Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pedofilny, przedsoborowy "tradycjonalista"

Pedofilny, przedsoborowy "tradycjonalista"

Data: 2010-01-15 16:45:27
Autor: Grzegorz Z.
Pedofilny, przedsoborowy "tradycjonalista"
Chociaż ten ksiądz już nie żyje, wstyd po nim pozostał, a nawet się wzmaga
stawiając w niekorzystnym świetle całą hierarchię katolicką

Ojciec Marcial Maciel zapewne znów stanie pod publicznym pręgierzem za
sprawą swych licznych dzieci, domagających się należnej części spadku.

Do niedawna świat Legionu Chrystusa był prosty. Z jednej strony –
kongregacja katolicka w pełni rozkwitu, założona w 1941 roku przez
wyjątkowego człowieka, "świętego", jak wierzyło wielu legionistów, który
cieszył się zaufaniem kilku papieży. Z drugiej – zajadli wrogowie Kościoła
starający się kalumniami zniszczyć reputację założyciela kongregacji,
meksykańskiego księdza Marciala Maciela, i jego dzieło.
    Przez pół wieku obrona przed tymi atakami byÅ‚a skuteczna. DziaÅ‚ajÄ…cy w
dwudziestu dwóch krajach Legion dostarczył Kościołowi ponad 800 księży
(jeszcze 12 grudnia ubiegłego roku 95 z nich zostało wyświęconych w
Rzymie), kształci 2500 seminarzystów, wspiera się apostolstwem 60 tys. osób
świeckich, prowadzi 200 szkół, uniwersytety, dysponuje rocznym budżetem 650
milionów dolarów.

Ale dziś Legion przechodzi bardzo poważny kryzys, co może rzucić cień na
wizerunek jego głównego protektora, Jana Pawła II, którego beatyfikacja ma
nastąpić w tym roku. Portret Marciala Maciela, królujący jeszcze na
początku 2006 roku na portalu internetowym zmarłego papieża, już tam nie
figuruje. Zachował się tylko w rubryce "historia". Nie ma już mowy o
stawianiu Meksykanina za wzór młodzieży, jak to uczynił Jan Paweł II w 1994
roku.

Na początku lutego 2009 roku "New York Times" ujawnił, że ojciec Maciel,
zmarły rok wcześniej w wieku 87 lat, prowadził "podwójne życie" i zapłodnił
"co najmniej" jedną młodą kobietę zamieszkałą w Madrycie. Pod koniec
sierpnia dowiedziano się o istnieniu w Meksyku trzech synów księdza
zrodzonych z innej matki, ale odwiedzajÄ…cych swojÄ… przyrodniÄ… siostrÄ™.
Podobno Maciel miał jeszcze syna w Zjednoczonym Królestwie, a także córkę
we Francji, która zginęła w wypadku samochodowym. W połowie grudnia
przedostała się do prasy wiadomość, że uważany za nieskazitelnego duchowny
splamił się także plagiatem.

Żadna z tych informacji nie została zdementowana przez Legion, który starał
się godnie przyjmować kolejne ciosy. Ale zamieszanie wokół ojca Maciela
jest wprost proporcjonalne do ciężaru tak długo narzucanego milczenia:
"specjalne ślubowanie", zniesione dopiero w 2006 roku, zamykało usta
księżom z Legionu, nie było im wolno krytykować przełożonych.

– To był układ typu mafijnego – stwierdza meksykański socjolog i
psychoanalityk Fernando Gonzales, autor dwóch książek o "przypadku
Maciela". Pisząc je miał możliwość wglądu do tajnych archiwów watykańskich
z okresu między 1948 a 2004 rokiem. – Dziś Legion musi przyznać się do
heteroseksualnej natury swego założyciela, aby nie być zmuszonym do
ujawniania jego nadużyć homoseksualnych – zaznacza.

Ale podczas tego stopniowego burzenia wizerunku pomnikowej postaci,
otoczonej niegdyÅ› kultem, najgorsze niewÄ…tpliwie dopiero nadejdzie. O ile
kierujący obecnie kongregacją mają jeszcze nadzieje na usunięcie w sposób
możliwie delikatny tego wrzodu, część hierarchii katolickiej nie liczy się
ze słowami, zwłaszcza w krajach naznaczonych skandalami, jak Irlandia i
Stany Zjednoczone. Zdaniem arcybiskupa Baltimore, Edwina O'Briena, Maciel
był "genialnym przedsiębiorcą, który za pomocą systematycznych oszustw
wykorzystywał wiarę, aby manipulować innymi z korzyścią dla swoich
egoistycznych interesów".

W maju 2009 roku Watykan powołał komisję śledczą złożoną z trzech biskupów
i dwóch innych zakonników, w tym jezuity. Wyszło na jaw, że pierwsza
"wizyta apostolska" w Legionie w 1956 roku miała za zadanie zbadać kwestie
uzależnienia Maciela od narkotyków, a także nadużyć seksualnych
popełnianych wobec nowicjuszy. Zakończyła się rodzajem umorzenia, które
zablokowało na długi czas wszelkie publiczne wypowiedzi, chociaż główny
śledczy ujawnił swoje wątpliwości w tajnym raporcie. Wszyscy kłamali –
zeznał później Felix Alarcon, jeden z przesłuchiwanych wówczas młodych
ludzi – aby ratować "uwielbianego przez nas ojca". Jeden z jego towarzyszy
dodał, że stawiali go "ponad Kościołem".

Wybujała aktywność heteroseksualna założyciela Legionu spowodowała inne
problemy. Jego trzej meksykańscy synowie (33, 19 i 17 lat) oraz ich
przyrodnia siostra Norma Hilda (23 lata) podróżowali czasem ze swym ojcem,
a nawet towarzyszyli mu w Watykanie! Maciel korespondował z nimi pod
fałszywym nazwiskiem, pisał listy czułe, choć pełne błędów, na firmowej
papeterii hoteli z całego świata, aby wytłumaczyć się, że jest bardzo
zajętym "biznesmenem". Ci potomkowie domagają się dziś od Legionu
oficjalnego uznania, a także swojej części spadku.

Co stało się na przykład z legatem, ustanowionym dla nich przez Maciela w
Szwajcarii, o którym im powiedział? – Legion pokazał im tylko dokumenty
pustego konta na Bahamach – powiedział adwokat meksykańskich dzieci, José
Bonilla, podczas niedawnej rozmowy z "Le Monde".

Zdaniem José Barba, byłego legionisty, który w 1998 roku wraz z siedmioma
innymi pokrzywdzonymi wniósł skargę do Watykanu, trzeba zadać sobie pytanie
na temat "pasywności Kościoła i struktur, które umożliwiły tym nadużyciom
trwanie przez tak długi czas; teraz mówi się nam, że Maciel był potworem,
sugerując równocześnie, że Legion ma przed sobą wielką przyszłość".

Kim był człowiek, który w samym sercu katolicyzmu potrafił prowadzić
nieokiełznane życie gwiazdy rocka? Pochodził ze starej rodziny z Michoacan
– jego wuj, brat matki, Jesus Degollado był generałem Cristeros,
buntowników, którzy walczyli zbrojnie od 1926 do 1929 roku z meksykańskim
"jakobińskim" rządem. Wykorzystywał swój dar uwodzenia zarówno wobec
chłopców podlegających organizacyjnej dyscyplinie, jak i wobec bogatych
wdów, od których wyciągał majątki, aby finansować swoje przedsięwzięcia.

Według źródła zbliżonego do Watykanu mamy tu do czynienia z patologicznym
przypadkiem rozdwojenia osobowości. Sam bez wątpienia zgwałcony w
dzieciństwie Maciel twierdził, że jest dotknięty amnezją w odniesieniu do
swoich ofiar. Ale psychoanalityk Fernando Gonzalez nie wierzy w
schizofrenię i mówi: – To był wyrachowany spryciarz, który doskonale
adaptował się do każdej sytuacji.

W klimacie skrajnego tłumienia popędu seksualnego powoływał się na swoje
"bóle wątroby" – w rzeczywistości chroniczne zapalenie prostaty – aby ulżyć
sobie dzięki zastrzykom z morfiny. W leczeniu dolegliwości miały mu również
pomagać masturbacja i seks z wychowankami. Otrzymał na to – zapewniał
kandydatów do kapłaństwa – "specjalne pozwolenie od papieża". Nie wahał się
wreszcie uwalniać ich od grzechu, do którego sam ich namówił. A absolutio
complicis, rozgrzeszenie wspólnika, jest według prawa kanonicznego poważnym
wykroczeniem karanym ekskomunikÄ….

Od czasu głośnego śledztwa, przeprowadzonego w 1997 roku przez meksykański
dziennik "La Jornada", wielu autorów zajęło się tą diaboliczną postacią,
zdolną do odprawienia wspaniałej mszy w złotym blasku kaplicy, a następnie,
zaraz po wyjściu z izby chorych, do deprawowania ciała i duszy swoich
ofiar. "Byliśmy archipelagiem samotnych" – pisze José Barba, wspominając
długie cierpienie tych, którzy zostali wykorzystani. Jeden z synów Maciela
nie może się pogodzić z pewnym wspomnieniem sprzed lat. Gdy był dzieckiem,
ojciec powtarzał mu, co jest jego zdaniem najważniejsze w życiu: nigdy nie
kłamać…

http://wiadomosci.onet.pl/1593282,1292,1,seks_klamstwa_i_sutanna,kioskart.html --
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway

Data: 2010-01-15 19:18:14
Autor: * he®sk *
Pedofilny, przedsoborowy "tradycjonalista"
On Fri, 15 Jan 2010 16:45:27 +0100, "Grzegorz Z."
<blogfiles@gazeta.pl> wrote:

Chocia¿ ten ksi±dz ju¿ nie ¿yje, wstyd po nim pozosta³, a nawet siê wzmaga
stawiaj±c w niekorzystnym ¶wietle ca³± hierarchiê katolick± [...]

 i co, ulzylo ci ? jestes taki lepszy od tych zepsutych klechow.
 zaplodnieles > niz jedna kobiete? ot, zazdrosnik z ciebie ;o))




--

 HeSk

"Nieprawd± jest, jakoby Internet by³ ziemi± niczyj±
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Pedofilny, przedsoborowy "tradycjonalista"

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona