Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Piękny życiorys, panie Ludwiku.

Piękny życiorys, panie Ludwiku.

Data: 2010-05-08 08:26:23
Autor: karwanjestdebilem
Piękny życiorys, panie Ludwiku.
Kto mówi prawdę o Jarosławie Kaczyńskim - Dorn czy te milion 650 tys. podpisów, które udało się tak szybko zebrać. Żeby Dorn wrócił na łono PiS, musiałby chyba zjeść nakład swojej książki, wywiadu - rzeki

"Ludwik ma piękny życiorys, był współzałożycielem i wiceprezesem naszej partii, także w jego przypadku nie widzę przeszkód, żeby wrócił do PiS" - tak Adam Lipiński na łamach "Gazety Wyborczej" namawia do powrotu Ludwika Dorna.

Ciekawe, czy pamięta, że Dorn mówił o Jarosławie Kaczyńskim, że ten przemawia jak nietrzeźwy Kwaśniewski, czy pamięta o słowach Dorna: "niezbędnym przedsięwzięciem jest rozwiązanie przez PiS problemu, jaki obecnie stanowi dla partii jego prezes, pan Jarosław Kaczyński".

Dorn nie zawahał się powiedzieć o Jarosławie Kaczyńskim, że zachowuje się jak sułtan w otoczeniu eunuchów.

W jednym z blogów były marszałek Sejmu pisze tak: "Pan Kaczyński zdołał zaskoczyć jednak nawet mnie, wykorzystał pomówienia dziennikarskie, by uderzyć w polityka, którego autonomii i mocnej pozycji od dawna się obawiał" - chodziło o eurodeputowanego Marcina Libickiego.

Dorn w swojej książce mówi o PiS, że jest to stado pawianów: "Uznałem, że potężna część napięć to rodzaj szantażu emocjonalnego. W stadzie pawianów jest jeden samiec alfa i choć pawiany są orientacji heteroseksualnej, od czasu do czasu ten główny gwałci te niżej stojące w hierarchii. Chodzi o dominację i władzę, a nie o seks. Te słabsze same od czasu do czasu nadstawiają się, żeby samiec alfa je spożytkował. To daje im bezpieczeństwo, że nie będzie ich lał. Ja się nie nadstawiałem, stąd pretensje pana Kaczyńskiego".

Dorn w wywiadzie rzece w bezlitosny sposób rozprawia się z braćmi Kaczyńskimi. Kiedyś uważał, że Adam Michnik i Jarosław Kaczyński to dwaj najwybitniejsi politycy. Niestety, w oczach Dorna Kaczyński skarlał politycznie, stał się frustratem pełnym fobii.

Czy Ludwik Dorn napisze nową książkę, żeby opisać nam fantastycznego Jarosława Kaczyńskiego, tego z tych chwil, kiedy był trzecim bliźniakiem, bo przecież braciom Kaczyńskim zawdzięcza to, że był i marszałkiem, i ministrem spraw wewnętrznych.

Kto mówi prawdę o Jarosławie Kaczyńskim - Dorn czy te milion 650 tys. podpisów, które udało się tak szybko zebrać. Żeby Dorn wrócił na łono PiS, musiałby chyba zjeść nakład książki.

Pan prezes na niezwykle krótkiej konferencji powiedział nam wczoraj, że Polska zasługuje na to, żeby być silna, sprawiedliwa i dumna. Zobaczyliśmy uśmiechniętego Kaczyńskiego w towarzystwie nie eunuchów, ale dorodnej młodzieży i Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Niestety, nie było szans na pytania i nie wiemy, czy pan prezes zgadza się ze swoimi żołnierzami, którzy w Sejmie narzekali na śledztwo prowadzone przez Rosjan. Żądają, aby gospodarzem śledztwa była Polska. Żołnierze prezesa Kaczyńskiego, czyli panowie Mularczyk, Błaszczak, Zieliński, zapomnieli, że prokuratorem generalnym w Polsce jest Andrzej Seremet, a tegoż to prokuratora wybrał nie kto inny, tylko prezydent Lech Kaczyński. Jeżeli są pretensje do prokuratury, to właśnie tam trzeba je kierować.



http://wyborcza.pl/1,75968,7854989,Piekny_zyciorys__panie_Ludwiku.html



Przemysław Warzywny

--

"Tragedia smoleńska staje się na naszych oczach nowym mitem PiS. Miałby on sprawić, że partia Jarosława Kaczyńskiego powtórzy sukces z 2005 r.? "Układ" już się zużył, bo gdy PiS rządził, nie zdołał go wytropić, choć miał kontrolę i nad służbami specjalnymi, i przyjazny IPN".

Data: 2010-05-08 10:45:01
Autor: cirrus
Piękny życiorys, panie Ludwiku.
Użytkownik "karwanjestdebilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:hs306j$97p$1inews.gazeta.pl...
Kto mówi prawdę o Jarosławie Kaczyńskim - Dorn czy te milion 650 tys. podpisów, które udało się tak szybko zebrać. Żeby Dorn wrócił na łono
PiS,  musiałby chyba zjeść nakład swojej książki, wywiadu - rzeki
"Ludwik ma piękny życiorys, był współzałożycielem i wiceprezesem naszej partii, także w jego przypadku nie widzę przeszkód, żeby wrócił do PiS" - tak Adam Lipiński na łamach "Gazety Wyborczej" namawia do powrotu Ludwika Dorna.
Ciekawe, czy pamięta, że Dorn mówił o Jarosławie Kaczyńskim, że ten przemawia jak nietrzeźwy Kwaśniewski, czy pamięta o słowach Dorna: "niezbędnym przedsięwzięciem jest rozwiązanie przez PiS problemu, jaki obecnie stanowi dla partii jego prezes, pan Jarosław Kaczyński".
Dorn nie zawahał się powiedzieć o Jarosławie Kaczyńskim, że zachowuje się jak sułtan w otoczeniu eunuchów.
W jednym z blogów były marszałek Sejmu pisze tak: "Pan Kaczyński zdołał zaskoczyć jednak nawet mnie, wykorzystał pomówienia dziennikarskie, by uderzyć w polityka, którego autonomii i mocnej pozycji od dawna się obawiał" - chodziło o eurodeputowanego Marcina Libickiego.
Dorn w swojej książce mówi o PiS, że jest to stado pawianów: "Uznałem, że potężna część napięć to rodzaj szantażu emocjonalnego. W stadzie pawianów jest jeden samiec alfa i choć pawiany są orientacji heteroseksualnej, od czasu do czasu ten główny gwałci te niżej stojące w hierarchii. Chodzi o dominację i władzę, a nie o seks. Te słabsze same od czasu do czasu nadstawiają się, żeby samiec alfa je spożytkował. To daje im
bezpieczeństwo,  że nie będzie ich lał. Ja się nie nadstawiałem, stąd
pretensje pana  Kaczyńskiego".
Dorn w wywiadzie rzece w bezlitosny sposób rozprawia się z braćmi Kaczyńskimi. Kiedyś uważał, że Adam Michnik i Jarosław Kaczyński to dwaj najwybitniejsi politycy. Niestety, w oczach Dorna Kaczyński skarlał politycznie, stał się frustratem pełnym fobii.
Czy Ludwik Dorn napisze nową książkę, żeby opisać nam fantastycznego Jarosława Kaczyńskiego, tego z tych chwil, kiedy był trzecim
bliźniakiem, bo  przecież braciom Kaczyńskim zawdzięcza to, że był i
marszałkiem, i ministrem  spraw wewnętrznych.
Kto mówi prawdę o Jarosławie Kaczyńskim - Dorn czy te milion 650 tys. podpisów, które udało się tak szybko zebrać. Żeby Dorn wrócił na łono
PiS,  musiałby chyba zjeść nakład książki.
Pan prezes na niezwykle krótkiej konferencji powiedział nam wczoraj, że Polska zasługuje na to, żeby być silna, sprawiedliwa i dumna.
Zobaczyliśmy  uśmiechniętego Kaczyńskiego w towarzystwie nie eunuchów,
ale dorodnej  młodzieży i Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Niestety, nie było
szans na pytania  i nie wiemy, czy pan prezes zgadza się ze swoimi
żołnierzami, którzy w  Sejmie narzekali na śledztwo prowadzone przez
Rosjan. Żądają, aby  gospodarzem śledztwa była Polska. Żołnierze prezesa
Kaczyńskiego, czyli  panowie Mularczyk, Błaszczak, Zieliński,
zapomnieli, że prokuratorem  generalnym w Polsce jest Andrzej Seremet, a
tegoż to prokuratora wybrał nie  kto inny, tylko prezydent Lech
Kaczyński. Jeżeli są pretensje do  prokuratury, to właśnie tam trzeba je
kierować.
http://wyborcza.pl/1,75968,7854989,Piekny_zyciorys__panie_Ludwiku.html
Przemysław Warzywny

Nadstawiajcie się pisowskie pawiany samcowi alfa.

--
stevep

Piękny życiorys, panie Ludwiku.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona