Data: 2010-11-09 09:03:42 | |
Autor: Azor jest pedałem | |
Picowskie chamstwo. | |
Andrzej Duda zakleja swoją podobizną i hasłami plakaty innych osób startujących w wyborach. Mało tego, wykorzystuje przestrzeń miejską bez potrzebnych zezwoleń.
Jego oponenci wytykają mu, że polityk Prawa i Sprawiedliwości, powinien szczególnie przestrzegać przepisów oraz zasad fair play w kampanii. Urzędnicy zapowiadają kary. A Duda przeprasza. Na dwóch tablicach reklamowych w okolicy ronda Stanisława Barei Duda zakrył startującego do rady miasta Dominika Jaśkowca, szefa dzielnicy Prądnik Czerwony. - Te powierzchnie zostały wykupione od Filmotechniki przez pana Jaśkowca. Zaklejanie jego plakatów to naruszenie mienia - komentuje Rafał Miś, radny z dzielnicy, który odkrył sprawę. - Filmotechnika usunęła już plakaty Dudy i wystosowała protest do jego komitetu wyborczego - mówi Miś. Z kolei na ul. Mackiewicza plakaty Dudy zawisły na zawieszonej na słupie tablicy Grzegorza Lipca, który jest kandydatem PO do sejmiku województwa. W tym wypadku na protestach się nie skończy. - Po pierwsze, zaklejono legalnie wiszący plakat, a po drugie, pan Duda nie wystąpił do nas o żadne zezwolenie - podaje Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Zapowiada naliczenie kar kandydatowi PiS (22 zł dziennie za 1 mkw.). Na razie Grzegorz Lipiec płaci za powierzchnię pod reklamę Andrzeja Dudy. - Zwrócę się do sztabu pana Dudy o usunięcie jego plakatów. Duda przepraszał wczoraj na konferencji prasowej, tłumacząc, że plakaty zakleiły nadgorliwe osoby pomagające przy jego kampanii. http://www.gazetakrakowska.pl/krakow/330184,wybory-2010-wojna-na-plakaty-w-krakowie-duda-zalepil-po,id,t.html Przemysław Warzywny -- Dupowaty Hitler już się potknął w swoim nieudolnym marszu do władzy, o Joannę Kluzik-Rostowską i chłopkę Elżbietę Jakubiak. |
|