Cześć

Co stanie się w sytuacji jeśli sprawca szkody podlega więcej niż jednemu
ubezpieczeniu, z czego jedno jest obowiązkowe?

Czyli np. ktoś powoduje kolizję w ruchu drogowym posiadając OC pojazdu, ale
jednocześnie nieobowiązkowe OC w życiu prywatnym.

Albo podczas imprezy motorsportowej której organizator ma nieobowiązkowe
OC, jakiś pojazd (posiadający obowiązkowe OC) wyrządza szkody.


Kiedyś przeczytałem (albo i sam do tego doszedłem analizując ustawy), że
pierwszeństwo ma zawsze ubezpieczenie obowiązkowe, ale teraz nie potrafię
tego odnaleźć ani sobie przypomnieć.
Pomożecie? :)

A może się mylę z tym pierwszeństwem i wtedy jak rozsądzić z której polisy
powinno iść odszkodowanie?

Tomasz Pyra wrote:

Cześć

Co stanie się w sytuacji jeśli sprawca szkody podlega więcej niż jednemu
ubezpieczeniu, z czego jedno jest obowiązkowe?

Czyli np. ktoś powoduje kolizję w ruchu drogowym posiadając OC pojazdu, ale
jednocześnie nieobowiązkowe OC w życiu prywatnym.

Albo podczas imprezy motorsportowej której organizator ma nieobowiązkowe
OC, jakiś pojazd (posiadający obowiązkowe OC) wyrządza szkody.


Kiedyś przeczytałem (albo i sam do tego doszedłem analizując ustawy), że
pierwszeństwo ma zawsze ubezpieczenie obowiązkowe, ale teraz nie potrafię
tego odnaleźć ani sobie przypomnieć.
Pomożecie? :)

A może się mylę z tym pierwszeństwem i wtedy jak rozsądzić z której polisy
powinno iść odszkodowanie?

nie ma znaczenia czy ubezpieczenie jest obowiązkowe, czy nie.
Jesli ma kilka ubezpieczen, to wyplata nastepuje ze wszystkich proporcjonalnie do ich wartości.

W praktyce jedna firma powie, że płaci 50% szkody i powie, zeby po resztę iść do drugiej.

Dnia Thu, 17 Dec 2015 15:50:03 -0600, witek napisał(a):

Tomasz Pyra wrote:

Cześć

Co stanie się w sytuacji jeśli sprawca szkody podlega więcej niż jednemu
ubezpieczeniu, z czego jedno jest obowiązkowe?

Czyli np. ktoś powoduje kolizję w ruchu drogowym posiadając OC pojazdu, ale
jednocześnie nieobowiązkowe OC w życiu prywatnym.

Albo podczas imprezy motorsportowej której organizator ma nieobowiązkowe
OC, jakiś pojazd (posiadający obowiązkowe OC) wyrządza szkody.


Kiedyś przeczytałem (albo i sam do tego doszedłem analizując ustawy), że
pierwszeństwo ma zawsze ubezpieczenie obowiązkowe, ale teraz nie potrafię
tego odnaleźć ani sobie przypomnieć.
Pomożecie? :)

A może się mylę z tym pierwszeństwem i wtedy jak rozsądzić z której polisy
powinno iść odszkodowanie?

nie ma znaczenia czy ubezpieczenie jest obowiązkowe, czy nie.
Jesli ma kilka ubezpieczen, to wyplata nastepuje ze wszystkich proporcjonalnie do ich wartości.

W praktyce jedna firma powie, że płaci 50% szkody i powie, zeby po resztę iść do drugiej.

Racja.
Może stąd mi się wzięły poprzednie wnioski, bo o ile OC pojazdu to 1mln
EUR, to takie typowe nieobowiązkowe polisy to kwoty rzędy
tysięcy-dziesiątek tysięcy zł, czyli proporcje będą w okolicach 99:1.

Ale w sumie ciekawe zagadnienie - bo czy wychodzi z tego, że kierowca który
ubezpieczonym pojazdem spowoduje kolizję, ale jednocześnie ma jakieś
dodatkowe OC w życiu prywatnym, powinien wykorzystać obie polisy
proporcjonalnie?

Tomasz Pyra wrote:

Ale w sumie ciekawe zagadnienie - bo czy wychodzi z tego, że kierowca który
ubezpieczonym pojazdem spowoduje kolizję, ale jednocześnie ma jakieś
dodatkowe OC w życiu prywatnym, powinien wykorzystać obie polisy
proporcjonalnie?

To musiałbym sprawdzic.
Po mam wrazenie, ze to są rożnego rodzaju ubezpieczenia i nie jest w tym przypadku tak, że ma dwa ubezpieczenia komunikacyjne

Dnia Thu, 17 Dec 2015 16:34:08 -0600, witek napisał(a):

Tomasz Pyra wrote:

Ale w sumie ciekawe zagadnienie - bo czy wychodzi z tego, że kierowca który
ubezpieczonym pojazdem spowoduje kolizję, ale jednocześnie ma jakieś
dodatkowe OC w życiu prywatnym, powinien wykorzystać obie polisy
proporcjonalnie?

To musiałbym sprawdzic.
Po mam wrazenie, ze to są rożnego rodzaju ubezpieczenia i nie jest w tym przypadku tak, że ma dwa ubezpieczenia komunikacyjne

Jeśli OWU tego ubezpieczenia nie miałoby wyłączenia na szkody objęte
ubezpieczeniem obowiązkowym, to pewnie tak by było.
Ale znalazłem dwie w necie i widzę że mają wyłączenie na rzeczy będące
przemiotem ubezpieczeń obowiązkowych - być może taka po prostu praktyka
konstruowania OWU nieobowiązkowych.

witek w <news:n4vahk$8lu$15dont-email.me>:

nie ma znaczenia czy ubezpieczenie jest obowiązkowe, czy nie.
Jesli ma kilka ubezpieczen, to wyplata nastepuje ze wszystkich proporcjonalnie do ich wartości.

W praktyce jedna firma powie, że płaci 50% szkody i powie, zeby po resztę iść do drugiej.

Masz na te bzdurne twierdzenie jakieś wsparcie prawne?

Co poszkodowanego w ruchu drogowym obchodzi ile ubezpieczeń ma sprawca --
udaje się na odpowiednią stronę www, znajduje ubezpieczyciela i tyle go
obchodzi. Jeżeli ubezpieczyciel sie miga (bo tako rzeczesz, ) to udaje sie
do odpowiedniego sądu...

--
'Tom N'

W dniu piątek, 18 grudnia 2015 14:00:49 UTC+1 użytkownik Tom N napisał:

Co poszkodowanego w ruchu drogowym obchodzi ile ubezpieczeń ma sprawca --
udaje się na odpowiednią stronę www, znajduje ubezpieczyciela i tyle go
obchodzi.

A jak masz OC w firmie która ma BLS to nawet nie szukasz kontaktu do ubezpieczyciela sprawcy tylko zgłaszasz u swojego ubezpieczyciela a on dalej z ubezpieczycielem sprawcy sobie likwidują.

(Tom N) wrote:

witek w
<news:n4vahk$8lu$15dont-email.me>:

nie ma znaczenia czy ubezpieczenie jest obowiązkowe, czy nie.
Jesli ma kilka ubezpieczen, to wyplata nastepuje ze wszystkich
proporcjonalnie do ich wartości.

W praktyce jedna firma powie, że płaci 50% szkody i powie, zeby po
resztę iść do drugiej.

Masz na te bzdurne twierdzenie jakieś wsparcie prawne?

Co poszkodowanego w ruchu drogowym obchodzi ile ubezpieczeń ma sprawca --
udaje się na odpowiednią stronę www, znajduje ubezpieczyciela i tyle go
obchodzi. Jeżeli ubezpieczyciel sie miga (bo tako rzeczesz, ) to udaje sie
do odpowiedniego sądu...

no i w sądzie ten znaleziony ubezpieczyciel wniesie, ze ubezpieczony ma na tę okoliczność drugie ubezpieczenie, w związku z tym jego odpowiedzialność ograniczona jest do xxx % sumy odszkodowania i tyle wypłacił.
I sąd tego nie zmieni.

W dniu piątek, 18 grudnia 2015 16:33:24 UTC+1 użytkownik witek napisał:

(Tom N) wrote:
> witek w
> <news:n4vahk$8lu$15dont-email.me>:
>
>> nie ma znaczenia czy ubezpieczenie jest obowiązkowe, czy nie.
>> Jesli ma kilka ubezpieczen, to wyplata nastepuje ze wszystkich
>> proporcjonalnie do ich wartości.
>
>> W praktyce jedna firma powie, że płaci 50% szkody i powie, zeby po
>> resztę iść do drugiej.
>
> Masz na te bzdurne twierdzenie jakieś wsparcie prawne?
>
> Co poszkodowanego w ruchu drogowym obchodzi ile ubezpieczeń ma sprawca --
> udaje się na odpowiednią stronę www, znajduje ubezpieczyciela i tyle go
> obchodzi. Jeżeli ubezpieczyciel sie miga (bo tako rzeczesz, ) to udaje sie
> do odpowiedniego sądu...
>
no i w sądzie ten znaleziony ubezpieczyciel wniesie, ze ubezpieczony ma na tę okoliczność drugie ubezpieczenie, w związku z tym jego odpowiedzialność ograniczona jest do xxx % sumy odszkodowania i tyle wypłacił.
I sąd tego nie zmieni.

Dlatego mam teraz OC u ubezpieczyciela z BLS. Szkode zgłaszam jemu i on się dalej buja z ubezpieczycielem/ubezpieczycielami sprawcy

W dniu 2015-12-18 o 16:33, witek pisze:

(Tom N) wrote:

witek w
<news:n4vahk$8lu$15dont-email.me>:

nie ma znaczenia czy ubezpieczenie jest obowiązkowe, czy nie.
Jesli ma kilka ubezpieczen, to wyplata nastepuje ze wszystkich
proporcjonalnie do ich wartości.

W praktyce jedna firma powie, że płaci 50% szkody i powie, zeby po
resztę iść do drugiej.

Masz na te bzdurne twierdzenie jakieś wsparcie prawne?

Co poszkodowanego w ruchu drogowym obchodzi ile ubezpieczeń ma sprawca --
udaje się na odpowiednią stronę www, znajduje ubezpieczyciela i tyle go
obchodzi. JeĹźeli ubezpieczyciel sie miga (bo tako rzeczesz, ) to udaje
sie
do odpowiedniego sądu...

no i w sądzie ten znaleziony ubezpieczyciel wniesie, ze ubezpieczony ma
na tę okoliczność drugie ubezpieczenie, w związku z tym jego
odpowiedzialność ograniczona jest do xxx % sumy odszkodowania i tyle
wypłacił.
I sąd tego nie zmieni.

Wituś, doczytaj jednak ten kodeks cywilny, to może zobaczysz, gdzie się
mylisz. Proporcjonalne rozliczenie następuje między ubezpieczycielami, a
nie między ubezpieczycielem i poszkodowanym.

--
Liwiusz