Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PiS ma biednych tylko w gębie.

PiS ma biednych tylko w gębie.

Data: 2010-06-25 15:06:05
Autor: Jarek \(lewo i sprawiedliwośc\)
PiS ma biednych tylko w gębie.
Jarosław Kaczyński wraca do starego podziału na Polskę "liberalną" - tę Platformy Obywatelskiej - i Polskę "solidarną", za którą są PiS-owcy. PiS twierdzi, że ta pierwsza to Polska tylko dla bogaczy, ta druga ma być także dla tych najsłabszych, najbiedniejszych. To puste słowa. Bo co PiS zrobiło dla biednych, gdy samo rządziło?
Niewiele, za to bez trudu można znaleźć przykłady hojności PiS dla tych zamożniejszych. Przykładem jest tzw. becikowe dla wszystkich, czyli także dla bogaczy. To, że państwo da zamożnej rodzinie na wózek dla dziecka, nie zachęci takiej rodziny do posiadania więcej dzieci. Znacznie lepszą zachętą byłyby dostępne żłobki i przedszkola, ułatwienia dla młodych matek przy zatrudnieniu czy urlopy tacierzyńskie. Tego PiS jednak nie zrobił.

PiS nigdy nie miał ambicji zajmowania się sprawami społeczno-gospodarczymi. Wolał raczej fajerwerki jak IPN, dekomunizacja czy służby specjalne. Z radością powitał zatem na swoim pokładzie prof. Zytę Gilowską, która odeszła w gniewie z PO. Gilowska cieszyła się sympatią samego Jarosława Kaczyńskiego, dlatego mogła zrealizować swoje pomysły dotyczące składek i podatków. Do tej pory mam jednak wątpliwości czy politycy PiS wiedzieli za czym głosują.



Konikiem Gilowskiej były wysokie w Polsce narzuty na pracę, czyli składki oraz podatki. Ten tzw, klin podatkowy prowadził do tego, że pracodawca musiał brutto wydać na pensje pracownika znacznie więcej, niż ten pracownik dostawał na rękę. Zatrudnianie było drogie, stąd wysokie bezrobocie np. wśród absolwentów, czy wciąż popularna praca w szarej strefie.

Gilowska postanowiła złapać byka za rogi i radykalnie obniżyć składkę rentową z 13 do 7 proc. oraz zastąpić stawki podatkowe: 19, 32 i 40 proc. - dwiema stawkami: 18 i 32 proc. Rząd PiS mógł sobie na to pozwolić, bo przyszło mu rządzić w czasach, gdy nikt jeszcze nie słyszał o kryzysie. PiS nie zamierzał także wykorzystać okresu prosperity do naprawy finansów publicznych, czyli zmniejszania deficytu budżetowego i długu państwa.

Nie chcę tu wchodzić w polemikę czy ruch Gilowskiej był dobry czy zły dla Polski. Bez wątpienia ekonomiści przestrzegali ją, że jeśli chce tak radykalnie zmniejszać dochody państwa, musi ściąć jakieś wydatki, np. wziąć się za likwidację przywilejów emerytalnych. Bo gdy przyjdą lata chude - dochody jeszcze bardziej spadną, bo ludzie będą tracić pracę i mniej zarabiać, a wydatki zostaną - zadłużenie Polski raptownie wzrośnie. Gilowska zlekceważyła te przestrogi, co zemściło się w kryzysie.

Jednak obniżki Gilowskiej (uchwalone zresztą ramię w ramię z PO) zadziałały w kryzysie jak pakiet stymulacyjny: Polacy zapłacili niższe składki i podatki, to, co zostało im w kieszeniach przeznaczyli na konsumpcję. Dzięki temu Polska uniknęła recesji.

Łatwo sobie jednak policzyć, że na obniżeniu składki rentowej - kwotowo - najbardziej zyskali ci zamożniejsi. Podobnie jak na obniżkach podatków: ci niezamożni, którzy płacili dotąd 19 proc., mieli płacić raptem o 1 proc. mniej. Naprawdę zyskali ci zamożniejsi, którym stawka spadła z 30 i 40 proc. do 18 proc.!

Podobnie, to raczej ci zamożniejsi skorzystali na zniesieniu podatku spadkowego oraz wprowadzeniu ulg na dzieci. Bo żeby z takiej ulgi - ponad 1100 zł odpisywane od podatku - w pełni skorzystać, trzeba mieć wysokie dochody.

Skoro Gilowska walczyła z narzutami na pracę, nie mogła się zgodzić i nie zgodziła się na podniesienie składki na zdrowie z 9 do 11-12 proc. To ulubiony pomysł PiS na naprawę lecznictwa, tyle jednak, ale kosztowny. Wyższa składka albo musiałaby być płacona bezpośrednio z naszej kieszeni (osoba zarabiająca ok. 3,5 tys. zł wydałaby dodatkowo miesięcznie ok. 100 zł), albo odpisywana od podatku, co mogłoby jednak doprowadzić do ruiny budżet. No i znów, by odpisać sobie składkę zdrowotną, trzeba mieć z czego. Przy niskich zarobkach i stosunkowo niskim podatku, oraz już istniejącej uldze na dzieci, także odpisywanej od podatku, ci mniej zamożni nie mogliby z tego odpisu skorzystać!

PiS nie jest partią lewicową, do czego tak chętnie przyznaje się ostatnio Jarosław Kaczyński by zdobyć w II turze głosy wyborców SLD. PiS jest partią populistyczną, która gwarantowała różnym grupom społecznym, pod hasłami obrony najsłabszych, zachowanie ich niesprawiedliwych przywilejów.

PiS był za tym, by górnicy, których emerytury należą do najwyższych w Polsce, zachowali swoje przywileje emerytalne.

PiS był za tym by funkcjonariusze służb mundurowych mogli odchodzić na emerytury po 15 latach pracy. W skrajnych przypadkach prowadziło to do tego, że emeryturę od państwa dostawał 35-latek i odchodził z policji pracować np. jako ochroniarz. Państwo wypycha w ten sposób ze służby młodych, ale już doświadczonych policjantów, w ich miejsce przyjmuje żółtodziobów.

PiS był za tym, by nawet bogaci rolnicy nie płacili składki na zdrowie i podatku dochodowego, za to płacili bardzo niskie składki emerytalne do KRUS.

Obrona przywilejów silnych grup, które za pomocą kamieni - jak górnicy - potrafią walczyć o utrzymanie swoich profitów, zawsze odbywa się kosztem grup najsłabszych. Kołdra jak zwykle jest bowiem za krótka, jak z jednej strony ciągną silni górnicy czy farmerzy, to samotne matki z chorymi dziećmi nie mają w tej walce żadnych szans.

P.S.

PiS jest mistrzem w tworzeniu słownych mitów. Udało się Gilowskiej przekonać wiele osób, że rząd Kaczyńskiego miał pomysł na reformę finansów publicznych. Tyle jednak, że Gilowska proponowała tzw. konsolidację, czyli skupienie w jednym ręku zarządzania wszystkimi publicznymi pieniędzmi, likwidację części agencji i funduszy. Nie miało to nic wspólnego z prawdziwą reformą, choć było potrzebne jako sposób na ukrócenie części marnotrawstwa.

Podobną ustawę złożył minister finansów Jacek Rostowski (Sejm ją uchwalił), ale nie przyszło mu do głowy nazywać tego reformą.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8064079,PiS_ma_biednych_tylko_w_gebie.html#ixzz0rrysZTGG


--

Przemysław Warzywny

--

Ja, Jarosław Kaczyński kandydat na prezydenta RP, na wiecu wyborczym w
Lublinie rozpowszechniłem informację, że Bronisław Komorowski chce, aby
służba zdrowia była prywatna, sprywatyzowana. Informacja ta jest
nieprawdziwa. Jarosław Kaczyński kandydat w wyborach na prezydenta RP"

 - tak brzmi sprostowanie które prezes PiS musi zamieścić w TVP1 i TVN.

Data: 2010-06-25 19:50:30
Autor: .'heÂŽsk'.
PiS ma biednych tylko w gębie.
On Fri, 25 Jun 2010 15:06:05 +0200, "Jarek \(lewo i sprawiedliwoÂśc\)"
<Brońmy RP przed pisem@..pl> wrote:

Jarosław Kaczyński wraca do starego podziału na Polskę "liberalną" - tę Platformy Obywatelskiej - i Polskę "solidarną", za którą są PiS-owcy.

 PiS to socjalistyczne rozdawnictwo naszych pieniedzy dla roznej masci
 nieudacznikow zyciowych. mamy jednakowe zoladki, czy sie stoi czy sie
 lezy itp brednie o rownosci spolecznej. latwo jest wydawac nie swoje.
 co prezes dal powodzianowm? lata sobie samolotem po 10 tys/godzine.
 oto cala obluda tego szarlatana lizacego dzis tylki lewicy.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-06-26 00:09:20
Autor: Canucki
PiS ma biednych tylko w gębie.
To jeszcze nie jest najgorsze.  Konkurencyjna, rzadzaca obecnie partia ma biednych dokladnie w przeciwnym koncu przewodu pokarmowego.

Krzysztof Canucki

--


Data: 2010-06-26 07:50:58
Autor: Jarek \(lewo i sprawiedliwośc\)
PiS ma biednych tylko w gębie.
Użytkownik " Canucki" <canucki@NOSPAM.gazeta.pl> napisał

To jeszcze nie jest najgorsze.  Konkurencyjna, rzadzaca obecnie partia ma
biednych dokladnie w przeciwnym koncu przewodu pokarmowego.

Krzysztof Canucki


Może jakiś przykład na większą troskę o biednych w wykonaniu poprzedników?


Przemysław Warzywny

--

Ja, Jarosław Kaczyński kandydat na prezydenta RP, na wiecu wyborczym w
Lublinie rozpowszechniłem informację, że Bronisław Komorowski chce, aby
służba zdrowia była prywatna, sprywatyzowana. Informacja ta jest
nieprawdziwa. Jarosław Kaczyński kandydat w wyborach na prezydenta RP"

 - tak brzmi sprostowanie które prezes PiS musi zamieścić w TVP1 i TVN.

PiS ma biednych tylko w gębie.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona