Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Personalna głębokość narkozy azotowej

Personalna głębokość narkozy azotowej

Data: 2009-08-13 14:24:24
Autor: Zboj
Personalna głębokość narkozy azotowej
Każde w zasadzie źródło i rozmowa podaje, że odczuwanie narkozy jest osobnicze, lecz również zależne od dziennej predyspozycji nurka i treningu. W efekcie w różne dni w różnym stopniu jest ona odczuwalna. Efekt jest wzmacniany lub osłabiany przez warunki wodne (temp, oświetlenie, akwen, itd.), wypoczynek, etc. Bywa, że na 50 m na powietrzu mam bardzo dobre samopoczucie w sytuacji, gdy dwa dni wcześniej musiałem płynąć mocno skoncentrowany.

Ale skoro ma być paranaukowo, to dodam jeszcze 3 obserwacje do Twoich przykładów.

1. Spowolnienie zanurzenia na przykłądowe 50 m lub wręcz przystanek 1-2 min np. na 30-40 m pomaga zaadoptować się do rosnącej narkozy i ją wyciszyć. W słabsze dni - warto z tego skorzystać kosztem czasu dennego, ale dla poprawy bezpieczeństwa nurkowania. To troszkę tak, jak z szybkim i wolniejszym piciem alkoholu. Analogia jest dość czytelna.

2. Piszesz o zadaniowości. Dla mnie kapitalnym przeżyciem było nurkowanie z kursu PN2 kilka lat temu. To było kolejne z nurkowań na 40 m, mokra pianka. Ciemno, zimno, wizualnie paskudnie. Wszystkie procedury bez pudła. Pełna kontrola gazu, partnerów, wymiany flaszek, itd. Owszem - spory niepokój tym razem, może ze zmęczenia, bo to końcówka intensywnego kursu była. I nagle instruktor wyjął tabliczkę i zaczął nas (było nas 2 kursantów) przepytywać z różnych łamigłówek - od kółka i krzyżyka po matematykę. Niby luz... Analiza odpowiedzi na powierzchni dała nam obu sporo do myślenia. Zadania wykonywane z powodzeniem w locie na powierzchni, pod wodą poszły... topornie w jeśli chodzi o czas i prawidowość odpowiedzi. Wniosek - to, na co jestem nastawiony i przygotowany, w zasadzie realizuję zupełnie przyzwoicie. Narkoza może jednak może jednak mocno nas ograniczyć w przypadku zaskakującej sytuacji, na którą jesteśmy nieprzygotowani. Od tamtego czasu jakoś bardziej szanuję problem narkozy. ;-)

3. Anegdotka mojego znajomego instruktora adv tmx. Kiedyś nurkował z gościem. Wynurzyli się. Omawiają nurkowanie.
Kursant: - spytałeś mnie o ciśnienie w butli, spojrzałem na komputer i Ci je pokazałem.
Instruktor: - dokładnie, to było tak, spytałem Cię o ciśnienie w butli, po 30 sek. spojrzałeś na komputer, patrzyłeś na niego 1,5 min, po czym podałeś mi odpowiedź.
Czas w narkozie rzeczywiście bywa względny.

Pozdrawiam,


--
-- -
Zboj (Piotr Marciniak)
   zboj \at/ mnc.pl

Data: 2009-08-13 21:44:35
Autor: Marcin Goralski
Personalna głębokość narkozy azot owej
On 8/13/2009 2:24 PM, Zboj wrote:

I nagle
instruktor wyjął tabliczkę i zaczął nas (było nas 2 kursantów) przepytywać z
różnych łamigłówek - od kółka i krzyżyka po matematykę.

Tak potraktowal partnera i mnie nasz instruktor na kursie.  Dosc dobrze szly proste zadania, wiec przeszedl do ukladow rownan.  Partner spedzil jakies 5 minut nad tym i sie poddal.  Kiedy wyszlismy , dostal male kazanie na temat jasnosci myslenia.  Jego odpowiedz byla taka :
"Nie po to studiowalem dziennikarstwo, zeby rozwiazywac uklady rownan, w ciemnosci, na 40 m glebokosci - nawet na powierzchni nie wiem, jak to zrobic" :-)

Personalna głębokość narkozy azotowej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona