On 29 Kwi, 18:27, "cirrus" <cir...@tinvalid.kdami.net> wrote:
# Ostatecznie zgadzam się, aby Pierwsza Dama była kotem, jeśli kot będzie
prezydentem.
Tylko kot ma siedmiomilowe buty i działa jak waleriana.
Tylko kot nas ocali w tym folwarku zwierzęcym, gdzie są same lisy, szczury
uciekające z tonącego okrętu, hieny i dinozaury.
Kochani! Przeczytajcie sobie niesamowitą powieść Felidae i przekonacie się,
że tylko z kotem nie dostaniemy kota.
Demokracja dla wszystkich.
Kot na prezydenta, a będziemy żyć, jak w bajce.
Koniec agitki.
Sponsorem kampanii wyborczej jest firma Whiskas: producent konserw dla
kotów.
Sondażom, politykom i gazetom, które mówią jak głosować, należy podziękować.
Czy ktoś wreszcie przestanie wróżyć z fusów? Czy my żyjemy na usługach
wróżki Esmeraldy?
No przepraszam. Tak się nie bawię. Jak można tak podpowiadać?
Co to za warunki gry? Nie dziwne, że potem same durnie chodzą do urny i
dwadzieścia lat mamy w państwie
pasztet. Mam już dość. Demokracja to jeden wielki wrestling, zero
merytorycznej rozmowy. #
Ze strony:http://tiny.pl/hg3cm
--
stevep
Lepszy kot niż nie daj Boże, "dama" w wydaniu drugiej połowy
niejakiego hrabiego.
Wygląda na to, że Komorowski pochował w domu wszystkie lustra...hehehe
Nic jej już nie pomoże - żadna siłownia. :D
Antenka
P.s. Kiedy ją ujrzałam w tv, przeraziłam się jak można się doprowadzić
do takiego stanu :-/