Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Picowska "elita", he, he, he!

Picowska "elita", he, he, he!

Data: 2010-12-10 08:37:23
Autor: Azor jest pedałem
Picowska "elita", he, he, he!
Komisja ds. nacisków zderzyła wczoraj ze sobą b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i b. prezesa PZU Jaromira Netzla. Te funkcje pełnili za rządów PiS


Potem ich drogi się rozeszły i widać było, że nie przepadają za sobą. Zdecydowała o tym tzw. sprawa przeciekowa - rzekome ostrzeżenie szefa Samoobrony Andrzeja Leppera przed akcją CBA w Ministerstwie Rolnictwa w lipcu 2007 r.

Netzel został zatrzymany pod zarzutem złożenia fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa przeciekowego. Miał dać alibi ówczesnemu szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi, czyli zeznać o spotkaniu z ministrem w hotelu Marriott 5 lipca, w przeddzień akcji CBA. Kaczmarka podejrzewano, że jest źródłem przecieku (wiadomość o planowanej akcji miała dotrzeć do Leppera od Kaczmarka przez biznesmena Ryszarda Krauzego i posła Lecha Woszczerowicza).


Kaczmarek i Netzel 5 lipca w Marriotcie się nie spotkali. Ale śledztwa w sprawie przecieku i fałszywych zeznań Kaczmarka i Netzla zostały umorzone. Prokuratura uznała nawet, że nie ma dowodów na istnienie przecieku.

To zupełnie nie trafia do Zbigniewa Ziobry, który trwa w przekonaniu, że przeciek był, jego źródłem był Kaczmarek, a Netzel dał mu alibi. - W przypadku pana Netzla prokuratura skompromitowała się - przekonywał wczoraj Ziobro. Sugerował, że Netzel jest "zuchwały i bezkarny, bo ma wpływowych przyjaciół". Tak interpretował kpiący uśmieszek zabłąkany od czasu do czasu na twarzy b. prezesa PZU, dziś adwokata.

- Pan mi załatwił te zarzuty - mówił Jaromir Netzel, patrząc prosto w oczy Ziobrze. Uważa tak, bo 18 lipca podczas rozmowy z Ziobrą w jego gabinecie minister sprawiedliwości zdradził mu sporo szczegółów śledztwa przeciekowego. Wypytywał o Kaczmarka, Krauzego.

"Rozmowa stała się nie do wytrzymania, gdy Ziobro zapytał, czy ja na prośbę prezydenta Kaczyńskiego, jako prezes PZU, nie załatwiałem czegoś dla Ryszarda Krauzego" - zeznawał latem przed komisją Netzel. Ziobro twierdzi zupełnie co innego: że Netzel informował go wtedy nieprawidłowościach w PZU. - Chyba mnie pan myli z Jackiem Kurskim - kpił Netzel.

Obaj pozostali przy swoim zdaniu, ale Netzel przyniósł wczoraj ze sobą pismo do Ziobry z 27 lipca 2007 r., w którym nawiązuje do spornej rozmowy. Wynika z niego, że była rozmowa o śledztwie przeciekowym. - Te historyjki, które pan Ziobro snuje, nie mają nic wspólnego z prawdą - podsumował Netzel.

Jeszcze więcej czasu podczas konfrontacji zajęło analizowanie rozmów telefonicznych Ziobry z Netzlem z lata 2007 r. Obaj różnie je interpretowali. Netzel był w owym czasie podsłuchiwany. Wczoraj mówił: - Stenogramy z tych rozmów są obiektywnym dowodem. Może pan minister mógłby nam pomóc i powiedzieć, gdzie są te rozmowy, bo w aktach ich nie ma.

Ziobro chęci pomocy nie wyraził. Przeciwnie, podkreślał wciąż, że Netzel kłamał i kłamie. Bo np. monitoring pod Marriottem z 5 lipca 2007 r. go nie zarejestrował. Dręczył Netzla cytatami z zeznań Doroty J., jego znajomej i współpracowniczki w czasach prezesury w PZU. Wynika z nich, że jednak dawał fałszywe alibi Kaczmarkowi.

"Był zły, że Kaczmarek go uwikłał w historię, o której nie miał pojęcia" - zeznawała Dorota J. 30 sierpnia 2007 r., już po zatrzymaniu Netzla. Prokuratura nie wzięła jednak jej zeznań pod uwagę, a osobno toczy sprawę o to, czy nie zostały wymuszone.

- Jesteśmy świadkami kolejnej manipulacji - protestował Netzel.

- I będziemy jeszcze niejednej, aż do końca naszych dni - spuentował przewodniczący komisji Andrzej Czuma (PO).





Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8795353,Pan_klamie__Nie__to_pan_klamie_.html#ixzz17gxEeZ00




Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Picowska "elita", he, he, he!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona