Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Patrzcie w lusterka

Patrzcie w lusterka

Data: 2016-06-02 14:42:54
Autor: J.F.
Patrzcie w lusterka
Data: 2016-06-02 15:21:47
Autor: Artur Miller
Patrzcie w lusterka
W dniu 2016-06-02 o 14:42, J.F. pisze:
... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/


jak to mówią - dla tych co mieli pierwszeństwo są osobne miejsca na cmentarzach...

a.

Data: 2016-06-02 17:10:38
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 02.06.2016 15:21, Artur Miller wrote:
W dniu 2016-06-02 o 14:42, J.F. pisze:
... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/



jak to mówią - dla tych co mieli pierwszeństwo są osobne miejsca na
cmentarzach...

Hasło z lusterkami powoli robi się nudne i stało się symbolem jakieś debilnej świętej wojny. Na szczęście toczonej głównie na forach internetowych, bo w praktyce i na 2oo (zarówno rower jak i moto) i 4oo jeździ mi się bardzo dobrze jeśli chodzi o kulturę współużytkowników. Trochę słabiej z kulturą względem pieszych, ale i ta się poprawia - trzeba jeszcze wyeliminować wyprzedzających/omijających na pasach (sądząc z ilości artykułów w mediach w końcu się i za to wezmą - może nawet zaczną odbierać prawka na 3 miechy).

Twoje podsumowanie jest niestety częściowo trafne - jak masz mniej blachy (lub wcale) to mimo kodeksu, o swoją dupę najlepiej dbać samemu.

Ale z drugiej strony - co miałeś na myśli w tym konkretnym przypadku? Naprawdę jeżdzę sporo na rowerze i motocyklu co daje mi pewnego rodzaju 6 zmysł, ale takiego manewru ze strony dostawczaka raczej bym się nie spodziewał. Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się przyczepić nawet "moralnie". Jadąc moto na pewno zapaliłaby mi się czerwona lampka z powodu kierunku ale też bym założył, że będzie skręcał na skrzyżowaniu, tym bardziej, że tak to wyglądało. Nawet jakbym go łykał z prawej strony (czego raczej nie robię motocyklem) to z nastawieniem zdziebko paranoicznym (choć pewnie wiele by mi nie pomogło). Ale rowerem po wydzielonym pasie?

Po prostu kierowca dostawczaka średnio rozgarnięty był i tyle - jak zresztą w statystycznym wypadku/kolizji auto-cokolwiek innego. Dobrze że się tak skończyło, bo mógł ją kołami skasować a i przydzwonić dynką to cud że głowa i kręgosłup bez większych uszkodzeń...

Shrek

Data: 2016-06-02 18:23:40
Autor: Artur Miller
Patrzcie w lusterka
W dniu 2016-06-02 o 17:10, Shrek pisze:
On 02.06.2016 15:21, Artur Miller wrote:
W dniu 2016-06-02 o 14:42, J.F. pisze:
... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/




jak to mówią - dla tych co mieli pierwszeństwo są osobne miejsca na
cmentarzach...

Hasło z lusterkami powoli robi się nudne i stało się symbolem jakieś
debilnej świętej wojny. Na szczęście toczonej głównie na forach
internetowych, bo w praktyce i na 2oo (zarówno rower jak i moto) i 4oo
jeździ mi się bardzo dobrze jeśli chodzi o kulturę współużytkowników.
Trochę słabiej z kulturą względem pieszych, ale i ta się poprawia -
trzeba jeszcze wyeliminować wyprzedzających/omijających na pasach
(sądząc z ilości artykułów w mediach w końcu się i za to wezmą - może
nawet zaczną odbierać prawka na 3 miechy).

Twoje podsumowanie jest niestety częściowo trafne - jak masz mniej
blachy (lub wcale) to mimo kodeksu, o swoją dupę najlepiej dbać samemu.

Ale z drugiej strony - co miałeś na myśli w tym konkretnym przypadku?

dokładnie to co napisałeś niżej, czyli spodziewać się niespodziewanego, wiedzieć, że na drodze są idioci a nie zakładać, że skoro powinien ustąpić, to to zrobi.

Naprawdę jeżdzę sporo na rowerze i motocyklu co daje mi pewnego rodzaju
6 zmysł, ale takiego manewru ze strony dostawczaka raczej bym się nie
spodziewał. Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się
przyczepić nawet "moralnie". Jadąc moto na pewno zapaliłaby mi się
czerwona lampka z powodu kierunku ale też bym założył, że będzie skręcał
na skrzyżowaniu, tym bardziej, że tak to wyglądało.

kiedyś poznałem bardzo fajne hasło: "assumption is the mother of all fuckups". sam fakt, że coś 10 razy większego i 20 razy cięższego może być ze mną na kursie kolizyjnym wystarcza, żeby trzymać się od tego w rozsądnej odległości. może paranoiczne, ale wolę taką paranoję niż wyciąganie spod dostawczaka.

Nawet jakbym go
łykał z prawej strony (czego raczej nie robię motocyklem) to z
nastawieniem zdziebko paranoicznym (choć pewnie wiele by mi nie
pomogło). Ale rowerem po wydzielonym pasie?


może się narażę, ale... chyba kobiety tak mają ,że jak ktoś coś powinien, to zakładają, że on to zrobi. bo musi. zupełnie jakby to był warunek wystarczający... kiedyś, za moich początków kierowania pojazdami, moja kobieta bardzo chciała mi pomóc przy parkowaniu tyłem w ciasnym miejscu. więc stanęła dokładnie a tyłu, między zderzakiem a przeszkodą. na hasło "weź idź stamtąd, bo jak mi się noga ze sprzęgła omsknie, to będziesz o pół metra niższa" stwierdziła "no to niech ci się nie omsknie"... według dziwnej kobiecej logiki to wystarczyło, żeby się nie omskła...

a.

Data: 2016-06-02 18:55:05
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 02.06.2016 18:23, Artur Miller wrote:

Twoje podsumowanie jest niestety częściowo trafne - jak masz mniej
blachy (lub wcale) to mimo kodeksu, o swoją dupę najlepiej dbać samemu.

Ale z drugiej strony - co miałeś na myśli w tym konkretnym przypadku?

dokładnie to co napisałeś niżej, czyli spodziewać się niespodziewanego,
wiedzieć, że na drodze są idioci a nie zakładać, że skoro powinien
ustąpić, to to zrobi.

Ostrożność ostrożnością, ale to już by była paranoja paranoidalna (w odróźnieniu od tej "zdrowej"). Co więcej powiem ci, że nadmiar paranoi jest po prostu niebezpieczny - jak się "boisz" to nie jesteś w stanie normalnie prowadzić. Po tym jak zaliczyłem szlifa moto w deszczu to miałem problem psychiczny, żeby jeździć normalnie, jak było mokro - normalnie znaczy jak wszyscy czyli zgodnie z ograniczeniami, tyle że na liczniku w milach;) Na szczęście szybko mi to minęło, bo nie było ani bezpieczne, ani zdrowe. Jesteś zawalidroga, jedziesz niepewnie, a inni przecież też coś zakładają na twój temat i do tego trochę się dostosowują. A zakładają, że skoro moto, to to będziesz jechał jak moto a nie skuter. A ty zostawiasz horendalne odstępy, zwaniasz nienaturalnie przed skrzyżowaniami i zakrętami, ogólnie jedzisz jak pizda i nieczytelnie dla innych- właśnie dlatego, że przesadzasz z paranoją;)

Naprawdę jeżdzę sporo na rowerze i motocyklu co daje mi pewnego rodzaju
6 zmysł, ale takiego manewru ze strony dostawczaka raczej bym się nie
spodziewał. Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się
przyczepić nawet "moralnie". Jadąc moto na pewno zapaliłaby mi się
czerwona lampka z powodu kierunku ale też bym założył, że będzie skręcał
na skrzyżowaniu, tym bardziej, że tak to wyglądało.

kiedyś poznałem bardzo fajne hasło: "assumption is the mother of all
fuckups". sam fakt, że coś 10 razy większego i 20 razy cięższego może
być ze mną na kursie kolizyjnym wystarcza, żeby trzymać się od tego w
rozsądnej odległości.

No własnie nie - patrz wyżej. W mieście mijam lub wyprzedzam na moto pewnie koło 1000 wiekszych ode mnie puszek dziennie. Jak mam się ich trzymać z daleka? Jest jeszcze jeden problem - nawet jakbyśmy chcieli trzymać się z daleka od puszek, to kierowcy puszek się do nich zbliżają z własnej inicjatywy;) Niestety coś zakładać trzeba, bo to podstawa prowadzenia pojazdów. I o ile pewne rzeczy rzeczywiście da się przewidzieć (albo nawet jak trochę jeżdzisz zwłaszcza na moto, to po prostu czujesz, a nie przewidujesz), to pewnych nie da się przewidzieć i już.

może paranoiczne, ale wolę taką paranoję niż
wyciąganie spod dostawczaka.

No jak z domu nie wyjdziesz, to cię spod dostawczaka wyciagać nie będą. Ale w tym wypadku poza rezygnacją wychodzenia z domu, wyjścia nie widzę. Przecież nawet jakby go przepuściła, to zaraz będzie jechał następny, brama jest co chwila...

Nawet jakbym go
łykał z prawej strony (czego raczej nie robię motocyklem) to z
nastawieniem zdziebko paranoicznym (choć pewnie wiele by mi nie
pomogło). Ale rowerem po wydzielonym pasie?


może się narażę, ale... chyba kobiety tak mają ,że jak ktoś coś
powinien, to zakładają, że on to zrobi.

To pół biedy. Czasem zakładają, że powinien zrobic rzeczy, których wcale robić nie powinien;)

Natomiast co do sytuacji z filmu - nie dało się IMHO tego przewidzieć. Jedynym wyjściem jest pozostanie w domu. Z drugiej strony wiekszość wypadków podobno zdarza się w domu;)

Shrek

Data: 2016-06-03 13:08:37
Autor: SW3
Patrzcie w lusterka
W dniu 02.06.2016 o 18:55 Shrek <1@wp.pl> pisze:

Z drugiej strony wiekszość wypadków podobno zdarza się w domu;)

Ale nie komunikacyjnych. Chociaż... takie też się zdarzają.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

Data: 2016-06-06 14:16:27
Autor: Heraklit
Patrzcie w lusterka
Był sobie taki dzień: 3 czerwiec (piątek), gdy o godzinie 13:08 *SW3*
naskrobał(a):

W dniu 02.06.2016 o 18:55 Shrek <1@wp.pl> pisze:

Z drugiej strony wiekszość wypadków podobno zdarza się w domu;)

Ale nie komunikacyjnych. Chociaż... takie też się zdarzają.
jak Tir bez pukania Cię odwiedzi;)

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 06-06-2016 14:15:46

Data: 2016-06-02 19:27:24
Autor: ąćęłńóśźż
Patrzcie w lusterka
Moja tak zawsze staje, nawet nie pomagając, one widocznie już tak mają ;-))


-- -- -
moja kobieta bardzo chciała mi pomóc przy parkowaniu tyłem w ciasnym miejscu. więc stanęła dokładnie a tyłu, między zderzakiem a przeszkodą.
na hasło "weź idź stamtąd, bo jak mi się noga ze sprzęgła omsknie, to będziesz o pół metra niższa" stwierdziła "no to niech ci się nie omsknie".
według dziwnej kobiecej logiki to wystarczyło, żeby się nie omskła.

Data: 2016-06-02 18:36:40
Autor: J.F.
Patrzcie w lusterka
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nipi9a$t8l$1@node1.news.atman.pl...
On 02.06.2016 15:21, Artur Miller wrote:
W dniu 2016-06-02 o 14:42, J.F. pisze:
http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/

jak to mówią - dla tych co mieli pierwszeństwo są osobne miejsca na
cmentarzach...

Hasło z lusterkami powoli robi się nudne i stało się symbolem jakieś debilnej świętej wojny. Na szczęście toczonej głównie na forach internetowych, bo w praktyce i na 2oo (zarówno rower jak i moto) i 4oo jeździ mi się bardzo dobrze jeśli chodzi o kulturę współużytkowników.

Na moto bys jechal srodkiem pasa i by problemu nie bylo.
No chyba, ze jednak bys jechal  bokiem i bys kierowce zaskoczyl :-)

Ale z drugiej strony - co miałeś na myśli w tym konkretnym przypadku? Naprawdę jeżdzę sporo na rowerze i motocyklu co daje mi pewnego rodzaju 6 zmysł, ale takiego manewru ze strony dostawczaka raczej bym się nie spodziewał.

A przeciez wyraznie sygnalizowal :-)

Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się przyczepić nawet "moralnie".

Nie chodzi mi o czepianie - ale bardziej o zagrozenie - chwila nie uwagi i wyrok gotowy ...

Jadąc moto na pewno zapaliłaby mi się czerwona lampka z powodu kierunku ale też bym założył, że będzie skręcał na skrzyżowaniu, tym bardziej, że tak to wyglądało. Nawet jakbym go łykał z prawej strony (czego raczej nie robię motocyklem) to z

Za to z lewej, srodkiem dwukierunkowej jezdni, po linii, to juz sie motocyklista zdarza.
A kierowca skrecajacy w lewo tez by spogladal do przodu a nie w lusterko.

Po prostu kierowca dostawczaka średnio rozgarnięty był i tyle - jak zresztą w statystycznym wypadku/kolizji auto-cokolwiek innego.

No, czesty widok to tez rowerzysci pomykajacy prawa strona pasa bez DDR i przeciskajacy sie gdzies miedzy samochodami a kraweznikiem ...

Swoja droga - czy mi sie wydaje, czy calkiem spora predkosc rowerzystka miala ?

J.

Data: 2016-06-02 19:09:11
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 02.06.2016 18:36, J.F. wrote:

Hasło z lusterkami powoli robi się nudne i stało się symbolem jakieś
debilnej świętej wojny. Na szczęście toczonej głównie na forach
internetowych, bo w praktyce i na 2oo (zarówno rower jak i moto) i 4oo
jeździ mi się bardzo dobrze jeśli chodzi o kulturę współużytkowników.

Na moto bys jechal srodkiem pasa i by problemu nie bylo.
No chyba, ze jednak bys jechal  bokiem i bys kierowce zaskoczyl :-)

Dlatego jak już muszę, to staram się nawet to tym wąskim pasie, co go na srodku drogi dla motocyklistów namalowali;) niż z prawej. Przepisy przepisami, ale należy też jeżdzić w sposób przewidywalny;)

Ale z drugiej strony - co miałeś na myśli w tym konkretnym przypadku?
Naprawdę jeżdzę sporo na rowerze i motocyklu co daje mi pewnego
rodzaju 6 zmysł, ale takiego manewru ze strony dostawczaka raczej bym
się nie spodziewał.

A przeciez wyraznie sygnalizowal :-)

;)

Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się przyczepić
nawet "moralnie".

Nie chodzi mi o czepianie - ale bardziej o zagrozenie - chwila nie uwagi
i wyrok gotowy ...

No ale tego nie unikniesz.

Jadąc moto na pewno zapaliłaby mi się czerwona lampka z powodu
kierunku ale też bym założył, że będzie skręcał na skrzyżowaniu, tym
bardziej, że tak to wyglądało. Nawet jakbym go łykał z prawej strony
(czego raczej nie robię motocyklem) to z

Za to z lewej, srodkiem dwukierunkowej jezdni, po linii, to juz sie
motocyklista zdarza.

No zdarza;) Sam napisałem, że mi się zdarza;) Powiem więcej - jak się nie zdarza, to byłoby dopiero dziwne:P

A kierowca skrecajacy w lewo tez by spogladal do przodu a nie w lusterko.

Jak już jadę w sposób powiedzmy "kontrowersyjny" to zakładam, że to na mnie spoczywa odpowiedzialność, żeby nie było "W". Czasem zapewne nic się nie da zrobić, ale w tym wypadku (jakbym brał go z lewej i skręcał w lewo) by się dało - jak ktoś ma wrzucony kierunek to nigdy (prawie) nie wyprzedzam/omijam z tej strony. Chyba że mam pewność, że on nie ma miejsca, żeby pojechać a ja mam i mnie widzi/słyszy oraz _spodziewa_ się po mnie takiego manewru. W innym przypadku, trudno stoję z innymi w korku.

Ale tu było inaczej - laska po prostu jechała swoim pasem. Naprawdę, ja bym się nie domyślił, że tak to się może skończyć, a ty?

Po prostu kierowca dostawczaka średnio rozgarnięty był i tyle - jak
zresztą w statystycznym wypadku/kolizji auto-cokolwiek innego.

No, czesty widok to tez rowerzysci pomykajacy prawa strona pasa bez DDR
i przeciskajacy sie gdzies miedzy samochodami a kraweznikiem ...

No częsty, ale co z tego? Sam tak robiłem (obecnie nawet rowerem robie to po motocyklowemu - z lewej). Ale co w tym złego - wolno im, po co mają stać w korku? W sumie lepiej byłoby jakby jeździli z lewej w korku, ale to dla lepszych wycinaków - do tego trzeba dojrzeć.

Swoja droga - czy mi sie wydaje, czy calkiem spora predkosc rowerzystka
miala ?

IMHO wydaje ci się - obstawiam, że koło 20, max 25.

Shrek

Data: 2016-06-02 19:21:48
Autor: J.F.
Patrzcie w lusterka
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nipp7j$4g9$1@node1.news.atman.pl...
On 02.06.2016 18:36, J.F. wrote:
Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się przyczepić
nawet "moralnie".

Nie chodzi mi o czepianie - ale bardziej o zagrozenie - chwila nie uwagi
i wyrok gotowy ...

No ale tego nie unikniesz.

A wystarczylo spojrzec w lusterko.

Ale tu było inaczej - laska po prostu jechała swoim pasem. Naprawdę, ja bym się nie domyślił, że tak to się może skończyć, a ty?

Dlatego puscilem posta - moze w przyszlosci ktos sie domysli.

Swoja droga - czy mi sie wydaje, czy calkiem spora predkosc rowerzystka
miala ?

IMHO wydaje ci się - obstawiam, że koło 20, max 25.

Zauwaz, ze jedzie jakby szybciej od samochodow na lewym pasie ...

J.

Data: 2016-06-02 19:31:16
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 02.06.2016 19:21, J.F. wrote:

Nie chodzi mi o czepianie - ale bardziej o zagrozenie - chwila nie uwagi
i wyrok gotowy ...

No ale tego nie unikniesz.

A wystarczylo spojrzec w lusterko.

Ale ona nie miała lusterka;)

Ale tu było inaczej - laska po prostu jechała swoim pasem. Naprawdę,
ja bym się nie domyślił, że tak to się może skończyć, a ty?

Dlatego puscilem posta - moze w przyszlosci ktos sie domysli.

Nie domyśli się. Na tej zasadzie nie należy w ogóle z domu wychodzić. Przecież 50 metrów wcześniej będzie inna brama, 50 metrów dalej skrzyżowanie. Jakbyś zakładał, że jedziesz prosto swoim pasem, a ktoś się w ciebie wpierdala, to jaki masz sposób na unikniecie tego? Chyba że miałeś na myśli, że domyśli się kierownik dostawczaka;)

Swoja droga - czy mi sie wydaje, czy calkiem spora predkosc rowerzystka
miala ?

IMHO wydaje ci się - obstawiam, że koło 20, max 25.

Zauwaz, ze jedzie jakby szybciej od samochodow na lewym pasie ...

Właśnie w momencie uderzenia dokładnie tak samo szybko jak ten czarny. Z tym że wcześniej zwalniały, bo widać mistrzowie szybkiego wrzucania jedynki dopiero ruszyli na zielonym:) To nie jest rower na którym da się jeżdzić 40 bez pedałowania i z jedną ręką na kierownicy (przynajmniej przez amatorów, a wycinacy raczej na takich i w takich ciuchach nie jeżdzą).

Shrek.

Data: 2016-06-03 09:45:44
Autor: sirapacz
Patrzcie w lusterka

Naprawdę jeżdzę sporo na rowerze i motocyklu co daje mi pewnego rodzaju
6 zmysł, ale takiego manewru ze strony dostawczaka raczej bym się nie
spodziewał. Więc akurat w tym przypadku do rowerzystki nie można się
przyczepić nawet "moralnie". Jadąc moto na pewno zapaliłaby mi się
czerwona lampka z powodu kierunku ale też bym założył, że będzie skręcał
na skrzyżowaniu, tym bardziej, że tak to wyglądało. Nawet jakbym go
łykał z prawej strony (czego raczej nie robię motocyklem) to z
nastawieniem zdziebko paranoicznym (choć pewnie wiele by mi nie
pomogło). Ale rowerem po wydzielonym pasie?

jak obejrzalem to karpika zrobilem - wpakowalbym się w tego busa tak samo jak i ona. jeszcze jak na złość porządna dziewczyna poprawnie sygnalizująca manewr (prawie nie widuję takich) co spowodowało wywrotkę

Po prostu kierowca dostawczaka średnio rozgarnięty był i tyle - jak

co gorsza uważam, że mógłbym zrobić dokładnie ten sam błąd co on

zresztą w statystycznym wypadku/kolizji auto-cokolwiek innego. Dobrze że
się tak skończyło, bo mógł ją kołami skasować a i przydzwonić dynką to
cud że głowa i kręgosłup bez większych uszkodzeń...

dziewczyna miała takiego farta, że już w totka nie ma co grać - limit farta wykorzystała na całe życie. Dobrze, że gość klepnął w hamulce szybko bo następny pojazd którym by się poruszała miałby też dwa koła, ale obok siebie.

Data: 2016-06-03 10:13:01
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 03.06.2016 09:45, sirapacz wrote:

Po prostu kierowca dostawczaka średnio rozgarnięty był i tyle - jak

co gorsza uważam, że mógłbym zrobić dokładnie ten sam błąd co on

Ja na szczęscie raczej nie - zawsze na skrętach w prawo, jak jest ścieżka (a często również jak nie ma) sprawdzam rowerzystów z tyłu przez obrócenie łba albo spytanie paxa. I obiektywnie - czasem jest ciężko ich dostrzec. Pytałem o to kiedyś znajomych przy piwie. Odpowiedź mnie rozwaliła - oni nie mają z tym problemów, po prostu rowerzyści w nich nie wjeżdzają...

Shrek

Data: 2016-06-03 11:20:37
Autor: sirapacz
Patrzcie w lusterka

dostrzec. Pytałem o to kiedyś znajomych przy piwie. Odpowiedź mnie
rozwaliła - oni nie mają z tym problemów, po prostu rowerzyści w nich
nie wjeżdzają...

piękne:)
u mnie problem wynika z innej przyczyny - w mojej okolicy i na trasach dzie jeżdżę nie występują takie pasy dla rowerów tylko są robione jak większość w małych miastach - kostką brukową.

Data: 2016-06-04 12:32:07
Autor: spider
Patrzcie w lusterka
W dniu 2016-06-03 o 09:45, sirapacz pisze:

Po prostu kierowca dostawczaka średnio rozgarnięty był i tyle - jak

co gorsza uważam, że mógłbym zrobić dokładnie ten sam błąd co on

Wydaje mi się że kierowca pizda nawet nie spojrzał w prawe lusterko, w dostawczakach lusterka są duże i nie chce mi się wierzyć że była w martwej strefie.
Trochę też miała niefart że prawą rękę zajętą sygnalizowaniem skrętu, bo odruchowo lewą nacisnęła na hamulec przedniego koła i salto gotowe. Gdyby hamowała tylko tylnym to by się może po bocznej masce prześlizgnęła, i nie znalazła by się pod podwoziem. Najlepiej w rowerze tak ustawić przedni hamulec by nie dało się nim zblokować koła, skutki przelecenia przez przednie koło zazwyczaj nie są za wesołe.

Data: 2016-06-02 17:12:08
Autor: Poldek
Patrzcie w lusterka
J.F. wrote:
... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/


"Chyba że policja uzna, że wyciągniętą ręką rowerzystka zasygnalizowała, że będzie skręcać w bramę, a nie w ul. Kościuszki."

Przypuśćmy, że Policja uzna, że rowerzystka sygnalizowała wyciągniętą ręką, że będzie skręcać w bramę. Wtedy to jej wina? Moim zdaniem wina kierującego samochodem jest ewidentna, nawet gdyby wyciągnięta ręka miała sygnalizować skręt w bramę, to tak kierowca busa jest sprawcą wypadku.

Data: 2016-06-02 17:22:34
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 02.06.2016 17:12, Poldek wrote:
J.F. wrote:
... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/



"Chyba że policja uzna, że wyciągniętą ręką rowerzystka zasygnalizowała,
że będzie skręcać w bramę, a nie w ul. Kościuszki."

Przypuśćmy, że Policja uzna, że rowerzystka sygnalizowała wyciągniętą
ręką, że będzie skręcać w bramę. Wtedy to jej wina? Moim zdaniem wina
kierującego samochodem jest ewidentna, nawet gdyby wyciągnięta ręka
miała sygnalizować skręt w bramę, to tak kierowca busa jest sprawcą
wypadku.

Dziennikarze. Nawet jakby miała kierunek w drugą stronę, to dopóki jest na swoim pasie, to ma pierwszeństwo. Tutaj nawet jakby "machała" do bramy to nic to nie zmienia. Zmieniałoby (a przynajmniej dawało podstawy, choć wątłe) jakby się mogli w tej bramie zmieścić razem, ale pasy niewyznaczone poza drogą publiczną, to już wyższa szkoła absurdu;)

Shrek

Data: 2016-06-06 05:04:37
Autor: Jackow
Patrzcie w lusterka.
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nipivl$e3r$1node2.news.atman.pl...

 Nawet jakby miała kierunek w drugą stronę, to dopóki jest na swoim pasie,
to ma pierwszeństwo. Tutaj nawet jakby "machała" do bramy to nic to nie
zmienia. Zmieniałoby (a przynajmniej dawało podstawy, choć wątłe) jakby
się mogli w tej bramie zmieścić razem, ale pasy niewyznaczone poza drogą
publiczną, to już wyższa szkoła absurdu;)

Shrek

Gdyby nawet "mogli w tej bramie zmieścić razem" to i tak rowerzystka
miała pierwszeństwo, bo kierowca miał obowiązek przepuścić.

Data: 2016-06-06 07:07:18
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka.
On 06.06.2016 05:04, Jackow wrote:

 Nawet jakby miała kierunek w drugą stronę, to dopóki jest na swoim
pasie,
to ma pierwszeństwo. Tutaj nawet jakby "machała" do bramy to nic to nie
zmienia. Zmieniałoby (a przynajmniej dawało podstawy, choć wątłe) jakby
się mogli w tej bramie zmieścić razem, ale pasy niewyznaczone poza drogą
publiczną, to już wyższa szkoła absurdu;)

Shrek

Gdyby nawet "mogli w tej bramie zmieścić razem" to i tak rowerzystka
miała pierwszeństwo, bo kierowca miał obowiązek przepuścić.

Wtedy możnaby dyskutować czy nie powinni pojechać bezkolizyjnie;)

Shrek

Data: 2016-06-04 22:05:58
Autor: Jackow
Patrzcie w lusterka
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:575029d3$0$699$65785112news.neostrada.pl...

... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/

brr.

Kiedyś miałem podobnie. Rowerzysta o mało co nie wjechał mi
w bok samochodu, zdążył wyhamować.

Rowerzysta jechał po chodniku, w tym miejscu było to zabronione.
Ja skręcałem w prawo przez chodnik na parking osiedlowy.
Zwracałem uwagę na pieszych, a nie spodziewałem się rowerzysty
jadącego po chodniku i wyprzedzającego mnie z prawej.

Data: 2016-06-05 07:38:57
Autor: Liwiusz
Patrzcie w lusterka
W dniu 2016-06-04 o 22:05, Jackow pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:575029d3$0$699$65785112news.neostrada.pl...

... bo rowerzysci sa wszedzie

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/


brr.

Kiedyś miałem podobnie. Rowerzysta o mało co nie wjechał mi
w bok samochodu, zdążył wyhamować.

Rowerzysta jechał po chodniku, w tym miejscu było to zabronione.
Ja skręcałem w prawo przez chodnik na parking osiedlowy.
Zwracałem uwagę na pieszych, a nie spodziewałem się rowerzysty
jadącego po chodniku i wyprzedzającego mnie z prawej.

A powinieneś się spodziewać. Nie istnieje taki chodnik, na którym jest bezwzględny zakaz jazdy rowerem. Wina kolizji twoja.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-05 08:47:53
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 05.06.2016 07:38, Liwiusz wrote:

A powinieneś się spodziewać. Nie istnieje taki chodnik, na którym jest
bezwzględny zakaz jazdy rowerem. Wina kolizji twoja.

Oj dyskutowałbym. Wiadomo, że jak 10 latek to inna sprawa (ale ci raczej nie zapierdalają). W innich przypadkach - nawet jak legalnie jedziesz chodnikiem to przez przejścia powinieneś prowadzić. Zdaje się, że orzeczenia generalnie są takie, że jak nie ma świateł, to raczej winny rowerzysta.

BTW - też miałem taki przypadek, ale rowerzysta uznał swoją winę i szybko się oddalił - znaczy na szczęście nie był poważnie uszkodzony;)

Shrek

Data: 2016-06-05 09:19:13
Autor: Liwiusz
Patrzcie w lusterka
W dniu 2016-06-05 o 08:47, Shrek pisze:
On 05.06.2016 07:38, Liwiusz wrote:

A powinieneś się spodziewać. Nie istnieje taki chodnik, na którym jest
bezwzględny zakaz jazdy rowerem. Wina kolizji twoja.

Oj dyskutowałbym. Wiadomo, że jak 10 latek to inna sprawa (ale ci raczej
nie zapierdalają). W innich przypadkach - nawet jak legalnie jedziesz
chodnikiem to przez przejścia powinieneś prowadzić. Zdaje się, że
orzeczenia generalnie są takie, że jak nie ma świateł, to raczej winny
rowerzysta.

BTW - też miałem taki przypadek, ale rowerzysta uznał swoją winę i
szybko się oddalił - znaczy na szczęście nie był poważnie uszkodzony;)

Skup się. Jackow jechał przez chodnik, a nie przez przejście dla pieszych. No i twierdził, że może "nie spodziewać się rowerzysty". Nie ma co go bronić.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-05 09:37:19
Autor: Shrek
Patrzcie w lusterka
On 05.06.2016 09:19, Liwiusz wrote:

BTW - też miałem taki przypadek, ale rowerzysta uznał swoją winę i
szybko się oddalił - znaczy na szczęście nie był poważnie uszkodzony;)

Skup się. Jackow jechał przez chodnik, a nie przez przejście dla
pieszych.

Ok - po prostu przez projekcję założyłem, że skręcał w prawo w osiedlówkę i jednak tam była jezdnia ciągła a nie chodnik.

Shrek

Data: 2016-06-05 11:59:36
Autor: Jackow
Patrzcie w lusterka
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj0jps$9a5$1node2.news.atman.pl...

Jackow jechał przez chodnik, a nie przez przejście dla pieszych. No i
twierdził, że może "nie spodziewać się rowerzysty". Nie ma co go bronić.

Liwiusz

Po tym konkretnym chodniku rowerzysta nie miał prawa jechać.

Data: 2017-04-10 11:48:05
Autor: Poldek
Patrzcie w lusterka
W dniu 2016-06-05 o 11:59, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj0jps$9a5$1node2.news.atman.pl...

Jackow jechał przez chodnik, a nie przez przejście dla pieszych. No i
twierdził, że może "nie spodziewać się rowerzysty". Nie ma co go bronić.

Po tym konkretnym chodniku rowerzysta nie miał prawa jechać.


Dlaczego akurat po tym?
Po każdym chodniku może jechać rowerzysta. Np. jeżeli ma 6 lat, albo towarzyszy rowerzyście do 6 lat, wtedy może jak najlegalniej jechać po chodniku.

Data: 2016-06-05 11:29:05
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj0dtr$36n$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-04 o 22:05, Jackow pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:575029d3$0$699$65785112news.neostrada.pl...

Kiedyś miałem podobnie. Rowerzysta o mało co nie wjechał mi
w bok samochodu, zdążył wyhamować.

Rowerzysta jechał po chodniku, w tym miejscu było to zabronione.
Ja skręcałem w prawo przez chodnik na parking osiedlowy.
Zwracałem uwagę na pieszych, a nie spodziewałem się rowerzysty
jadącego po chodniku i wyprzedzającego mnie z prawej.

A powinieneś się spodziewać. Nie istnieje taki chodnik, na którym jest
bezwzględny zakaz jazdy rowerem. Wina kolizji twoja.

Liwiusz

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.
Rowerzysta winny kolizji.

Data: 2016-06-05 14:44:01
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj0dtr$36n$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-04 o 22:05, Jackow pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:575029d3$0$699$65785112news.neostrada.pl...

Kiedyś miałem podobnie. Rowerzysta o mało co nie wjechał mi
w bok samochodu, zdążył wyhamować.

Rowerzysta jechał po chodniku, w tym miejscu było to zabronione.
Ja skręcałem w prawo przez chodnik na parking osiedlowy.
Zwracałem uwagę na pieszych, a nie spodziewałem się rowerzysty
jadącego po chodniku i wyprzedzającego mnie z prawej.

A powinieneś się spodziewać. Nie istnieje taki chodnik, na którym jest
bezwzględny zakaz jazdy rowerem. Wina kolizji twoja.

Liwiusz

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.

Radzę wrócić do kursów na prawo jazdy, bo się mylisz.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-05 21:01:42
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj16qs$mp7$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.

Radzę wrócić do kursów na prawo jazdy, bo się mylisz.

Liwiusz

To ty się mylisz. Zapoznaj się z PoRD, a kurs też może ci się
przydać.

Data: 2016-06-06 07:07:49
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-05 o 21:01, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj16qs$mp7$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.

Radzę wrócić do kursów na prawo jazdy, bo się mylisz.

Liwiusz

To ty się mylisz. Zapoznaj się z PoRD, a kurs też może ci się
przydać.

Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać po chodniku, nieuku.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-07 20:02:23
Autor: Tom N
Rowerzysta winny.
Liwiusz w <news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl>:

W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:
Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta
Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać po chodniku, nieuku.

To są piesi, nieuku!

--
'Tom N'

Data: 2016-06-07 21:57:10
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-07 o 20:02, (Tom N) pisze:
Liwiusz w
<news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl>:

W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:
Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta
Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.

To są piesi, nieuku!

Dorosły wraz z dzieckiem to rowerzysta, nieuku.

Poza tym dyskusja nie o tym, czy rowerzystę nazwiemy pieszym, tylko czy na chodniku można się spodziewać rowerzysty - w znaczeniu osoby jadącej na rowerze (nawet jak jest pieszym). Najpierw racz przeczytać głębiej na co odpisujesz, zanim się ośmieszysz.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 18:35:20
Autor: Tom N
Rowerzysta winny.
Liwiusz w <news:nj78v5$1cg$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2016-06-07 o 20:02, (Tom N) pisze:
Liwiusz w
<news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl>:
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:
Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta
Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.
To są piesi, nieuku!

Dorosły wraz z dzieckiem to rowerzysta, nieuku.

No i? I to, że wiezie dziecko upoważnia go do jazdy po chodniku, matole?

Poza tym dyskusja nie o tym, czy rowerzystę nazwiemy pieszym, tylko czy na chodniku można się spodziewać rowerzysty - w znaczeniu osoby jadącej na rowerze (nawet jak jest pieszym). Najpierw racz przeczytać głębiej na co odpisujesz, zanim się ośmieszysz.

"Rowerzysta jechał po chodniku, w tym miejscu było to zabronione."

Póki co to zbudowałeś sobie teorię z którą sam dyskutujesz, a fakty masz w
powadze...

--
'Tom N'

Data: 2016-06-09 09:41:32
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-08 o 18:35, (Tom N) pisze:
"Rowerzysta jechał po chodniku, w tym miejscu było to zabronione."

Nie. Dyskusja była o "łaaaa, nie mogłem się spodziewać roweru na chodniku" czyli pogląd Jackarowa Dupy.

--
Liwiusz

Data: 2017-04-10 11:50:49
Autor: Poldek
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-08 o 18:35, (Tom N) pisze:
Liwiusz w
<news:nj78v5$1cg$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 2016-06-07 o 20:02, (Tom N) pisze:
Liwiusz w
<news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl>:
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:
Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta
Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.
To są piesi, nieuku!

Dorosły wraz z dzieckiem to rowerzysta, nieuku.

No i? I to, że wiezie dziecko upoważnia go do jazdy po chodniku, matole?


Mędrcze - nie wiezie dziecka. Dziecko do lat 6 jedzie po chodniku na rowerze. Koło niego na rowerze jedzie dorosły - po chodniku i jak najlegalniej.

Data: 2017-04-10 20:53:17
Autor: 007
Rowerzysta winny.
Poldek w <news:ocfkhp$322$2node2.news.atman.pl>:

dorośli z dziećmi na rowerze>>
Dorosły wraz z dzieckiem to rowerzysta, nieuku.
No i? I to, że wiezie dziecko upoważnia go do jazdy po chodniku, matole?

Oj Polduś, miszcz kamuflażu aka Liwiusz zamknął paszczę prawie rok temu, ale
wyzwałeś go na pojedynek...

Dziecko do lat 6 jedzie po chodniku

Czemu nie do 10 lat? Zapewne prawdę objawioną po w 2018 wyłuszczysz, być
może...

Koło niego na rowerze jedzie dorosły - po chodniku i jak najlegalniej.


Ktoś wątku poddawał w wątpliwość, że opiekun jest "jeźdźcem", szukaj i
udowodnij, ze nie jest pieszym..., zwłaszcza, że mowa o małolacie "pieszym".


--
'Tom N'

Data: 2016-06-08 02:49:39
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.

Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.

Liwiusz

Kup sobie PoRD z komentarzem, a najlepiej kilka książek
różnych autorów, to może łatwiej ci będzie zrozumieć.

- dziecko do lat 10 na rowerze to jest pieszy, a nie rowerzysta,
    (ja pisałem o rowerzyście).
- dziecko powyżej 10 lat nie ma prawa jechać na rowerze
    po chodniku, w warunkach jak napisałem w poprzednim poście,
- dorosły z dzieckiem na rowerze nie ma prawa jechać po chodniku,
    w warunkach jak napisałem w poprzednim poście.

Zanim coś twierdzącego wyślesz na grupę to przedtem zapytaj się.
Unikniesz w ten sposób wykazywania sie swoją nieznajomością PoRD.

Data: 2016-06-08 07:29:59
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-08 o 02:49, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.

Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.

Liwiusz

Kup sobie PoRD z komentarzem, a najlepiej kilka książek
różnych autorów, to może łatwiej ci będzie zrozumieć.

- dziecko do lat 10 na rowerze to jest pieszy, a nie rowerzysta,
   (ja pisałem o rowerzyście).

Nie rozumieć czyjegoś tekstu jeszcze się zdarza, ale nie rozumieć własnego?

- dziecko powyżej 10 lat nie ma prawa jechać na rowerze
   po chodniku, w warunkach jak napisałem w poprzednim poście,
- dorosły z dzieckiem na rowerze nie ma prawa jechać po chodniku,
   w warunkach jak napisałem w poprzednim poście.

Dorosły z dzieckiem na rowerze poniżej lat 10 miał prawo jechać. Ty, baranie, zawsze musisz się spodziewać na chodniku osoby jadącej na rowerze i nie możesz się wykręcać, że "mogłeś się nie spodziewać". Masz jechać tak ostrożnie, jakby ktoś na rowerze mógł jechać, bez względu na to, czy nazywać się będzie pieszym, czy rowerzystą.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 07:59:36
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj8ah7$tj5$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-08 o 02:49, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości
news:nj30fh$jal$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-05 o 11:29, Jackow pisze:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.

Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.

Liwiusz

Kup sobie PoRD z komentarzem, a najlepiej kilka książek
różnych autorów, to może łatwiej ci będzie zrozumieć.

- dziecko powyżej 10 lat nie ma prawa jechać na rowerze
   po chodniku, w warunkach jak napisałem w poprzednim poście,
- dorosły z dzieckiem na rowerze nie ma prawa jechać po chodniku,
   w warunkach jak napisałem w poprzednim poście.

Dorosły z dzieckiem na rowerze poniżej lat 10 miał prawo jechać.

Liwiusz

Nie ma prawa jechać, bo PoRD takiego nie wymienia.
Przeczytaj uważnie PoRD:  komu, kiedy i gdzie wolno jechać rowerem
po chodniku. Najlepiej kup i przeczytaj komentarz do tego,
bo sam artykuł jak widać jest dla ciebie nie do zrozumienia.

Data: 2016-06-08 08:07:45
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-08 o 07:59, Jackow pisze:

Nie ma prawa jechać, bo PoRD takiego nie wymienia.
Przeczytaj uważnie PoRD:  komu, kiedy i gdzie wolno jechać rowerem
po chodniku. Najlepiej kup i przeczytaj komentarz do tego,

Osobie dorosłej jadącej z dzieckiem poniżej 10 lat.

A teraz odszczekaj, że nie możesz się spodziewać jadącego roweru na chodniku.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 08:59:14
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj8co1$c4$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-08 o 07:59, Jackow pisze:

Nie ma prawa jechać, bo PoRD takiego nie wymienia.
Przeczytaj uważnie PoRD:  komu, kiedy i gdzie wolno jechać rowerem
po chodniku. Najlepiej kup i przeczytaj komentarz do tego,

Osobie dorosłej jadącej z dzieckiem poniżej 10 lat.

A teraz odszczekaj, że nie możesz się spodziewać jadącego roweru na
chodniku.

Liwiusz

Ja pisałem o za...aczu.
Osoba, opiekująca się dzieckiem do lat 10 jadacym
na rowerze, nie za...ala.

Data: 2017-04-11 20:09:57
Autor: Poldek
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-08 o 08:59, Jackow pisze:

Osoba, opiekująca się dzieckiem do lat 10 jadacym
na rowerze, nie za...ala.


Ale właściwie dlaczego nie?
Kilkulatek potrafi za-- -ać na rowerze bardzo sprawnie. A dorosły próbuje za nim nadążyć. I to się dzieje całkowicie legalnie na chodniku!

Data: 2016-06-08 18:19:54
Autor: re
Rowerzysta winny.


Użytkownik "Liwiusz"


- dziecko powyżej 10 lat nie ma prawa jechać na rowerze
   po chodniku, w warunkach jak napisałem w poprzednim poście,
- dorosły z dzieckiem na rowerze nie ma prawa jechać po chodniku,
   w warunkach jak napisałem w poprzednim poście.

Dorosły z dzieckiem na rowerze poniżej lat 10 miał prawo jechać. Ty,
baranie, ...
-- -
Brak kultury

Data: 2016-06-08 14:16:42
Autor: sirapacz
lekko OT

Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym. jest to wymienione gdzieś literalnie czy na podstawie tego ze moze dorosly jechac po lewej stronie jesli pilnuje dziecka na rowerze oraz na podstawie tego, że może jechać po chodniku nawet wąskim?

czy to oznacza, że dziecko może wjechać na rowerku do parku gdzie jest ustawiony zakaz wjazdu rowerom?

sir

Data: 2016-06-08 12:50:38
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 08.06.2016 sirapacz <newsy@sircomp.pl> napisał/a:

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym.

Coś słabiutko szukałeś. Jest na samym początku, art 2. ustęp 12.

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-08 12:51:25
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 08.06.2016 sirapacz <newsy@sircomp.pl> napisał/a:

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym.

Coś słabiutko szukałeś. Jest na samym początku, art 2. ustęp 18.

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-08 14:54:26
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-08 o 14:51, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 08.06.2016 sirapacz <newsy@sircomp.pl> napisał/a:

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym.

Coś słabiutko szukałeś. Jest na samym początku, art 2. ustęp 18.

Tam jest, że tylko pod opieką osoby dorosłej.

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy jest pieszym, czy nie.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 15:02:40
Autor: Shrek
lekko OT
On 08.06.2016 14:54, Liwiusz wrote:

Tam jest, że tylko pod opieką osoby dorosłej.

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo
jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy
jest pieszym, czy nie.

Jest wprost, że to pieszy, bo to definicja pieszego. Za to opiekujący się jest rowerzystą, ale z prawem do jeżdzenia po chodniku;)

Shrek

Data: 2016-06-08 15:05:56
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-08 o 15:02, Shrek pisze:
On 08.06.2016 14:54, Liwiusz wrote:

Tam jest, że tylko pod opieką osoby dorosłej.

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo
jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy
jest pieszym, czy nie.

Jest wprost, że to pieszy, bo to definicja pieszego. Za to opiekujący
się jest rowerzystą, ale z prawem do jeżdzenia po chodniku;)

Nie czytałeś, o czym dyskutujesz? ;)

(za pieszego uznaje się): "osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej"

ergo: niekierującą pod opieką osoby dorosłej nie łapie się pod tę definicję.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 15:13:50
Autor: Shrek
lekko OT
On 08.06.2016 15:05, Liwiusz wrote:

Jest wprost, że to pieszy, bo to definicja pieszego. Za to opiekujący
się jest rowerzystą, ale z prawem do jeżdzenia po chodniku;)

Nie czytałeś, o czym dyskutujesz? ;)

(za pieszego uznaje się): "osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod
opieką osoby dorosłej"

ergo: niekierującą pod opieką osoby dorosłej nie łapie się pod tę
definicję.

Tamto przecytałem, ciebie niedokładnie. Faktycznie masz rację;)

Data: 2016-06-08 18:43:24
Autor: radekp@konto.pl
lekko OT
Wed, 8 Jun 2016 15:05:56 +0200, w <nj957k$r29$1@node2.news.atman.pl>, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(-a):

(za pieszego uznaje się): "osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej"

Wtrącę się -- nie było kiedyś, że do 8 lat?

Data: 2016-06-09 09:42:19
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-08 o 18:43, radekp@konto.pl pisze:
Wed, 8 Jun 2016 15:05:56 +0200, w <nj957k$r29$1@node2.news.atman.pl>, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(-a):

(za pieszego uznaje się): "osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod
opieką osoby dorosłej"

Wtrącę się -- nie było kiedyś, że do 8 lat?

Ja nie pamiętam.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 19:07:34
Autor: sirapacz
lekko OT

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo
jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy
jest pieszym, czy nie.

czyli jeśli będę rwał z kapcia obok rowerka to może wjechać tam, gdzie jest zakaz jazdy rowerem tak?
bo jak rozumiem fakt opieki nad małoletnim na rowerku nie czyni ze mnie pieszego (jeśli będę jechał na rowerze)

Data: 2016-06-09 09:43:27
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-08 o 19:07, sirapacz pisze:

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo
jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy
jest pieszym, czy nie.

czyli jeśli będę rwał z kapcia obok rowerka to może wjechać tam, gdzie
jest zakaz jazdy rowerem tak?
bo jak rozumiem fakt opieki nad małoletnim na rowerku nie czyni ze mnie
pieszego (jeśli będę jechał na rowerze)

Jeśli jest to zakaz w rozumieniu PoRD, to tak.
Ale jeśli jest to zakaz na przykład w regulaminie parku ("zakaz jazdy na rowerze"), to jest to zakaz ogólny (zakaz jazdy na każdym rowerze, nawet jak w myśl przepisów nazwiesz się pieszym).

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 09:52:31
Autor: sirapacz
lekko OT

czyli jeśli będę rwał z kapcia obok rowerka to może wjechać tam, gdzie
jest zakaz jazdy rowerem tak?
bo jak rozumiem fakt opieki nad małoletnim na rowerku nie czyni ze mnie
pieszego (jeśli będę jechał na rowerze)

Jeśli jest to zakaz w rozumieniu PoRD, to tak.
Ale jeśli jest to zakaz na przykład w regulaminie parku ("zakaz jazdy na
rowerze"), to jest to zakaz ogólny (zakaz jazdy na każdym rowerze, nawet
jak w myśl przepisów nazwiesz się pieszym).


tak, chodzi mi o znak B-9 ustawiony na wjeździe do parku miejskiego (to konkretny przykład).
dzieki:)

Data: 2016-06-09 10:04:21
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 09:52, sirapacz pisze:

czyli jeśli będę rwał z kapcia obok rowerka to może wjechać tam, gdzie
jest zakaz jazdy rowerem tak?
bo jak rozumiem fakt opieki nad małoletnim na rowerku nie czyni ze mnie
pieszego (jeśli będę jechał na rowerze)

Jeśli jest to zakaz w rozumieniu PoRD, to tak.
Ale jeśli jest to zakaz na przykład w regulaminie parku ("zakaz jazdy na
rowerze"), to jest to zakaz ogólny (zakaz jazdy na każdym rowerze, nawet
jak w myśl przepisów nazwiesz się pieszym).


tak, chodzi mi o znak B-9 ustawiony na wjeździe do parku miejskiego (to
konkretny przykład).

Tylko sprawdź, czy oprócz tego znaku park nie ma własnego regulaminu.

Rozważyć należy również, czy ten "b-9" należy traktować jak "b-9", czy jest to po prostu piktogram oznaczający zakaz jazdy na każdym rowerze przez każdego.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 10:22:31
Autor: sirapacz
lekko OT

Rozważyć należy również, czy ten "b-9" należy traktować jak "b-9", czy
jest to po prostu piktogram oznaczający zakaz jazdy na każdym rowerze
przez każdego.

normalny znak drogowy

Data: 2016-06-09 05:20:25
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 08.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym.

Coś słabiutko szukałeś. Jest na samym początku, art 2. ustęp 18.

Tam jest, że tylko pod opieką osoby dorosłej.

Zgadza się, ale tylko tam jest definicja pieszego.

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy jest pieszym, czy nie.

Niezupełnie. Dziecko _do lat 7_ nie może "korzystać z drogi" (z pewnymi niuansami- Art. 43 UPoRD) bez opieki osoby w wieku co najmniej 10 lat. Ergo ośmiolatek na rowerze (bez opieki)
jest kierującym, pod opieką dorosłego- pieszym :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 05:32:59
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Dominik Ałaszewski <Dominik.Alaszewski@gazeta.pl.invalid> napisał/a:

Niezupełnie. Dziecko _do lat 7_ nie może "korzystać z drogi" (z pewnymi niuansami- Art. 43 UPoRD) bez opieki osoby w wieku co najmniej 10 lat. Ergo ośmiolatek na rowerze (bez opieki)
jest kierującym, pod opieką dorosłego- pieszym :-)

A co śmieszniejsze, dwunastolatkowi opiekującemu się ośmiolatkiem
(obaj na rowerach) wolno jechać lewą stroną drogi lub chodnikiem
(Art 33 ustęp 5 p.1, ustęp 7), natomiast rzeczonemu ośmiolatkowi
formalnie nie wolno :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 09:44:49
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 07:20, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 08.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym.

Coś słabiutko szukałeś. Jest na samym początku, art 2. ustęp 18.

Tam jest, że tylko pod opieką osoby dorosłej.

Zgadza się, ale tylko tam jest definicja pieszego.

A wynika to z faktu, że wg PoRD dziecko poniżej 10 lat nie może samo
jeździć po drogach publicznych, więc i PoRD nie będzie dywagował, czy
jest pieszym, czy nie.

Niezupełnie. Dziecko _do lat 7_ nie może "korzystać z drogi"
(z pewnymi niuansami- Art. 43 UPoRD) bez opieki osoby w wieku
co najmniej 10 lat. Ergo ośmiolatek na rowerze (bez opieki)
jest kierującym, pod opieką dorosłego- pieszym :-)

Może korzystać idąc, nie kierując rowerem.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 09:05:22
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Niezupełnie. Dziecko _do lat 7_ nie może "korzystać z drogi"
(z pewnymi niuansami- Art. 43 UPoRD) bez opieki osoby w wieku
co najmniej 10 lat. Ergo ośmiolatek na rowerze (bez opieki)
jest kierującym, pod opieką dorosłego- pieszym :-)

Może korzystać idąc, nie kierując rowerem.

Może idąc, może kierując rowerem- wprost w UPoRD
nie ma zakazu. IMHO na wyrost dali w definicji pieszego
tego dorosłego- wystarczyłaby "pod opieką osoby uprawnionej"
lub coś w tym stylu. A formalnie trzymając się przepisów dwunastolatek
z kartą rowerową może opiekować się ośmiolatkiem
(zostawiając już na boku dywagacje, czy gdyby był to
sześciolatek, to wolno byłoby mu "korzystać z drogi")
na rowerze i wolno mu wtedy jeździć po chodniku, ale temu ośmiolatkowi już nie :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 11:29:39
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 11:05, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Niezupełnie. Dziecko _do lat 7_ nie może "korzystać z drogi"
(z pewnymi niuansami- Art. 43 UPoRD) bez opieki osoby w wieku
co najmniej 10 lat. Ergo ośmiolatek na rowerze (bez opieki)
jest kierującym, pod opieką dorosłego- pieszym :-)

Może korzystać idąc, nie kierując rowerem.

Może idąc, może kierując rowerem- wprost w UPoRD
nie ma zakazu. IMHO na wyrost dali w definicji pieszego
tego dorosłego- wystarczyłaby "pod opieką osoby uprawnionej"
lub coś w tym stylu.

Niemniej jednak dali definicję taką, jaką dali, i rodzi to odpowiednie konsekwencje - takie, że <10 lat nie pod opieką osoby dorosłej nie jest pieszym, i jednocześnie <10 lat nie może samodzielnie kierować rowerem.


A formalnie trzymając się przepisów dwunastolatek
z kartą rowerową może opiekować się ośmiolatkiem
(zostawiając już na boku dywagacje, czy gdyby był to
sześciolatek, to wolno byłoby mu "korzystać z drogi")
na rowerze i wolno mu wtedy jeździć po chodniku,
ale temu ośmiolatkowi już nie :-)

To już twoja nadinterpretacja.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 10:00:18
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Niemniej jednak dali definicję taką, jaką dali, i rodzi to odpowiednie konsekwencje - takie, że <10 lat nie pod opieką osoby dorosłej nie jest pieszym, i jednocześnie <10 lat nie może samodzielnie kierować rowerem.

Zgoda w 100%. Ale nie wynika z tego, że nie może kierować
rowerem pod opieką osoby nie dorosłej, a pośrednio wynika
to z Art 96 i Art 33 (nie ma tu nigdzie wymienionej osoby dorosłej).

A formalnie trzymając się przepisów dwunastolatek
z kartą rowerową może opiekować się ośmiolatkiem
(zostawiając już na boku dywagacje, czy gdyby był to
sześciolatek, to wolno byłoby mu "korzystać z drogi")
na rowerze i wolno mu wtedy jeździć po chodniku,
ale temu ośmiolatkowi już nie :-)

To już twoja nadinterpretacja.

Założenia: 1. Dwunastolatek ma kartę rowerową, zgodnie z Art 96 UPoRD
wolno mu kierować rowerem.

2. Wolno mu opiekować się ośmiolatkiem kierującym
rowerem.

3. Ośmiolatek kierujący rowerem pod opieką
dwunastolatka nie jest pieszym w myśl Art 2 UPoRD.

4. Kierującemu rowerem wolno poruszać się
po chodniku tylko wyjątkowo. Zamkniętą listę
wyjątków zawiera Art 33. Jest na tej liście
opiekun kierujący rowerem, nie ma podopiecznego.

Konkluzja: dwunastolatkowi wolno jechać
chodnikiem, bo łapie się na wyjątek powyżej.
Ośmiolatkowi nie wolno, bo nie jest uznawany
za pieszego, a na liście wyjątków nie występuje.

Czego tu nie rozumiesz?

Oczywiście można dyskutować nad założeniem nr 2.


--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 12:17:58
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 12:00, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Niemniej jednak dali definicję taką, jaką dali, i rodzi to odpowiednie
konsekwencje - takie, że <10 lat nie pod opieką osoby dorosłej nie jest
pieszym, i jednocześnie <10 lat nie może samodzielnie kierować rowerem.

Zgoda w 100%. Ale nie wynika z tego, że nie może kierować
rowerem pod opieką osoby nie dorosłej, a pośrednio wynika
to z Art 96 i Art 33 (nie ma tu nigdzie wymienionej
osoby dorosłej).

Czy z tego też wnioskujesz, że 8-latek pod opieką 12-latka może prowadzić samochód?


Założenia:

1. Dwunastolatek ma kartę rowerową, zgodnie z Art 96 UPoRD
wolno mu kierować rowerem.

2. Wolno mu opiekować się ośmiolatkiem kierującym
rowerem.

I w ad 2 jest błąd. Wolno po opiekować się poruszającym się po drodze ośmiolatkiem. Ośmiolatek może poruszać się tylko pieszo.


Oczywiście można dyskutować nad założeniem nr 2.

Oczywiście. Możesz się podeprzeć jakimkolwiek komentarzem do PoRD, jeśli chcesz dalej prowadzić dyskusję.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 10:43:01
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Czy z tego też wnioskujesz, że 8-latek pod opieką 12-latka może prowadzić samochód?

Reductio ad absurdum non est panaceum :-)

Oczywiście można dyskutować nad założeniem nr 2.


Oczywiście. Możesz się podeprzeć jakimkolwiek komentarzem do PoRD, jeśli chcesz dalej prowadzić dyskusję.

Proszę bardzo:
http://mojafirma.infor.pl/moto/jednoslad/prawo/305686,Dziecko-na-rowerze-przepisy-i-zasady.html

"Dziecko w wieku do 7-u lat może korzystać z drogi jedynie pod opieką innego rowerzysty w wieku powyżej 10-u lat (należy tu założyć, że osoba opiekująca się posiada kartę rowerową, prawo jazdy lub jest osobą pełnoletnią). "

"Poruszanie się z dzieckiem na drodze jako opiekun

Osoba kierująca rowerem (a więc posiadająca odpowiednie uprawnienia, z racji posiadania karty rowerowej, prawa jazdy lub osiągniętego wieku) - może korzystać z pewnych udogodnień odnośnie poruszania się rowerem- opiekując się dzieckiem w wieku poniżej dziesięciu lat (...)"

Oczywiście, jeśli znasz interpretację odmienną, rzuć linkiem.


--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 13:01:10
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 12:43, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Czy z tego też wnioskujesz, że 8-latek pod opieką 12-latka może
prowadzić samochód?

Reductio ad absurdum non est panaceum :-)

Oczywiście można dyskutować nad założeniem nr 2.


Oczywiście. Możesz się podeprzeć jakimkolwiek komentarzem do PoRD, jeśli
chcesz dalej prowadzić dyskusję.

Proszę bardzo:
http://mojafirma.infor.pl/moto/jednoslad/prawo/305686,Dziecko-na-rowerze-przepisy-i-zasady.html

"Dziecko w wieku do 7-u lat może korzystać z drogi
jedynie pod opieką innego rowerzysty w wieku powyżej
10-u lat (należy tu założyć, że osoba opiekująca
się posiada kartę rowerową, prawo jazdy lub jest osobą pełnoletnią). "

"Poruszanie się z dzieckiem na drodze jako opiekun

Osoba kierująca rowerem (a więc posiadająca odpowiednie
uprawnienia, z racji posiadania karty rowerowej, prawa jazdy
lub osiągniętego wieku) - może korzystać z pewnych udogodnień
odnośnie poruszania się rowerem- opiekując się dzieckiem
w wieku poniżej dziesięciu lat (...)"

Oczywiście, jeśli znasz interpretację odmienną, rzuć linkiem.

Prosiłem o komentarz do ustawy, a nie jakiś artykuł z masą błędów, od ortograficznych zaczynając, na prawnych kończąc.

"Dziecko w wieku do 7-u lat może korzystać z drogi jedynie pod opieką innego rowerzysty w wieku powyżej 10-u lat"
(co jest nieprawdą, bo opiekunem nie musi być rowerzysta).

"Z punktu widzenia przepisów dziecko w wieku do 7-u lat jadące na rowerze pod opieką osoby dorosłej traktowany jest jako pieszy."
(co jest niepełną prawdą, bo dotyczy to do lat 10).

Ogólnie szkoda powyższy art. czasu.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 11:57:35
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Prosiłem o komentarz do ustawy, a nie jakiś artykuł z masą błędów, od ortograficznych zaczynając, na prawnych kończąc.

https://books.google.pl/books?id=-VxSAwAAQBAJ&pg=PA486&lpg=PA486&dq=Art+43+upord+%22korzysta%C4%87+z+drogi%22&source=bl&ots=6HW90nSOIO&sig=5W9xqye5GTB4XTE6YHVabGITxL8&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjLgcuK5JrNAhWHiiwKHU9NAlgQ6AEIQzAG#v=onepage&q=Art%2043%20upord%20%22korzysta%C4%87%20z%20drogi%22&f=false

"Kontrowersyjny przepis stanowi, że wystarczającym warunkiem do poruszania się po drodze dziecka w wieku przedszkolnym jest zapewnienie mu opieki innego dziecka, które ukończyło 10 lat."

https://books.google.pl/books?id=3GtSAwAAQBAJ&pg=PA350&lpg=PA350&dq=Art+43+upord+%22korzysta%C4%87+z+drogi%22++komentarz+10+lat+karty+rowerowej&source=bl&ots=OpemTtjUwT&sig=NNYkde6R0qNdVAKjAzmQnT1sNLI&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiZr6bK8JrNAhXHiCwKHR0IAuUQ6AEIHTAA#v=onepage&q=Art%2043%20upord%20%22korzysta%C4%87%20z%20drogi%22%20%20komentarz%2010%20lat%20karty%20rowerowej&f=false

"Ustawodawca uznał, że taką opiekę może sprawować też dziecko, ale które
ukończyło 10 lat. Granica 10 lat jest tą granicą wiekową, od której ustawodawca
upoważnił dziecko do samodzielnego korzystania z drogi, wiek 10 lat jest
wymagany do uzyskania karty rowerowej."

https://books.google.pl/books?id=3GtSAwAAQBAJ&pg=PA350&lpg=PA350&dq=Art+43+upord+%22korzysta%C4%87+z+drogi%22++komentarz+10+lat+karty+rowerowej&source=bl&ots=OpemTtjUwT&sig=NNYkde6R0qNdVAKjAzmQnT1sNLI&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiZr6bK8JrNAhXHiCwKHR0IAuUQ6AEIHTAA#v=onepage&q=Art%2043%20upord%20%22korzysta%C4%87%20z%20drogi%22%20%20komentarz%2010%20lat%20karty%20rowerowej&f=false

Jeśli znasz jakieś orzeczenia czy komentarze, które mówią
że kierowanie rowerem nie mieści się w pojęciu "korzystanie z drogi",
czy jakkolwiek inaczej uzasadniają, że opiekę nad rowerzystą ponizej
10 roku życia może sprawować wyłącznie dorosły- nie krępuj się, podaj.


--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 14:12:24
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 13:57, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Prosiłem o komentarz do ustawy, a nie jakiś artykuł z masą błędów, od
ortograficznych zaczynając, na prawnych kończąc.

https://books.google.pl/books?id=-VxSAwAAQBAJ&pg=PA486&lpg=PA486&dq=Art+43+upord+%22korzysta%C4%87+z+drogi%22&source=bl&ots=6HW90nSOIO&sig=5W9xqye5GTB4XTE6YHVabGITxL8&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjLgcuK5JrNAhWHiiwKHU9NAlgQ6AEIQzAG#v=onepage&q=Art%2043%20upord%20%22korzysta%C4%87%20z%20drogi%22&f=false

"Kontrowersyjny przepis stanowi, że wystarczającym warunkiem do
poruszania się po drodze dziecka w wieku przedszkolnym jest zapewnienie
mu opieki innego dziecka, które ukończyło 10 lat."

Nic nie ma o dziecku na rowerze.


https://books.google.pl/books?id=3GtSAwAAQBAJ&pg=PA350&lpg=PA350&dq=Art+43+upord+%22korzysta%C4%87+z+drogi%22++komentarz+10+lat+karty+rowerowej&source=bl&ots=OpemTtjUwT&sig=NNYkde6R0qNdVAKjAzmQnT1sNLI&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiZr6bK8JrNAhXHiCwKHR0IAuUQ6AEIHTAA#v=onepage&q=Art%2043%20upord%20%22korzysta%C4%87%20z%20drogi%22%20%20komentarz%2010%20lat%20karty%20rowerowej&f=false

"Ustawodawca uznał, że taką opiekę może sprawować też dziecko, ale które
ukończyło 10 lat. Granica 10 lat jest tą granicą wiekową, od której ustawodawca
upoważnił dziecko do samodzielnego korzystania z drogi, wiek 10 lat jest
wymagany do uzyskania karty rowerowej."

Opiekę nad dzieckiem poruszającym się po drodze w takim zakresie, w jakim dziecko to może się poruszać - czyli pieszo. Tu też nic nie ma o uprawnieniu do kierowania rowerem.


Jeśli znasz jakieś orzeczenia czy komentarze, które mówią
że kierowanie rowerem nie mieści się w pojęciu "korzystanie z drogi",
czy jakkolwiek inaczej uzasadniają, że opiekę nad rowerzystą ponizej
10 roku życia może sprawować wyłącznie dorosły- nie krępuj się,
podaj.

Ale to ty musisz znać i podać - komentarze, które wyraźnie to stwierdzają, a nie że z faktu możliwości "poruszania się dziecka po drodze" wywodzisz, że może się poruszać rowerem (będąc konsekwentnym - to dalej: motorowerem, motocyklem, samochodem...).

Z wyjątkiem uznania za bycie pieszym, do poruszania się rowerem potrzebna jest karta rowerowa lub pełnoletność (art. 96), której osoba <10 lat nie dostanie lub nie spełni.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 12:32:27
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Ale to ty musisz znać i podać - komentarze, które wyraźnie to stwierdzają, a nie że z faktu możliwości "poruszania się dziecka po drodze" wywodzisz, że może się poruszać rowerem (będąc konsekwentnym - to dalej: motorowerem, motocyklem, samochodem...).

W Art 33 Ustawa rzecze "osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem"

Domniemując zdrowy rozsądek ustawodawcy należy przypuszczać, że uznaje zatem za dozwolone kierowanie rowerem przez osobę do 10 lat- byle pod opieką.

O motorowerze, motocyklu, czołgu- nic podobnego nie ma.

Z wyjątkiem uznania za bycie pieszym, do poruszania się rowerem potrzebna jest karta rowerowa lub pełnoletność (art. 96), której osoba <10 lat nie dostanie lub nie spełni.

Czyli osoba <10 lat nie może być formalnie kierującym rowerem
(tylko ewentualnie pieszym, jeśli pod opieką dorosłego).

Skąd zatem ta osoba kierująca rowerem w wieku poniżej 10 lat w Art. 33? :-)

Dopisali by jasno w Art 96, że <10 latek może kierować
rowerem pod opieką (i tu już do wyboru: pełnoletniego
albo i 15, z kartą rowerową czy cokolwiek) pod warunkiem
takim i takim- i ryba lądowa z Art 2 byłaby zbędna :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 14:45:49
Autor: Liwiusz
lekko OT
W dniu 2016-06-09 o 14:32, Dominik Ałaszewski pisze:
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Ale to ty musisz znać i podać - komentarze, które wyraźnie to
stwierdzają, a nie że z faktu możliwości "poruszania się dziecka po
drodze" wywodzisz, że może się poruszać rowerem (będąc konsekwentnym -
to dalej: motorowerem, motocyklem, samochodem...).

W Art 33 Ustawa rzecze "osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem"

Domniemując zdrowy rozsądek ustawodawcy należy przypuszczać,
że uznaje zatem za dozwolone kierowanie rowerem przez osobę
do 10 lat- byle pod opieką.

Pod opieką osoby dorosłej.


O motorowerze, motocyklu, czołgu- nic podobnego nie ma.

O tym, aby nad *rowerzystą* mógł pieczę sprawować 12-latek też nie ma.

To ty nadinterpretujesz, że opiekujący się 12-latek rozciąga swoje uprawnienia rowerowe na 8-latka, stąd moje pytanie, dlaczego tylko takie uprawnienia miałby móc rozciągać, a już na przykład 17-latek z kartą motorowerową nie mógłby się opiekować 8-latkiem na motorowerze.



Z wyjątkiem uznania za bycie pieszym, do poruszania się rowerem
potrzebna jest karta rowerowa lub pełnoletność (art. 96), której osoba
<10 lat nie dostanie lub nie spełni.

Czyli osoba <10 lat nie może być formalnie kierującym rowerem
(tylko ewentualnie pieszym, jeśli pod opieką dorosłego).

Skąd zatem ta osoba kierująca rowerem w wieku poniżej
10 lat w Art. 33? :-)

Stąd, że jest to pieszy, a opiekę wykonuje dorosły.


Dopisali by jasno w Art 96, że <10 latek może kierować
rowerem pod opieką (i tu już do wyboru: pełnoletniego
albo i 15, z kartą rowerową czy cokolwiek) pod warunkiem
takim i takim- i ryba lądowa z Art 2 byłaby zbędna :-)

By dopisali, by nie było flejmu :)

--
Liwiusz

Data: 2016-06-09 12:54:20
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał/a:

Domniemując zdrowy rozsądek ustawodawcy należy przypuszczać,
że uznaje zatem za dozwolone kierowanie rowerem przez osobę
do 10 lat- byle pod opieką.

Pod opieką osoby dorosłej.

Tego wprost nie ma. Jeno, że jak pod opieką dorosłej,
to dziecko na rowerze jest pieszym.

O tym, aby nad *rowerzystą* mógł pieczę sprawować 12-latek też nie ma.

Nie ma. Jest tylko "kierujący rowerem" w Art 33. 12-latek
może nim być.

To ty nadinterpretujesz, że opiekujący się 12-latek rozciąga swoje uprawnienia rowerowe na 8-latka, stąd moje pytanie, dlaczego tylko takie

A skąd wymyśliłeś coś o rozciąganiu uprawnień?

Nic takiego nie sugeruję, 12-latek bez karty rowerowej nadal
może opiekować się 6-latkiem na rowerze, ale wtedy sam musi ganiać na piechotę :-) "Uprawnienia" dla 8-latka wynikają wg
mnie z Art 33 (dopuzczalności kierowania rowerem pod opieką),
nie z uprawnień opiekuna (bo i skąd).

Skąd zatem ta osoba kierująca rowerem w wieku poniżej
10 lat w Art. 33? :-)

Stąd, że jest to pieszy, a opiekę wykonuje dorosły.

To jak to jest pieszy, to niech piszą, że pieszy :-)

Dopisali by jasno w Art 96, że <10 latek może kierować
rowerem pod opieką (i tu już do wyboru: pełnoletniego
albo i 15, z kartą rowerową czy cokolwiek) pod warunkiem
takim i takim- i ryba lądowa z Art 2 byłaby zbędna :-)

By dopisali, by nie było flejmu :)

Może się zlitują, jak z przyczepkami rowerowymi
do przewozu dzieci (do niedawna formalnie były
nielegalne).

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-09 16:33:25
Autor: radekp@konto.pl
lekko OT
Thu, 9 Jun 2016 12:54:20 +0000 (UTC), w <njbots$bnr$4@node2.news.atman.pl>,
Dominik Ałaszewski <Dominik.Alaszewski@gazeta.pl.invalid> napisał(-a):

>> Dopisali by jasno w Art 96, że <10 latek może kierować
>> rowerem pod opieką (i tu już do wyboru: pełnoletniego
>> albo i 15, z kartą rowerową czy cokolwiek) pod warunkiem
>> takim i takim- i ryba lądowa z Art 2 byłaby zbędna :-)
>
> By dopisali, by nie było flejmu :)

Może się zlitują, jak z przyczepkami rowerowymi
do przewozu dzieci (do niedawna formalnie były
nielegalne).

Przewożenie dzieci w przednim foteliku już jest unormowane? :)

Data: 2016-06-10 05:21:35
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 09.06.2016 radekp@konto.pl <radekp@konto.pl> napisał/a:

Przewożenie dzieci w przednim foteliku już jest unormowane? :)

Na rowerze?

"Art. 33. (...)
2. Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę. "

Tylko pytanie, czy fotelik jest siodełkiem w rozumieniu
PoRD. Można stawiać tezę, że nie, bo w przypadku
samochodów konsekwentnie używa się sformułowania
"fotelik bezpieczeństwa" :-)

Ale powieważ to rzeczywiście mocno OT, lepiej chyba
kontynuować flejma na pl.rec.rowery :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-10 09:07:55
Autor: radekp@konto.pl
lekko OT
Fri, 10 Jun 2016 05:21:35 +0000 (UTC), w <njdiov$7rb$1@node2.news.atman.pl>,
Dominik Ałaszewski <Dominik.Alaszewski@gazeta.pl.invalid> napisał(-a):

Dnia 09.06.2016 radekp@konto.pl <radekp@konto.pl> napisał/a:

> Przewożenie dzieci w przednim foteliku już jest unormowane? :)

Na rowerze?

W samochodzie.
Ktoś kiedyś wyraził wątpliwość czy na przednim fotelu można przewozić dziecko
na poddupku, bo w przepisach było napisane tylko o specjalnym foteliku w
kontekście przedniego siedzenia.

Ale już wygooglałem, że rok temu przepisy uaktualniono.

Data: 2016-06-10 08:40:54
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 10.06.2016 radekp@konto.pl <radekp@konto.pl> napisał/a:

W samochodzie.
Ktoś kiedyś wyraził wątpliwość czy na przednim fotelu można przewozić dziecko
na poddupku, bo w przepisach było napisane tylko o specjalnym foteliku w
kontekście przedniego siedzenia.

Ale już wygooglałem, że rok temu przepisy uaktualniono.

Tak, teraz jest też "lub innym urządzeniem przytrzymującym
dla dzieci". Sprawę bagażników rowerowych na hak (dodatkowa tablica)
też rozwiązali. Budujące :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-08 15:01:20
Autor: Shrek
lekko OT
On 08.06.2016 14:16, sirapacz wrote:

Dzieci na rowerze, dorośli z dziećmi na rowerze - ci wszyscy mogą jechać
po chodniku, nieuku.

Nie znalazlem tego w PORD, że dziecko do 10 lat na rowerze jest pieszym.

Art2.

18) pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej;


jest to wymienione gdzieś literalnie czy na podstawie tego ze moze
dorosly jechac po lewej stronie jesli pilnuje dziecka na rowerze oraz na
podstawie tego, że może jechać po chodniku nawet wąskim?

Tak.

czy to oznacza, że dziecko może wjechać na rowerku do parku gdzie jest
ustawiony zakaz wjazdu rowerom?

Tak.

Generalnie problem w tym, że z rowerzystów robi się na siłę pojazdy również poza jezdnią. "Za komuny" jeżdziło się po chodnikach jak kto wolał, dzieci to wogóle gdzie chciały, jak ktoś się nachlał i pojechał rowerem a go krawężnik przyciął to oddawał wentylki i po zawodach. Teraz nastała wolność, więc wszystko musi być uregulowane;) A potem są ryby lądowe, proste banany, owocowe marchewki i piesi rowerzyści. Problemy pierwszego świata;)

Shrek.

Data: 2016-06-09 05:21:40
Autor: Dominik Ałaszewski
lekko OT
Dnia 08.06.2016 Shrek <1@wp.pl> napisał/a:

nastała wolność, więc wszystko musi być uregulowane;) A potem są ryby lądowe, proste banany, owocowe marchewki i piesi rowerzyści. Problemy pierwszego świata;)

100% racji :-)

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2016-06-05 16:16:54
Autor: Shrek
Rowerzysta winny.
On 05.06.2016 11:29, Jackow wrote:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.
Rowerzysta winny kolizji.

Na wielu drogach TIRy (nie czepiać się definicji) nie mają prawa jeżdzić. Ale jak wymusisz na nim pierwszeństwo, to dalej twoja wina:P

Shrek.

Data: 2016-06-05 21:01:21
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj1c8m$1fc$1node2.news.atman.pl...
On 05.06.2016 11:29, Jackow wrote:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.
Rowerzysta winny kolizji.

Na wielu drogach TIRy (nie czepiać się definicji) nie mają prawa jeżdzić.
Ale jak wymusisz na nim pierwszeństwo, to dalej twoja wina:P

Shrek.

PoRD nie daje pierwszeństwa rowerzyście jadącemu
po chodniku. Ja jestem skłonny udzielić mu pierwszeństwa
jeżeli będzie poruszał się z predkością pieszego.
Nie zawsze będę mógł przewidzieć rowerzystę zap....acza
 na chodniku.

Data: 2016-06-05 21:53:17
Autor: Shrek
Rowerzysta winny.
On 05.06.2016 21:01, Jackow wrote:

Na wielu drogach TIRy (nie czepiać się definicji) nie mają prawa jeżdzić.
Ale jak wymusisz na nim pierwszeństwo, to dalej twoja wina:P

Shrek.

PoRD nie daje pierwszeństwa rowerzyście jadącemu
po chodniku.

A co tobie daje pierwszeństwo samochodem przed kimkolwiek na chodniku?

Nie zawsze będę mógł przewidzieć rowerzystę zap....acza
na chodniku.

No nie zawsze. Ale nie zmienia to twojej winy w niektórych przypadkach, a argument "bo on nie miał prawa tam jechać" jest dokładnie tyle samo wart co "bo on nie miał prawa w stosunku do tirów na zakazie, przekraczających prędkość, bez ważnych papierów, pijanych, etc" Wszystkim im nie wolno, a jednak jak masz im ustąpić, to masz im ustąpić i koniec. Więc argument z D4.

Shrek

Data: 2016-06-05 23:01:28
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj1vvd$fjs$2node1.news.atman.pl...
On 05.06.2016 21:01, Jackow wrote:

Nie zawsze będę mógł przewidzieć rowerzystę zap....acza
na chodniku.

No nie zawsze. Ale nie zmienia to twojej winy w niektórych przypadkach, a
argument "bo on nie miał prawa tam jechać" jest dokładnie tyle samo wart
co "bo on nie miał prawa w stosunku do tirów na zakazie, przekraczających
prędkość, bez ważnych papierów, pijanych, etc" Wszystkim im nie wolno, a
jednak jak masz im ustąpić, to masz im ustąpić i koniec. Więc argument z
D4.

Shrek

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
 po chodniku.

Data: 2016-06-06 04:00:45
Autor: Budzik
Rowerzysta winny.
Użytkownik Jackow byiokla@tyaw.ed ...

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
 po chodniku.

A jezeli rowerzysta jest według przepisów pieszym?

Data: 2016-06-06 07:08:46
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-06 o 06:00, Budzik pisze:
Użytkownik Jackow byiokla@tyaw.ed ...

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
 po chodniku.

A jezeli rowerzysta jest według przepisów pieszym?

Za trudne dla niego.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-06 16:20:25
Autor: T.
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-06 o 07:08, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-06-06 o 06:00, Budzik pisze:
Użytkownik Jackow byiokla@tyaw.ed ...

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
 po chodniku.

A jezeli rowerzysta jest według przepisów pieszym?

Za trudne dla niego.


Winny, niewinny...
Co przychodzi z tej satysfakcji, jeśli nie żyje?

Ps. Dawno temu, za komuny, jak nie było reklam w tv, był jakiś "Tydzień bezpieczeństwa ruchu drogowego" albo cośkowliek podobnego. Wyświetlali plansze. Do dziś mam w oczach taki obrazek - cmentarz, nagrobek, a na nagrobku: "...mimo pierwszeństwa przejazdu...".
Pouczające.
T.

Data: 2016-06-06 16:31:08
Autor: Shrek
Rowerzysta winny.
On 06.06.2016 16:20, T. wrote:

Winny, niewinny...
Co przychodzi z tej satysfakcji, jeśli nie żyje?

Ps. Dawno temu, za komuny, jak nie było reklam w tv, był jakiś "Tydzień
bezpieczeństwa ruchu drogowego" albo cośkowliek podobnego. Wyświetlali
plansze. Do dziś mam w oczach taki obrazek - cmentarz, nagrobek, a na
nagrobku: "...mimo pierwszeństwa przejazdu...".
Pouczające.

Pouczające, ale słabo działa w dyskusji na temat pierwszeństwa. Ostrożność swoją drogą, pierwszeństwo swoją. Nie róbmy Peweksu.

Shrek.

Data: 2016-06-08 03:11:54
Autor: Jackow
Rowerzysta winny.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj30ha$jal$4node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-06 o 06:00, Budzik pisze:
Użytkownik Jackow byiokla@tyaw.ed ...

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
 po chodniku.

A jezeli rowerzysta jest według przepisów pieszym?

Za trudne dla niego.

-- Liwiusz

Przede wszystkim za trudne dla ciebie.
Kup sobie kilka książek o PoRD z komentarzem
różnych autorów, wtedy byc może zrozumiesz PoRD.

Jeżeli rowerzysta jest pieszym wg PoRD
to kierowcę obowiązują przepisy zachowania się
jak wobec pieszego.

Data: 2016-06-08 07:31:54
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-08 o 03:11, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj30ha$jal$4node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-06 o 06:00, Budzik pisze:
Użytkownik Jackow byiokla@tyaw.ed ...

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
 po chodniku.

A jezeli rowerzysta jest według przepisów pieszym?

Za trudne dla niego.

--
Liwiusz

Przede wszystkim za trudne dla ciebie.
Kup sobie kilka książek o PoRD z komentarzem
różnych autorów, wtedy byc może zrozumiesz PoRD.

Jeżeli rowerzysta jest pieszym wg PoRD
to kierowcę obowiązują przepisy zachowania się
jak wobec pieszego.

Twierdziłeś, że "nie mogłeś się spodziewać rowerzysty na chodniku" - nie w kontekście definicji rowerzysty, tylko w kontekście osoby poruszającej się rowerem z określoną (większą niż pieszy) prędkością. Wyśmiewam tylko twoje dziecinne tłumaczenie.

Zapamiętaj sobie, skoro dawniej nauczyciele do łba nie włożyli - osoby na rowerze na chodniku masz się spodziewać zawsze.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-06 07:08:24
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-05 o 23:01, Jackow pisze:
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj1vvd$fjs$2node1.news.atman.pl...
On 05.06.2016 21:01, Jackow wrote:

Nie zawsze będę mógł przewidzieć rowerzystę zap....acza
na chodniku.

No nie zawsze. Ale nie zmienia to twojej winy w niektórych przypadkach, a
argument "bo on nie miał prawa tam jechać" jest dokładnie tyle samo wart
co "bo on nie miał prawa w stosunku do tirów na zakazie, przekraczających
prędkość, bez ważnych papierów, pijanych, etc" Wszystkim im nie wolno, a
jednak jak masz im ustąpić, to masz im ustąpić i koniec. Więc argument z
D4.

Shrek

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
po chodniku.

Przede wszystkim - kierowca nie ma prawa jechać po chodniku. I tyle w temacie.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-06 08:14:32
Autor: J.F.
Rowerzysta winny.
Dnia Mon, 6 Jun 2016 07:08:24 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2016-06-05 o 23:01, Jackow pisze:
Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
po chodniku.

Przede wszystkim - kierowca nie ma prawa jechać po chodniku. I tyle w temacie.

Wzdluz - bo w poprzek to ma.

Rowerzysta tez zreszta tylko nielicznych wypadkach moze jechac po
chodniku.

J.

Data: 2016-06-06 08:19:22
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-06 o 08:14, J.F. pisze:
Dnia Mon, 6 Jun 2016 07:08:24 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2016-06-05 o 23:01, Jackow pisze:
Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
po chodniku.

Przede wszystkim - kierowca nie ma prawa jechać po chodniku. I tyle w
temacie.

Wzdluz - bo w poprzek to ma.

Rowerzysta tez zreszta tylko nielicznych wypadkach moze jechac po
chodniku.

O matko, ile razy będziemy dyskutować o tym samym?

Wróć do początku dyskusji, zaczęło się od tego, że jakiś Jackarow zaczął pisać dyrdymały, jakoby "nie mógł się spodziewać rowerzysty na chodniku". A potem z uporem godnym zacnego ignoranta tkwił w tej absurdalnej tezie. Typowy przykład kierowcy, który kiedyś jakoś tam zdał prawko, ale kodeksu nigdy w ręce nie miał.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-06 08:31:13
Autor: Shrek
Rowerzysta winny.
On 06.06.2016 08:14, J.F. wrote:
Dnia Mon, 6 Jun 2016 07:08:24 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2016-06-05 o 23:01, Jackow pisze:
Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
po chodniku.

Przede wszystkim - kierowca nie ma prawa jechać po chodniku. I tyle w
temacie.

Wzdluz - bo w poprzek to ma.

A jak wtedy z pierwszeństwem?

Shrek

Data: 2016-06-06 07:09:37
Autor: Shrek
Rowerzysta winny.
On 05.06.2016 23:01, Jackow wrote:

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.
Nie ma obowiązku ustepowania rowerzyście jadącemu
po chodniku.

Cytat z PoRD? Może masz rację, ale jak dla mnie kierowca na chodniku nie ma pierwszeństwa przed kimkolwiek (z wyjątkiem jak się okazuje innego kierowcy właczającego się do ruchu;)

Shrek.

Data: 2016-06-08 03:11:09
Autor: Jackow
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj30ig$g0d$2node1.news.atman.pl...
On 05.06.2016 23:01, Jackow wrote:

Kierowca ma obowiązek ustąpienia pieszemu na chodniku.

Cytat z PoRD? Może masz rację, ale jak dla mnie kierowca na chodniku nie
ma pierwszeństwa przed kimkolwiek (z wyjątkiem jak się okazuje innego
kierowcy właczającego się do ruchu;)

Shrek.

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Data: 2016-06-08 06:41:47
Autor: Shrek
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
On 08.06.2016 03:11, Jackow wrote:

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Już pewien postęp, bo do tej pory uzależniałeś to od prędkości rowerzysty.

Shrek

Data: 2016-06-08 07:32:53
Autor: Liwiusz
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
W dniu 2016-06-08 o 06:41, Shrek pisze:
On 08.06.2016 03:11, Jackow wrote:

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Już pewien postęp, bo do tej pory uzależniałeś to od prędkości rowerzysty.

Ale nadal bzdura. Chodnik to nie skrzyżowanie.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 08:00:02
Autor: Jackow
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj8amk$tj5$3node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-08 o 06:41, Shrek pisze:
On 08.06.2016 03:11, Jackow wrote:

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Już pewien postęp, bo do tej pory uzależniałeś to od prędkości
rowerzysty.

Ale nadal bzdura. Chodnik to nie skrzyżowanie.

Liwiusz

Nadal wypisujesz głupoty, a już ci pisałem żebyś kupił
i przeczytał kilka książek z komentarzem do PoRD.

Data: 2016-06-08 08:08:23
Autor: Liwiusz
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
W dniu 2016-06-08 o 08:00, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj8amk$tj5$3node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-08 o 06:41, Shrek pisze:
On 08.06.2016 03:11, Jackow wrote:

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Już pewien postęp, bo do tej pory uzależniałeś to od prędkości
rowerzysty.

Ale nadal bzdura. Chodnik to nie skrzyżowanie.

Liwiusz

Nadal wypisujesz głupoty, a już ci pisałem żebyś kupił
i przeczytał kilka książek z komentarzem do PoRD.

Zapętlasz się. Jak nie masz swoich argumentów, to po prostu zamilknij.

--
Liwiusz

Data: 2016-06-08 22:41:54
Autor: Jackow
zasada "prawej strony".
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nj8cp7$c4$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-06-08 o 08:00, Jackow pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości
news:nj8amk$tj5$3node2.news.atman.pl...
On 08.06.2016 03:11, Jackow wrote:

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Ale nadal bzdura. Chodnik to nie skrzyżowanie.

Liwiusz

Nadal wypisujesz głupoty, a już ci pisałem żebyś kupił
i przeczytał kilka książek z komentarzem do PoRD.

Zapętlasz się. Jak nie masz swoich argumentów, to po prostu zamilknij.

Liwiusz

Mój argument jest taki :
Zasada "prawej strony" obowiązuje również poza skrzyżowaniem.

Data: 2016-06-08 08:00:37
Autor: Jackow
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj87m7$qs4$1node2.news.atman.pl...
On 08.06.2016 03:11, Jackow wrote:

Kierowca przejeżdżając w poprzek przez chodnik
ma pierwszeństwo wobec rowerzysty jadącego po chodniku,
jeżeli rowerzysta jest po lewej stronie kierowcy.
Jeżeli rowerzysta, jadąc po chodniku, jest po prawej stronie
kierowcy, to pierwszeństwo ma rowerzysta.

Już pewien postęp, bo do tej pory uzależniałeś to od prędkości rowerzysty.

Shrek

To był tylko mój prywatny pogląd, a nie jakakolwiek opinia
oparta na PoRD.

Jak dotąd żaden grupowy ekspert nie wpadł na tak proste
zastosowanie reguły "prawej strony".

Data: 2016-06-08 09:22:43
Autor: Shrek
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
On 08.06.2016 08:00, Jackow wrote:

Już pewien postęp, bo do tej pory uzależniałeś to od prędkości
rowerzysty.

To był tylko mój prywatny pogląd, a nie jakakolwiek opinia
oparta na PoRD.

Czyli twój prywatny z D4 wzięty pogląd. Pierwszeństwo ustala się na podstawie PoRD a nie twoich prywatnych poglądów.

Jak dotąd żaden grupowy ekspert nie wpadł na tak proste
zastosowanie reguły "prawej strony".

Pewnie dlatego, że jest ono tyle proste, co nieprawdziwe. Na chodniku nie stosuje się reguły prawej ręki, podobnie jak na trawniku czy w kolejce do toitoia ustawionego obok drogi. Ponadto nigdy nie wiesz czy ten "rowerzysta" nie jest przypadkiem pieszym lub czy nie jest to np droga dla pieszych i rowerów (nawet jeśli jak wychodziłeś do pracy to nie była, jak wracasz może już być).

Rzeczywiście może cię _w_sądzie_ ratować niemożność przewidzenia takiej sytuacji (na przykład rozejrzałeś się, ale wyjechał 30km/h), ale nie dlatego, że masz pierwszeństwo, a dlatego, że sąd uznał, że dopełniłeś swoich obowiązków i tyle. Jednak po twoich tłumaczeniach typu "nie musiałem się spodziewać, a ponadto jechał szybko więc w mojej opinii miałem pierwszeństwo" raczej bym się zrozumienia ze strony sądu nie spodziewał:P

Shrek

Data: 2016-06-08 12:13:16
Autor: Jackow
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj8h40$4mv$1node2.news.atman.pl...
On 08.06.2016 08:00, Jackow wrote:

To był tylko mój prywatny pogląd, a nie jakakolwiek opinia
oparta na PoRD.

Czyli twój prywatny z D4 wzięty pogląd.

Jeżeli masz zwyczaj swoje prywatne poglądy brać z D4
to ja już nic nie poradze na takie zboczenie.

Pierwszeństwo ustala się na podstawie PoRD a nie twoich prywatnych
poglądów.

Dlatego wyraźnie zaznaczyłem, ze jest to mój prywatny pogląd.

Jak dotąd żaden grupowy ekspert nie wpadł na tak proste
zastosowanie reguły "prawej strony".

Pewnie dlatego, że jest ono tyle proste, co nieprawdziwe. Na chodniku nie
stosuje się reguły prawej ręki, podobnie jak na trawniku czy w kolejce do
toitoia ustawionego obok drogi.

Daje ci szanse na sprawdzenie w PoRD.
Nie pisz tego co ci sie wydaje, bo, jak pisałeś, jest to z D4.

Ponadto nigdy nie wiesz czy ten "rowerzysta" nie jest przypadkiem pieszym

W PoRD jest jasno i prosto napisane.

lub czy nie jest to np droga dla pieszych i rowerów (nawet jeśli jak
wychodziłeś do pracy to nie była, jak wracasz może już być).

Jezeli masz takie watpliwosci, to na wszelki wypadek przyjmij,
ze jest to droga dla rowerzystów i pieszych.

Rzeczywiście może cię _w_sądzie_ ratować niemożność przewidzenia takiej
sytuacji (na przykład rozejrzałeś się, ale wyjechał 30km/h), ale nie
dlatego, że masz pierwszeństwo, a dlatego, że sąd uznał, że dopełniłeś
swoich obowiązków i tyle.

I o to mi chodziło. Świetnie to ująłeś.

Jednak po twoich tłumaczeniach typu "nie musiałem się spodziewać, a
ponadto jechał szybko więc w mojej opinii miałem pierwszeństwo" raczej bym
się zrozumienia ze strony sądu nie spodziewał:P

Shrek

Nie wciskaj kitu. Ja tak nie pisałem.
Zmieniłeś znaczenie tego co napisałem.

Data: 2016-06-08 13:49:27
Autor: Shrek
Rowerzysta i zasada "prawej strony".
On 08.06.2016 12:13, Jackow wrote:

To był tylko mój prywatny pogląd, a nie jakakolwiek opinia
oparta na PoRD.

Czyli twój prywatny z D4 wzięty pogląd.

Jeżeli masz zwyczaj swoje prywatne poglądy brać z D4
to ja już nic nie poradze na takie zboczenie.

Mam zwyczaj brać cudze poglądy, niezgodne z rzeczywistością za wzięte z D4. Pierwszeństwo określa PoRD a nie twoje prywatne poglądy.

Rzeczywiście może cię _w_sądzie_ ratować niemożność przewidzenia takiej
sytuacji (na przykład rozejrzałeś się, ale wyjechał 30km/h), ale nie
dlatego, że masz pierwszeństwo, a dlatego, że sąd uznał, że dopełniłeś
swoich obowiązków i tyle.

I o to mi chodziło. Świetnie to ująłeś.

Podkreślę jedynie dla zrozumienia - to że nawet zapierdalał, to że nie powinien jechać po chodniku nie daje ci w żaden sposób pierwszeństwa. Co najwyżej po sprawie sądowej zostaniesz uznany niewinnym, bądź współwinnym. Pierwszeństwo dalej miał, ma i będzie miał.

Nie wciskaj kitu. Ja tak nie pisałem.
Zmieniłeś znaczenie tego co napisałem.

Nic nie zmieniłem.

Shrek

Data: 2016-06-08 23:28:01
Autor: Jackow
zasada "prawej strony".
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj8h40$4mv$1node2.news.atman.pl...
On 08.06.2016 08:00, Jackow wrote:

Jak dotąd żaden grupowy ekspert nie wpadł na tak proste
zastosowanie reguły "prawej strony".

Pewnie dlatego, że jest ono tyle proste, co nieprawdziwe. Na chodniku nie
stosuje się reguły prawej ręki, podobnie jak na trawniku czy w kolejce do
toitoia ustawionego obok drogi.

Shrek

Nie masz racji.
Regułę "prawej strony" stosuje się wszedzie tam gdzie przecinaja się
kierunki ruchu i nie mozna określić pierwszeństwa na podstawie znaków,
ani sygnalizacji.
Czyli również na chodniku, na trawniku i jak jedziesz do toitoia
to też.

Data: 2016-06-06 07:07:18
Autor: Liwiusz
Rowerzysta winny.
W dniu 2016-06-05 o 21:01, Jackow pisze:
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nj1c8m$1fc$1node2.news.atman.pl...
On 05.06.2016 11:29, Jackow wrote:

Na żadnym chodniku podrzędnej miejskiej ulicy rowerzysta nie ma prawa
jechać podczas normalnych warunków pogodowych.
Rowerzysta winny kolizji.

Na wielu drogach TIRy (nie czepiać się definicji) nie mają prawa jeżdzić.
Ale jak wymusisz na nim pierwszeństwo, to dalej twoja wina:P

Shrek.

PoRD nie daje pierwszeństwa rowerzyście jadącemu
po chodniku. Ja jestem skłonny udzielić mu pierwszeństwa
jeżeli będzie poruszał się z predkością pieszego.

Biegnącego pieszego również?

Poza tym co to za kuriozum - uzależnienie pierwszeństwa od prędkości? Ty naprawdę powinieneś mieć odebrane prawo jazdy.

--
Liwiusz

Patrzcie w lusterka

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona