|
Data: 2011-01-10 17:10:17 |
Autor: adam |
Parkowanie i prawo |
W dniu 2011-01-10 16:18, FaziR pisze:
(...)
Sprawa jest jasna, skrzyĹźowanie + przejĹcie, wg kodeksu, w tym miejscu nie wolno parkowaÄ i zatrzymywaÄ siÄ.
Co miaĹ na myĹli komendant - tego nikt nie odgadnie.
Ja mam pytanie, czy chodzi Ci o to, Ĺźe parkujÄ
tam stale jakieĹ samochody i nie przez to nie masz miejsca dla dostawcy i klientĂłw, czy po prostu walczysz zaleĹźy Ci, Ĺźeby tam nikt siÄ nie zatrzymywaĹ, bo to zagraĹźa bezpieczeĹstwu?
Adam
|
|
|
Data: 2011-01-10 17:40:56 |
Autor: FaziR |
Parkowanie i prawo |
W dniu 2011-01-10 17:10, adam pisze:
W dniu 2011-01-10 16:18, FaziR pisze:
(...)
Sprawa jest jasna, skrzyĹźowanie + przejĹcie, wg kodeksu, w tym miejscu
nie wolno parkowaÄ i zatrzymywaÄ siÄ.
Co miaĹ na myĹli komendant - tego nikt nie odgadnie.
Ja mam pytanie, czy chodzi Ci o to, Ĺźe parkujÄ
tam stale jakieĹ
samochody i nie przez to nie masz miejsca dla dostawcy i klientĂłw, czy
po prostu walczysz zaleĹźy Ci, Ĺźeby tam nikt siÄ nie zatrzymywaĹ, bo to
zagraĹźa bezpieczeĹstwu?
Adam
ChciaĹem uĹciĹliÄ nie jestem wĹaĹcicielem tego sklepu - ale strasznie denerwujÄ
ce jest przechodzenie pomiÄdzy samochodami klientĂłw
Nigdy nie wiesz czy coĹ znienacka nie ruszy w kierunku pasĂłw
http://zapodaj.net/8b5b11df459e.jpg.html
http://zapodaj.net/695998cf6061.jpg.html
http://zapodaj.net/2e8137367064.jpg.html
WĹaĹciciel sobie tam trzyma auto patrz zdjÄcia nr 2
St
|
|
|
Data: 2011-01-10 17:57:49 |
Autor: adam |
Parkowanie i prawo |
ChciaĹem uĹciĹliÄ nie jestem wĹaĹcicielem tego sklepu - ale strasznie denerwujÄ
ce jest przechodzenie pomiÄdzy samochodami klientĂłw
Teraz sprawa jest jasna. Znam to z wĹasnego doĹwiadczenia, i przyznajÄ Ci racjÄ, jest to wkurzajÄ
ce. Ostatnio codziennie bywam w pewnej przychodni i codziennie wĹaĹźÄ w kaĹuĹźÄ Ĺźeby ominÄ
Ä auto lekarza, ktĂłry parkuje przed samymi drzwiami.
Ale znam ten problem teĹź z drugiej strony, bo jeĹźdĹźÄ busem i zdarza mi siÄ zĹamaÄ przepis tak jak ten dostawca na zdjÄciu. Inaczej musiaĹbym targaÄ towar 300 m na plecach. Dlatego ja akurat podchodzÄ z wyrozumiaĹoĹciÄ
to tego typu spraw.
Natomiast nie mam zrozumienia dla gostka, ktĂłremu zachciaĹo siÄ ciasteczka do pracy i staje na pasach. Takiemu dowaliĹbym mandat, bo moĹźe przecieĹź siÄ przejĹÄ.
Adam
|
|
|
Data: 2011-01-10 18:43:41 |
Autor: RadoslawF |
Parkowanie i prawo |
Dnia 2011-01-10 17:57, Użytkownik adam napisał:
Chciałem uściślić nie jestem właścicielem tego sklepu - ale strasznie denerwujące jest przechodzenie pomiędzy samochodami klientów
Teraz sprawa jest jasna. Znam to z własnego doświadczenia, i przyznaję Ci rację, jest to wkurzające. Ostatnio codziennie bywam w pewnej przychodni i codziennie włażę w kałużę żeby ominąć auto lekarza, który parkuje przed samymi drzwiami.
Ale znam ten problem też z drugiej strony, bo jeżdżę busem i zdarza mi się złamać przepis tak jak ten dostawca na zdjęciu. Inaczej musiałbym targać towar 300 m na plecach. Dlatego ja akurat podchodzę z wyrozumiałością to tego typu spraw.
Natomiast nie mam zrozumienia dla gostka, któremu zachciało się ciasteczka do pracy i staje na pasach. Takiemu dowaliłbym mandat, bo może przecież się przejść.
Podsumowując ja 300 metrów nie przejdę bo to obraza boska, a zresztą
jestem w pracy i nie mam czasu ani ochoty na przestrzeganie przepisów,
ktoś inny powinien parkować dalej i zasuwać te trzysta metrów bo nie
jest w pracy.
Kali ukraść krowę dobry uczynek, kalemu ktoś ukraść, zły. :-)
Pozdrawiam
|
|
|
Data: 2011-01-10 19:09:37 |
Autor: Rysio |
Parkowanie i prawo |
W dniu 2011-01-10 18:43, RadoslawF pisze:
Dnia 2011-01-10 17:57, Użytkownik adam napisał:
Chciałem uściślić nie jestem właścicielem tego sklepu - ale strasznie
denerwujące jest przechodzenie pomiędzy samochodami klientów
Teraz sprawa jest jasna. Znam to z własnego doświadczenia, i przyznaję
Ci rację, jest to wkurzające. Ostatnio codziennie bywam w pewnej
przychodni i codziennie włażę w kałużę żeby ominąć auto lekarza, który
parkuje przed samymi drzwiami.
Ale znam ten problem też z drugiej strony, bo jeżdżę busem i zdarza mi
się złamać przepis tak jak ten dostawca na zdjęciu. Inaczej musiałbym
targać towar 300 m na plecach. Dlatego ja akurat podchodzę z
wyrozumiałością to tego typu spraw.
Natomiast nie mam zrozumienia dla gostka, któremu zachciało się
ciasteczka do pracy i staje na pasach. Takiemu dowaliłbym mandat, bo
może przecież się przejść.
Podsumowując ja 300 metrów nie przejdę bo to obraza boska, a zresztą
jestem w pracy i nie mam czasu ani ochoty na przestrzeganie przepisów,
ktoś inny powinien parkować dalej i zasuwać te trzysta metrów bo nie
jest w pracy.
Kali ukraść krowę dobry uczynek, kalemu ktoś ukraść, zły. :-)
Pozdrawiam
Zerknij do kodeksyu drogowego parkowanie na chodniku jest dozwolone pod warunkiem ze bydlo ma 1.5 metra na przeczlapanie. W paryzu pewnie czekal bys jak ciota az wyladuja dostawe do sklepu.
|
|
|
Data: 2011-01-11 09:31:27 |
Autor: Tomasz Kaczanowski |
Parkowanie i prawo |
Rysio pisze:
W dniu 2011-01-10 18:43, RadoslawF pisze:
Dnia 2011-01-10 17:57, Użytkownik adam napisał:
Chciałem uściślić nie jestem właścicielem tego sklepu - ale strasznie
denerwujące jest przechodzenie pomiędzy samochodami klientów
Teraz sprawa jest jasna. Znam to z własnego doświadczenia, i przyznaję
Ci rację, jest to wkurzające. Ostatnio codziennie bywam w pewnej
przychodni i codziennie włażę w kałużę żeby ominąć auto lekarza, który
parkuje przed samymi drzwiami.
Ale znam ten problem też z drugiej strony, bo jeżdżę busem i zdarza mi
się złamać przepis tak jak ten dostawca na zdjęciu. Inaczej musiałbym
targać towar 300 m na plecach. Dlatego ja akurat podchodzę z
wyrozumiałością to tego typu spraw.
Natomiast nie mam zrozumienia dla gostka, któremu zachciało się
ciasteczka do pracy i staje na pasach. Takiemu dowaliłbym mandat, bo
może przecież się przejść.
Podsumowując ja 300 metrów nie przejdę bo to obraza boska, a zresztą
jestem w pracy i nie mam czasu ani ochoty na przestrzeganie przepisów,
ktoś inny powinien parkować dalej i zasuwać te trzysta metrów bo nie
jest w pracy.
Kali ukraść krowę dobry uczynek, kalemu ktoś ukraść, zły. :-)
Pozdrawiam
Zerknij do kodeksyu drogowego parkowanie na chodniku jest dozwolone pod warunkiem ze bydlo ma 1.5 metra na przeczlapanie. W paryzu pewnie czekal bys jak ciota az wyladuja dostawe do sklepu.
Sam zerknij baranie do kodeksu, kiedy parkowanie na chodniku wogóle jest dozwolone i w jaki sposób można parkować na chodniku.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
|
|
|
Data: 2011-01-10 19:20:05 |
Autor: adam |
Parkowanie i prawo |
Podsumowując ja 300 metrów nie przejdę bo to obraza boska, a zresztą
jestem w pracy i nie mam czasu ani ochoty na przestrzeganie przepisów,
ktoś inny powinien parkować dalej i zasuwać te trzysta metrów bo nie
jest w pracy.
Kali ukraść krowę dobry uczynek, kalemu ktoś ukraść, zły. :-)
Masz rację, ale życie to życie. Na razie nie da się wszystkiego sformalizować i ująć tak żeby każdy był zadowolony. Postaw się w sytuacji człowieka, który zaopatruje kioski Ruchu w dużym mieście. Żaden dostawczak nie zatrzyma się w zgodzie z przepisami w pobliżu kiosku. Jeśli będzie donosił towar, to w ciągu dnia obskoczy 2 razy mniej punktów, trzeba zatrudnić dodatkowego kierowcę, towar wychodzi drożej, w rezultacie Ty drożej kupisz. Drugi przykład - ktoś otwiera sklepik, firmę na osiedlu, rejestruje działalność, potem wjeżdżają duże samochody z zaopatrzeniem. Gmina nie ma zastrzeżeń, policja przymyka oko, bo pieczywo trzeba jakoś dowieźć. Jeśli nie będzie sklepiku, to po chlebek trzeba iść kilometr dalej i pewnie zapłacić więcej. Ja bym zachował zdrowy rozsądek.
Adam
|
|
Data: 2011-01-10 20:29:06 |
Autor: RadoslawF |
Parkowanie i prawo |
Dnia 2011-01-10 19:20, Użytkownik adam napisał:
Podsumowując ja 300 metrów nie przejdę bo to obraza boska, a zresztą
jestem w pracy i nie mam czasu ani ochoty na przestrzeganie przepisów,
ktoś inny powinien parkować dalej i zasuwać te trzysta metrów bo nie
jest w pracy.
Kali ukraść krowę dobry uczynek, kalemu ktoś ukraść, zły. :-)
Masz rację, ale życie to życie. Na razie nie da się wszystkiego sformalizować i ująć tak żeby każdy był zadowolony. Postaw się w sytuacji człowieka, który zaopatruje kioski Ruchu w dużym mieście. Żaden dostawczak nie zatrzyma się w zgodzie z przepisami w pobliżu kiosku. Jeśli będzie donosił towar, to w ciągu dnia obskoczy 2 razy mniej punktów, trzeba zatrudnić dodatkowego kierowcę, towar wychodzi drożej, w rezultacie Ty drożej kupisz. Drugi przykład - ktoś otwiera sklepik, firmę na osiedlu, rejestruje działalność, potem wjeżdżają duże samochody z zaopatrzeniem. Gmina nie ma zastrzeżeń, policja przymyka oko, bo pieczywo trzeba jakoś dowieźć. Jeśli nie będzie sklepiku, to po chlebek trzeba iść kilometr dalej i pewnie zapłacić więcej. Ja bym zachował zdrowy rozsądek.
Ja zachowuje, policja też przeważnie zachowuje, ale jesteśmy na
grupie o prawie i nie zapominajmy że ten nasz rozsądek nie oznacza
zgodności z kodeksem drogowym.
Pozdrawiam
|
|
|
Data: 2011-01-26 18:47:48 |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ |
Parkowanie i prawo |
adam <adamw777@gazeta.pl> wrote:
Chciałem uściślić nie jestem właścicielem tego sklepu - ale strasznie denerwujące jest przechodzenie pomiędzy samochodami klientów
Teraz sprawa jest jasna. Znam to z własnego doświadczenia, i przyznaję Ci rację, jest to wkurzające. Ostatnio codziennie bywam w pewnej przychodni i codziennie włażę w kałużę żeby ominąć auto lekarza, który parkuje przed samymi drzwiami.
Ale znam ten problem też z drugiej strony, bo jeżdżę busem i zdarza mi się złamać przepis tak jak ten dostawca na zdjęciu. Inaczej musiałbym targać towar 300 m na plecach. Dlatego ja akurat podchodzę z wyrozumiałością to tego typu spraw.
A słyszałeś np. o wózkach? Takich na kółkach?
|
|
Data: 2011-01-10 18:35:50 |
Autor: Rysio |
Parkowanie i prawo |
W dniu 2011-01-10 17:40, FaziR pisze:
W dniu 2011-01-10 17:10, adam pisze:
W dniu 2011-01-10 16:18, FaziR pisze:
(...)
Sprawa jest jasna, skrzyĹźowanie + przejĹcie, wg kodeksu, w tym miejscu
nie wolno parkowaÄ i zatrzymywaÄ siÄ.
Co miaĹ na myĹli komendant - tego nikt nie odgadnie.
Ja mam pytanie, czy chodzi Ci o to, Ĺźe parkujÄ
tam stale jakieĹ
samochody i nie przez to nie masz miejsca dla dostawcy i klientĂłw, czy
po prostu walczysz zaleĹźy Ci, Ĺźeby tam nikt siÄ nie zatrzymywaĹ, bo to
zagraĹźa bezpieczeĹstwu?
Adam
ChciaĹem uĹciĹliÄ nie jestem wĹaĹcicielem tego sklepu - ale strasznie
denerwujÄ
ce jest przechodzenie pomiÄdzy samochodami klientĂłw
Nigdy nie wiesz czy coĹ znienacka nie ruszy w kierunku pasĂłw
http://zapodaj.net/8b5b11df459e.jpg.html
http://zapodaj.net/695998cf6061.jpg.html
http://zapodaj.net/2e8137367064.jpg.html
WĹaĹciciel sobie tam trzyma auto patrz zdjÄcia nr 2
St
Powiem tak zajmij sie czyms pozytecznym ubeku zajebany.
|