Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Peoska lodziarnia "Misiak".

Peoska lodziarnia "Misiak".

Data: 2009-03-20 07:34:21
Autor: Piotr
Peoska lodziarnia "Misiak".
Kolejna odsłona afery:
"Jak podaje "Rzeczpospolita" żona wiceministra pracy Jarosława Dudy
współpracuje z Work Service - firmą zmuszonego do odejścia z PO
senatora Tomasza Misiaka. To właśnie ministerstwo pracy przygotowywało
przepisy dotyczące szkoleń. Przepisy, które były korzystne dla firmy
Misiaka.

Jak przypomina gazeta, Misiak jeszcze w trakcie trwania poprzedniej
kadencji forsował korzystną dla siebie ustawę. Przeciwni temu byli
eksperci ministerialni. Zapisy te zostały jednak przyjęte w
obowiązującej od obecnego roku nowelizacji ustawy. Ustawę w czerwcu
2008 roku rekomendowało ministerstwo pracy.

Jak wynika z informacji gazety żona ministra prowadzi jednoosobową
działalność, a jednym z jej najważniejszych klientów jest Work
Service. Work Service dzięki ustawom ministerstwa osiągał wymierne
korzyści. Afera wyszła na jaw, gdy okazało się, że dzięki specustawie
stoczniowej firma dostała kontrakt na szkolenie zwalnianych
stoczniowców. Przy jej opracowaniu pracował nie kto inny jak senator
Misiak."

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zona-wiceministra-pracy-wspolpracuje-z-Work-Service,wid,10961316,wiadomosc_prasa.html

Khem, jak to się nazywa? Sitwa? Albo układ?
Ja apeluję aby koniecznie wypuścić panią poseł, ktora to chciała się
bzykac z agentem CBA za 60 tyś, trzeba zrobić miejsce dla prawdziwych
aferzystów, he, he.
pzdr
Piotr

Data: 2009-03-20 10:10:03
Autor: Bad Behaviour
Peoska lodziarnia "Misiak".
Piotr wrote:
Kolejna odsłona afery:
"Jak podaje "Rzeczpospolita" żona wiceministra pracy Jarosława Dudy
współpracuje z Work Service - firmą zmuszonego do odejścia z PO

A ja tam wierze w milosc Donaldu Tusku. W koncu to rzad, ktory "brzydzi sie klamstwem".

Data: 2009-03-20 10:40:19
Autor: Piotr
Peoska lodziarnia "Misiak".
Dnia Fri, 20 Mar 2009 10:10:03 +0100, Bad Behaviour napisał(a):

A ja tam wierze w milosc Donaldu Tusku. W koncu to rzad, ktory "brzydzi sie klamstwem".


Miłość do lodów? Chyba nie, nie jest to, co kocha pan premier najbardziej. I co ciekawe on jedyny może być zainteresowany tepieniem tego, he, he,
co za k... paradoks.
pz
Piotr

Data: 2009-03-20 10:11:08
Autor: awe
Peoska lodziarnia "Misiak".
Dlatego Po nie miala motywacji dla ratowania stoczni, bo chce robic na tym biznes. Tak jak Sawicka mowila o prywatyzacji szpitali - zeby robic na tym biznes. Pamietamy jak na prywatyzacjach robiono biznes. Duzo moglby tu powiedziec Kolczyk i Krauze
awe

Data: 2009-03-20 10:38:55
Autor: Piotr
Peoska lodziarnia "Misiak".
Dnia Fri, 20 Mar 2009 10:11:08 +0100, awe napisał(a):

Dlatego Po nie miala motywacji dla ratowania stoczni, bo chce robic na tym biznes. Tak jak Sawicka mowila o prywatyzacji szpitali - zeby robic na tym biznes. Pamietamy jak na prywatyzacjach robiono biznes. Duzo moglby tu powiedziec Kolczyk i Krauze


No jak nie, jak tak! Tylko, że w ich wykonaniu to jest ratowanie
inaczej, he, he. A wtedy motywacja jest duża, bardzo duża. Policz jeżeli jakiś poboczny lodziarz Futrzak, kręci na gównianych
szkoleniach loda za 46 baniek, to pytanie jest ile można w ogóle na
upadku takiej stoczni ukręcić?
Ile na samej straży pożarnej ukręca sitwa Pawlaka?
pz
Piotr

Data: 2009-03-20 14:04:19
Autor: zbig
Peoska lodziarnia "Misiak".
Nie przesadzajmy. Ludzie muszą gdzieś pracować.
Robiono jakiś czas temu badania i wyszło na to ze grubo ponad 50% zatrudnionych zawdzięcza swoje miejsce pracy jakimś znajomościom. Tak i w państwowych jak i w prywatnych firmach.
Dziennikarze, aktorzy, politycy też nie trafiają do określonych miejsc pracyprzez przypadek.
Poza tym śmieszy mnie ta hipokryzja.
Robi się wielkie halo ze sprawy znajomej Pawlaka za 20-30 tys. zł a z drugiej strony aprobuje się wydawanie grubych tysiący a nawet milionów dla miernych ale wiernych przydupasów typu: Skrzypek, Kownacki, Gosiewski. Toleruje sie poronione inwestycje typu stacja Włoszczowa itp.

Data: 2009-03-20 14:11:38
Autor: Piotr
Peoska lodziarnia "Misiak".
Dnia Fri, 20 Mar 2009 14:04:19 +0100, zbig napisał(a):

Nie przesadzajmy. Ludzie muszą gdzieś pracować.
Robiono jakiś czas temu badania i wyszło na to ze grubo ponad 50% zatrudnionych zawdzięcza swoje miejsce pracy jakimś znajomościom. Tak i w państwowych jak i w prywatnych firmach.
Dziennikarze, aktorzy, politycy też nie trafiają do określonych miejsc pracyprzez przypadek.
Poza tym śmieszy mnie ta hipokryzja.
Robi się wielkie halo ze sprawy znajomej Pawlaka za 20-30 tys. zł a z drugiej strony aprobuje się wydawanie grubych tysiący a nawet milionów dla miernych ale wiernych przydupasów typu: Skrzypek, Kownacki, Gosiewski. Toleruje sie poronione inwestycje typu stacja Włoszczowa itp.


To nie jest główny temat, praca po znajomości. Tylko pajęczyna
znajomości i politycznych wpływów, która pozwala zarobić miliony. Pieniądze to taki magnes, że w końcu ustawki są robione bez wzgledu na
koszta poboczne, których i tak ustawiający nie ponoszą. pz
Piotr

Peoska lodziarnia "Misiak".

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona