To nie przypadek, że poseł PiS Adam Hofman wyśmiał piosenkę wyborczą PSL, obrażając jego polityków ("zbaranieli, zdziczeli")


Hofman najpewniej liczy na konserwatywnych wyborców z polskiej wsi, którym nie spodobają się roztańczeni i weseli politycy PSL. Dlatego zmieszał ich z błotem ("chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło"). I jeszcze wmawia wyborcom, że PSL popiera związki partnerskie dla ludzi tej samej płci. Tymczasem w maju PSL wraz PiS, PO i PJN zagłosował przeciwko projektowi ustawy zgłoszonej przez SLD w sprawie związków partnerskich. Nie mówię, że to dobrze, ale przynajmniej trzymajmy się faktów.

Jakim torem biegną myśli Hofmana? Czyżby zakładał, że każdy kto tańczy i śpiewa popiera związki partnerskie, prawa mniejszości seksualnych itp.? Ciekawa logika.


Hofman może się jednak słono przeliczyć. Polska wieś wcale nie jest tak konserwatywna, jak się to może wydawać posłom PiS. Jej mieszkańcy nigdy zresztą nie byli zbyt pruderyjni, o czym można się przekonać czytając choćby "Chłopów" Reymonta. Mieszkańcy wsi nie lubią wywlekać spraw prywatnych na wierzch, ale tak samo nie lubią, gdy ktoś im zagląda do łóżka czy majtek, nawet jeśli jest to ksiądz proboszcz.

Hofman strzelił więc PiS-owi w kolano. Obraził sporą część ludzi mieszkających, ale też pochodzących ze wsi, którzy stanowią wielką część polskiego społeczeństwa. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że po tej wypowiedzi notowania PSL pójdą w górę. Wieś - i nie tylko - uniesie się honorem.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10185091,Hofman_powinien_czytac___Chlopow__.html#ixzz1WIkC3Wqg



Przemek

--

"Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze".