Data: 2013-02-04 18:47:55 | |
Autor: Nathan | |
Pen zamiast dysku? | |
W dniu 2013-02-04 12:50, LPPL pisze:
Jest sobie stary laptop (dell 510) stojący u mojej dziewczyny, służącyA ten pendriwe to do czego? Jako kolejny magazyn? Systemowy? Bo nie z bardzo rozumiem zastosowanie. Pendrak to problem, bo wystaje itd. Podobnie jak zewnetrzny HDD. Odpinanie, wpinanie itd. -- Pozdrawiam Nathan "Spadochroniarze to ludzie, którzy schodzą z drzew, na które nie wchodzili" Charles Lindbergh bartosz<kropka/dot>bb@gmail<kropka/dot>com; http://picasaweb.google.com/Bartosz.BB |
|
Data: 2013-02-04 20:06:27 | |
Autor: LPPL | |
Pen zamiast dysku? | |
Użytkownik "Nathan" W dniu 2013-02-04 12:50, LPPL pisze: A ten pendriwe to do czego? Jako kolejny magazyn? Systemowy? Bo nie z bardzo rozumiem zastosowanie. Przepraszam, myślałem, że się jasno wyraziłem. Na system i inne będę używał wbudowane 40 GiB i to wystarczy. Na penie chcę trzymać zdjęcia w picasie, obrabiać wstępnie, np. przycinać czy prostować, robić selekcję. a przy okazji słuchać muzyki z mp 3 (chociaż, jak wywalę część zdjęcia, to muza zmieści się dysku C) Nie chcę kupować większego dysku, nie chce mi się za każdym razem podpinać zewnętrznych, których właśnie używam jako magazyny (bo magazyn jest najbezpieczniejszy jak nie jest na stałe podpięty;) Tak naprawdę myślałem o : http://www.morele.net/pendrive-good-ram-piccolo-32gb-pd32gh2grpikr10-542061/ ta wielkość i pojemność wystarczyłaby w moim przypadku na dostatecznie długo a w dtpsoft można go kupić raptem za sześćdziesiąt parę zł. Oczywiście nie muszę i nie zamierzam go w ogóle odpinać. Chodzi o opinię osoby, która pracowała na podobnym sprzęcie: czy to jest wygodne? Czy będzie działało płynnie? Czy instalacja i użytkowanie nie przysparza kłopotów? Bo, że kilkanaście czy kilkadziesiąt zdjęć będzie się wgrywać kilka minut dłużej - to mnie nie boli. -- LPPL |
|
Data: 2013-02-04 20:12:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Pen zamiast dysku? | |
W dniu 04.02.2013 20:06, LPPL pisze:
Przepraszam, myślałem, że się jasno wyraziłem. Na system i inne będę Zapomnij. Ciągłe kasowanie i zapisywanie szybko zabije flaszkę. I nie będzie to zbyt szybkie. a przy okazji słuchać muzyki z mp 3 (chociaż, jak wywalę część zdjęcia, Cóż, jeśli masz interfejs SATA, to 2,5" 250GB SATA kosztuje około 170zł. Szybciej, lepiej i pewniej niż kombinowanie z pendrive. Gorzej jeśli masz PATA - nie wiem, czy się konwerter zmieści :( -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-02-04 22:03:29 | |
Autor: LPPL | |
Pen zamiast dysku? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" W dniu 04.02.2013 20:06, LPPL pisze: Jakie ciągłe? Klkaset zdjęć na rok zabije pena powiedzmy w 3 lata? I nie będzie to zbyt szybkie. To znaczy co? Bo picasa chyba nie ssie cały czas, tylko wczytuje i potem, po obróbce zapisuje? Ale to jest własnie najważniejszy parametr. Jeśli da się obejrzeć zdjęcie, wykadrować, porównać z innymi to ok, ale jeśli mam czekać kilkanaście sekund na każdą operację, to oczywiście sobie odpuszczę. > Cóż, jeśli masz interfejs SATA, to 2,5" 250GB SATA kosztuje około 170zł. Szybciej, lepiej i pewniej niż kombinowanie z pendrive. Nie chcę reanimować tego starego, chociaż jeszcze bardzo dziarskiego lapka. On za chwilę przejdzie na emeryturę a pen wziąłbym np. do odtwarzacza w aucie. Dokładając niewielkie pieniądze (np 170 zet) mógłbym wymienić go na polisingowego della o klasę lepszego i pojemniejszego (no, powiedzmy, że o pół klasy), ale po pierwsze: mam do niego sentyment, a po drugie: nie potrzebny mi mocniejszy sprzęt na wyjazdy. Kobieta wymyśliła, że niebawem zamieni swojego laptopa na all in one, wtedy odziedziczę po niej. Ale nie wiem czy ona to zrobi za tydzień, za pół roku czy za dwa i się pewnie nie dowiem, bo to kobieta. Porzućmy więc wszystkie dywagacje co bardziej warto. Alternatywa jest jedna: albo wykorzystam pena albo wyrzucę wszystkie zdjęcia i będzie odpowiedzialny tylko za obróbkę. -- LPPL |
|
Data: 2013-02-04 22:18:37 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Pen zamiast dysku? | |
Dnia Mon, 4 Feb 2013 22:03:29 +0100, LPPL napisał(a):
Alternatywa jest jedna: albo wykorzystam pena A jaką ci robi różnicę czy ten pen będzie widziany jako dysk czy jako katalog? Po prostu go wetknij i używaj. -- Jacek |
|
Data: 2013-02-04 22:24:51 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Pen zamiast dysku? | |
W dniu 04.02.2013 22:18, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Mon, 4 Feb 2013 22:03:29 +0100, LPPL napisał(a): Jemu może nie przeszkadzać, ale niektóre programy w niektórych systemach mogą mieć dziwne "wąty". Ale to tak w kwestii formalnej i na wszelki wypadek ;) Jak pisałem: pożyczyć na chwilę "gwizdek", przetestować i jak działa "w miarę" to jazda. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-02-04 22:19:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Pen zamiast dysku? | |
W dniu 04.02.2013 22:03, LPPL pisze:
Przepraszam, myślałem, że się jasno wyraziłem. Na system i inne będę W sumie jeszcze zależy jak duże te zdjęcia. Ale fakt - jak tylko kilkaset na rok to nieco inna sprawa. Założyłem normalny tryb obróbki dla "cyfry" czyli kilkaset zdjęć na jeden foto-wypad ;) I nie będzie to zbyt szybkie. Przetestuj. Wiele zależy od wielkości plików (nie wiem, z jakich korzystasz). [ciach] Alternatywa jest jedna: albo wykorzystam pena albo wyrzucę wszystkie No to przetestuj na jakimś "gwizdku" jaki masz pod ręką i ewentualnie kup tego "pypcia" jak szybkość będzie znośna. Najwyżej po roku padnie. Albo go zgubisz ;) Tak dla orientacji: SanDisk Cruzer 2GB osiąga u mnie jakieś 15-16MB/s przy odczycie i poniżej 10MB/s przy zapisie. To są osiągi przy liniowym czytaniu "jak leci" w dużych paczkach. Nie wiem, jak duże masz zdjęcia. No i nie wiem, jaki masz procesor i czy czasem to nie on będzie "słabym ogniwem". -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-02-04 22:59:53 | |
Autor: LPPL | |
Pen zamiast dysku? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" W dniu 04.02.2013 22:03, LPPL pisze: Alternatywa jest jedna: albo wykorzystam pena albo wyrzucę wszystkie Ech, na najprostrze rozwiazania zawsze natrudniej wpaść;) Własnie sobie pomyśłałem, że przeciez mogę muzę grać z pena, tam się faktycznie dopisuje klika plików co jakiś czas i transfer nie ma naczenia - a zaoszczędzone na dysku GiBy wystarczą na jakiś czas na zdjęcia (max 5-7 mb jedno). Dziękuje wszystkim pięknie za angaż i zamykam temat. -- LPPL |
|
Data: 2013-02-05 08:05:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Pen zamiast dysku? | |
W dniu 04.02.2013 22:59, LPPL pisze:
Ech, na najprostrze rozwiazania zawsze natrudniej wpaść;) Murphy w akcji ;) Własnie sobie pomyśłałem, że przeciez mogę muzę grać z pena, tam się A, no jasne że tak najlepiej. Po prostu założyłem, że na dysku są rzeczy, których już nie ma jak usunąć. Swoją drogą jeśli to np. windows xp to możesz pousuwać wszystkie "ntuninstall". -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-02-18 22:59:40 | |
Autor: LPPL | |
Pen zamiast dysku? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" W dniu 04.02.2013 22:59, LPPL pisze: Podłączyłem mikropena Emtek (który demonem prędkości nie jest) i picasa chodzi płynnie. Pliki wgrywa wolno, ale jak już są na penie to nie zauważyłem większego spowolnienia przy podglądzie, przewijaniu i prostej obróbce. Czyli jednak się da! -- LPPL |
|