kogos za to, ze skle funkcjonował w ten sposób, ze
najpierw wystawiał fakture a potem wydawał towar (czy odwrotnie...) -
to jest tak nielogiczne, niesprawiedliwe, ze az rece opadaja.

   Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić
   ten stan rzeczy?

jasne.
glosowałem na tych co w kontekscie takich obostrzen wydaja sie byc najbardziej liberalni (ale nie Korwina-Mikke... :))

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna."  Anthony de Mello SJ

Data: 2009-09-03 12:01:08
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

P.S. Moze jestem za młody, ale mnie sie naprawde nie miesci w glowie,
zeby ukarac kogos za to, ze skle funkcjonował w ten sposób, ze
najpierw wystawiał fakture a potem wydawał towar (czy odwrotnie...) -
to jest tak nielogiczne, niesprawiedliwe, ze az rece opadaja.
   Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić
   ten stan rzeczy?

jasne.
glosowałem na tych co w kontekscie takich obostrzen wydaja sie byc najbardziej liberalni (ale nie Korwina-Mikke... :))


   Jak widać Twoje "wydają się" było błędne. I dalej możesz "nie głosować na Korwina" - partie co kilka lat zmieniają nazwy. Ludzie ci sami, ale zawsze może zacząć Ci się wydawać, że coś nowego z nazwy jest najbardziej liberalne ;)

--
Liwiusz

Data: 2009-09-03 10:41:12
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

   Jak widać Twoje "wydają się" było błędne. I dalej możesz "nie głosować na Korwina" - partie co kilka lat zmieniają nazwy. Ludzie ci sami, ale zawsze może zacząć Ci się wydawać, że coś nowego z nazwy
jest najbardziej liberalne ;)

nie, nie - na Korwina juz glosowałem... :)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.

Data: 2009-09-03 13:34:51
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

   Jak widać Twoje "wydają się" było błędne. I dalej możesz "nie głosować na Korwina" - partie co kilka lat zmieniają nazwy. Ludzie ci sami, ale zawsze może zacząć Ci się wydawać, że coś nowego z nazwy
jest najbardziej liberalne ;)

nie, nie - na Korwina juz glosowałem... :)


   To zagłosuj na Popielę :)

--
Liwiusz

Data: 2009-09-05 00:53:54
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Thu, 3 Sep 2009, Budzik wrote:

nie, nie - na Korwina juz glosowałem... :)

  Wtedy jak poszedł do koalicji z zielonymi, czy wtedy jak poszedł
z narodowcami? :) (chyba ci ostatni go najskuteczniej wyrolowali).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-05 14:48:55
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...

nie, nie - na Korwina juz glosowałem... :)

  Wtedy jak poszedł do koalicji z zielonymi, czy wtedy jak poszedł
z narodowcami? :) (chyba ci ostatni go najskuteczniej wyrolowali).

zastrzel mnie.
Gdzies okolo 2000 roku.

Data: 2009-09-03 10:34:00
Autor: spp
Paragon a faktura
Liwiusz pisze:

  Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić ten stan rzeczy?

A były inne partie, takie co obiecywały że będzie dobrze, tak jak dotychczas?

--
spp

Data: 2009-09-03 10:36:40
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić ten stan rzeczy?

A były inne partie, takie co obiecywały że będzie dobrze, tak jak dotychczas?


   Trzeba konfrontować obietnice z wcześniejszą realizacją. Jest oczywiste, że ludzie z PO, PIS, SLD, PSL itd. rządzili już nieraz i systemu nie zmienili. Nie powinno się zatem na nich głosować, cokolwiek by obiecywali, chyba że komuś obecny ustrój w Polsce odpowiada.

--
Liwiusz

Data: 2009-09-03 09:56:12
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić ten stan rzeczy?

A były inne partie, takie co obiecywały że będzie dobrze, tak jak dotychczas?

   Trzeba konfrontować obietnice z wcześniejszą realizacją. Jest oczywiste, że ludzie z PO, PIS, SLD, PSL itd. rządzili już nieraz i systemu nie zmienili. Nie powinno się zatem na nich głosować, cokolwiek by obiecywali, chyba że komuś obecny ustrój w Polsce odpowiada.

a teraz dalszy ciag tej krytyki, zeby stała sie odrobine merytoryczna - na kogo glosowac?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2009-09-03 12:04:53
Autor: Liwiusz
Paragon a faktura
Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Czy w ostatnich wyborach głosowałeś na partię, która chce zmienić ten stan rzeczy?
A były inne partie, takie co obiecywały że będzie dobrze, tak jak dotychczas?
   Trzeba konfrontować obietnice z wcześniejszą realizacją. Jest oczywiste, że ludzie z PO, PIS, SLD, PSL itd. rządzili już nieraz i systemu nie zmienili. Nie powinno się zatem na nich głosować, cokolwiek by obiecywali, chyba że komuś obecny ustrój w Polsce odpowiada.

a teraz dalszy ciag tej krytyki, zeby stała sie odrobine merytoryczna - na kogo glosowac?


   To zależy jakie masz poglądy. Jeśli jesteś socjalistą, głosuj na Polską Partię Pracy, jeśli liberałem, głosuj na UPR, jeśli ekoterrorystą, głosuj na radykalną partię zielonych.

   Ważne jest, aby mieć poglądy. Ludzie, którzy głosują na obecne duże partie nie mają poglądów, ponieważ same partie ich nie mają. Programy partii są napisane bardzo ogólnikowo, można pokusić się o stwierdzenie, że często tych programów nie ma (jeśli by wylać obecną w nich wodę).

   Same partie też zmieniają poglądy w zależności od sytuacji - obniżymy podatki (przed wyborami), a po wyborach podwyższają i jakoś nikt nie widzi w tym sprzeczności. Prawicowa z nazwy partia PIS ma pomysły, którymi nie powstydziłaby się komunistyczna partia Chin itp.

   Ludzie - w swojej masie - to mało myślące istotny, głosujące na tych ludzi, którzy ładnie wyglądają w TV i ładnie mówią.

--
Liwiusz

Data: 2009-09-01 23:17:53
Autor: crazy bejbi
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news pisze:

Całość. A druga sprawa, że jeśli chciałbyś na firmę, to bym Ci odmówił jej wystawienia lub dopisał, że zakupy były "na cele nie związane z DG".

tak z ciekawości - na jakiej podstawie jesteś wyrocznią, że coś _NIE_ służy mi osiągnięciu przychodu ? Bo nie rozumiem ... ?

 To nie chodzi o wyrocznię, tylko potencjalną możliwość "załapania"
przez US, że coś nie jest tak. Że *ściśle* zgodnie z ustawą
nie jest spełniona definicja kosztu uzyskania.

nie zrozumiałeś mojego pytania. Urząd Skarbowy może mi to zakwalifikować. A psim obowiązkiem sprzedawcy jest wystawić fakturę jak
tylko o to proszę.
Naprawdę nic nie obchodzi sprzedawcę, że kupuję sobie np. pampersy na fakturę. US może mi zrobić kontrolę i wykazać, że coś np. nie służy osiągnięciu przychodu. Ale nie SPRZEDAWCA ! I nie jemu oceniać czy coś służy mojej DG czy nie.

Wojtek

Data: 2009-09-02 10:13:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Tue, 1 Sep 2009, crazy bejbi wrote:

nie zrozumiałeś mojego pytania. Urząd Skarbowy może mi to zakwalifikować.
A psim obowiązkiem sprzedawcy jest wystawić fakturę jak
tylko o to proszę.

  To jest prawda.
  Ale w niczym nie uchybia to prawu sprzedawcy do wystawienia jej za 7 dni
(nie 7 dni od sprzedaży, tylko 7 dni od prośby :)), takoż jest trochę
"obok" wątku - bo f-ra z dopiskiem "na cele konsumenckie" to nadal JEST
faktura :)

Naprawdę nic nie obchodzi sprzedawcę, że kupuję sobie np. pampersy na fakturę. US może mi zrobić kontrolę i wykazać, że coś np. nie służy osiągnięciu przychodu. Ale nie SPRZEDAWCA ! I nie jemu oceniać czy coś służy mojej DG czy nie.

  Zgoda.
  W punkcie "najprościej jak sprzedawca weźmie oświadczenie co do celu
przy zakupie" zgadzam się w 100%.
  Spór idzie o to, czy nabywca może żądać f-ry mającej wszystkie cechy
"na DG", jeśli potrzebnych informacji (że zakup jest na DG) nie podał
"niezwłocznie".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-02 10:50:32
Autor: Michal Jankowski
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> writes:

  Spór idzie o to, czy nabywca może żądać f-ry mającej wszystkie cechy
"na DG", jeśli potrzebnych informacji (że zakup jest na DG) nie podał
"niezwłocznie".

Jakie cechy roznia fakture na "Jana Kowalskiego" od faktury na "Jana
Kowalskiego prowadzacego dzialalnosc gospodarcza"? Brak NIPu jest
cecha wyrozniajaca fakture "konsumencka", ale obecnosc NIPu nie znaczy
nic...

  MJ

Data: 2009-09-02 13:11:31
Autor: Jacek_P
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news napisal:
  W punkcie "najprościej jak sprzedawca weźmie oświadczenie co do celu
przy zakupie" zgadzam się w 100%.

Czy sprzedawca ma podstawe prawna zadac (a nie jedynie prosic)
zlozenia takiego oswiadczenia, a nastepnie od tego zlozenia
uwarunkowywac ewentualne wystawienie faktury?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-09-02 23:43:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Wed, 2 Sep 2009, Jacek_P wrote:

Gotfryd Smolik news napisal:
  W punkcie "najprościej jak sprzedawca weźmie oświadczenie co do celu
przy zakupie" zgadzam się w 100%.

Czy sprzedawca ma podstawe prawna zadac (a nie jedynie prosic)
zlozenia takiego oswiadczenia,

  IMO tak, ma prawo je ustanowić w "regulaminie sprzedaży".
  Jeśli będzie żądał tego oświadczenia od każdego (zarówno kupujących
na DG jak i konsumentów) to nie wprowadzi dyskryminacji, a nie
ma mowy o konieczności "podstawy prawnej" - chodzi o umowę
cywilnoprawną realizowaną na określonych warunkach, o ile
"określenie" jest obiektywne i niedyskryminujące (a do tego
jest "uzasadnione interesem") nie ma jak się przyczepić.

a nastepnie od tego zlozenia
uwarunkowywac ewentualne wystawienie faktury?

  Nie, to co pisałem wyżej zakładało wzięcie oświadczenia *przed*
sprzedażą. Odmawia sprzedaży osobie nie stosującej się do/ nie
akceptującej regulaminu sklepu :)

BTW:
  Z drugiej strony, kupujący nie bardzo ma jak zapobiec "nieurzędowym"
zapiskom na f-rze - oczywiście może żądać sprostowania każdego
z nich przed sądem (powszechnym) :| (to w sprawie która się przewinęła,
czyli dokonywania takiego zapisku klientom którzy "przychodzą
z paragonem").
  Z podatkowego p. widzenia nie ma tego jak ugryźć: faktura jest
prawidłowa.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-02 19:09:02
Autor: crazy bejbi
Paragon a faktura
Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 1 Sep 2009, crazy bejbi wrote:

nie zrozumiałeś mojego pytania. Urząd Skarbowy może mi to zakwalifikować.
A psim obowiązkiem sprzedawcy jest wystawić fakturę jak
tylko o to proszę.

 To jest prawda.
 Ale w niczym nie uchybia to prawu sprzedawcy do wystawienia jej za 7 dni
(nie 7 dni od sprzedaży, tylko 7 dni od prośby :)), takoż jest trochę
"obok" wątku - bo f-ra z dopiskiem "na cele konsumenckie" to nadal JEST
faktura :)

no dobra, ale jaki to ma cel ? Dokopanie klientowi ? Równie dobrze mógłby dopisać - "ten Pan był na zakupach z ładną kobietą, będąca prawdopodobnie jego kochanką". Czemu nie ? Tylko nadal nie widzę, jaki ma to cel. Co to obchodzi sprzedawcę.

Oczywiście zakładamy, że kupujący podał "niezwłocznie" wszystkie elementy konieczne do wystawienia faktury.

Wojtek

Data: 2009-09-03 00:01:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Paragon a faktura
On Wed, 2 Sep 2009, crazy bejbi wrote:

no dobra, ale jaki to ma cel ? Dokopanie klientowi ?

  Tak, przeczytaj poprzednie posty o co chodziło - idzie o klientów,
którzy kupują "na paragon" aby skorzystać z konsumenckiego prawa
do "zwrotu", a następnie przychodzą celem wzięcia f-ry "na DG"
(czyli w celu niekonsumenckim).
  Sprzedawca może to akceptować - ale nie musi, prawo *nie* daje
uprawnień do takich manipulacji.

jego kochanką". Czemu nie ? Tylko nadal nie widzę, jaki ma to cel. Co to obchodzi sprzedawcę.

  Ano tyle, że jest "ustawa o szczególnych... konsumenckich".
  I te uprawnienia *nie* przysługują przy sprzedaży "na DG".
  Bo tak (w Sejmie tak napisali i basta), celem wyjaśnienia :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-30 21:06:11
Autor: Budzik
Paragon a faktura
Osobnik posiadający mail hk@.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czy kupujac towar najpierw na paragon, a potem idac po fakture moge
zarzadac od sprzedawcy fakture na czesc pozycji z paragonu? Czy musze
brac na calosc?
wiele razy brałem na czesc.
Ale nie jestem pewien czy sprzedawca ma obowiazek taka wystawic.
Na pewno ma mozliwosc prawna.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".

Paragon a faktura

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona