Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PiS wali na odlew, efekty marne.

PiS wali na odlew, efekty marne.

Data: 2011-06-02 21:43:51
Autor: Przemysław W
PiS wali na odlew, efekty marne.
Były szef CBA Mariusz Kamiński chyba nie pomaga Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Kamiński zarzucił Platformie, że była finansowana z pieniędzy gangsterów, a pośrednikiem miał być dawny skarbnik PO Mirosław Drzewiecki. Powołał się na zeznania "Brody", przestępcy i świadka koronnego. Okazało się, że Kamiński słyszał jedynie o tych zeznaniach od znajomych prokuratorów. A oni dziś twierdzą, że "Broda" nic nie mówił na temat finansowania PO.

Wiceszefowa Prokuratury Generalnej opowiedziała posłom, że "Brodę" zatrzymano w 2006 r. do śledztwa w sprawie wyłudzenia kredytu. By uniknąć aresztowania, powiedział prokuratorowi, "że ma dokumenty na skarbnika jednej z partii politycznych". Chodziło o Drzewieckiego. Na tym rewelacje się kończą.



Sprytny Kamiński ogłosił swe zarzuty, gdy kampania wyborcza jeszcze formalnie się nie zaczęła. W czasie kampanii każda partia może wnieść pozew w trybie wyborczym i sąd natychmiast musi rozstrzygnąć, czy oskarżenia są prawdziwe. Wtedy Kamiński przegrałby niemal na sto procent. Ale skoro kampanii jeszcze nie ma, można międlić temat długo. Drzewiecki zapowiedział, że pozwie Kamińskiego, a takie sprawy trwają latami. PiS ucieka więc do przodu i żąda komisji śledczej w sprawie finansowania PO.

Daleka jestem od twierdzenia, że finanse partii nigdy nie budzą wątpliwości. Przytoczę choćby zarzuty Fundacji Batorego i Instytutu Spraw Publicznych dotyczące kampanii prezydenckiej 2005 r.

Sztab Lecha Kaczyńskiego nie ujął w sprawozdaniu kosztów lokalnych przedstawicielstw, dołączył wiele rachunków za spotkania kandydata z wyborcami, ale niewiele za dojazdy. Nie podał kosztów telefonów.

Sztab Donalda Tuska nie uwzględnił najmu lokalnych siedzib, ich obsługi ani wynagrodzenia pracowników. Krasnoludki to finansowały?

Może zatem weźmy pod lupę sprawozdania wszystkich partii, zgodnie ze wskazówkami Fundacji Batorego i ISP. Jeśli politycy chcą zapobiegać korupcji przy wydatkach na kampanię, to może wreszcie zmienić ordynację prezydencką, która dopuszcza zbiórkę publiczną w postaci sprzedaży cegiełek. To zawsze był sposób na branie pieniędzy pod stołem - walizka cegiełek za walizkę pieniędzy.

Ale takie nudy PiS nie interesują. Woli uderzyć na odlew. Jednak efekty marne. Nie pomogło wsparcie "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze", które uparcie ignorują to, że rewelacje Kamińskiego nie mają potwierdzenia w faktach.

Notowania PiS w ostatnim sondażu GfK Polonia dla "Rz" spadły o 7 pkt. proc., co wykracza poza błąd statystyczny. Być może wyborcy akcję Kamińskiego uznali po prostu za obrzucanie błotem. Obserwowali już tę "zabawę" w 2007 r. Przyniosła zwycięstwo PO.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9716708,PiS_wali_na_odlew__efekty_marne.html#ixzz1O9KeK4ks



Przemek

--

"Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia."

PiS wali na odlew, efekty marne.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona