Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ "Solidarność", ostro wszedł w politykę. Podczas wystąpienia w bazylice Mariackiej podzielił Polskę na prawą i nieprawą. W ślad za tym doprowadził do przyjęcia uchwały Komisji Krajowej związku o poparciu Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.
Gdy padły głosy krytyki, w tym Lecha Wałęsy, odpalił, że to powrót do czasów PRL. A w liście do Wałęsy wezwał elity polityczne i społeczne do rachunku sumienia i odpowiedzi na pytanie o wierność ideałom Sierpnia.


W jego bowiem przekonaniu mamy wolność, ale nie potrafimy sprawiedliwie dzielić się chlebem. Polska stała się europejskim rekordzistą w rozwarstwieniu płacowym, w niedożywieniu dzieci, wykluczeniu społecznym i "wielu innych patologiach".

NSZZ "Solidarność" ma prawo popierać, kogo zechce. Podobnie obywatel Śniadek ma prawo krytykować polską rzeczywistość. Przewodniczący dużego związku zawodowego nie powinien jednak opowiadać bzdur i wzbudzać się w polemicznym zacietrzewieniu ponad miarę.

Przywoływanie Sierpnia '80 dla usprawiedliwienia politycznej decyzji o poparciu prezesa PiS w wyborach jest zawłaszczaniem tradycji należącej do całego społeczeństwa. Bronisław Komorowski również wywodzi się z tego ruchu.

Gdy w sprawach społecznych mówimy "a", trzeba powiedzieć również "b". Polska ma najmłodszych emerytów w Europie, zawstydzająco niski odsetek ludzi w wieku produkcyjnym pracuje, a sztywne wydatki socjalne zjadają lwią część coraz bardziej zadłużonego budżetu.

Śniadek ze swoim związkiem wszedł po uszy w kampanię wyborczą. Nie po to, by łączyć i bronić spraw pracowniczych, lecz by dzielić i dąć w ideologiczne trąby. Dla polityka Śniadka może to i dobrze. Wyrasta na jednego z liderów "prawej" Polski. Dla ludzi, których reprezentuje - niekoniecznie. Na wszystko, o czym mówią, trzeba patrzeć przez pryzmat interesu partii, którą popierają.


http://wyborcza.pl/1,75968,7840021,Sniadek_na_barykadach_PiS.html


Przemysław Warzywny

--

"Tragedia smoleńska staje się na naszych oczach nowym mitem PiS. Miałby on sprawić, że partia Jarosława Kaczyńskiego powtórzy sukces z 2005 r.? "Układ" już się zużył, bo gdy PiS rządził, nie zdołał go wytropić, choć miał kontrolę i nad służbami specjalnymi, i przyjazny IPN".

W dniu 2010-05-04 08:21, karwanjestdebilem pisze:

Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ "Solidarność", ostro wszedł w politykę.

Przemysław Warzywny
  

No niestety - "Solidarność" już całkiem zeszła na psy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..