Data: 2010-07-20 07:46:24 | |
Autor: Reakcjonista | |
Partia smoleńskiego spisku trzyma się mocno | |
On 20 Lip, 15:52, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@sz.home.pl> wrote:
... czyli kto nie z nami - ten "ruski agent". Wtorkowy przegląd prasy Gdyby rządy Rosji i Polski chciały zachować pozory dochodzenia do prawdy, w każdej czynności dochodzeniowej braliby udział przedstawiciele państwa polskiego. Była taka możliwość od pierwszej minuty po katastrofie. Z chwilą, gdy tego zaniechano, premier i rząd oraz ich zwolennicy stali się zakładnikami Rosjan i za wszelką cenę muszą bronić wiarygodności strony rosyjskiej, cokolwiek by nie ustaliła bądź podała do wierzenia. To łagodna interpretacja zachodzących wydarzeń. Gdyby oba rządy chciały rzeczywiście dojść do prawdy, żadne zasadnicze czynności dochodzeniowe nie zostałyby podjęte bez dodatkowej obecności obserwatorów z krajów trzecich, tj. spoza Polski, Rosji i również spoza Wspólnoty Niepodległych Państw. Z chwilą gdy z tego zrezygnowano, wiarygodność czynionych ustaleń jest z punktu widzenia suwerennego Państwa Polskiego i zdrowego rozsądku żadna. Popełnionych błędów nie można już skorygować, ani propagandą, ani spóźnionym odzyskaniem dokumentów czy urządzeń, ani odczytaniem dodatkowych fraz z kopii przekazanych dokumentów, ani powoływaniem komisji poselskich czy innych - czasu już nic nie zawróci. W normalnym kraju, winni takich zaniedbań stanęliby przed Trybunałem Stanu. [Reakcjonista] |
|
Data: 2010-07-20 17:27:51 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Partia smoleńskiego spisku trzyma się mocno | |
Użytkownik "Reakcjonista" <reakcjonista44@gmail.com> napisał w wiadomości news:47bae7a5-419c-472a-9d98-24e87cac92dct10g2000yqg.googlegroups.com... On 20 Lip, 15:52, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@sz.home.pl> wrote: ... czyli kto nie z nami - ten "ruski agent". Wtorkowy przegląd prasy Gdyby rządy Rosji i Polski chciały zachować pozory dochodzenia do prawdy, w każdej czynności dochodzeniowej braliby udział przedstawiciele państwa polskiego. Była taka możliwość od pierwszej minuty po katastrofie. Z chwilą, gdy tego zaniechano, premier i rząd oraz ich zwolennicy stali się zakładnikami Rosjan i za wszelką cenę muszą bronić wiarygodności strony rosyjskiej, cokolwiek by nie ustaliła bądź podała do wierzenia. To łagodna interpretacja zachodzących wydarzeń. Gdyby oba rządy chciały rzeczywiście dojść do prawdy, żadne zasadnicze czynności dochodzeniowe nie zostałyby podjęte bez dodatkowej obecności obserwatorów z krajów trzecich, tj. spoza Polski, Rosji i również spoza Wspólnoty Niepodległych Państw. Z chwilą gdy z tego zrezygnowano, wiarygodność czynionych ustaleń jest z punktu widzenia suwerennego Państwa Polskiego i zdrowego rozsądku żadna. Popełnionych błędów nie można już skorygować, ani propagandą, ani spóźnionym odzyskaniem dokumentów czy urządzeń, ani odczytaniem dodatkowych fraz z kopii przekazanych dokumentów, ani powoływaniem komisji poselskich czy innych - czasu już nic nie zawróci. W normalnym kraju, winni takich zaniedbań stanęliby przed Trybunałem Stanu. [Reakcjonista] -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Przecytaj se kmiocie konwencję chicagowską i przestań pierdolić głupoty. |
|