Data: 2013-12-30 21:25:46 | |
Autor: Hybki | |
Parking | |
W dniu 2013-12-30 20:33, Tata pisze:
Zasada podstawowa, nie widzę - nie jadę płacąc pozbyłeś się wątpliwego kłopotu Można było: - utargować się do 50zł - naprawić słupek za pomocą superglu i wyczyścić ślady gumy. A jak by krzyknęli 475 pln też byś zapłacił? -- I Have a Dream http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201311/1383485854_a9fifb_600.jpg |
|
Data: 2013-12-30 21:58:28 | |
Autor: Tata | |
Parking | |
W dniu 2013-12-30 21:25, Hybki pisze:
W dniu 2013-12-30 20:33, Tata pisze: Przecież widziałem, ale umiejscowienie słupka uważam z nie prawidłowe, w znacznym stopniu utrudniające manewr skrętu w prawo. Słupek można przesunąć w prawo, a znak zamocować na ramieniu. płacąc pozbyłeś się wątpliwego kłopotu "Propozycja" zapłaty w podanej wysokości była nie do odrzucenia, albo gotówka albo z ubezpieczenia, jak nie to wołamy policję. Superglue było zbędne, powstały tylko 2 nieznaczne (po ok pół centymetra głębokości) wgniecenia plastyku, słupek stał jak poprzednio w tym samym miejscu, brak jakichkolwiek śladów na błotniku, nawet brud na lakierze się nie starł, o czyszczeniu śladów gumy nie było możliwości rozmowy. Najechałem tylko oponą, plastykowa sześciokątna podstawa ma trochę większą średnicę. Poza podstawą osłona słupka nie była dotknięta. > A jak by krzyknęli 475 pln też byś zapłacił? ??? Z poważaniem MJ |
|
Data: 2013-12-30 22:15:37 | |
Autor: Hybki | |
Parking | |
W dniu 2013-12-30 21:58, Tata pisze:
Wzięli Cię na huki i tyle. Sprawa jest prosta, jeśli powstała szkoda z twojej winy to trzeba ją zlikwidować. Moim zdaniem superglu i szmata = likwidacja szkody. Kilka fotek pachołka przed i po reanimacji załatwiło by sprawę. Ubezpieczalnia nawet nie ruszyła by tyłka. Jeśli nie uchylałeś się od naprawy szkody, wezwanie policji było by nieuzasadnione. Amen -- I Have a Dream http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201311/1383485854_a9fifb_600.jpg |
|