Nagonka w mediach i internecie oraz naciski senatora PiS spowodowały, że w tym roku w Chełmie nie będzie happeningu, który w rocznicę ogłoszenia "Manifestu PKWN" miał wyśmiewać absurdy PRL-u.
W tym roku władze Chełma, który w PRL-u 22 lipca zawsze gościł prominentnych polityków PZPR, postanowiły, że odpolitycznią rocznicę. Tę po 1990 roku świętowali głównie politycy SLD i kombatanci. Zamiast składania wieńców miał być rodzinny festyn obok Muzeum Ziemi Chełmskiej.

Piknikowicze dostawaliby kartki na żywność, które można byłoby wymienić na watę cukrową i grochówkę. Porządku mieli pilnować "funkcjonariusze ORMO". W muzeum za darmo można byłoby zobaczyć socrealistyczne obrazy i rzeźby.

Będzie pochód i masówka dla aktywistów, przemówienia działaczy, a na koniec bal dla przodowników pracy - z uśmiechem wyliczał wiceprezydent Stanisław Mościcki.



Co wydarzyło się 22 lipca?

Większość historyków uważa, że od "Manifestu PKWN" zaczął się w Polsce komunizm. Dokument (z postulatami m.in. upaństwowienia ziemi i przemysłu) został podpisany i zatwierdzony przez Stalina w Moskwie 20 lipca 1944 r. Ale by było swojsko, propaganda przez lata utrzymywała, że został wydrukowany i ogłoszony dwa dni później w Chełmie. W PRL-u 22 Lipca, czyli Narodowe Święto Odrodzenia Polski, był najważniejszym świętem państwowym.


Po ogłoszeniu planów lokalny "Nowy Tydzień" wypomniał Mościckiemu, że w PRL-u był działaczem partyjnej młodzieżówki. "Dziennik Wschodni" ujawnił "całą prawdę" o imprezie w tekście pod groźnie brzmiącym tytułem "Festyn i imprezy z okazji wprowadzenia komunizmu w Polsce".

Tak podaną informację szybko podchwycili internauci. Na forach pisali, że podadzą władze Chełma do prokuratury za propagowanie to talitaryzmu, za co grozi nawet więzienie.

Wtrącił się też podkarpacki senator PiS Kazimierz Jaworski, który w listach otwartych nawoływał do odwołania festynu. "Czymże jak nie propagowaniem ustroju totalitarnego jest czczenie 22 Lipca w atmosferze radości i zabawy?" - pytał retorycznie prezydent Chełma Agatę Fisz (wybrana z listy SLD).

Zmasowana akcja poskutkowała. Wycofali się sponsorzy, wystraszona awanturą prezydent Fisz w wydanym oświadczeniu napisała, że "ideą festynu nie było świętowanie rocznicy PKWN, ale ukazanie części realiów i absurdów tamtych czasów w odniesieniu do dzisiejszej wolnej Polski".


http://wyborcza.pl/1,75478,6846344,Nie_ma_zartow_z_Manifestu_PKWN.html


Przemek

--

"Z wszystkich siedmiu grzechów głównych najłatwiej można wybaczyć lenistwo i obżarstwo, a najwięcej szkód i nieszczęść, zbrodni i wojen, jak sobie wyobrażam, powoduje zawiść."

Pisząc te słowa, prof. Leszek Kołakowski zapewne myślał o Jarosławie Kaczyńskim.

Jarek - akwizytor z Jasnej Góry <jacek.kawecki3@op.pl> napisał(a):

"Czymże jak nie propagowaniem ustroju totalitarnego jest czczenie 22 Lipca w atmosferze radości i zabawy?"

Prawda. Skoro postępowcy są tacy postępowi, to niech np. zorganizują piknik rodzinny w Oświęcimiu!  Odpolityczni się to miejsce, tak aby nie tylko Żydzi mogli "świętować" czy "umartwiać się". Będzie miło i radośnie. Funkcjonariusze SS pilnowaliby porządku... Można by było się pośmiać z jakiś absurdów wojny. Tylko ciekawe co wtedy Żydzi, PełOwcy i "ich" media by powiedziały!?

--
iaforek

--

iaforek <iaforek@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

Prawda. Skoro postępowcy są tacy postępowi, to niech np. zorganizują piknik rod
zinny w Oświęcimiu!  Odpolityczni się to miejsce, tak aby nie tylko Żydzi mogli "świętować" czy "uma
rtwiać się". Będzie miło i radośnie. Funkcjonariusze SS pilnowaliby porządku... Można by było się pośmiać z jakiś absurdów wojny. Tylko ciekawe co wtedy Żydzi, PełOwcy i "ich" media by powiedziały!?

Jeszcze mam kilka innych POmysłów i propozycji. "Idiota nie z tej Ziemi" sam nie myśli. Potrafi kopiować i wklejać więc mu życie ułatwie. Możesz to sobie powielać ile razy chcesz:

Zamiast opłakiwać będziemy radośnie świętować:
rozpoczęcie wojny II WŚ (bo nie ma nic bardziej radosnego),
atak Sowietów na Polskę (cóż za absurdalna, komiczna sytuacja! Niby nas zaatakowali, a niby to przyszli z  "bratnią pomocą"),
wprowadzenie komunizmu w Polsce i na świecie (bo bez komuny to nie byłoby tak wesoło)
i wiele, wiele innych.

Za to zamiast świętować będziemy opłakiwać:
koniec II Wojny Światowej (bo się niestety skończyła),
koniec komunizmu (bo było tak wesoło a już nie jest)
itp. itd.

--
iaforek

--

Użytkownik "debil iaforek" <iaforek@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał

Za to zamiast świętować będziemy opłakiwać:
koniec II Wojny Światowej (bo się niestety skończyła),
koniec komunizmu (bo było tak wesoło a już nie jest)
itp. itd.

Jak na pisuarowego kretyna, to pomysł wcale,wcale...

Przemek
--

"Z wszystkich siedmiu grzechów głównych najłatwiej można wybaczyć lenistwo i obżarstwo, a najwięcej szkód i nieszczęść, zbrodni i wojen, jak sobie wyobrażam, powoduje zawiść."

Pisząc te słowa, prof. Leszek Kołakowski zapewne myślał o Jarosławie Kaczyńskim.

Niebawem okrągła rocznica wybuchu II wojny światowej - aż się prosi, aby PO zorganizowała z tej okazji jakiś szoł.
AC

Z litosci?
awe

Tzw. happening w Chełmie oragznizuje stara PRL-owska gwardia. I wcale nie chodzi o naigrawanie się z PRL-u, tylko o tęsknotę animatorów tej imprezy za tamtymi latami (pan wiceprezydent Mościcki był czołową postacią PRL-u).
AC