Data: 2010-05-04 10:17:12 | |
Autor: Marek | |
Pawlak pod sad !!! | |
Zawarl umowe na 30 lat, podczas, gdy ceny gazu spadaja...
Eksport rosyjskiego gazu spada Wiceszef Gazpromu potwierdza w dokumencie, że eksport rosyjskiego gazu w roku 2009 zmniejszył się o 11,4 proc. - do 140 mld metrów sześciennych surowca. Spadek był konsekwencją redukcji zużycia gazu (nie tylko rosyjskiego) w UE o 44 mld metrów sześciennych - do 555 mld. Raport nie zawiera danych na temat strat, jakie z tego powodu poniósł koncern. Jednak Miedwiediew przekazał wcześniej, że wpływy Gazpromu z eksportu błękitnego paliwa za ubiegły rok wyniosą 40-42 mld dolarów wobec 64 mld USD w 2008 roku. Zdaniem wiceprezesa Gazpromu, są trzy przyczyny spadku sprzedaży rosyjskiego surowca w Unii Europejskiej. Pierwsza - to uruchomienie przez Katar i inne kraje nowych mocy do skraplania gazu. Jednocześnie wzrosły moce terminali regazyfikacyjnych w UE. Miedwiediew podkreśla, że w grudniu gaz z kontraktów wieloletnich był dwa razy droższy od paliwa kupowanego na rynkach spotowych, czyli rynkach transakcji krótkoterminowych. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Sabotaż podczas targów z Rosją o gaz? Tusk i Pawlak pod sąd? pawlak | energetyka | bezpieczeństwo | rosja | gaz | gazprom | trybunał stanu Opóźnia się podpisanie nowej umowy na dostawy gazu z Rosji. Bez niej błękitnego paliwa może zabraknąć. Stanie się tak, jeśli mrozy nadal będą trzymać. Bez zwiększonych dostaw z Rosji nie uda się uniknąć przerw w dostawach - szczegóły na ten temat podaje "Rzeczpospolita". Gazprom nie zacznie sprzedawać Polsce większych ilości gazu bez nowej umowy międzyrządowej. A jej podpisanie się opóźnia. Pod koniec tygodnia odpowiedzialny za negocjacje wicepremier Waldemar Pawlak zaczął nawet mówić o sabotażu. Chodzi o błędne dane nt.. cen gazu sprzedawanego przez Rosjan Niemcom. RMF FM: Podczas zeszłotygodniowej rundy rozmów ostatniej szansy z Rosjanami podnieśliśmy argument, że sprzedają nam gaz drożej niż Niemcom. Wynikało to z informacji przygotowanej przez Departamentu Pozyskiwania Gazu w PGNiG. Rosjanie wyciągnęli wtedy faktury i okazało się, że mamy niższą cenę niż nasi zachodni sąsiedzi. Jak doszło do pomyłki, na razie nie wiadomo. Dyrektor departamentu w PGNiG i jeden z urzędników już stracili pracę. A Waldemar Pawlak - m.in. w swoim blogu - stwierdził, że dopóki spółki PGNiG i Gazprom nie dojdą do porozumienia, Warszawa nie podpisze umowy z rosyjskim rządem. Wicepremier dodał, że problem leży po polskiej stronie. Zarzucił też polskim ekspertom i doradcom przygotowywanie fałszych informacji, m.in. podrasowanych cen gazu. Tłumaczenia Pawlaka są mętne, ale na ich rozjaśnienie nie ma co liczyć, bo - uwaga - dziś w PSL jest wigilia. Pozostaje więc snucie hipotez. Jakub Mielnik z dziennika "Polska. The Times" ma następującą.. Negocjatorzy ze strony Gazpromu podsunęli polskim urzędnikom odpowiednie dane nt. cen w handlu z Niemcami, by skompromitować przedstawicieli PGNiG i doprowadzić do przerwania rozmów. Sabotaż mógł równie dobrze być jedynie wytworem wyobraźni wicepremiera i jego ludzi, którzy zwyczajnie nie poradzili sobie z negocjacjami z Gazpromem. Zdaniem Mielnika za kilka tygodni - gdy Polska wróci do rozmów z Rosjanami - pozycja negocjacyjna Warszawy będzie znacznie słabsza. [Będziemy - BK] pokłóceni oskarżeniami o sabotaż, ze srogą zimą za pasem i zapasami gazu, które przy tej pogodzie starczą do końca stycznia. Tymczasem posłowie PiS - jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rzeczpospolita" - złożą wniosek o postawienie Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka przed Trybunałem Stanu, jeśli gazową umowę z Rosją podpiszą. Według PiS, jeżeli rząd zaakceptuje kontrakt, to uzależni polską energetykę od Rosji, blokując realizację projektów, które miały prowadzić do dywersyfikacji dostaw gazu: terminalu LNG w Świnoujściu i gazociągu z Norwegii. O ile jednak powstanie gazoportu jest prawdopodobne, o tyle w budowę rurociągu Skanled wierzą tylko nieliczni - przede wszystkim Polacy. Nowa umowa z Rosją przewiduje, że będziemy co roku kupować o 28 proc. więcej paliwa od Gazpromu niż teraz. Po uruchomieniu terminalu LNG może się okazać, że gazu na polskim rynku jest za dużo. Dostaw z zagranicy nie będzie można zmiejszyć. Jednym z rozwiązań jest budowa nowych elektrowni, opalanych gazem ziemnym. Polskie koncerny energetyczne i paliwowe snują takie plany, ale na razie brakuje konkretów. Podobnie jak na temat rozbudowy transgranicznych połączeń, które ułatwiłyby handel błękitnym paliwem. Waldemar Pawlak być może zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę. Tylko, że gdy publicznie mówi o sabotażu zanim kluczowe rozmowy się zakończyły, w ogóle nie sprawia takiego wrażenia. Przeciwnie - wypada zapytać, czy na pewno wie, co robi. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- GAZOWE POROZUMIENIE Z ROSJĄ Porozumienie rządów Polski i Rosji dotyczy zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. gazu rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Zgodnie z lutowymi zapowiedziami resortu gospodarki miałoby być ono podpisane w drugiej połowie marca. |
|