Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pedaly z PO chca maszerowac w Krakowie

Pedaly z PO chca maszerowac w Krakowie

Data: 2009-05-16 10:14:47
Autor: multivatinae
Pedaly z PO chca maszerowac w Krakowie


O podjęcie działań uniemożliwiających zorganizowanie na terenie Krakowa imprez
mających na celu promowanie zachowań homoseksualnych zaapelowało do Jacka
Majchrowskiego, prezydenta miasta, 22 senatorów. W swoim oświadczeniu
argumentują, że władze są zobowiązane na mocy Konstytucji do ochrony i opieki
nad rodziną. Majchrowski nie odwołał jednak zaplanowanego na dziś przemarszu
gejów. My możemy tylko zaapelować, żeby w tym czasie szczególnie uważać na dzieci.

Protest wystosowali senatorowie PiS: Piotr Łukasz Andrzejewski, Grzegorz Banaś,
Ryszard Bender, Przemysław Błaszczyk, Jerzy Chróścikowski, Władysław Dajczak,
Janina Fetlińska, Witold Idczak, Kazimierz Jaworski, Piotr Kaleta, Stanisław
Karczewski, Stanisław Kogut, Norbert Krajczy, Waldemar Kraska, Bohdan
Paszkowski, Stanisław Piotrowicz, Zdzisław Pupa, Czesław Ryszka, Wojciech
Skurkiewicz, Kazimierz Wiatr, Stanisław Zając. Podpisał się pod nim również
prawy i sprawiedliwy senator Paweł Klimowicz (PO).

Senatorowie zwrócili się do prezydenta Krakowa, by rozważył zasadność wydania
pozwolenia na mający się odbyć dzisiaj w Krakowie przemarsz osób
homoseksualnych. Senatorowie zauważyli, że władze publiczne, w tym przypadku
samorząd Krakowa, są zobowiązane przepisami Konstytucji do ochrony i opieki nad
rodziną, w tym także ochrony przed zgorszeniem. "Podczas wszystkich
dotychczasowych przemarszów homoseksualistów ulicami Krakowa dochodziło do
prowokacyjnych i nieobyczajnych zachowań ich uczestników. Pamiętamy manifestację
organizowaną przez te grupy w dniu 7 maja 2004 roku, która to zakończyła się
zamieszkami. Liderzy tych manifestacji przejawiali w przeszłości konfrontacyjną
postawę w stosunku do Kościoła i praktykujących chrześcijan. W naszej ocenie to
nie buduje dobrej atmosfery wokół kulturalnej stolicy Polski, jaką jest Kraków"
- napisali senatorowie. Liczą na to, że władze miasta podejmą działania
uniemożliwiające "zorganizowanie na terenie Miasta Krakowa imprez mających na
celu promowanie dewiacyjnych i demoralizujących zachowań".

W ocenie senatora Piotra Łukasza Andrzejewskiego (PiS), prawnika
konstytucjonalisty, tego typu demonstracje środowisk homoseksualnych, mające
charakter prowokacyjny, należy postrzegać poprzez zapisy Konstytucji, która
zobowiązuje obywateli do szanowania praw i wolności innych. Dlatego nie powinno
być przyzwolenia władz na ich organizację. - To nie jest kwestia tzw. homofobii.
My szanujemy prawa tych ludzi. Jeżeli uznają taką, a nie inną moralność, niech
sobie ją kultywują w swoim środowisku. Natomiast nie widzę powodów, by wychodzić
z tym do ludzi, których wolność poprzez takie zachowanie jest zagrożona, a
uczucia moralne deptane - podkreślił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".
Co świadczy o tym, że manifestacje środowisk homoseksualnych mają charakter
prowokacyjny? - Nie można przecież powiedzieć, że np. przychodzenie pod szkołę
katolicką czy kościoły z manifestacją jest zgodne z poszanowaniem praw i
godności innych ludzi. Trzeba tak samo szanować moralność, spokój i możliwość
egzystencji większości katolickiej w Polsce - uważa senator Andrzejewski.
Równolegle z protestem senatorów do władz Krakowa kierowane były listy
protestacyjne. Towarzyszy im obserwacja, że wraz z upływem czasu gejowscy
aktywiści się rozbestwiają. "Uczestnicy homoseksualnych parad z roku na rok się
radykalizują: trzy lata temu aktywiści homoseksualni zbezcześcili Grób
Nieznanego Żołnierza na placu Matejki, a w kolejnych latach maszerowali pod
hasłami o charakterze antykatolickim i antyspołecznym. To z tego środowiska
pochodzą osoby odpowiedzialne za rozpowszechnianie pornografii homoseksualnej
wśród dzieci (29.11.2005 r. - szkolenia w UMK z profilaktyki AIDS) oraz za próbę
sprofanowania katedry wawelskiej (31.10.2008 r.). Należy zwrócić uwagę na fakt,
że w paradzie homoseksualistów w Krakowie uczestniczą również grupy skrajnie
lewicowych bojówek" - czytamy w kolportowanym drogą elektroniczną proteście.
Jak dowiedzieliśmy się w krakowskim magistracie, mimo protestów i realnych
zagrożeń władze Krakowa nie zakazały organizacji tego typu manifestacji. - Na
tego typu marsze urząd nie wydaje pozwolenia, a jedynie przyjmuje zgłoszenie od
organizatora. Możemy wydać zakaz, ale w ciągu trzech dni od złożenia takiego
zgłoszenia - podkreślił Adam Młot, pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa ds.
bezpieczeństwa imprez sportowych i miejskich imprez masowych. Zaznaczył jednak,
że Konstytucja daje każdemu człowiekowi prawo do wyrażania swoich poglądów,
dopóki nie łamią one prawa. Tłumaczył, że sam homoseksualizm w Polsce zakazany
nie jest, więc władze miasta nie miały podstaw do wydania zakazu. Adam Młot
podkreślił, że z punktu widzenia turystyki nie byłoby złym rozwiązaniem np.
wykluczenie możliwości organizowania takich imprez w najbardziej atrakcyjnych
częściach miasta, ale to wymaga zmiany prawa. Zauważył też, że jeżeli zauważane
są przykłady zgorszenia czy łamania prawa, to należy je zgłaszać do odpowiednich
organów. Wydany przez sąd wyrok skazujący będzie niezbitym dowodem, że do takich
ekscesów dochodziło.
Marcin Austyn



--


Pedaly z PO chca maszerowac w Krakowie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona