Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pierwsze takie przeprosiny w polsce!

Pierwsze takie przeprosiny w polsce!

Data: 2012-08-09 08:29:19
Autor: Przemysław W
Pierwsze takie przeprosiny w polsce!
Europoseł Jacek Kurski musi przeprosić byłego prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiego na pięciu billboardach w Warszawie, Gdańsku i Olsztynie. To pierwsze tego rodzaju przeprosiny w Polsce

To decyzja ostateczna, bo kasację w tej sprawie oddalił Sąd Najwyższy, do którego odwołał się Kurski, kiedyś poseł PiS, dziś jeden z liderów Solidarnej Polski.

Billboardy mają mieć standardowe wymiary (5 na 2,4 m). Przez dwa tygodnie będzie można na nich przeczytać: ''Ja Jacek Kurski przepraszam Pana Cezarego Stypułkowskiego za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci godności, czci oraz dobrego imienia swoimi licznymi, niezgodnymi z prawdą wypowiedziami sugerującymi, iż Pan Cezary Stypułkowski jako prezes PZU SA w 2006 r. uczestniczył w tzw. aferze billboardowej''.



Europoseł będzie musiał też wykupić podobnej treści przeprosiny na antenie TVN.

Plakat przy lotnisku, Sejmie, biurze

Miejsca, w których staną plansze, nie zostały wybrane przypadkowo. Podczas trwającego od 2008 r. procesu z Kurskim były prezes PZU uzasadniał to następująco: w Warszawie przeprosiny zostaną powieszone na ul. Pięknej, bo to blisko Sejmu, i na ul. Żwirki i Wigury, bo to droga na lotnisko, skąd Kurski odlatuje do Brukseli; w Gdańsku, bo w 2006 r., gdy polityk pomówił Stypułkowskiego, był posłem z tego miasta; a w Olsztynie, bo jako europoseł reprezentuje okręg warmińsko-mazurski i billboard stanie w okolicy jego biura poselskiego. Sąd zatwierdził te lokalizacje.

To finał sprawy, która zaczęła się od wypowiedzi Kurskiego w czerwcu 2006 r. w programie TVN ''Teraz my''. Poseł oskarżył tam Stypułkowskiego, że za jego prezesury PZU finansowało plakaty wyborcze Donalda Tuska oraz że ''jadąc jak pirat drogowy, zabił trzy osoby''.

Pierwsza część tej wypowiedzi przeszła do historii pod nazwą ''afera billboardowa''. Prokuratura wszczęła śledztwo, ale umorzyła je, nie znajdując dowodów na nielegalne finansowanie Tuska przez PZU.

Druga część (ta o ''zabiciu trzech osób'' w wypadku) odnosiła się do tragedii, do której doszło w listopadzie 2002 r. na trasie Warszawa - Gdańsk. Jadący główną drogą Stypułkowski uderzył służbowym volvem w małego fiata, który wyjechał z drogi podporządkowanej. Zginęli kierowca i pasażerowie fiata. Ale Stypułkowski nie był w tej sprawie nawet podejrzanym, lecz świadkiem, a za sprawcę wypadku prokuratura uznała kierowcę malucha. W TVN Kurski ocenił, że sprawę ''inteligentnie zatuszowano'' i symbolizuje ona ''prawdę o Polsce, prawdę o układzie, o którym Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie mówi''.

Europoseł przegrał sprawę w dwóch instancjach. Ostatni wyrok zapadł w październiku 2011 r., ale jego wykonanie zostało wstrzymane do czasu rozstrzygnięcia w Sądzie Najwyższym. Ten oddalił wniosek o kasację. - Pismo w tej sprawie dostaliśmy w poniedziałek. Po raz pierwszy w Polsce sąd orzekł taką właśnie formę publicznych przeprosin. Jeżeli pan poseł nie wykona wyroku, będziemy mogli przystąpić do egzekucji - mówi ''Gazecie'' mec. Barbara Kardynia-Bednarska z kancelarii Pociej, Dubois, Kosińska-Kozak, która reprezentowała byłego prezesa PZU.

To znaczy, że gdyby Kurski nie przeprosił, będzie można to zrobić na jego koszt, a potem wyegzekwować od niego pieniądze.

Europoseł o decyzji Sądu Najwyższego oficjalnie jeszcze nie wie, ale zapowiada, że wyrok wykona. Co nie znaczy, że się z nim zgadza: - To perwersyjne znęcanie się nade mną i wykorzystywanie przewagi politycznej do załatwiania osobistych porachunków. Dlaczego pan Stypułkowski nie pozwał mnie w 2006 r., kiedy poczuł się dotknięty moją wypowiedzią, dlaczego czekał do 2008 r., gdy nabrał pewności, że ''czarna sotnia IV RP'' nie wróci do władzy?

Płaci nie pierwszy raz

Kurski przypomina też, że w sprawie afery billboardowej przegrał już inny proces i musiał zapłacić 15 tys. zł na Caritas. - Czuję się moralnie pokrzywdzony, już raz mnie w tej sprawie przeczołgano, a ja przecież wykonywałem tylko swoje obowiązki polityka, który alarmuje o nieprawidłowościach - mówi, nazywając sprawę ''zemstą pieszczocha III RP nad pogrobowcem IV RP''. - To zmierza do zrujnowania mnie - twierdzi Kurski.

- Widzę, że pan Kurski nie potrafi pozbyć się niszczącej jego ludzką wrażliwość maniery i we wszystkim widzi politykę. W całej sprawie nie ma żadnego podtekstu. Nie odpowiedział na moje pozasądowe wezwanie do odwołania oskarżeń, więc broniłem przed sądem swojego dobrego imienia. Zajęło mi to kilka lat. Mam nadzieje, że w przyszłości pan poseł powstrzyma się od pomówień - odpowiada Stypułkowski.

Przegrana z byłym prezesem PZU będzie kosztowała Kurskiego ok. 5 tys. zł (szacunkowy koszt billboardów łącznie z wydrukiem plakatu według cennika firmy AMS) i ok. 22 tys. zł za emisję przeprosin w TVN. Europoseł musiał też wpłacić 10 tys. zł na Mazurski Klub Żeglarski w Mikołajkach (tę część wyroku już wykonał).

To kolejna dotkliwa finansowo klęska tego polityka przed sądem. Wcześniej przegrał dwa procesy o publiczne pomówienie ''Gazety'' (m.in. zarzucał jej ''tłumienie wolności słowa'', ''terror medialny'', ''finansowanie przez układ''). Jedna z tych spraw również oparła się o Sąd Najwyższy, który oddalił skargę kasacyjną polityka. Gdy Kurski nie chciał dobrowolnie opublikować orzeczonych przeprosin, komornik zajął mu BMW warte ponad 100 tys. zł. Auta nikt nie chciał kupić, poseł ostatecznie pokrył koszt ogłoszeń - ok. 69 tys. zł.





Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12277765,Jacek_Kurski_przeprosi_na_billboardach.html#ixzz231mNG6o3



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Data: 2012-08-09 08:31:53
Autor: Przemysław W
Pierwsze takie przeprosiny w Polsce!
W Polsce.



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Data: 2012-08-09 08:38:06
Autor: Trybun
Pierwsze takie przeprosiny w polsce!
W dniu 2012-08-09 08:29, Przemysław W pisze:
Europoseł Jacek Kurski musi przeprosić byłego prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiego na pięciu billboardach w Warszawie, Gdańsku i Olsztynie. To pierwsze tego rodzaju przeprosiny w Polsce



Przemek



Ojejku - musi.. Zmuszono go. A jakie niby znaczenie mają takie przeprosiny? To tak jakby Polacy zażądali od Tuska przeprosin za swoje rządy. Q*wa czy to jakiś teatr żeby takimi du**perelami zawracać głowy Polaków gdy kraj pogrąża się w bagnie?

Data: 2012-08-09 08:59:03
Autor: Przemysław W
Pierwsze takie przeprosiny w polsce!

Użytkownik "Trybun" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jvvluh$qaj$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2012-08-09 08:29, Przemysław W pisze:
Europoseł Jacek Kurski musi przeprosić byłego prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiego na pięciu billboardach w Warszawie, Gdańsku i Olsztynie. To pierwsze tego rodzaju przeprosiny w Polsce



Przemek



Ojejku - musi.. Zmuszono go.


Oczywiście. Rolą sądu nie jest proszenie winowajcy tylko zmuszenie go do naprawienia szkody.


Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Data: 2012-08-09 09:21:26
Autor: Bogdan Idzikowski
Pierwsze takie przeprosiny w polsce!

Użytkownik "Trybun" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jvvluh$qaj$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2012-08-09 08:29, Przemysław W pisze:
Europoseł Jacek Kurski musi przeprosić byłego prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiego na pięciu billboardach w Warszawie, Gdańsku i Olsztynie. To pierwsze tego rodzaju przeprosiny w Polsce



Przemek



Ojejku - musi.. Zmuszono go. A jakie niby znaczenie mają takie przeprosiny? To tak jakby Polacy zażądali od Tuska przeprosin za swoje rządy. Q*wa czy to jakiś teatr żeby takimi du**perelami zawracać głowy Polaków gdy kraj pogrąża się w bagnie?

Masz kłopoty z głową? Tabletek w porę nie wziąłeś? A może się nie leczysz?

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Pierwsze takie przeprosiny w polsce!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona