Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Petro-Canada - lać czy nie?

Petro-Canada - lać czy nie?

Data: 2009-03-14 11:41:30
Autor: Marek Podsiadły
Petro-Canada - lać czy nie?
Witam,
czeka mnie wymiana oleju, a w warsztacie, który mam po sąsiedzku polecono mi olej Petro-Canada półsyntetyk. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi olejami?
Przez ostatnie 4 lata jeździłem na Shellu półsyntetyku i się zastanawiam czy wlać ten lej od P-C.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2009-03-14 12:43:05
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sat, 14 Mar 2009 11:41:30 +0100, Marek Podsiadły napisał(a):

Witam,
czeka mnie wymiana oleju, a w warsztacie, który mam po sąsiedzku polecono mi olej Petro-Canada półsyntetyk. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi olejami?
Przez ostatnie 4 lata jeździłem na Shellu półsyntetyku i się zastanawiam czy wlać ten lej od P-C.

Ja gdy mam taki dylemat, odpowiadam sobie zwykle pytaniem na pytanie:
Czy różnica w cenie jest na tyle duża (korzystna dla mnie) aby warto było
się zastanawiać i czy ewentualnie pokryje naprawę źle podjętej decyzji ?

Wiec jak? Jest duża różnica w cenie ?
--
SOCAR

Data: 2009-03-14 12:53:01
Autor: emes
Petro-Canada - lać czy nie?

Użytkownik "SOCAR" <socar@os.pl> napisał w wiadomości news:50aq422sv93q.dlgnorad.mil...
Dnia Sat, 14 Mar 2009 11:41:30 +0100, Marek Podsiadły napisał(a):

Witam,
czeka mnie wymiana oleju, a w warsztacie, który mam po sąsiedzku
polecono mi olej Petro-Canada półsyntetyk. Ma ktoś jakieś doświadczenia
z tymi olejami?
Przez ostatnie 4 lata jeździłem na Shellu półsyntetyku i się zastanawiam
czy wlać ten lej od P-C.

Ja gdy mam taki dylemat, odpowiadam sobie zwykle pytaniem na pytanie:
Czy różnica w cenie jest na tyle duża (korzystna dla mnie) aby warto było
się zastanawiać i czy ewentualnie pokryje naprawę źle podjętej decyzji ?

Wiec jak? Jest duża różnica w cenie ?
a co sie stanie jak wlejesz olej LOTOS 10w40 zamiast SHELL ?
Jak urwie sie kolo to zgonisz na gowniany lotos ;)

Data: 2009-03-14 13:29:06
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sat, 14 Mar 2009 12:53:01 +0100, emes napisał(a):


a co sie stanie jak wlejesz olej LOTOS 10w40 zamiast SHELL ?
Jak urwie sie kolo to zgonisz na gowniany lotos ;)

Rozumiem że ostatnie zdanie to właściwie pytanie retoryczne. Tak czy
inaczej olej ma tyle do kół co Twój post do oceny rzeczywistości. Wrzuciłem
w google "Petro-Canada" i znalazłem nie mało opinii które odradzały ten
olej. Jeżeli ktoś ma _wątpliwości_ i nie wie czy powinien "ryzykować" kupno
i wlanie takiego oleju, to po co w ogóle się nad tym zastanawiać (o korzyść
z takiego działania jest rzeczywiśćie wymierna).


--
SOCAR

Data: 2009-03-14 19:04:33
Autor: Hinek
Petro-Canada - lać czy nie?
Użytkownik "emes" <lubie@żaby.pl> napisał

a co sie stanie jak wlejesz olej LOTOS 10w40 zamiast SHELL ?
Jak urwie sie kolo to zgonisz na gowniany lotos ;)


Oleje to ulubony temat "Fachofcof" :)
A ja od 4 lat jezdze na przeglady co 15 tys km Suzuka i
przysiegam ze nie wiem jaki olej leja. Ba...wogole mnie to
nie interesuje. Bo i po co?
Pozdr

--
Hinek

Data: 2009-03-15 09:14:04
Autor: MarcinJM
Petro-Canada - lać czy nie?
emes pisze:
a co sie stanie jak wlejesz olej LOTOS 10w40 zamiast SHELL ?

Nie wiesz? W silniku beda sie dziac dantejskie sceny. Holokaust dla panewek. Mordowanie niewinnej gladzi cylindrow na oczach rodziny. Wziecie pierscieni w jasyr i pognanie na daleka syberie. Tloki zostalyby rozwloczone na krance swiata na pohybel.
Oraz potop szwedzki.

Wiec sam sobie odpowiedz na pytanie: czy warto?

Sam jezdze na jakis lotosach i NIGDY nie zepsulem zadnego silnika, a przebiegi to 300-450tys. Wiem, wiem, na dobrym oleju przebiegi bylyby dzisiaj o niebo wyzsze ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2009-03-14 20:29:17
Autor: Adam Szewczak
Petro-Canada - lać czy nie?

Użytkownik "SOCAR" <socar@os.pl> napisał w wiadomości news:50aq422sv93q.dlgnorad.mil...
Dnia Sat, 14 Mar 2009 11:41:30 +0100, Marek Podsiadły napisał(a):

Witam,
czeka mnie wymiana oleju, a w warsztacie, który mam po sąsiedzku
polecono mi olej Petro-Canada półsyntetyk. Ma ktoś jakieś doświadczenia
z tymi olejami?
Przez ostatnie 4 lata jeździłem na Shellu półsyntetyku i się zastanawiam
czy wlać ten lej od P-C.

Ja gdy mam taki dylemat, odpowiadam sobie zwykle pytaniem na pytanie:
Czy różnica w cenie jest na tyle duża (korzystna dla mnie) aby warto było
się zastanawiać i czy ewentualnie pokryje naprawę źle podjętej decyzji ?

Wiec jak? Jest duża różnica w cenie ?
--

    Olei to jest tyle na rynku chyba ze glowa mala i tyle opini co marek olei ;P

Fakt ze mnie mnie nie korcilo nigdy do tych tanich, ale i sam wolalem kupowac olej. Czyli wycieczka przykladowo do InterTeam i banka Texaca do mojego stareeego silnika przeciwsobnego ;P

Nie wiem czy to bylo taniej czy drozej niz w warsztacie ale imo nie znalazlem warsztatu gdzie by to mieli, wszedzie leja albo Mobil albo Shell

PZDr
Adam

Data: 2009-03-14 22:10:30
Autor: Marcin Jan
Petro-Canada - lać czy nie?
SOCAR pisze:
Dnia Sat, 14 Mar 2009 11:41:30 +0100, Marek Podsiadły napisał(a):

Witam,
czeka mnie wymiana oleju, a w warsztacie, który mam po sąsiedzku polecono mi olej Petro-Canada półsyntetyk. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi olejami?
Przez ostatnie 4 lata jeździłem na Shellu półsyntetyku i się zastanawiam czy wlać ten lej od P-C.

Ja gdy mam taki dylemat, odpowiadam sobie zwykle pytaniem na pytanie:
Czy różnica w cenie jest na tyle duża (korzystna dla mnie) aby warto było
się zastanawiać i czy ewentualnie pokryje naprawę źle podjętej decyzji ?

Wiec jak? Jest duża różnica w cenie ?

czy tak naprawdę znałeś kogoś lub Tobie się to przydażyło że był wlewany   do silnika "gorszy" olej i silnik uległ uszkodzeniu a jak tak to jakiemu?

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

Data: 2009-03-14 23:10:32
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sat, 14 Mar 2009 22:10:30 +0100, Marcin Jan napisał(a):

czy tak naprawdę znałeś kogoś lub Tobie się to przydażyło że był wlewany   do silnika "gorszy" olej i silnik uległ uszkodzeniu a jak tak to jakiemu?

Paradoksalnie znam i to dwóch, którym się to nie tak dawno przydażyło. I w
sumie można powiedzieć że obaj chcieli "zaoszczędzić". Jeden (czerwiec 08)
pojechał pierwszy raz poza ASO do przeglądu i wymiany płynów, dzień przed
wyjazdem. Pojazd to Mercedes S320. Na Autostradzie auto podobno zarzęziło,
zadławiło i przy następnych próbach uruchomienia gasło zaraz po zapłonie.
Został zholowany do ASO. Po odkreceniu korka podobno wylała się czarna maź,
a mechanicy żartowali że mu tam Kujawskiego nalał facet. W sumie poza
remontem silnika i sprawą wytoczoną przeciwko tamtemu warsztatowi nie miał
on innych "przygód".

Drugie auto to Nissan 200SX z 99roku. Kolega "samouk" (chociaż mechanik IMO
super) napalił się na jakiś olej w Lidlu firmy E5 czy W5. 4l kosztowała
mniej więcej tyle co zgrzewka mineralnej. Olej chyba 15W40 czy 5W40. Tak
czy inaczej po wymianie, kolega zauważył że temp. silnika skoczyła pod
czerwoną kreskę. Chłodzenie i reszta było ok, wiec podejżenie padło na ten
olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.

--
SOCAR

Data: 2009-03-15 00:50:11
Autor: K
Petro-Canada - lać czy nie?
SOCAR pisze:
Dnia Sat, 14 Mar 2009 22:10:30 +0100, Marcin Jan napisał(a):

czy tak naprawdę znałeś kogoś lub Tobie się to przydażyło że był wlewany   do silnika "gorszy" olej i silnik uległ uszkodzeniu a jak tak to jakiemu?

Paradoksalnie znam i to dwóch, którym się to nie tak dawno przydażyło. I w
sumie można powiedzieć że obaj chcieli "zaoszczędzić". Jeden (czerwiec 08)
pojechał pierwszy raz poza ASO do przeglądu i wymiany płynów, dzień przed
wyjazdem. Pojazd to Mercedes S320. Na Autostradzie auto podobno zarzęziło,
zadławiło i przy następnych próbach uruchomienia gasło zaraz po zapłonie.
Został zholowany do ASO. Po odkreceniu korka podobno wylała się czarna maź,
a mechanicy żartowali że mu tam Kujawskiego nalał facet. W sumie poza
remontem silnika i sprawą wytoczoną przeciwko tamtemu warsztatowi nie miał
on innych "przygód".

Drugie auto to Nissan 200SX z 99roku. Kolega "samouk" (chociaż mechanik IMO
super) napalił się na jakiś olej w Lidlu firmy E5 czy W5. 4l kosztowała
mniej więcej tyle co zgrzewka mineralnej. Olej chyba 15W40 czy 5W40. Tak
czy inaczej po wymianie, kolega zauważył że temp. silnika skoczyła pod
czerwoną kreskę. Chłodzenie i reszta było ok, wiec podejżenie padło na ten
olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.


jan kowalski nie przesłał dalej łańcuszka i po tygodniu urwało mu nogi...

Data: 2009-03-15 02:22:42
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sun, 15 Mar 2009 00:50:11 +0100, K napisał(a):

jan kowalski nie przesłał dalej łańcuszka i po tygodniu urwało mu nogi...

ke ? Kolega chciał przykłady to ma. Jeżeli insynujesz że śmiem twierdzić że
_zawsze_ i wszedzie tak jest, to za bardzo wszystko generalizujesz.


Jak dla mnie EOT.
--
SOCAR

Data: 2009-03-15 02:56:33
Autor: STranger
Petro-Canada - lać czy nie?
SOCAR pisze:
Drugie auto to Nissan 200SX z 99roku. Kolega "samouk" (chociaż mechanik IMO
super) napalił się na jakiś olej w Lidlu firmy E5 czy W5. 4l kosztowała
mniej więcej tyle co zgrzewka mineralnej. Olej chyba 15W40 czy 5W40. Tak
czy inaczej po wymianie, kolega zauważył że temp. silnika skoczyła pod
czerwoną kreskę. Chłodzenie i reszta było ok, wiec podejżenie padło na ten
olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.

Dramatyzujesz.
Mój dobry znajomy często lał akurat ten mineralny olej z Lidla do BMW 525i i wszystko było i jest z autem w porządku. Auto jeździło i jeździ normalnie, zero problemów z silnikiem. A cena za opakowanie 4l to ok 30 zł, więc nie wiem skąd wziąłeś cenę wody mineralnej?
Najczęściej oleje tej samej klasy na rynku się prawie niczym nie różnią, a właściwie różnią sie....reklamą i twierdzeniami producentów jakie to cudy niewidy są z tych olei.
Nie ma sensu kupować reklamowanych drogich olei, niczym się nie różnią od innych marek nie reklamowanych pod warunkiem, że oznaczenia tych samych norm jakościowych posiadają.







--
pozdrawiam
STranger

Data: 2009-03-15 10:38:04
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sun, 15 Mar 2009 02:56:33 +0100, STranger napisał(a):

SOCAR pisze:
Drugie auto to Nissan 200SX z 99roku. Kolega "samouk" (chociaż mechanik IMO
super) napalił się na jakiś olej w Lidlu firmy E5 czy W5. 4l kosztowała
mniej więcej tyle co zgrzewka mineralnej. Olej chyba 15W40 czy 5W40. Tak
czy inaczej po wymianie, kolega zauważył że temp. silnika skoczyła pod
czerwoną kreskę. Chłodzenie i reszta było ok, wiec podejżenie padło na ten
olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.

Dramatyzujesz.

Opisałem fakty. Nie widze tutaj miejsca na "dramatyzowanie".
Nie ma sensu kupować reklamowanych drogich olei, niczym się nie różnią od innych marek nie reklamowanych pod warunkiem, że oznaczenia tych samych norm jakościowych posiadają.

Tego niestety nie wiem. Nie sprawdzam i nie dociekam ponieważ na olejach
praktycznie się nie znam. Zakładam jednak że jeżeli wlano mi xxWxx
producenta xxxx, to lepiej nie kombinować i wlać to samo (o ile się
sprawdziło). --
SOCAR

Data: 2009-03-15 09:18:19
Autor: MarcinJM
Petro-Canada - lać czy nie?
SOCAR pisze:
Został zholowany do ASO. Po odkreceniu korka podobno wylała się czarna maź,

"Podobno"

olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.

jw.

Bredzisz. Podobno.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2009-03-15 10:33:15
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sun, 15 Mar 2009 09:18:19 +0100, MarcinJM napisał(a):

SOCAR pisze:
Został zholowany do ASO. Po odkreceniu korka podobno wylała się czarna maź,

"Podobno"

olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.

jw.

Bredzisz. Podobno.

Rozumiem że masz lepsze informacje od moich kolegów niż ja. Gratuluje.
"Podobno" napisałem tylko dlatego że kolega#2 mógł zrobić przy tym wozie
jeszcze ze 150 innych rzeczy o których nie wspomniał podczas zwykłej
"wymiany" oleju.

--
SOCAR

Data: 2009-03-15 22:45:28
Autor: Marcin Jan
Petro-Canada - lać czy nie?
SOCAR pisze:
Dnia Sat, 14 Mar 2009 22:10:30 +0100, Marcin Jan napisał(a):

czy tak naprawdę znałeś kogoś lub Tobie się to przydażyło że był wlewany   do silnika "gorszy" olej i silnik uległ uszkodzeniu a jak tak to jakiemu?

Paradoksalnie znam i to dwóch, którym się to nie tak dawno przydażyło. I w
sumie można powiedzieć że obaj chcieli "zaoszczędzić". Jeden (czerwiec 08)
pojechał pierwszy raz poza ASO do przeglądu i wymiany płynów, dzień przed
wyjazdem. Pojazd to Mercedes S320. Na Autostradzie auto podobno zarzęziło,
zadławiło i przy następnych próbach uruchomienia gasło zaraz po zapłonie.
Został zholowany do ASO. Po odkreceniu korka podobno wylała się czarna maź,
a mechanicy żartowali że mu tam Kujawskiego nalał facet. W sumie poza
remontem silnika i sprawą wytoczoną przeciwko tamtemu warsztatowi nie miał
on innych "przygód".

Drugie auto to Nissan 200SX z 99roku. Kolega "samouk" (chociaż mechanik IMO
super) napalił się na jakiś olej w Lidlu firmy E5 czy W5. 4l kosztowała
mniej więcej tyle co zgrzewka mineralnej. Olej chyba 15W40 czy 5W40. Tak
czy inaczej po wymianie, kolega zauważył że temp. silnika skoczyła pod
czerwoną kreskę. Chłodzenie i reszta było ok, wiec podejżenie padło na ten
olej. Wymienił i temp wróciła (podobno) do normy.


i tak będę upierł się przy swoim że olej to olej i nie ma co teorii do niego dorabiać. Jeśli tylko spełnia specyfikacje to cała reszta jest pomijalna. A co do Twoich przypadków to nawet jak olej tylko  trochę popracuje to jak go spuścisz to wizualnie nie będzie przypominał tego z butalki. A że jakiś pan z aso powiedział tak czy inak to wogóle nie będę   komentował, "specjaliści" niech i szlag trafi. Zresztą może pan kazio wlał mu jakiś używany olej itd.. A co do przypadku nissana to jakoś wierzyć mi się nie chce aby z powodu oleju wskazówka poszła aż tak wysoko. Bo to oznaczałoby że zamiast nawet najgorszego gówna był olejek to opalania a nie olej. Wiem co piszę bo pamiętam czasu jak my z ojcem lali to silnika to co było i tyle i jakoś jeździło. Fakt że silnik zamiast 1 mln km na czymś co nie miało zaleceń producenta zrobił tylko 750 tys km ale tak długo to my aut anie trzymali :).

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

Data: 2009-03-15 07:56:49
Autor: żółta pięta
Petro-Canada - lać czy nie?
czy tak naprawdę znałeś kogoś lub Tobie się to przydażyło że był wlewany do silnika "gorszy" olej i silnik uległ uszkodzeniu a jak tak to jakiemu?

co tam olej.... przeciez jemu kiedys paliwo z neste zabilo sonde lambda. ROTFL. to zwykly glupek.

Data: 2009-03-15 10:39:02
Autor: SOCAR
Petro-Canada - lać czy nie?
Dnia Sun, 15 Mar 2009 07:56:49 +0100, żółta pięta napisał(a):

czy tak naprawdę znałeś kogoś lub Tobie się to przydażyło że był wlewany do silnika "gorszy" olej i silnik uległ uszkodzeniu a jak tak to jakiemu?

co tam olej.... przeciez jemu kiedys paliwo z neste zabilo sonde lambda. ROTFL. to zwykly glupek.

PLONK matole. Przeczytaj co wtedy napisałęm, a nie fantazjuj,

--
SOCAR

Data: 2009-03-16 16:29:45
Autor: żółta pięta
Petro-Canada - lać czy nie?
PLONK matole. Przeczytaj co wtedy napisałęm, a nie fantazjuj,


zwykly glupek i lamer samochodowy jestes.

Data: 2009-03-16 13:29:32
Autor: Mario
Petro-Canada - lać czy nie?
Marek Podsiadły pisze:
Witam,
czeka mnie wymiana oleju, a w warsztacie, który mam po sąsiedzku polecono mi olej Petro-Canada półsyntetyk. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi olejami?
Przez ostatnie 4 lata jeździłem na Shellu półsyntetyku i się zastanawiam czy wlać ten lej od P-C.


ja jeżdżę na syntetyku P-C od około 4lat a poprzedni właściciel używał Quaker State'a, które Petro Canada wykupiła or something więc to ten sam olej. Nie zamierzam przepłacać za marketingowy bełkot. Choć z drugie strony autko nie nowe i mało jeżdżę.

pozdrawiam
mario

Petro-Canada - lać czy nie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona