Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Parszywa legenda "Matki Teresy"

Parszywa legenda "Matki Teresy"

Data: 2013-03-07 15:57:20
Autor: leszek niewiadomski
Parszywa legenda "Matki Teresy"
Am 06.03.2013 22:31, schrieb Grzegorz Z.:
Utrzymywane w tajemnicy konta bankowe Matki Teresy i nierozliczone miliony
dolarów ujawniają badania przeprowadzone przez naukowców z Kanady. Badacze
zwracają też uwagę na brak odpowiedniej opieki lekarskiej oraz zachowania
standardów medycznych i higieny w przytułkach prowadzonych przez Matkę
Teresę. Stawiają tezę, że jej beatyfikacja została przeprowadzona dzięki
skutecznej kampanii w mediach.

- Biorąc pod uwagę oszczędne gospodarowanie Matki Teresy, można zapytać:
gdzie są miliony dolarów pozyskane przez jej fundacje dla najuboższych -
mówi profesor Serge Larivée z Uniwersytetu w Montrealu, który wraz z
Genevieve Chenard z tej samej uczelni i Carole Sénéchal z Uniwersytetu w
Ottawie jest autorem badań. Badania Kanadyjczyków mają potwierdzić krytykę,
z jaką spotykała się działalność Matki Teresy w pojawiających się co jakiś
czas artykułach, tak za jej życia, jak i po śmierci w 1997 r.

"Fakty pozwalają obalić mit"

Ale nie od spraw finansowych zaczęło się zainteresowanie naukowców postacią
Matki Teresy. - Przeglądając dokumentację dotyczącą zjawiska altruizmu
podczas seminarium na temat etyki, natknęliśmy się na opis tej jednej z
najbardziej znanych kobiet Kościoła katolickiego, która stała się częścią
zbiorowej wyobraźni. Opis był tak ekstatyczny, że wzbudził naszą ciekawość
i pchnął do dalszych badań - mówi profesor Larivée.

Naukowcy zebrali 502 dokumenty poświęcone Matce Teresie. Wyeliminowali 195
duplikatów, a w swej pracy oparli się na 287 dokumentach, co stanowi 96
proc. całej dostępnej literatury na temat założycielki Zgromadzenia Sióstr
Misjonarek Miłości.

Swoją pracę badacze opublikują w marcowym wydaniu czasopisma "Studies in
Religion/Sciences Religieuses". - Fakty, jakie ustalili, pozwalają obalić
mit Matki Teresy - pisze uniwersytecki serwis eurekalert.org, który opisuje
wyniki badań.

- Matka Teresa nie miała żadnych skrupułów, przyjmując dotację od dyktatora
Haiti François Duvaliera. Miliony dolarów zostały przekazane na rachunki
bankowe zakonów Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości na całym świecie,
ale większość kont była utrzymywana w tajemnicy - twierdzą naukowcy.

Badacze utrzymują, że Matka Teresa, choć nie szczędziła chorym i ubogim
modlitwy, raczej oszczędnie wydawała pieniądze, nawet w przypadku klęsk
żywiołowych i katastrof. Np. podczas licznych powodzi w Indiach lub po
eksplozji fabryki pestycydów w Bhopalu ofiarowała liczne modlitwy i
medaliki Matki Boskiej, ale nie bezpośrednią pomoc pieniężną.

Przytułki - "domy dla umierających"

W chwili śmierci Matki Teresy w 100 krajach działało 517 przytułków dla
ubogich i chorych prowadzonych przez misjonarki miłości. Przez niektórych
lekarzy, którzy odwiedzili kilka z nich w Kalkucie, opisane zostały jako
"domy dla umierających". Zdaniem naukowców dwie trzecie osób, które w nich
umierało, nie otrzymywało odpowiedniej opieki. Lekarze zaobserwowali
znaczny brak higieny, hospitalizowanie chorych w nienadających się do tego
warunkach, jak również niedobór opieki lekarskiej, nieodpowiednie żywienie,
a nawet brak środków przeciwbólowych.

Jak twierdzą kanadyjscy naukowcy, problemem wcale nie był brak pieniędzy
(fundacja stworzona przez Matkę Teresę pozyskiwała setki milionów dolarów
darów), lecz koncepcja cierpienia i śmierci, jaką ona wyznawała.

"Chorzy muszą cierpieć, jak Chrystus na krzyżu"

Jedną z odpowiedzi Matki Teresy na krytykę naukowcy cytują za dziennikarzem
Christopherem Hitchensem: - Jest coś pięknego w widoku wielu ubogich,
których przyjmuję. Muszą cierpieć, jak Chrystus na krzyżu. Świat zyskuje
wiele dzięki cierpieniu - cytuje eurekalert.org i przypomina: - Mimo
takiego podejścia, gdy Matka Teresa sama potrzebowała opieki paliatywnej,
otrzymała ją w nowoczesnym szpitalu amerykańskim.

W swoim artykule naukowcy przytaczają szereg problemów, których Watykan nie
uwzględnił w procesie beatyfikacyjnym Matki Teresy. Oprócz, zadaniem
badaczy, "raczej wątpliwego" sposobu opieki nad chorymi mają to być także
jej wątpliwe kontakty polityczne, podejrzane zarządzanie ogromnymi sumami
pieniędzy, które otrzymała, oraz zbyt dogmatyczne poglądy dotyczące
aborcji, antykoncepcji i rozwodów.

"Aborcja - największy niszczyciel pokoju"

Odnosząc się do dogmatycznych poglądów Matki Teresy, badacze przytaczają
jej wypowiedź na temat kobiet, które zostały zgwałcone przez bośniackich
Serbów w czasie wojny na Bałkanach i poddawały się aborcji: "Czuję, że
największym niszczycielem pokoju jest dziś aborcja, ponieważ jest to wojna
bezpośrednia, bezpośrednie zabójstwo, morderstwo, którym kieruje sama
matka".

Odkryła siłę mediów

Sprawdzając, jak to się stało, że mimo tylu niepokojących faktów Matka
Teresa "odniosła sukces w budowaniu wizerunku świętości i dobroci
nieskończonej", naukowcy z Kanady zwracają uwagę, że kluczowe było jej
spotkanie w Londynie w 1968 z Malcolmem Muggeridge'em, dziennikarzem BBC.
Podzielał on jej katolickie wartości, w tym antyaborcyjne poglądy.
Muggeridge postanowił promować Matkę Teresę, która miała wówczas odkryć
siłę mediów. W 1969 r. nakręcono film pochwalny poświęcony misjonarce. W
jego efekcie Matka Teresa otrzymała wiele nagród, jeździła po całym świecie
i wreszcie w 1997 r. otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla.

Cud nie cud i beatyfikacja

Po jej śmierci Watykan zdecydował się odstąpić od zwykłego pięcioletniego
okresu oczekiwania, aby otworzyć proces beatyfikacyjny. Przypisano jej cud
polegający na uzdrowieniu kobiety. Była nią Monica Besra, która cierpiała z
powodu intensywnego bólu brzucha. Kobieta zeznała, że została wyleczona
dzięki pobłogosławionemu przez Matkę Teresę medalikowi, który umieściła na
brzuchu. I choć jej lekarze twierdzili, że torbiel jajnika i gruźlica
zostały wyleczone dzięki zaordynowanym lekom, Watykan uznał uleczenie Besry
za cud.

Naukowcy zwracają uwagę, że zdobyta dzięki mediom popularność Matki Teresy
była tak wielka, że stała się "nietykalna dla wiernych, którzy zaliczyli ją
w poczet świętych" i bez decyzji Kościoła. - Co może być lepszego niż
beatyfikacja, a następnie kanonizacja wzoru, który ożywił Kościół i
zainspirował wiernych, zwłaszcza w czasach, gdy świątynie są puste, a
Watykan traci na znaczeniu? - pytają profesor Larivée i jego koledzy.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,13516396.html



Dokladnie o tym przed wielu laty pisal bodajze "Stern", powolujac sie tez i na swiadectwo pewnej bylej zakonnicy z Polski. Rozlegla sie wrzawa i zarty, ze wspomina sie o workach z czekami i kosztownosciami lezacymi w piwnicach oraz transportowanych do watykanskiej centrali.

Por. http://de.wikipedia.org/wiki/Mutter_Teresa
oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Matka_Teresa_z_Kalkuty

Cytowany jest np. autor ksiazki "The final verdict" Aroup Chatterjee, ktory pisze, ze karetki zgromadzenia M.Teresy zostaly przerobione na taksowki do przewozu siostr, a potrzebujacych siostry kierowaly do kalkuckiego pogotowia. Itd. itp.
Odbrazowianie "blogoslawionej" "Matki" Teresy zaczelo sie szczesliwie w czasie, kiedy jej firma ma coraz gorsza prase.
Nie sadze jednak, zeby nieboszce odebrali tytul i sprowadzili na ziemie.
ln.
--
"As an online discussion among Poles grows longer, the probability of a comparison involving a security service, or a calling the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law)

Parszywa legenda "Matki Teresy"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona