Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PiS utracił zdolnośc koalicyjną.

PiS utracił zdolnośc koalicyjną.

Data: 2010-06-09 14:57:37
Autor: precz z gnomem
PiS utracił zdolnośc koalicyjną.
Kolejny polityk PiS, przepełniony miłością, wyciąga dłoń do starego wroga. Tym razem koalicję SLD proponuje Paweł Kowal. Wciąż z pewnym obrzydzeniem, ale już wyraźnie mniejszym
PiS po dwóch latach rządów ręka w rękę z LPR i Samoobroną stracił zdolność koalicyjną. Duzi gracze zaczęli traktować Jarosława Kaczyńskiego jak osobnika trędowatego, z którym się nie paktuje. Bo jest nawiedzony, ma różne fobie i nie jest lojalny.

Przy okazji kampanii wyborczej PiS próbuje to desperacko zmienić. Przekonuje, że po katastrofie w Smoleńsku nie tylko zmienił się prezes Kaczyński, ale też wydoroślała cała partia. Stąd na pierwszą linię frontu wysłano centrowych Joannę Kluzik-Rostkowską i Pawła Poncyljusza, wstydliwie schowano zaś np. ziobrystów.

PiS stara się grać na dwa fronty. Prominentni politycy mówią w wywiadach, że marzą o wielkiej koalicji z PO, na wzór tej niemieckiej, zdolnej nawet do zmiany konstytucji. Gdyby jednak Platforma na to nie poszła (a zresztą czy Jarosław Kaczyński przełknąłby stanowisko wicepremiera u Tuska?), PiS ma w zapasie plan awaryjny - koalicja z PSL i SLD. Stąd wyraźnie ulgowe traktowanie w kampanii Waldemara Pawlaka i coraz nachalniejsze kuszenie Sojuszu.

- Nie myślę już tak bardzo "na nie" o możliwości sojuszu z SLD, przy czym w moim przypadku to było stanowisko bardzo "na nie" - mówi w ostatnim "Przekroju" polityk PiS Paweł Kowal.

Prezes Kaczyński ogłosił, że dekomunizacja nie jest już dla niego ważna, gotów jest też zapomnieć o "układzie" i IV RP. Ciekawe tylko, czy SLD zapomni o samobójczej śmierci Barbary Blidy?

PiS ma już doświadczenie w tworzeniu egzotycznych koalicji. Jarosław Kaczyński zbratał się przecież z Andrzejem Lepperem, choć wcześniej mówił, że to agent obcych służb. Niechęć do "czerwonych", którzy "stali niegdyś tam, gdzie stało ZOMO", nie przeszkodziła też PiS zawrzeć z SLD sojuszu w telewizji publicznej.

PiS - dla władzy - jest gotów zapomnieć o swoich świętych, wydawałoby się, ideałach.

Tylko czy inne partie uwierzą w tę przemianę kobry w zaskrońca?


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,7990821,Milosny_taniec_Kobry.html#ixzz0qMODJ9cz


Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Data: 2010-06-09 17:09:16
Autor: Pikolo
PiS utracił zdolnośc koalicyjną.

"precz z gnomem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> wrote in message news:huo343$5ee$1inews.gazeta.pl...
Kolejny polityk PiS, przepełniony miłością, wyciąga dłoń do starego wroga. Tym razem koalicję SLD proponuje Paweł Kowal. Wciąż z pewnym obrzydzeniem, ale już wyraźnie mniejszym
PiS po dwóch latach rządów ręka w rękę z LPR i Samoobroną stracił zdolność koalicyjną.

A na chuj im koalicjant jak beda mogli rzadzic samodzielnie? :)
I z kim niby mieliby rzadzic - z komuchami (LSD)? Ze zlodziejami (PO)? Z debilami (Lepper itp)?



Duzi gracze zaczęli traktować Jarosława Kaczyńskiego jak
osobnika trędowatego, z którym się nie paktuje. Bo jest nawiedzony, ma różne fobie i nie jest lojalny.

Przy okazji kampanii wyborczej PiS próbuje to desperacko zmienić. Przekonuje, że po katastrofie w Smoleńsku nie tylko zmienił się prezes Kaczyński, ale też wydoroślała cała partia. Stąd na pierwszą linię frontu wysłano centrowych Joannę Kluzik-Rostkowską i Pawła Poncyljusza, wstydliwie schowano zaś np. ziobrystów.

PiS stara się grać na dwa fronty. Prominentni politycy mówią w wywiadach, że marzą o wielkiej koalicji z PO, na wzór tej niemieckiej, zdolnej nawet do zmiany konstytucji. Gdyby jednak Platforma na to nie poszła (a zresztą czy Jarosław Kaczyński przełknąłby stanowisko wicepremiera u Tuska?), PiS ma w zapasie plan awaryjny - koalicja z PSL i SLD. Stąd wyraźnie ulgowe traktowanie w kampanii Waldemara Pawlaka i coraz nachalniejsze kuszenie Sojuszu.

- Nie myślę już tak bardzo "na nie" o możliwości sojuszu z SLD, przy czym w moim przypadku to było stanowisko bardzo "na nie" - mówi w ostatnim "Przekroju" polityk PiS Paweł Kowal.

Prezes Kaczyński ogłosił, że dekomunizacja nie jest już dla niego ważna, gotów jest też zapomnieć o "układzie" i IV RP. Ciekawe tylko, czy SLD zapomni o samobójczej śmierci Barbary Blidy?

PiS ma już doświadczenie w tworzeniu egzotycznych koalicji. Jarosław Kaczyński zbratał się przecież z Andrzejem Lepperem, choć wcześniej mówił, że to agent obcych służb. Niechęć do "czerwonych", którzy "stali niegdyś tam, gdzie stało ZOMO", nie przeszkodziła też PiS zawrzeć z SLD sojuszu w telewizji publicznej.

PiS - dla władzy - jest gotów zapomnieć o swoich świętych, wydawałoby się, ideałach.

Tylko czy inne partie uwierzą w tę przemianę kobry w zaskrońca?


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,7990821,Milosny_taniec_Kobry.html#ixzz0qMODJ9cz


Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".










Data: 2010-06-09 17:10:47
Autor: u2
PiS utracił zdolnośc koalicyjną.
W dniu 2010-06-09 14:57, precz z gnomem pisze:
WiĂŞcej... http://wyb


Uwaga Gwno.

Data: 2010-06-09 18:35:04
Autor: 'heÂŽsk'
PiS utracił zdolno¶c koalicyjn±.
On Wed, 9 Jun 2010 14:57:37 +0200, "precz z gnomem" <Brońmy RP przed
pisem@..pl> wrote:

Kolejny polityk PiS, przepełniony miło¶ci±, wyci±ga dłoń do starego wroga. Tym razem koalicję SLD proponuje Paweł Kowal. Wci±ż z pewnym obrzydzeniem, ale już wyraĽnie mniejszym. [...]

 prezes pis wie, ze pobyt pis na scenie politycznej dobiega konca.
 wybor prezesa pis na prezydenta to koniec pis. pod koniec kampanii
 wyborczej prezes pis pewnie pojedzie po bandzie tak by stracic  iles tam % elektoratu, a tym samym zachowac koryto prezesa i liczyc
 na koalicje z sld (czescia napieralskiego). pozwoli to mu poprzez  ciagle zagrywki oslabic rzad i wygrac przyszle wybory do sejmu.
 na jego miejscu tak bym zrobil.  co do komorowskiego, jezeli chce zalatwic prezesa pis na cacy  to powinien zrezygnowac z dalszego kandydowania i wystawic to
 towarzystwo do barazy w koloseum.
 do drugiej tury wskoczy prezes i napieralski. lewica zaglosuje
 mimo wszystko na napieralskiego, PO by dac prezesowi w kosc tez,
 psl pewnie bedzie sie mizdrzyc do prezesa ale tak dlugo jak jest
 w rzadzie musi stulic uszy. wynik? napieralski preziem, prezes pis  za burta, a tym samym pis szlag trafia, tusk daje kilka korytek
 ludziom z sld, rozgania tvp i po ptakach.  ma ktos smieszniejszy scenariusz? ;o)))





 --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

PiS utracił zdolnośc koalicyjną.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona