W dniu 2017-10-29 o 22:05, Janusz pisze:

Witam

Witam.

Oglądałem dzisiaj absurdy drogowe, i tam pokazali jak straż wlepiła mandat
aucie stojącemu na chodniku/parkingu bo był parkomat, na ulicy był oczywiście zakaz
parkowania, chodnik miał odpowiednią szerokość, pytanie czy coś się
zmieniło że na chodnikach nie wolno parkować? oczywiście pod zakazem nie było
tabliczki że dotyczy chodnika, czy to tylko straż krakusów jest nadgorliwa.

Chyba nie rozumiem. Był "parkomat" i znak zakaz zatrzymywania i postoju?
Stał na chodniku, czy parkingu?
W strefie płatnego parkowania na pewno wolno stać na oznakowanych miejscach parkingowych i uiścić stosowną opłatę.
Niektórym się wydaje, że jeśli jest "parkomat" na ulicy są wyznaczone, oznakowane miejsca, to jak staną na chodniku obok, to nie muszą płacić. Może to był ten przypadek?

W dniu 2017-10-29 o 22:26, Poldek pisze:

W dniu 2017-10-29 o 22:05, Janusz pisze:

Witam

Witam.

Oglądałem dzisiaj absurdy drogowe, i tam pokazali jak straż wlepiła mandat
aucie stojącemu na chodniku/parkingu bo był parkomat, na ulicy był oczywiście zakaz
parkowania, chodnik miał odpowiednią szerokość, pytanie czy coś się
zmieniło że na chodnikach nie wolno parkować? oczywiście pod zakazem nie było
tabliczki że dotyczy chodnika, czy to tylko straż krakusów jest nadgorliwa.

Chyba nie rozumiem. Był "parkomat" i znak zakaz zatrzymywania i postoju?

Tak, ale nie było oznaczenia parkingu.

Stał na chodniku, czy parkingu?

Na chodniku, zasłonięte było ale były jakieś czerwone linie chyba wyznaczały
miejsca.

W strefie płatnego parkowania na pewno wolno stać na oznakowanych miejscach parkingowych i uiścić stosowną opłatę.

Uiścił, ale oznakowanego miejsca nie było.

Niektórym się wydaje, że jeśli jest "parkomat" na ulicy są wyznaczone, oznakowane miejsca, to jak staną na chodniku obok, to nie muszą płacić. Może to był ten przypadek?

Nie na ulicy nic nie było, był zakaz.


--
Pozdr
Janusz

W dniu niedziela, 29 października 2017 22:26:20 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Niektórym się wydaje, że jeśli jest "parkomat" na ulicy są wyznaczone, oznakowane miejsca, to jak staną na chodniku obok, to nie muszą płacić.

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

W dniu 2017-10-30 o 09:11, Kris pisze:

W dniu niedziela, 29 października 2017 22:26:20 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Niektórym się wydaje, że jeśli jest "parkomat" na ulicy są wyznaczone,
oznakowane miejsca, to jak staną na chodniku obok, to nie muszą płacić.

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

Nie wiem, jak jest Krakowie, ale w Warszawie chyba jednak musi.
Wyrywek z regulaminu SPPN, par. 1.

3. Wjazd do SPPN oznakowany jest znakiem drogowym D-44 ,,strefa parkowania", a wyjazd z SPPN oznakowany jest znakiem D-45 ,,koniec strefy parkowania".
4. Parkowanie pojazdu samochodowego w SPPN wymaga uiszczenia opłaty i wyłożenia za przednią szybą wewnątrz pojazdu, w sposób umożliwiający jego odczytanie z zewnątrz, ważnego biletu kontrolnego, ważnego abonamentu, identyfikatora ,,K" lub dokumentu potwierdzającego uprawnienie do parkowania ze stawką zerową.

W dniu 30.10.2017 o 15:18, Poldek pisze:

W dniu 2017-10-30 o 09:11, Kris pisze:

W dniu niedziela, 29 października 2017 22:26:20 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Niektórym się wydaje, że jeśli jest "parkomat" na ulicy są wyznaczone,
oznakowane miejsca, to jak staną na chodniku obok, to nie muszą płacić.

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

Nie wiem, jak jest Krakowie, ale w Warszawie chyba jednak musi.
Wyrywek z regulaminu SPPN, par. 1.

3. Wjazd do SPPN oznakowany jest znakiem drogowym D-44 ,,strefa parkowania", a wyjazd z SPPN oznakowany jest znakiem D-45 ,,koniec strefy parkowania".
4. Parkowanie pojazdu samochodowego w SPPN wymaga uiszczenia opłaty i wyłożenia za przednią szybą wewnątrz pojazdu, w sposób umożliwiający jego odczytanie z zewnątrz, ważnego biletu kontrolnego, ważnego abonamentu, identyfikatora ,,K" lub dokumentu potwierdzającego uprawnienie do parkowania ze stawką zerową.

Regulamin SPP musi być zgodny z ustawą i rozporządzeniami do niej,
a tam jest mowa o miejscach wyznaczonych znakami pionowymi oraz poziomymi. W Łodzi też to mają w d***e. Mimo to ludzie wygrywają sprawy w sądach :).

--
-- - xyz

W dniu 2017-10-30 o 18:18, xyz pisze:

W dniu 30.10.2017 o 15:18, Poldek pisze:

W dniu 2017-10-30 o 09:11, Kris pisze:

W dniu niedziela, 29 października 2017 22:26:20 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Niektórym się wydaje, że jeśli jest "parkomat" na ulicy są wyznaczone,
oznakowane miejsca, to jak staną na chodniku obok, to nie muszą płacić.

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

Nie wiem, jak jest Krakowie, ale w Warszawie chyba jednak musi.
Wyrywek z regulaminu SPPN, par. 1.

3. Wjazd do SPPN oznakowany jest znakiem drogowym D-44 ,,strefa parkowania", a wyjazd z SPPN oznakowany jest znakiem D-45 ,,koniec strefy parkowania".
4. Parkowanie pojazdu samochodowego w SPPN wymaga uiszczenia opłaty i wyłożenia za przednią szybą wewnątrz pojazdu, w sposób umożliwiający jego odczytanie z zewnątrz, ważnego biletu kontrolnego, ważnego abonamentu, identyfikatora ,,K" lub dokumentu potwierdzającego uprawnienie do parkowania ze stawką zerową.

Regulamin SPP musi być zgodny z ustawą i rozporządzeniami do niej,
a tam jest mowa o miejscach wyznaczonych znakami pionowymi oraz poziomymi. W Łodzi też to mają w d***e. Mimo to ludzie wygrywają sprawy w sądach :).

Gdyby tak było, to regulamin zostałby zmieniony, żeby być w zgodzie z ustawą. A nie został.
Jakie ludzie wygrywają sprawy w sądach - o 50 zł kary za brak biletu się targają po sądach? Mi by się nie chciało.

W dniu 30.10.2017 o 19:30, Poldek pisze:

W dniu 2017-10-30 o 18:18, xyz pisze:

W dniu 30.10.2017 o 15:18, Poldek pisze:

W dniu 2017-10-30 o 09:11, Kris pisze:

W dniu niedziela, 29 października 2017 22:26:20 UTC+1 użytkownik Poldek napisał:

Gdyby tak było, to regulamin zostałby zmieniony, żeby być w zgodzie z ustawą. A nie został.
Jakie ludzie wygrywają sprawy w sądach - o 50 zł kary za brak biletu się targają po sądach? Mi by się nie chciało.

Problem w tym że to za duża kasa.
A ludzie tak chodzą po sądach, niekoniecznie dla 50zł ale dla sprawiedliwości.
Ba oni nawet wygrywają, zajrzyj do rozporządzenia.

--
-- - xyz

W dniu 30.10.2017 o 15:18, Poldek pisze:

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

Nie wiem, jak jest Krakowie, ale w Warszawie chyba jednak musi.
Wyrywek z regulaminu SPPN, par. 1.

Nie musi. Wiem z praktykie, bo widzę jak tak parkują i ich sprawdzający omijają. Bez sensu, ale takie jest prawo wyższego rzędu niż regulamin.

Shrek

W dniu 2017-10-30 o 18:34, Shrek pisze:

W dniu 30.10.2017 o 15:18, Poldek pisze:

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

Nie wiem, jak jest Krakowie, ale w Warszawie chyba jednak musi.
Wyrywek z regulaminu SPPN, par. 1.

Nie musi. Wiem z praktykie, bo widzę jak tak parkują i ich sprawdzający omijają. Bez sensu, ale takie jest prawo wyższego rzędu niż regulamin.

Jakie prawo?
Regulamin przytoczyłem. Podaj proszę cytat z właściwego prawa wyższego rzędu.

To, że "omijają" to może wynikać z tego, że widzą z daleka, że auto ma plakietkę z abonamentem mieszkańca na cały rok, staje w tym samym miejscu i już wiedzą od dawna, że nie ma sensu szukać za szybą biletu i wczytywać się, jaka tan jest wydrukowana godzina.

U siebie widzę, że są coraz bezczelniejsze próby stawiania samochodów, gdzie się da i się nie da, aż w końcu przyjeżdża SM i się przejaśnia na jakiś czas. Potem zabawa zaczyna się od nowa.

W dniu 30.10.2017 o 19:36, Poldek pisze:

W dniu 2017-10-30 o 18:34, Shrek pisze:

W dniu 30.10.2017 o 15:18, Poldek pisze:

Jak w "strefie parkowania" parkuje poza wyznaczonym miejscem to opłaty za parkowanie ponosić nie musi. Ew konsekwencje za parkowanie w miejscu niedozwolonym(jeśli parkuje w niedozwolonym)

Nie wiem, jak jest Krakowie, ale w Warszawie chyba jednak musi.
Wyrywek z regulaminu SPPN, par. 1.

Nie musi. Wiem z praktykie, bo widzę jak tak parkują i ich sprawdzający omijają. Bez sensu, ale takie jest prawo wyższego rzędu niż regulamin.

Jakie prawo?
Regulamin przytoczyłem. Podaj proszę cytat z właściwego prawa wyższego rzędu.

To, że "omijają" to może wynikać z tego, że widzą z daleka, że auto ma plakietkę z abonamentem mieszkańca na cały rok, staje w tym samym miejscu i już wiedzą od dawna, że nie ma sensu szukać za szybą biletu i wczytywać się, jaka tan jest wydrukowana godzina.

U siebie widzę, że są coraz bezczelniejsze próby stawiania samochodów, gdzie się da i się nie da, aż w końcu przyjeżdża SM i się przejaśnia na jakiś czas. Potem zabawa zaczyna się od nowa.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU, BUDOWNICTWA I GOSPODARKI MORSKIEJ1)
z dnia 23 września 2013 r.

Znak D-44 umieszcza się na wszystkich ulicach doprowadzających ruch do obszaru, na którym została ustalona
strefa płatnego parkowania.
W strefie oznakowanej znakiem D-44 miejsca dla postoju pojazdu samochodowego wyznacza się znakami pionowymi
określonymi w pkt 5.2.18 oraz znakami poziomymi określonymi w załączniku nr 2 do rozporządzenia
w: pkt 5.2.4, pkt 5.2.5, pkt 5.2.6 i pkt 5.2.9.2.

--
-- - xyz

W dniu 30.10.2017 o 19:36, Poldek pisze:

Nie musi. Wiem z praktykie, bo widzę jak tak parkują i ich sprawdzający omijają. Bez sensu, ale takie jest prawo wyższego rzędu niż regulamin.

Jakie prawo?

Rozprządzenie - podano ci w następnym poście.

Regulamin przytoczyłem.

W regulaminie można napisać wszystko, ale do niedawna obowiązywała hierarchia ratyfikowane umowy międzynarodowe>konstytucja>ustawa>rozporządzenie>inne pomysły jak regulaminy itp. Ostatnio rzeczywiście się zmieniło i można mieć konstytucję w dupie, ale dotyczy to władzy nie obywateli.

To, że "omijają" to może wynikać z tego, że widzą z daleka, że auto ma plakietkę z abonamentem mieszkańca na cały rok, staje w tym samym miejscu i już wiedzą od dawna, że nie ma sensu szukać za szybą biletu i wczytywać się, jaka tan jest wydrukowana godzina.

NIe - parkują pracownicy biurowca.

Shrek