Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Piasecki: "trzeba zakładać kask"

Piasecki: "trzeba zakładać kask"

Data: 2011-04-11 03:30:05
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 11:20, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Lech Piasecki, nasz mistrz kolarstwa, dorzuca kolejny kamyczek do dyskusji o
kaskach. W zasadzie niejako przy okazji o nich napomkn , ale znaj c
popularno GW, ziarenko skutecznie wykie kuje w r d rodzic w i nie tylko.

Guzik a nie wykołkuje, trochę przeceniasz wpływ Lecha Piaseckiego na
gusta przeciętnego Polaka. Był to chyba nasz najwybitniejszy kolarz
zawodowy, ale poza światkiem kolarskim nie jest w ogóle znany, nawet
Czesław Lang (jednak dużo słabszy od Piaseckiego) jest człowiekiem o
niebo bardziej "medialnym".

A odnosząc się do tej wypowiedzi warto pamiętać, że niemal cała swoją
kolarską karierę Lech Piasecki jeździł BEZ KASKU, zaliczając między
innymi legendarny etap Giro 1988 w śnieżycy na Passo Gavia, gdzie
zawodnicy (oczywiście bez kasków!) kończyli etap zjeżdżając z 2650m w
fatalnych warunkach, po zaśnieżonej i nawet zalodzonej u góry drodze
na kołach 23mm:
http://www.youtube.com/watch?v=y5wPEymv-oQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=rnJvU0ofskc&feature=related

Wielu zawodników na mecie nie było w stanie nawet zsiąść z roweru o
własnych siłach, ryzyko było niemałe, a jakoś akurat o kaskach nikt
wtedy nie stękał.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 11:35:29
Autor: Kamil
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11/04/2011 11:30, Michał Wolff wrote:
On 11 Kwi, 11:20, "Alfer_z_pracy"<alferwywa...@mp.pl>  wrote:

Lech Piasecki, nasz mistrz kolarstwa, dorzuca kolejny kamyczek do dyskusji o
kaskach. W zasadzie niejako przy okazji o nich napomkn , ale znaj c
popularno GW, ziarenko skutecznie wykie kuje w r d rodzic w i nie tylko.

Guzik a nie wykołkuje, trochę przeceniasz wpływ Lecha Piaseckiego na
gusta przeciętnego Polaka. Był to chyba nasz najwybitniejszy kolarz
zawodowy, ale poza światkiem kolarskim nie jest w ogóle znany, nawet
Czesław Lang (jednak dużo słabszy od Piaseckiego) jest człowiekiem o
niebo bardziej "medialnym".

A odnosząc się do tej wypowiedzi warto pamiętać, że niemal cała swoją
kolarską karierę Lech Piasecki jeździł BEZ KASKU, zaliczając między
innymi legendarny etap Giro 1988 w śnieżycy na Passo Gavia, gdzie
zawodnicy (oczywiście bez kasków!) kończyli etap zjeżdżając z 2650m w
fatalnych warunkach, po zaśnieżonej i nawet zalodzonej u góry drodze
na kołach 23mm:
http://www.youtube.com/watch?v=y5wPEymv-oQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=rnJvU0ofskc&feature=related

Wielu zawodników na mecie nie było w stanie nawet zsiąść z roweru o
własnych siłach, ryzyko było niemałe, a jakoś akurat o kaskach nikt
wtedy nie stękał.

20 lat temu nikt też nie stękał o pasach bezpieczeństwa ani fotelikach dla dzieci, które skakały po całym małym fiacie w drodze na wakacje.

Czego to dowodzi? Niczego.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-11 04:35:31
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 12:35, Kamil <ka...@spam.com> wrote:

20 lat temu nikt też nie stękał o pasach bezpieczeństwa ani fotelikach
dla dzieci, które skakały po całym małym fiacie w drodze na wakacje.

Czego to dowodzi? Niczego.


Te dwie sprawy nie mają ze sobą NIC WSPÓLNEGO. Nie ma żadnych
poważnych badań mówiących o realnym podniesieniu bezpieczeństwa
rowerzystów jeżdżących w kaskach, w stosunku do pasów w samochodach
jest takich badań wiele. Co więcej - w kraju o najmniejszej liczbie
wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów w stosunku do ich liczby
(Holandia) w kaskach jeździ poniżej 1% rowerzystów! To dość dobitnie
pokazuje jaki realny wpływ na bezpieczeństwo ma problem kasków ;)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 14:47:05
Autor: blesq
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
W dniu 2011-04-11 13:35, Michał Wolff napisał(-a):
Te dwie sprawy nie mają ze sobą NIC WSPÓLNEGO. Nie ma żadnych
poważnych badań mówiących o realnym podniesieniu bezpieczeństwa
rowerzystów jeżdżących w kaskach, w stosunku do pasów w samochodach
jest takich badań wiele. Co więcej - w kraju o najmniejszej liczbie
wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów w stosunku do ich liczby
(Holandia) w kaskach jeździ poniżej 1% rowerzystów! To dość dobitnie
pokazuje jaki realny wpływ na bezpieczeństwo ma problem kasków ;)

Nie żebym bronił idei kasków (chociaż jeżdząc po stolicy sam używam, tak dla własnego [lepszego] samopoczucia), ale weź pod uwagę świadomość kierowców samochodów w Holandii i porównaj ją ze świadomością naszych kierowców ;] U nas ~1% kierowców zdaje sobie sprawę, że rowerzysta to pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego a nie jakiś wkurzający człowieczek zajmujący mu połowę pasa ruchu... W Holandii rowerzyści mogą się czuć o wieeeeeele bezpieczniej na ulicy niż w Polsce, więc porównywanie nas i ich jest trochę nieodpowiednie.

--
mr

Data: 2011-04-11 15:40:58
Autor: Krzysztof Naworyta
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
blesq wrote:

|| Te dwie sprawy nie mają ze sobą NIC WSPÓLNEGO. Nie ma żadnych
|| poważnych badań mówiących o realnym podniesieniu bezpieczeństwa
|| rowerzystów jeżdżących w kaskach, w stosunku do pasów w samochodach
|| jest takich badań wiele. Co więcej - w kraju o najmniejszej liczbie
|| wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów w stosunku do ich liczby
|| (Holandia) w kaskach jeździ poniżej 1% rowerzystów! To dość dobitnie
|| pokazuje jaki realny wpływ na bezpieczeństwo ma problem kasków ;)
|
| Nie żebym bronił idei kasków (chociaż jeżdząc po stolicy sam używam,
| tak dla własnego [lepszego] samopoczucia), ale weź pod uwagę
| świadomość kierowców samochodów w Holandii i porównaj ją ze
| świadomością naszych kierowców ;] U nas ~1% kierowców zdaje sobie
| sprawę, że rowerzysta to pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego a nie
| jakiś wkurzający człowieczek zajmujący mu połowę pasa ruchu... W
| Holandii rowerzyści mogą się czuć o wieeeeeele bezpieczniej na ulicy
| niż w Polsce, więc porównywanie nas i ich jest trochę nieodpowiednie.

Cóż, świadomość świadomością, niewątpliwie.
Niemniej robi się badania (na ile miarodajne, nie wiem), które wykazują, że kierowca mijający rowerzystę okaskowanego zachowuje mniejszy odstęp niż w przypadku rowerzysty z gołą głową.
"Kompensacja ryzyka" ale od strony kierowcy :)

Niezaleznie jak rowerzyści wkurzają kierowców, mało który z tych ostatnich ma ochotę pójść za kratki z powodu wypadku.

--
KN

Data: 2011-04-11 16:43:40
Autor: Fabian
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
W dniu 11.04.2011 14:47, blesq pisze:
W dniu 2011-04-11 13:35, Michał Wolff napisał(-a):
Te dwie sprawy nie mają ze sobą NIC WSPÓLNEGO. Nie ma żadnych
poważnych badań mówiących o realnym podniesieniu bezpieczeństwa
rowerzystów jeżdżących w kaskach, w stosunku do pasów w samochodach
jest takich badań wiele. Co więcej - w kraju o najmniejszej liczbie
wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów w stosunku do ich liczby
(Holandia) w kaskach jeździ poniżej 1% rowerzystów! To dość dobitnie
pokazuje jaki realny wpływ na bezpieczeństwo ma problem kasków ;)

Nie żebym bronił idei kasków (chociaż jeżdząc po stolicy sam używam, tak
dla własnego [lepszego] samopoczucia), ale weź pod uwagę świadomość
kierowców samochodów w Holandii i porównaj ją ze świadomością naszych
kierowców ;] U nas ~1% kierowców zdaje sobie sprawę, że rowerzysta to
pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego a nie jakiś wkurzający człowieczek
zajmujący mu połowę pasa ruchu... W Holandii rowerzyści mogą się czuć o
wieeeeeele bezpieczniej na ulicy niż w Polsce, więc porównywanie nas i
ich jest trochę nieodpowiednie.

Więc recepta jest prosta. Trzeba się zając kierowcami, a nie
rowerzystami aby zwiększyć bezpieczeństwo tych drugich.

Fabian.

Data: 2011-04-11 17:00:04
Autor: blesq
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
W dniu 2011-04-11 16:43, Fabian napisał(-a):
Więc recepta jest prosta. Trzeba się zając kierowcami, a nie
rowerzystami aby zwiększyć bezpieczeństwo tych drugich.

Fabian.

Taaaa... bardzo 'prosta' ;)

--
mr

Data: 2011-04-13 16:11:38
Autor: SHP
Piasecki:
blesq <marcin.rudnicki@-NOSPAM-gmail.com> napisał(a):
W Holandii rowerzyści mogą się czuć o wieeeeeele bezpieczniej na ulicy niż w Polsce, więc porównywanie nas i ich jest trochę nieodpowiednie.

IMO promowanie kasków, to promowanie podejścia, że jazda rowerem nie jest
bezpieczna. Czy o to nam chodzi?

--


Data: 2011-04-11 15:35:43
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Piasecki: "trzeba zakładać kask" [ot]
Michał Wolff, Mon, 11 Apr 2011 04:35:31 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Nie ma żadnych
poważnych badań mówiących o realnym podniesieniu bezpieczeństwa
rowerzystów jeżdżących w kaskach, w stosunku do pasów w samochodach
jest takich badań wiele.

Mhm. Szkoda tylko, że dowodzą one (statystyki), że od wprowadzenia
obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodach _wzrósł_ odsetek
ofiar. Myślę, że jesteś w stanie wykoncypować dlaczego.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-04-11 15:15:27
Autor: Kamil
Piasecki: "trzeba zakładać kask" [ot]
On 11/04/2011 14:35, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Michał Wolff, Mon, 11 Apr 2011 04:35:31 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Nie ma żadnych
poważnych badań mówiących o realnym podniesieniu bezpieczeństwa
rowerzystów jeżdżących w kaskach, w stosunku do pasów w samochodach
jest takich badań wiele.

Mhm. Szkoda tylko, że dowodzą one (statystyki), że od wprowadzenia
obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodach _wzrósł_ odsetek
ofiar. Myślę, że jesteś w stanie wykoncypować dlaczego.



W 1983 roku wprowadzono obowiązek zapinania pasów na przednim fotelu. W 1991 roku rozszerzono ten obowiązek na pasażerów tylnej kanapy. W obydwu przypadkach śmiertelność na drogach spadła pomimo stałego wzrostu liczby samochodów:

http://www.krbrd.gov.pl/gambit/gambit2000.pdf - wykres na dole 7 strony.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-12 09:19:41
Autor: Mariusz Kruk
Piasecki: "trzeba zakładać kask" [ot]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
W 1983 roku wprowadzono obowiązek zapinania pasów na przednim fotelu. W 1991 roku rozszerzono ten obowiązek na pasażerów tylnej kanapy. W obydwu przypadkach śmiertelność na drogach spadła pomimo stałego wzrostu liczby samochodów:

http://www.krbrd.gov.pl/gambit/gambit2000.pdf - wykres na dole 7 strony.

Jesteś idiotą, czy tylko udajesz?

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,58342761
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-04-11 16:49:29
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
Co więcej - w kraju o najmniejszej liczbie wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów w stosunku do ich liczby
(Holandia) w kaskach jeździ poniżej 1% rowerzystów!

U nas ścieżek się nie buduje, bo nie ma tylu rowerzystów używających rowerów jako środka transportu nie tylko do
rekreacji, nie ma takiego nacisku na władze jak w Holandii.

A.

Data: 2011-04-11 08:01:59
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 16:49, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

U nas ścieżek się nie buduje, bo nie ma tylu rowerzystów używających rowerów
jako środka transportu nie tylko do
rekreacji, nie ma takiego nacisku na władze jak w Holandii.

Jak rzadko kiedy muszę poprzeć kolegę Alfera. Brak ścieżek powoduje
wzrost skuteczności kasków do poziomu rzędu 70-80%, bo jak wiadomo
kawałek styropianu na głowie chroni nawet przed uderzeniami tonowych
samochodów.

Ale furda z uderzeniami! Ci co jeżdżą dużo wiedzą jaki problem
stanowią odpryski, zwłaszcza w peletonie szosowców na 10 atmosferach
kamienie na wysokości twarzy śmigają aż miło, to nie lada wyzwanie.
Dlatego ponowię swoją propozycję z jednej z dyskusji o kaskach.
Produkt doskonale sprawdzony, produkowany na masową skalę, używany
przez wielu, swego czasu bardzo popularny wśród niemieckich
rowerzystów preferujących podróże ze sporym bagażem. Nie należy do
rzeczy tanich, ale nie musze chyba podkreślać, że na własnym
bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać, a ten produkt chroni przed
każdym uderzeniem kamienia, samochodu, a nawet i czegoś szybszego. A
poziom kultowości - nie do przecenia; takim cool-gościom jak Alfer nie
muszę tego tłumaczyć:
http://strony.aster.pl/cybergraffiti/wyposazenie/helm%20WH%202/helmWH2.html
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2013-08-09 11:19:34
Autor: Paweł Olaszek
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
W dniu 2011-04-11 17:01, Michał Wolff pisze:

Produkt doskonale sprawdzony, produkowany na masową skalę, używany
przez wielu, swego czasu bardzo popularny wśród niemieckich
rowerzystów preferujących podróże ze sporym bagażem.

http://strony.aster.pl/cybergraffiti/wyposazenie/helm%20WH%202/helmWH2.html

Poniższy jest lepszy, bo zwiększa "bezpieczeństwo bierne" (inni ominą cię większym łukiem, także autem).

http://lh4.ggpht.com/-gDpHImB3d9o/UAMZzV-nHdI/AAAAAAAAFkc/JBJTv6ya5Ps/_DSC0085.JPG?imgmax=800
http://tiny.pl/hb24z


--
pozdrawiam,
Paweł

Data: 2013-11-01 15:39:23
Autor: Olivander
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
a http://tiny.pl/qgdz8 zwiększy odstęp ominięcia do >>1m

Wczoraj wykonałem OTB. Gostek zahamował autkiem raptem, było stromo z góry (zjazd Powstania Stycz w Gdni) usiłowałem wskoczyć na chodnik, ale tam był krawężnik ze 30cm, nie wyrobiłem i siup. Odrapane łydki, obie dłonie, prawy bark obity, chodzę posykując i się generalnie skradam. Normalka.

A głowa cała. Nie dotknąłem nią gleby. Inny zaskakująco cały obiekt to laptop, w torbie przez ramię. Niczego nie usiłuję dowodzić. Rzadko jeżdżę w kasku, choc mam ich całą kolekcje, prezenty. Noszę tylko jak wiozę synka (by się nie stawiał przy zakładaniu), albo jak demonstruję na Masie.

Data: 2013-11-02 10:35:06
Autor: Coaster
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Niezly nekroposting :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2013-11-02 12:31:52
Autor: geos
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 02.11.2013 10:35, Coaster wrote:
Niezly nekroposting :-P

wygląda nawet na nekroflame ;) w sumie 1.11 więc pasuje powyciągać jakieś wątki-zombie...

Data: 2011-04-12 06:51:09
Autor: Menel
Piasecki:
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):  Nie ma =BFadnych
powa=BFnych bada=F1 m=F3wi=B1cych o realnym podniesieniu bezpiecze=F1stwa
rowerzyst=F3w je=BFd=BF=B1cych w kaskach

Ja zrobiłem poważny krasztest głowy w kasku w spotkaniu z płytą betonową przy prędkości ~30km/h. Może zrobisz podobny bez kasku i porównamy wyniki?

--


Data: 2011-04-12 09:03:25
Autor: Fabian
Piasecki:
W dniu 12.04.2011 08:51, Menel pisze:
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):  Nie ma =BFadnych
powa=BFnych bada=F1 m=F3wi=B1cych o realnym podniesieniu bezpiecze=F1stwa
rowerzyst=F3w je=BFd=BF=B1cych w kaskach

Ja zrobiłem poważny krasztest głowy w kasku w spotkaniu z płytą betonową przy prędkości ~30km/h. Może zrobisz podobny bez kasku i porównamy wyniki?

Wypadek nie polega na skoku na główkę na beton, nie uważasz? Dla mnie to
dwie zupełnie różne zdarzenia.

Fabian.

Data: 2011-04-12 07:29:32
Autor: Menel
Piasecki:
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
W dniu 12.04.2011 08:51, Menel pisze:
> Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a): > >  Nie ma =BFadnych
>> powa=BFnych bada=F1 m=F3wi=B1cych o realnym podniesieniu
bezpiecze=F1stwa
>> rowerzyst=F3w je=BFd=BF=B1cych w kaskach
> > Ja zrobiłem poważny krasztest głowy w kasku w spotkaniu z płytą betonową > przy prędkości ~30km/h. Może zrobisz podobny bez kasku i porównamy
wyniki?

Wypadek nie polega na skoku na główkę na beton, nie uważasz? Dla mnie to
dwie zupełnie różne zdarzenia.

Fabian.
sory byłem nieprecyzyjny
To rower (ze mną)jechał 30. W momencie spotkania z płytą głowa mogła lecieć sporo szybciej. --


Data: 2011-04-12 09:50:40
Autor: Fabian
Piasecki:
W dniu 12.04.2011 09:29, Menel pisze:
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
W dniu 12.04.2011 08:51, Menel pisze:
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):  Nie ma =BFadnych
powa=BFnych bada=F1 m=F3wi=B1cych o realnym podniesieniu
bezpiecze=F1stwa
rowerzyst=F3w je=BFd=BF=B1cych w kaskach

Ja zrobiłem poważny krasztest głowy w kasku w spotkaniu z płytą betonową przy prędkości ~30km/h. Może zrobisz podobny bez kasku i porównamy
wyniki?

Wypadek nie polega na skoku na główkę na beton, nie uważasz? Dla mnie to
dwie zupełnie różne zdarzenia.

Fabian.
sory byłem nieprecyzyjny
To rower (ze mną)jechał 30. W momencie spotkania z płytą głowa mogła lecieć sporo szybciej.

Wypadek na rowerze to sytuacja złożona, nie można jej rozpatrywać i
porównywać do prostej sytuacji walenia głową w beton.

Fabian.

Data: 2011-04-12 08:05:17
Autor: Menel
Piasecki:
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
Wypadek na rowerze to sytuacja złożona, nie można jej rozpatrywać i
porównywać do prostej sytuacji walenia głową w beton.


Masz rację. Walnąłem bokiem.

--


Data: 2011-04-12 10:02:29
Autor: Mariusz Kruk
Piasecki:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Fabian"
Wypadek na rowerze to sytuacja złożona, nie można jej rozpatrywać i
porównywać do prostej sytuacji walenia głową w beton.

No co ty - on jechał 30km/h, rower jechał 30km/h, to on jechał na
rowerze 60km/h.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,58342761
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-04-12 13:45:29
Autor: Maciek
Piasecki:
Wypadek na rowerze to sytuacja złożona, nie można jej rozpatrywać i
porównywać do prostej sytuacji walenia głową w beton.

....widzisz ja np. jeździłem całę życie bez kasku, miałem parę wypadków, łącznie z zaliczeniem samochodu przy znacznej prędkości;-) Nigdy nic mi się nie stało poważnego.
Od paru lat zacząłem sam od siebie jeździć w deklu, bynajmniej nie namawiany reklamami. Cholerne słońce świecące w czaszkę i pot zalewający oczy przeszkadzały.
No i miałem przygodę, walnąłem głową tak, że zamiast popękanego kasku z odciskami w plastiku, miałbym przyjemność wyjmowania kamieni z czaszki. Wystarczył tylko felerny raz i kask się przydał minimalizując obrażenia.

Data: 2011-04-12 14:02:01
Autor: Fabian
Piasecki:
W dniu 12.04.2011 13:45, Maciek pisze:
Wypadek na rowerze to sytuacja złożona, nie można jej rozpatrywać i
porównywać do prostej sytuacji walenia głową w beton.

...widzisz ja np. jeździłem całę życie bez kasku, miałem parę wypadków,
łącznie z zaliczeniem samochodu przy znacznej prędkości;-) Nigdy nic mi
się nie stało poważnego.
Od paru lat zacząłem sam od siebie jeździć w deklu, bynajmniej nie
namawiany reklamami. Cholerne słońce świecące w czaszkę i pot zalewający
oczy przeszkadzały.
No i miałem przygodę, walnąłem głową tak, że zamiast popękanego kasku z
odciskami w plastiku, miałbym przyjemność wyjmowania kamieni z czaszki.
Wystarczył tylko felerny raz i kask się przydał minimalizując obrażenia.

Nie chcę Cię zniechęcać, ale to tylko potwierdza teorię, że kaski
przyczyniają się do wypadków.

Fabian.

Data: 2011-04-12 14:06:28
Autor: Maciek
Piasecki:
Nie chcę Cię zniechęcać, ale to tylko potwierdza teorię, że kaski
przyczyniają się do wypadków.


tia... szczególnie do tej większości wypadków, które miałem wcześniej bez kasku.

Data: 2011-04-12 14:58:33
Autor: Fabian
Piasecki:
W dniu 12.04.2011 14:06, Maciek pisze:
Nie chcę Cię zniechęcać, ale to tylko potwierdza teorię, że kaski
przyczyniają się do wypadków.


tia... szczególnie do tej większości wypadków, które miałem wcześniej
bez kasku.

Nie precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o wypadki z urazem głowy.
Dopiero jak kupiłeś kask to zrządzeniem losu się przydał. Wcześniej
głowa zawsze była cała.

Fabian.

Data: 2011-04-12 15:16:54
Autor: kml
Piasecki:

Użytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:io1i9p$qeu$1inews.gazeta.pl...

Nie precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o wypadki z urazem głowy.
Dopiero jak kupiłeś kask to zrządzeniem losu się przydał. Wcześniej
głowa zawsze była cała.

Fabian.

Pieprzysz głupoty. Masz strasznie cienkie i zajebiście mocno naciągane teorie.


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-13 23:16:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Piasecki:
On Tue, 12 Apr 2011, Menel  wrote:

sory byłem nieprecyzyjny
To rower (ze mną)jechał 30.

  Ta płyta stała *w poprzek* ruchu Twojej głowy, głowa zatrzymała
ciało razem z rowerem i Ty dalej na precla piszesz?
  Szacun ;)

W momencie spotkania z płytą głowa mogła lecieć
sporo szybciej.

  Na mój gust, to ta głowa leciała z prędkością upadku z wysokości
metra. Mniej niż wysokość z której spadała, bo po drodze trzeba
było jeszcze rower (razem z całym ciałem) obrócić co zużyło część
energii na ruch w bok oraz wygenerowanie momentu pędu, a nic
bez energii się nie obędzie.
  To że "poślizg" do tego poprzecznego ruchu miał 30kmph
albo i lepiej to inna sprawa, całkiem jakby przyłożyć głowę
do pasa transmisyjnego zasuwającego z taką prędkością:
skórę zedrze, może skręcić kark[1], ale nie ma NIC
wspolnego z walnięciem w poprzeczną przeszkodę!
  To właśnie wszystki "poprzeczki" - krawężniki, kosze,
ławki itede są "zabijalne" z p. widzenia energii tych
poziomych 30kmph.
[1] do przemyślenia: czy przy takim "przyłożeniu" kask
  jakkolwiek może pomóc ochronić przed skręceniem karku?
  IMVHO - oczywiście tak. Jak będzie teflonowy :|

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-14 05:58:23
Autor: Menel
Piasecki:
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał(a):
On Tue, 12 Apr 2011, Menel  wrote:

> sory byłem nieprecyzyjny
> To rower (ze mną)jechał 30.

  Ta płyta stała *w poprzek* ruchu Twojej głowy, głowa zatrzymała
ciało razem z rowerem i Ty dalej na precla piszesz?
  Szacun ;)

płyta leżała sobie spokojnie razem z innymi na drodze a ja próbowałem wykonać coś w rodzaju testu łosia na lodzie.
No i w połowie się udało bo łosia(a raczej młodą łosiankę) ominąłem.

--


Data: 2011-04-13 15:38:24
Autor: Rafał Muszczynko
Piasecki:
Menel  <menel13@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):  Nie ma =BFadnych
> powa=BFnych bada=F1 m=F3wi=B1cych o realnym podniesieniu bezpiecze=F1stwa
> rowerzyst=F3w je=BFd=BF=B1cych w kaskach

Ja zrobiłem poważny krasztest głowy w kasku w spotkaniu z płytą betonową przy prędkości ~30km/h. Może zrobisz podobny bez kasku i porównamy wyniki?

Przeżyłem podobny wypadek, nawet przy nieco wyższej prędkości. Nie na beton co
prawda, ale na równie twardą ubitą ziemię (miejsce do lądowania za hopką).
Złamałem obojczyk, złamałem rękę, zbiłem oba piszczele, stłukłem nadgarstki...
Głowie nic, jechałem bez kasku.

Czego to dowodzi? Że badanie statystyczne na próbie wynoszącej sztuk jeden ma
zerową wartość naukową. Zarówno mój przypadek, jak i Twój.


--


Data: 2011-04-14 06:07:02
Autor: Menel
Piasecki:
=?ISO-8859-2?Q?Rafa=B3_Muszczynko?= <roweroraffi.SKASUJ@gazeta.pl> napisał
(a):
 
Czego to dowodzi? Że badanie statystyczne na próbie wynoszącej sztuk jeden
ma
zerową wartość naukową. Zarówno mój przypadek, jak i Twój.


Nie prawda. W moim przypadku badania objęły 100% procent moich głów i udowodniły że decyzja o zakupie kasku była słuszna.

W twoim przypadku powstaje pytanie czy badanie już się zakończyło?

--


Data: 2011-04-14 09:18:27
Autor: kawoN
Piasecki:
W dniu 11-04-14 08:07, Menel pisze:
Nie prawda. W moim przypadku badania objęły 100% procent moich głów i
udowodniły że decyzja o zakupie kasku była słuszna.

W twoim przypadku powstaje pytanie czy badanie już się zakończyło?

Ech zajadła dyskusja kaskowa. Na moje oko - żaden przypadek nie daje
podstaw do wyciągania wniosków: nawet ten że ktoś przywalił kaskiem
w beton i kask się rozpadł - zasadniczo nie wiadomo co by się
stało z głową gdyby kasku nie było. (jedni mają głowy twarde, inni
bardziej miękkie etc.)
Trudno tą samą sytuację
odwzorować bez kasku (chyba że ktoś podejdzie do badań
w sposób naukowy :)

Kask daje szanse na zmniejszenie skutków uderzenia górną częścią głowy
w coś ostrego i twardego i tyle. Czy taki przypadek się zdarzy czy
nie - nie wiadomo - raczej każdy z nas wolałby żeby się nie zdarzył...
ale jak napisał kiedyś klasyk Holmes "zdarzyć się może".

A że każdy kowalem swojego losu niech decyduje. Nakazów i zakazów
jakie nakłada na nas państwo nie zwalczymy (chyba że zmienimy ustrój
ale chyba nas trochę za mało). Ja i tak bym nie jeździł gdyby był
nakaz (obecnie jeżdżę rowerem wyposażonym niezgodnie z przepisami
i nic się nie dzieje) - a że lud słucha lobbystów ? Zawsze słuchał
- lud potrzebuje wskazówek jak żyć.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy off-line
www.bike4win.pl

Data: 2011-04-11 13:12:05
Autor: Mariusz Kruk
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
20 lat temu nikt też nie stękał o pasach bezpieczeństwa ani fotelikach dla dzieci, które skakały po całym małym fiacie w drodze na wakacje.

A teraz idź, sprawdź dane źródłowe i nie bredź więcej.

Czego to dowodzi? Niczego.

Tego, że masz pęd do ewangelizowania mocno niezależny od obiektywnej
i mierzalnej rzeczywistości.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,58342761
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-04-11 12:37:25
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
Guzik a nie wykołkuje, trochę przeceniasz wpływ Lecha Piaseckiego na
gusta przeciętnego Polaka. Był to chyba nasz najwybitniejszy kolarz
zawodowy, ale poza światkiem kolarskim nie jest w ogóle znany

Ale zerknąłeś do wspomnianego artykułu? Nawet totalny laik w dziedzinie sportu, przysłowiowy 40-letni rodzic z brzuszkiem i nowo nabytym rowerem z Selgrosa, po przeczytaniu tego artykułu będzie wiedział kto zacz, równocześnie na zasadzie prostego mechanizmu "jeśli Mistrz Kolarstwa o tym wspomina, to znaczy że ma rację" (pod)świadomie przyswoi sobie równanie "rower = trzeba zakładać kask". Bezkrytycznie.

A.

Data: 2011-04-11 04:32:42
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 12:37, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Ale zerknąłeś do wspomnianego artykułu?

A Ty zerknąłeś? Bo odnoszę wrażenie, że zwyczajnie MANIPULUJESZ..
Wywiad nie ma nic wspólnego z kaskami, Piasecki wspomina o tym
zupełnym mimochodem, ktoś kto czyta ten wywiad - nawet nie zwróci na
to uwagi. A Ty z paru słów bardzo długiego wywiadu - robisz jego
główną tezę!

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 13:48:29
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
ktoś kto czyta ten wywiad - nawet nie zwróci na to uwagi

O rany, faktycznie, masz rację! Dzięki za sprostowanie, nie wiedziałem. O ja głupi... co bym bez Wolffa, nauczyciela mego, począł!

A.

Data: 2011-04-11 05:05:49
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 13:48, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

O rany, faktycznie, masz racj ! Dzi ki za sprostowanie, nie wiedzia em. O ja
g upi... co bym bez Wolffa, nauczyciela mego, pocz !

Prawda jest taka - że Ci się po prostu nudziło, więc postanowiłeś
sprowokować flejma, bo wiesz dobrze że ten temat jest tutaj chodliwy.
A że ta wypowiedź Piaseckiego absolutnie nic nowego do tematu nie
wnosi - to nie szkodzi, każdy pretekst jest dobry...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 14:30:13
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
Prawda jest taka - że Ci się po prostu nudziło, więc postanowiłeś sprowokować flejma

Pudło! W świetle niedawnej dyskusji o kaskach podałem tę informację, żeby spróbować pokazać że nawet stupostowe i przemyślane wątki z grupy mogą mieć znikome znaczenie wobec zaledwie kilku, rzuconych mimochodem, słów w mediach. I dam sobie głowę uciąć, że nawet "anonimowy" Lech Piasecki (zdziwiłbyś się, jak wielu Polaków wciąż pamięta tego zawodnika, wbrew Twoim wydumanym założeniom podanym na początku) ma większy wpływ na kaskozę niż niekończące się wątki na abstrakcyjnym dla wielu medium jakim jest jakaś "grupa dyskusyjna".

bo wiesz dobrze że ten temat jest tutaj chodliwy

No słońce, a gdzie miałem to wrzucić, na pl.rec.muzyka.gitara?

A.

Data: 2011-04-11 05:48:11
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 14:30, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

> Prawda jest taka - że Ci się po prostu nudziło, więc postanowiłeś
> sprowokować flejma

Pudło! W świetle niedawnej dyskusji o kaskach podałem tę informację, żeby
spróbować pokazać że nawet stupostowe i przemyślane wątki z grupy mogą mieć
znikome znaczenie wobec zaledwie kilku, rzuconych mimochodem, słów w
mediach.

Mój ty Socjologu!

I dam sobie głowę uciąć, że nawet "anonimowy" Lech Piasecki
(zdziwiłbyś się, jak wielu Polaków wciąż pamięta tego zawodnika, wbrew Twoim
wydumanym założeniom podanym na początku) ma większy wpływ na kaskozę niż
niekończące się wątki na abstrakcyjnym dla wielu medium jakim jest jakaś
"grupa dyskusyjna".

Na Twoim miejscu uważałbym bardziej, bo Ci ta główka prędko spadnie.
Jaki odzew ten artykuł wywołał odzew widać po liczbie komentarzy :))
W chwili gdy to piszę - jest (słownie) jeden i to właśnie przeciw
kaskom (i niewątpliwie napisał go ktoś z precla).
Byle artykuł o pierwszym z brzegu piłkarzu, nie wspominając już o
Kaczyńskim, który czepił się Tuska, lub Tuska który czepił się
Kaczyńskiego (tylko to już nie na Wyborczej :)) - wywoła tych
komentarzy dziesiątki, więc radziłbym zejść na ziemię.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

No słońce, a gdzie miałem to wrzucić, na pl.rec.muzyka.gitara?

Może pl.rec.fantastyka.sf-f ?
Albo pl.rec.humor.monty-python ?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 15:24:24
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
Jaki odzew ten artykuł wywołał odzew widać po liczbie komentarzy :))
W chwili gdy to piszę - jest (słownie) jeden i to właśnie przeciw kaskom (i niewątpliwie napisał go ktoś z precla).

Zgaduję, że mówisz o komentarzach na stronie GW? Czy liczba komentarzy w internecie jest skorelowana z liczbą osób, które przeczytały go w wersji papierowej? Kompletnie nie jestem o tym przekonany, to są niemal oddzielne byty. Więc nie wiem co chcesz tym udowodnić, ewentualnie poza mizerną aktywnością gazetowych internautów.

Dokładnych danych nie mam ale nakład W.O. mieści się prawdopodobnie w widełkach 100.000 - 300.000, bez wnikania w szczegóły są to liczby o ileś rzędów większe od popularności pl.rec.rowery. Chyba że i z tym chcesz dyskutować, ale znów wychodzimy poza tematykę precla.

I trzeba być jednak niezmiernie pysznie przekonanym o swojej wszechwiedzy, żeby publicznie napisać o Piaseckim "poza światkiem kolarskim nie jest w ogóle znany". Ale co ja tam wiem...

A.

Data: 2011-04-11 06:41:09
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 15:24, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Zgaduj , e m wisz o komentarzach na stronie GW? Czy liczba komentarzy w
internecie jest skorelowana z liczb os b, kt re przeczyta y go w wersji
papierowej? Kompletnie nie jestem o tym przekonany, to s niemal oddzielne
byty. Wi c nie wiem co chcesz tym udowodni , ewentualnie poza mizern
aktywno ci gazetowych internaut w.

Nice try...

I trzeba by jednak niezmiernie pysznie przekonanym o swojej wszechwiedzy,
eby publicznie napisa o Piaseckim "poza wiatkiem kolarskim nie jest w
og le znany". Ale co ja tam wiem...

Nie rozśmieszaj mnie takimi tekstami. Na czym jak na czym - ale na tym
akurat znam się świetnie, nieraz dyskutowałem o tych sprawach i nawet
osoby będące w tematach kolarskich nie miały o Piaseckim pojęcia. Jest
to postać (ku mojemu ubolewaniu, bo był to wybitny kolarz) niemal
zapomniana, nieraz się o tym przekonywałem, podejrzewam, że nawet na
tej grupie mało kto jest w stanie wymienić jego sukcesy bez zaglądania
do Wikipedii, dokładnie tak samo jak to ma miejsce w przypadku
najwybitniejszego polskiego kolarskiego talentu ostatnich lat, parę
lat młodszego od Piaseckiego - Joachima Halupczoka. Wymienisz mi
Mistrzu Alferze jego największy sukces jako ZAWODOWCA? Wymienisz z
ręką na sercu, że nie korzystałeś z sieci?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 16:04:32
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
Nie rozśmieszaj mnie takimi tekstami

Dlaczego nie? Śmiech to zdrowie!

Wymienisz mi Mistrzu Alferze jego największy sukces jako ZAWODOWCA?

A co to, klasówka? Nie wymienię sukcesów Piaseckiego, tak samo jak sukcesów Lubańskiego, Szewińskiej czy Kozakiewicza. Ba, nawet nie pamiętam które miejsce zajął w zeszłym roku Kubica! Tyle, że co innego pamięć do dat, wyników czy tytułów, co innego emocje, jakie dany bohater ze sobą niesie. Taka moja matula, która ostatnio na rowerze siedziała za Gomułki, Piaseckiego pamięta. Nie generalizuj chłopie, bo się możesz na swojej pewności mocno przejechać. Jak już niejedn raz się o tym przekonałem, _Twoje_ doświadczenia często są wybitnie subiektywne (choćby Twoja dzisiejsza niewiedza o sklepach netowych wysyłających za free tanie przedmioty), więc wybacz, ale Twój "argument" w rodzaju "nieraz dyskutowałem o tych sprawach i nawet osoby będące w tematach kolarskich nie miały o Piaseckim pojęcia" jest dla mnie nicnieznaczący. Świat się na Wolffie nie zamyka :)

Na czym jak na czym - ale na tym akurat znam się świetnie

ROTFL!!!!!!!!!! Ależ Michale, po co ta fałszywa skromność? O mamooooo!!

Samochwała w kącie stała / I wciąż tak opowiadała: / "Zdolna jestem niesłychanie, / Najpiękniejsze mam ubranie / (...)

Co Ty byś biedaku bez internetu zrobił! :-))))

A.

Data: 2011-04-11 07:36:36
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 16:04, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

A co to, klas wka? Nie wymieni sukces w Piaseckiego, tak samo jak sukces w
Luba skiego, Szewi skiej czy Kozakiewicza. Ba, nawet nie pami tam kt re
miejsce zaj w zesz ym roku Kubica! Tyle, e co innego pami do dat,
wynik w czy tytu w, co innego emocje, jakie dany bohater ze sob niesie.
Taka moja matula, kt ra ostatnio na rowerze siedzia a za Gomu ki,
Piaseckiego pami ta.

A moja nie. I co to za porywający argument? Całkowicie się nie zgadzam
z Twoją wypowiedzią odnośnie popularności Piaseckiego, tak trudno
załapać?

ale Tw j "argument" w rodzaju "nieraz dyskutowa em
o tych sprawach i nawet osoby b d ce w tematach kolarskich nie mia y o
Piaseckim poj cia" jest dla mnie nicnieznacz cy. wiat si na Wolffie nie
zamyka :)

Więc tym bardziej powinno to do Twojego łebka dotrzeć, że przy ocenie
popularności tej postaci argument człowieka, który nawet nie ma
pojęcia JAKIE sukcesy odnosił Piasecki - jest dla mnie pomijalny, o
tym właśnie pisałem w swoich wcześniejszych tekstach.

Co Ty by biedaku bez internetu zrobi ! :-))))

Swego czasu były modne kawały o różnych szczytach - szczycie chamstwa,
szczycie głupoty, szczycie lenistwa. Tą wypowiedź (wesoły koleżka,
który z długiego wywiadu na zupełnie inny temat, wyciągnął JEDNO
ZDANIE i na jego podstawie w pełni świadomie rozkręcił flejma oskarża
o miłość do trollowania kogoś kto to zauważył i komu ta manipulacja
się nie podoba) - zaliczyłbym do kawałów o szczycie bezczelności.

Ale cichosza, już wody w Twoim ogródku nie mącę; w końcu nieważne jaka
jest rzeczywistość, ważne co sobie ludzie pomyślą, parę
wysublimowanych na miarę XXI wieku sztuczek stylistycznych w stylu
ROFTL!!!!!!!! czy LOL!!!! - i ludzie uwierzą we wszystko. Jak to
mawiał Jean-Paul Sartre "Żyd to człowiek, którego inni uważają za
Żyda"...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-11 16:54:09
Autor: Alfer_z_pracy
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Michał Wolff napisał:
Całkowicie się nie zgadzam z Twoją wypowiedzią odnośnie popularności Piaseckiego, tak trudno załapać?

Nawet jeśli w GW wypowiedziałby się Jan Pokutko (l. 42, Stalowa Wola), wciąż jego głos rozbrzmiałby w tysiącach domów w Polsce. Siła mediów, myślę że zdajesz sobie sprawę co to oznacza.

Więc tym bardziej powinno to do Twojego łebka dotrzeć

Przyznaję... znów przegrałem z M.W. w dyspucie, znów powalił mnie na kolana i obnażył sromotnie niewiedzę maluczkiego... to jest Mistrz!

A.

Data: 2011-04-11 08:15:14
Autor: Michał Wolff
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 11 Kwi, 16:54, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Nawet je li w GW wypowiedzia by si Jan Pokutko (l. 42, Stalowa Wola), wci
jego g os rozbrzmia by w tysi cach dom w w Polsce. Si a medi w, my l e
zdajesz sobie spraw co to oznacza.

Twoja wiara w siłę mediów (a może siłę GAZETY WYBORCZEJ?) jest
inspirująca. W tym kontekście warto pamiętać o pewnej dość ciekawej
prawidłowości z polskiej polityki - od wielu już lat każda partia
posiadająca potężną machinę mediów publicznych - przegrywa wybory
parlamentarne ...

Przyznaj ... zn w przegra em z M.W. w dyspucie, zn w powali mnie na kolana
i obna y sromotnie niewiedz maluczkiego... to jest Mistrz!

Otrzyj łzy mój synu, jutro też będzie dzień, a ja opuszczam pole
bitewne precla na jakiś czas. Przygotuj się, potrenuj, pamiętaj, że
zasada "Bij Mistrza" jest zasadą rządzącą każdym sportem
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-04-13 18:29:05
Autor: Wojtek Sobociński
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Otrzyj łzy mój synu, jutro też będzie dzień, a ja opuszczam pole
bitewne precla na jakiś czas. Przygotuj się, potrenuj, pamiętaj, że
zasada "Bij Mistrza" jest zasadą rządzącą każdym sportem

Bijąca w oczy skromność...

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

Data: 2011-04-11 12:41:29
Autor: Jan Srzednicki
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
On 2011-04-11, Alfer_z_pracy wrote:
bo wiesz dobrze Ĺźe ten temat jest tutaj chodliwy

No słońce, a gdzie miałem to wrzucić, na pl.rec.muzyka.gitara?

Są kaski do gry na gitarze? Gdzie mogę dostać?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-04-11 13:17:12
Autor: ...::QRT::...
Piasecki: "trzeba zakładać kask"
Dnia Mon, 11 Apr 2011 03:30:05 -0700 (PDT), Michał Wolff napisał(a):


A odnosząc się do tej wypowiedzi warto pamiętać, że niemal cała swoją
kolarską karierę Lech Piasecki jeździł BEZ KASKU, zaliczając między
innymi legendarny etap Giro 1988


niektórzy wtedy używali takich skórzanych "kasków" w postacie 3 grubych
pasków skóry. Choć faktem jest iż nie było to powszechne.

Piasecki: "trzeba zakładać kask"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona