Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pieniacz Komoruski

Pieniacz Komoruski

Data: 2010-06-14 01:56:13
Autor: sam
Pieniacz Komoruski

Do tego wszystkiego jeszcze PIENIACZ

Z marszałkiem Komorowskim mamy spory kłopot. I nie chodzi mi już o te jego
słynne wpadki, ale o zwykłą prawdomówność, szczerość i intencji i ogólnie mówiąc
powagę i uczciwość, jako człowieka. Można byłoby dać mu spokój gdyby nie to, że
pretenduje do najwyższego urzędu w państwie, a w przypadku przegranej i tak
pozostanie drugą w hierarchii osobą w Polsce.


To, że nadużywa obecnej funkcji i bardzo gruboskórnie zachowywał i zachowuje się
po katastrofie smoleńskiej to oczywista oczywistość. Moim zdaniem ogłoszeniem
się pełniącym obowiązki prezydenta tylko na podstawie doniesień medialnych o
śmierci Prezydenta RP, oraz powołanie na tych samych przesłankach nowego szefa
prezydenckiej kancelarii, bez identyfikacji zwłok i aktów zgonu Lecha
Kaczyńskiego i Władysława Stasiaka to nie są działania, które można tolerować w
poważnym, demokratycznym państwie prawa.

Warto przypomnieć, że działania te podjęte zostały przez Komorowskiego jeszcze
wówczas, kiedy mówiono ustami rzecznika MSZ Paszkowskiego o jakiś osobach
rannych ocalałych z katastrofy.

Wczoraj kandydat PO na prezydenta wykorzystał cynicznie śmierć polskiego kaprala
w Afganistanie by mówić o wycofaniu polskich wojsk, kiedy to bez żadnych
artykułowanych w mediach moralnych czy politycznych oporów 14 kwietnia podpisał
postanowienie o przedłużeniu użycia polskiego kontyngentu i zwiększenia go.

Teraz Bronisław Komorowski i Platforma Obywatelska okazują się być pieniaczami,
którzy pragną zaciągnąć Jarosława Kaczyńskiego przed sąd za słowa o prywatyzacji
służby zdrowia.

Jednak była kiedyś w samej PO taka posłanka, która o tej prywatyzacji służby
zdrowia mówiła znacznie częściej i ciekawiej niż prezes Kaczyński.

Mam tu na myśli posłankę Beatę Sawicką. Działo się to również podczas trwania
kampanii wyborczej.

Jak zareagowały władze PO wraz z dzisiejszym kandydatem? Doszło wtedy do
bezprecedensowego w skali świata wydarzenia. Platformiany adwokat, mecenas
Pociej i obrońca Sawickiej wpłacił za nią "z własnej kieszeni" 300 tysięcy
kaucji, a partia broniła "ofiary" wrażego CBA.

Wczoraj również Bronisław Komorowski pastwił się nad uschniętym dębem zasadzonym
przez Jarosława Kaczyńskiego. O to nieszczęsne drzewko pytają prezesa dociekliwi
dziennikarze.

Tymczasem ze spotu Bronisława Komorowskiego nagle zniknęła słynna już czereśnia,
z której ojciec kandydata nie mógł zrywać owoców w pierwszej połowie czerwca
1952 roku. Było to zwykłe, choć przyznam wzruszające i ckliwe kłamstwo.

Pieniacz Komoruski

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona