Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Piasty Deore XT M765

Piasty Deore XT M765

Data: 2017-08-04 14:20:43
Autor: ąćęłńóśźż
Piasty Deore XT M765
Czy piasty Deore XT serii M765 były naprawdę takie kiepskie, jak można wyczytać na amerykańskojęzycznych forach?
Odkręcające się konusy, rozpadające się piasty, woda w smarze, niedziałające wolnobiegi - same plagi egipskie.
Pytam, bo Amerykańce mają skrzywione spojrzenie na ceny czegokolwiek - dla nich "XT" to tanie budżetówki ("zapłaciłem zaledwie 100 bagsów za parę przód/tył, więc mogę po sezonie wyrzucić, ale co tydzień je serwisuję za $15").
Do tego ichnie "ważę 245 lbs czyli dość przeciętnie".

Data: 2017-08-04 20:07:28
Autor: PeJot
Piasty Deore XT M765
W dniu 2017-08-04 o 14:20, ąćęłńóśźż pisze:
Czy piasty Deore XT serii M765 były naprawdę takie kiepskie, jak można wyczytać na amerykańskojęzycznych forach?
Odkręcające się konusy, rozpadające się piasty, woda w smarze, niedziałające wolnobiegi - same plagi egipskie.

Dodałbym jeszcze bieżnie o twardości plasteliny.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2017-08-08 08:49:50
Autor: ąćęłńóśźż
Piasty Deore XT M765
Osobiste doświadczenie, czy 'urban legend'?

Mam piasty z innej serii na tych samych częściach (numerach katalogowych) i sprawiają wrażenie nie do zajechania - niedługo im stuknie pewnie dycha, a piast nigdy nie serwisowałem (to nie był główny rower, ale jednak jeżdżę), gdy obracam kołem to nie słychać absolutnie żadnego dźwięku nawet przytykając ucho do piasty (oczywiście przednie, bo tylne to wolnobieg cyka), no jak na poduszce magnetycznej ;-))

Może to kwestia umiejętności takiego lub innego skręcenia misek (kupowałem gotowe koła)??

Podobnie RM60 (Paralax) chodzą u mnie od kupna w sklepie jak w zegarku (również już 10 lat, w tym kilka zim), a RM65 to złom od samego patrzenia (kupiłem z drugiej ręki - może te "ręce" są/były do d...??).


-- -- -
Dodałbym jeszcze bieżnie o twardości plasteliny.

Data: 2017-08-08 10:10:25
Autor: Andrzej Ozieblo
Piasty Deore XT M765
W dniu 2017-08-08 o 08:49, ąćęłńóśźż pisze:

Może to kwestia umiejętności takiego lub innego skręcenia misek (kupowałem gotowe koła)??

Coś w tym jest. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś fabrycznie nowe piasty Shimano były zbyt mocno skręcone. Pierwsze co robiłem, to je prawidłowo regulowałem, czytaj luzowałem.

Nie jeżdżę bardzo hardcorowo, unikam błota i deszczu (jak sie trafi, to mimo wszystko jadę), ale jeżdżę głównie offroad i swoje ważę (jednak udało się zejść po wakacjach do 87-88 kg przy wzroście 186 :)). I nawet po kilku tys. km żadna z moich piast (większość Shimano) nie wymaga interwencji. Kiedyś, przed laty, profilaktycznie serwisowałem je co 1-2 lata. Teraz mi sie nie chce i nic złego z tego nie wynika. Nawet kiepski wydawałoby się Yoytech w tylnym kole chodzi bez zarzutu od 7 lat. Bębenek dostał małego luzu po ok. 1000 km, który dalej się nie powiększa.

Data: 2017-08-23 19:12:53
Autor: ąćęłńóśźż
Piasty Deore XT M765
Ponoć inne były pierwsze piasty z Japonii (lepsze), a inne późniejsze po przeniesieniu produkcji do Malezji (gorsze - duży rozrzut).
Szczęśliwie na mojej jest Japan ;-)

Dziś rozmawiałem z serwisantem i mówił, że przy nowej piaście trzeba pojeździć jakieś 5-7 dni i wtedy sprawdzić i ewentualnie dokręcić kontry.


-- -- -
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś fabrycznie nowe piasty Shimano były zbyt mocno skręcone.
Pierwsze co robiłem, to je prawidłowo regulowałem, czytaj luzowałem.

Piasty Deore XT M765

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona