Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.

PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.

Data: 2009-11-23 18:41:32
Autor: Roger Perejro
PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.
PiS właśnie powołał Zespół Pracy Państwowej. Ma arcyważne zadanie: zachęcić do głosowania na PiS, pokazując, co się stanie, gdy partia wróci do władzy. Czyli gdzie, co i jak się zmieni po wyborczym zwycięstwie. A mówiąc językiem Jarosława Kaczyńskiego - jak PiS będzie "odzyskiwać" politykę zagraniczną, sprawiedliwość, służby specjalne, służbę zdrowia, finanse, politykę społeczną, rolnictwo, ochronę środowiska, oświatę, kulturę, naukę.
Ale czegoś mi tu zabrakło. Nie było ani słowa o mediach publicznych. Że upartyjnione, że nieobiektywne, że trzeba je wyrwać z rąk rządzącym. Te banały padały podczas każdej prezentacji nowego programu PiS.

Bo bracia Kaczyńscy są na punkcie mediów, w tym publicznych, niezwykle drażliwi. Od początku lat 90. obwiniają je o swoje niepowodzenia. Gdy w 2005 r. Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie podkreślał, że stało się to "mimo", że media publiczne były przeciwko niemu. Gdy nie powstała wtedy koalicja PO-PiS Lech Kaczyński mówił, że "winne" temu są media. A Jarosław się żalił, że PiS-owi "sprzyjały tylko media o. Rydzyka".

Więc Kaczyńscy - świadomi wpływu mediów na wyborcze zwycięstwa i porażki - zaraz po dojściu do władzy, błyskawicznie zmienili ustawę medialną, tak by TVP i Polskie Radio całkowicie przejęła rządząca wówczas koalicja.

Ale i tak porażkę PiS w wyborach parlamentarnych w 2007 r., Jarosław Kaczyński przypisał "złemu oddziaływaniu mediów", bo "w demokracji media są ciałem pośredniczącym". I tak źle zapośredniczyły między społeczeństwem a PiS-em, że się rządy PiS-u społeczeństwu nie spodobały.

Dlaczego więc teraz o mediach publicznych PiS ani mru mru? Teraz kiedy PiS - jak chyba nigdy - potrzebuje głosów wyborców, bo zbliżają się wybory samorządowe, prezydenckie i parlamentarne?

Jest tylko jedno wytłumaczenie: bo już je odzyskał (na spółkę z SLD). I nie musi się martwić, że będą mu naganiały negatywny elektorat. Już je ma po swojej stronie.

Dotąd PiS zaprzeczał, że koalicja medialna z Sojuszem istnieje. Teraz sam się do niej (niechcący) przyznał.


http://wyborcza.pl/1,75968,7285036,PiS_niechcacy_przyznal__ze_odzyskal_media_publiczne.html


Przemek

--

"Sprawa Barbary Blidy. Prokuratura wyjaśniająca samobójstwo posłanki SLD przygotowała zarzuty dla generała Witolda M., byłego szefa ABW za rządów PiS. To on rozkazał filmować zatrzymywanych. Przez wiele lat bliski wspólpracownik Lecha Kaczyńskiego. W ciągu dwóch lat awansował z porucznika na generała".

Data: 2009-11-23 18:53:00
Autor: abc
PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.
PiS właśnie powołał Zespół Pracy Państwowej.

Tubylcza administracja jest bez znaczenia, podobnie jak Rompaj.  Rzeczywistą
władzę będą mieć ludzie stojący za Anielą Merkelową i Mikołajem Szarkozym.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-11-23 19:15:17
Autor: cyc
PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.

Użytkownik "Roger Perejro" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości

..........<
Jarosława Kaczyńskiego - jak PiS będzie "odzyskiwać" politykę zagraniczną, sprawiedliwość, służby specjalne, służbę zdrowia, finanse, politykę społeczną, rolnictwo, ochronę środowiska, oświatę, kulturę, naukę.
Ale czegoś mi tu zabrakło. Nie było ani słowa o mediach publicznych. Że upartyjnione, że nieobiektywne, że trzeba je wyrwać z rąk rządzącym. Te banały padały podczas każdej prezentacji nowego programu PiS.
..........<

PiS chce "odzyskac" bo PiS to formacjaq , ktora bez wojny zyc nie moze . Ich zycie to wojna czemu dali wyraz juz iejednokrotnie .
Wojowac lubi prezydent , co udowodnij niejednokrtonie szczegolnie wtedy , kiedy nie udalo mu sie , mimo usilnych staran , rozpetac wojny Polsko -Rosyjskiej za Gruzje , wojowac lub jego brat , ktory co rusz wycaga orez z rekawa i chce cos "odzyskiwac" o cos "walczyc" , cos "zabierac" ,czy " anektowac" .
Wojowanie to ich zywiol ale tez rodzaj odreagowywania na zgromadzone przez lata kompleksy , ktore nareszcie moga byc zagluszane ich dzialaniami poprzez pokazywanie  "kto tu teraz pan " ! .
No coz jakbys byl w dziecinstwie bity przez kolegow , pewnie wyzywany , lekcewazony i popychany pewnie tez zchowywalbys sie w podobny im spsob .Stad wykazmy troche milosierdzia i pozwolmy odejsc im z polityki oczywiscie w spokoju bez charakterystycznego dla nich , naszego wolania  : " spieprzaj dziadu " .

cyc

Data: 2009-11-23 21:40:36
Autor: Roger Perejro
PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.
Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w

PiS chce "odzyskac" bo PiS to formacjaq , ktora bez wojny zyc nie moze . Ich zycie to wojna czemu dali wyraz juz iejednokrotnie .


Najgorsze jest to, że ich 'bojowośc" połączona jest z kompletną ignorancją polityczną, zwykłym głuptactwem i przeknaniem o swojej racji. Gorsze połączenie "pisuarowych zalet" trudno sobie wyobrazic.

Przemek

 -- "Sprawa Barbary Blidy. Prokuratura wyjaśniająca samobójstwo posłanki SLD przygotowała zarzuty dla generała Witolda M., byłego szefa ABW za rządów PiS. To on rozkazał filmować zatrzymywanych. Przez wiele lat bliski wspólpracownik Lecha Kaczyńskiego. W ciągu dwóch lat awansował z porucznika na generała".

PiS niechcący przyznał, że odzyskał media publiczne.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona