Data: 2009-05-08 08:47:22 | |
Autor: Rafał | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
Właśnie padła mi płyta główna Asus P4P800-E Dlx
Z chwila podłączenia Pendrive coś się przysmażyło w chipsecie 'intel..' i to był koniec. Pytanie - czy to możliwe, aby pendrive wykończył komputer? Ów pendrive był podłączony przez kabel przedłużacz-USB, który teraz z powodzeniem używam na innym komputerze z tym samym pendrove... Co mogło być powodem padu płyty? Zasilacz Corsair, wszystko chodziło bez problemów... Zamierzam kupić taką sama płytę, ale oczywiście WinXP nie ruszy nawet na tej samej płycie, ponieważ na płycie będę inne numery, prawda? Pytanie : jak z tej samej płyty, zrobić tą samą płytę, tak oby WinXP nie zorientował sie, że dostał coś innego? Na płycie są dwie 'ruchome' kości. Czy wyciągnięcie ich i włożenie do nowej płyty załatwi sprawę i zrobi mi ta samą płytę? Czy te kości, zapewne tam gdzie jest bios i zaszyte numerki seryjne płyty mogły paść podczas uszkodzenia płyty? przypominam, że na płycie przypieczony jest ten chipset Rafał -- |
|
Data: 2009-05-08 13:12:14 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
Dnia Fri, 8 May 2009 08:47:22 +0000 (UTC), Rafał napisał(a):
Zamierzam kupić taką sama płytę, ale oczywiście WinXP nie ruszy Ruszy, spoko. Nic nie będziesz musiał robić. -- Jacek |
|
Data: 2009-05-08 15:49:38 | |
Autor: Rafał | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl> napisał(a):
Dnia Fri, 8 May 2009 08:47:22 +0000 (UTC), Rafał napisał(a): to pewne? Bo kiedyś miałem dwa bliźniacze komputery, na jednym posadziełm XP i to potem ghostem przeniosłem na ten drugi. No i raz system wstawał, a raz nie (podczas bootowania następował reset) Ponowna instalacja na tym drugim załawiła sprawe. Nie wiem, czy bawić sie w przekładanie tych kości, czy też nie -- |
|
Data: 2009-05-08 18:32:24 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
Dnia Fri, 8 May 2009 15:49:38 +0000 (UTC), Rafał napisał(a):
Nie wiem, czy bawić sie w przekładanie tych kości, czy też nie Daruj sobie, zwłaszcza że wydajesz się nie wiedzieć do czego służą :) Znane są doniesienia o starcie windowsa XP na nawet bardzo różnych płytach. Można w takich wypadkach wystartować w trybie awaryjnym, usunąć sterowniki w managerze i pozwolić mu wykryć sprzęt od nowa. W przypadku takiej samej płyty nie będzie żadnych sęków. -- Jacek |
|
Data: 2009-05-08 13:54:59 | |
Autor: Doxent | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
Co mogło być powodem padu płyty? elektrostatyka i prąd potrafią robić niezłe spustoszenia. Dość sporo komputerów jest niszczone podczas wkładania urządzeń na usb właśnie przez ładunki. lub, gdy powstaje gorąca masa na zasilaniu zewnętrznego urządzenia np hdd, drukarek itp. Jeżeli trzymając kabel usb i dotykając obudowy kompa kopie nas prąd nawet lekko to lepiej nie wkładać takiego kabla do portu (nie tylko dotyczy usb). Dzieje się tak zwłaszcza gdy zewnętrzne urządzenia są zasilane impulsowymi zasilaczami i brakuje im uziemienia. Sporo płyt nie ma zabezpieczonych portów USB i od razu leci mostek południowy. Czasami na środku chipsetu widać kwadratowy ślad wynikający z przegrzania, czasami robi się dziurka i dym. Mi tak załatwiło 1 płytę też podczas wkładania dysku twardego na usb. Podobno nowsze płyty mają lepsze zabezpieczenia portów i co najwyżej rozwalą się bufory. |
|
Data: 2009-05-08 15:47:05 | |
Autor: Rafał | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
Doxent <doxent@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
> Co mogło być powodem padu płyty? Pozostaje wiec pytanie, jak podłaczać urządzenia do USB? - czy trzymanie za izolatory (obudowe) załatwi sprawę? bo coś kojarze, że ja chyba złapałem za ta metalowy element. - może lepiej podłączać na wylączonym komputerze? - a jak sprawa ma się gdy zastosujemy hp-usb? wtedy ewentualna elektrostatyka załatwi hub, a nie płytę, prawda? R. -- |
|
Data: 2009-05-09 00:44:28 | |
Autor: Doxent | |
Parę pytań odnośnie uszkodzonej płyty | |
- może lepiej podłączać na wylączonym komputerze? ja zawsze trzymam się obudowy albo jak jestem w domu ściągam kapcie, dotykam bolca w listwie i dopiero wtedy manipuluje przy komputerze. Jeszcze lepiej założyć sobie bransoletę uziemiającą ale troche to niewygodne. niepewne urządzenia usb testuje na starym kompie z P4 który ma dodatkową kartę USB na pci. Wtedy są małe straty jak coś szlag trafi. Hub też jest dobrym pomysłem, najlepiej aktywny z własnym zasilaniem tak by nie obciążać płyty oczywiście sprawdzony i dobrej firmy bo pełno kiepskiej chińszczyzny która tylko szkodzi. Hub bierze na siebie ewentualne ładunki i zwarcia przez co zmniejsza się ryzyko. |
|