Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Picowski agent od......... wrabiania kobiet w przestępstwo.

Picowski agent od......... wrabiania kobiet w przestępstwo.

Data: 2010-03-02 08:07:35
Autor: Artur Borubar
Picowski agent od......... wrabiania kobiet w przestępstwo.
Prokuratura w Katowicach po ponad dwóch latach umorzyła śledztwo w sprawie majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Chcę wyrazić uznanie dla funkcjonariuszy, którzy prowadzili tę operację - mówił w październiku zeszłego roku b. szef CBA Mariusz Kamiński. Dodawał, że "sprawa jest rozwojowa", a gdy prowadząca ją prokuratura w Katowicach poda szczegóły, opinia publiczna przekona się, kto miał rację.

Ale sprawa rozwinęła się tak, że 17 lutego katowicka prokuratura apelacyjna umorzyła tajne śledztwo, w którym badano legalność pochodzenia majątku b. prezydenta. - Chodziło o dom w Kazimierzu, dom w Wilanowie i działkę na północy Polski - wylicza rzecznik prokuratury Leszek Goławski i dodaje: - Dom w Wilanowie i działka zostały kupione legalnie i były wykazywane w oświadczeniach majątkowych. Dom w Kazimierzu nie był własnością państwa Kwaśniewskich.

Tomek na Kwaśniewskich

Właśnie domu w Kazimierzu, który Kwaśniewscy mieli kupić na podstawioną osobę, dotyczyła wypowiedź Kamińskiego. Była to reakcja na publikację "Gazety". Ujawniliśmy, że chcąc udowodnić b. prezydentowi nielegalną transakcję, CBA użyło słynnego agenta o pseudonimie "Tomasz Małecki". Agent wkupił się w łaski rodziny J. administrującej willą w Kazimierzu, której właścicielem jest Marek Michałowski, prezes Budimexu i przyjaciel rodziny Kwaśniewskich. CBA było przekonane, że naprawdę dom należy do b. prezydenta. By to udowodnić, agent, poprzez rodzinę J., namówił Michałowskiego do sprzedaży willi. Za nieruchomość wartą 1,6 mln z. dawał dwa razy tyle. Liczył, że pieniądze trafią do Kwaśniewskich. Ale 29 lipca 2009 r., w kulminacyjnym momencie, akcja została przerwana, bo pośredniczący w transakcji Jan J. wyjął część należności (1,5 mln zł) z torby, w której był nadajnik mający namierzyć, gdzie pieniądze zostaną zawiezione. CBA zatrzymała Jana J., jego matkę, prezesa Michałowskiego a nawet mężczyznę, który miał sprawdzić, czy banknoty są autentyczne. Od tego czasu Michałowski walczy z CBA o unieważnienie transakcji z której nie dostał ani grosza i która była zawarta z fikcyjną osobą - Małeckim.

Akcja za milion

Śledztwo w sprawie majątku Kwaśniewskich trwało od 10 sierpnia 2007 r. Prowadził je wydział ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej katowickiej apelacji. Prok. Goławski mówi, że wszystko zaczęło się od ujawnienia nagrań, na których Józef Oleksy, b. premier i polityk lewicy, w prywatnej rozmowie z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym wypowiada się na temat domniemanych przekrętów działaczy SLD, w tym prezydenta Kwaśniewskiego. Kierowana przez Zbigniewa Ziobrę (PiS) prokuratura potraktowała to bardzo poważnie.

- Prokuratura Krajowa rozesłała fragmenty wypowiedzi Józefa Oleksego po prokuraturach w całym kraju i wydała polecenie wszczęcia postępowania. Nam dostała się sprawa majątku b. prezydenta. Po dokładnej weryfikacji nie potwierdziły się żadne podejrzenia, wiec śledztwo zostało umorzone- mówi prok. Goławski.

Gazeta: - To co miał na myśli Mariusz Kamiński, mówiąc, że sprawa jest "rozwojowa"?

Goławski: - Nie wiem. Proszę zapytać pana Kamińskiego.

Ale Mariusz Kamiński nie odpowiada na pytania "Gazety". Zamiast niego mówi obecny rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. - Nie ma tu czego komentować. Musimy teraz po tym wszystkim posprzątać.

Radio RMF podało niedawno, że operacja przeciwko Kwaśniewskim kosztowała CBA milion złotych. Według źródeł "Gazety" może to być nawet 1,5 mln. Dobrzyński zastrzega, że koszty operacji objęte są tajemnicą.

Oskarżenie za 30 tysięcy

Jedyny akt oskarżenia, jaki powstał po tej akcji, dotyczy Jana J., jego matki Marii i Marka Michałowskiego. Prokuratura zarzuca im chęć zaniżenia przed notariuszem ceny willi, by nie zapłacić 30 tys. zł. podatku do urzędu skarbowego. Grozi za to tylko kara grzywny. Głównym świadkiem oskarżenia jest... agent Tomek, którego prawdziwe dane są w aktach zachowane w tajemnicy (występuje jako "podatnik przedstawiający się nazwiskiem Tomasz Małecki") . Tyle tylko, że według Jana J. inicjatywa oszukania skarbówki wyszła od agenta, który tylko pod tym warunkiem zgodził się zapłacić wyższa cenę.

Marek Michałowski, o którym agent Tomek zeznaje, że pomagał w przestępstwie "w mniejszym stopniu" mówi, że poznał Małeckiego dopiero przy podpisywaniu aktu notarialnego. I że nic nie wiedział o planach ominięcia podatku.

- Cieszę się, że prokuratura oficjalnie uznała, że nie jestem żadną osobą podstawioną. Od początku to był jakiś absurd. Teraz czekam, aż zostanę oczyszczony z zarzutów skarbowych - mówi Michałowski.

Ze sprawą "willi Kwaśniewskich" związane było jeszcze jedno śledztwo dotyczące tego, skąd "Gazeta" miała informacje o akcji CBA. Umorzone zostało 26 lutego z powodu niewykrycia sprawców.


http://wyborcza.pl/1,75248,7615433,Nieudana_akcja_agenta_Tomka.html


Przemek
--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego, a CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego chciało wpływac na kształt ustawy hazardowej.

http://pepepe.pl/  Jeszcze 295 dni kompromitowania RP!

Picowski agent od......... wrabiania kobiet w przestępstwo.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona