Janusz Palikot, ukarany naganą przez sejmową komisję etyki, bierze odwet i składa swoje wnioski. Chce, by komisja zajęła się też wypowiedziami pięciu posłów PiS, bo "godzą w dobre imię Sejmu, naruszają zasady rzetelności i odpowiedzialności"
Poseł PO złożył w sejmowej komisji etyki pięć wniosków o ukaranie posłów PiS. Na swoim blogu pisze: - Mam nadzieję, że komisja etyki surowo ukaże Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza za mówienie o zbrodni smoleńskiej. Jeśliby się tak nie stało to doprawdy należałoby wątpić w etykę samej komisji. Pozostaje wówczas zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich, wszak poseł to też obywatel.

Kogo i za co chce ukarać Palikot?

Poseł PO doniósł na:



Jarosława Kaczyńskiego za jego wypowiedź dla "Gazety Polskiej", której opowiadał jak zareagował na telefon ministra spraw zagranicznych z informacją o katastrofie smoleńskiej: "Powiedziałem mu To jest wynik waszej zbrodniczej polityki - nie kupiliście nowych samolotów. Na tym rozmowa się skończyła". Palikot uzasadnia: "Jarosław Kaczyński zwracając się w ten sposób do Ministra Polskiego Rządu przypisuje mu bez jakiejkolwiek logicznej i uzasadnionej podstawy umyślne działanie w postaci nie zakupienia nowych samolotów zestawiając to z najsurowiej kwalifikowanym czynem niedozwolonym jakim jest zbrodnia."

Antoniego Macierewicza za wypowiedź z 20 lipca: "Zbrodnia, to zgodnie ze słownikiem języka polskiego, czyn, który wymaga najwyższego potępienia moralnego. Tak było w tym wypadku, co do tego nie ma wątpliwości. Rząd polski niewątpliwie ponosi ogromną odpowiedzialność za przebieg wydarzeń". Palikot uzasadnia: "W rozumieniu prawa karnego zbrodnia to czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą. Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie. W związku z powyższym poseł sugeruje, że katastrofa, która miała miejsce była czynem umyślnym. Jest to stwierdzenie na wskroś oburzające, formułowane w sposób całkowicie gołosłowny".

Joachima Brudzińskiego za słowa o premierze, że "ściskał się z Putinem, a ciało prezydenta zostawił w błocie w ruskiej trumnie". - Powyższe słowa po pierwsze nie są godne posła, a po drugie są kłamstwem. Ciało prezydenta jak wiemy z licznego materiału zdjęciowego i filmowego oraz zeznań wielu świadków było zabezpieczone, pilnowane od początku przez BOR i sytuacja, aby leżało w błocie nie miała miejsca - pisze w uzasadnieniu poseł PO. I dalej: "Czy ruska znaczy gorsza? Niegodna? Czy lepiej, aby w ciało leżało bez trumny? Skąd miałaby się na miejscu katastrofy kilka godzin po zdarzeniu znaleźć trumna nieruska?"

Adama Hofmana za słowa na temat Palikota: - Zachowuje się jak dresiarz, który w bramie dźga brudnym nożem. Jakbym go spotkał na korytarzu sejmowym, to dostałby po gębie. Zdaniem Palikota wypowiedź ta godzi w "dobre imię Sejmu obniżając wiarygodność posłów i ich działania. Takie zachowanie nie licuje z powagą piastowanego urzędu posła i w znaczny sposób obniża poważanie i godność poselskiego urzędu i Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej na co pozwolić nie mogę"

Beatę Kempę za słowa: "Proszę sobie przypomnieć, kto wszczynał te awantury o wyjazdy do różnych krajów, które wiązały się z różnymi wydarzeniami międzynarodowymi. Myślę, że to narastało, a finałem była katastrofa smoleńska. Myślę, że Donald Tusk i jego rząd powinien zrobić sobie rachunek sumienia. Moim zdaniem nie możemy dopuścić do tego, że ta katastrofa będzie wyjaśniania przez dziesiątki lat, tak jak katastrofa generała Sikorskiego, czy tak jak zbrodnia katyńska. A wszystko na to wskazuje. Patrząc na to, czego nie zrobił rząd w tej sprawie, moglibyśmy mieć z taką sytuacją do czynienia".

Palikot z naganą bierze odwet

Janusz Palikot zapowiedział, że złoży wnioski o ukaranie posłów PiS, po tym jak sam dostał naganę od sejmowej komisji etyki. Posłowie ukarali go za słowa, że "Lech Kaczyński ma krew na rękach". Palikot mówił w TVN24: - Bezmyślność i pycha Lecha Kaczyńskiego doprowadziły do śmierci wielu ludzi. Robi się z niego bohatera. Trzeba to uczciwie powiedzieć. Odpowiedzialność moralną ponosi Lech Kaczyński. To on przygotowywał wyjazd.

Franciszek Stefaniuk, szef sejmowej komisji etyki tłumaczył wówczas: Palikot swoją wypowiedzią złamał wszystkie trzy zasady etyki poselskiej - rzetelności, dbałości o dobre imię Sejmu, odpowiedzialności.

Poseł PO na posiedzenie komisji nie przyszedł.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,8178764,Piec_wnioskow_Palikota__Ukarac_Kaczynskiego__Macierewicza___.html#ixzz0unhmuClG



"Oskarżenie minister Kopacz, że oszukała premiera, mówiąc w Sejmie, że uczestniczyła w sekcji zwłok, było jak strzał kulą w płot, bo minister mówiła nie o sekcji, ale o identyfikacji ofiar".