Data: 2009-12-01 22:02:44 | |
Autor: Konlin | |
Pierwszy full - jaki? | |
On Mon, 30 Nov 2009 23:51:06 +0100, Konlin wrote:
Mam w planach kupno pierwszego w życiu fulla i proszę o rady co to powinno Żeby pociągnąć wątek dalej odpowiem sam sobie bo nie wiem gdzie się podczepić. Szczerze mówiąc po opiniach z forów i poście Rybakila byłem zdecydowany na tego Anthema, Scotty odpadały bo musiałbym jechać po nie do Wawy. Ale, bardziej żeby się utwierdzić niż poszukać alternatywy, zwiedziłem dzisiaj jeszcze 2 sklepy. I tak: w jednym jedynym fullem był Spark 50, model 2009, do kupna za jakieś 6 tys. zł. Ale Cezex napisał że to do ścigania a ja chcę jeździć sam, niekoniecznie na czas. W drugim mieli sporo Treków i Gary Fisherów, pogadałem dłużej z facetem i cały mój plan kupna Anthema poszedł się... przejść. Wg niego Anthem to też rower maratonowy - lekki,o zawieszeniu za twardym i skoku za małym żeby tym wygodnie jeździć po górach, wg niego min. z przodu to 120 mm. Do moich zastosowań za lepszy model uznał Treka Fuel EX 7 z 2009 - http://www.ssc.pl/trek2009/FuelEX7.html. Usiadłem na tym i uczucia mam mieszane - kierownica szeroka, siodełko ustawione w miarę (ciężko było mierzyć bez pedałów) ok a pozycja dość wyprostowana, jakoś nie wydawało mi się że można tym śmigać po dziurach i kamieniach. Inna propozycja to Gary HIFI Plus - http://www.ssc.pl/gf2009/HiFiPlus.htm, wg niego Gary jest twardszy niż Trek, tego niestety nie przymierzałem. Żeby nie było że tylko poleca swoje sprzęty, facet powiedział że gdybym się zdecydował na Gianta to lepiej wziąć coś z serii Trance niż Anthem. A obok Anthema x3 stoi właśnie Trance x4 w cenie katalogowej 4,8 tys. zł więc prawie połowa tego co Anthem. Oczywiście klasa osprzętu nie ta ale skoro ma lepiej pasować... Możecie jakoś mądrze skomentować te rady? Bo ja z tego wszystkiego zacząłem się zastanawiać czy naprawdę potrzebuję fulla, w końcu w górach jeszcze ani razu nie byłem i będę mógł wyjechać pewnie góra 2-3 razy w miesiacu w sezonie. Najwięcej czasu spędzam jeżdżąc po mieście lub włócząc się drogami po okolicy, może zamiast tego wziąć jakiegoś HT o sportowym zacięciu? Tyle że HT już mam, co prawda Unibike Viper czyli ciężkie toczydło ale jest za free bo kasę na niego już wydałem. No i koła 28" co na szosie lepiej robi. I tak zamiast się cieszyć z nowego nabytku sam sobie sprawiłem problem łażąc po sklepach. Ech. pozdrawiam Konlin |
|
Data: 2009-12-01 23:10:08 | |
Autor: jpogoda | |
Pierwszy full - jaki? | |
On 1 Gru, 22:02, Konlin <kon...@post.pl> wrote:
[...] pogadałem dłużej z facetem i Facet ma w 99% rację. Ale to zależy od gór :-) Mam Anthema 1 '2008 (bez X - 90mm skoku z tyłu i 80mm z przodu) i rower rzeczywiście nadaje się co najwyżej na Izery i Kaczawy -- czyli tam gdzie głównie jeżdżę. A że w porządne góry wybieram się bardzo rzadko (ten 1%...), to uznałem, że nie będę się męczył z jakąś rozbujaną krową z większym skokiem na szutrach w swojej okolicy. Wybierałem między Anthemem a Trance'm. Wyboru ie żałuję, mimo, że rower jest podobno "do ścigania" w maratonach, czego nie praktykuję, hehe, a jeździ mi się na nim wyjątkowo wygodnie. Porzyczyłem sobie Trance'a na jedna jazdę i nie jeździło mi się wygodnie -- bo mimo przełożenia podkładek i obrócenia mostka i tak kierownica była dla mnie za wysoko. Dlatego zastanów się dobrze, czego naprawdę oczekujesz od fulla i do czego Ci jest potrzebny, oszacuj w % ile km przejedziesz na nim po asfalcie, płaskim szutrze, czy prawdziwych górach i wtedy kupuj sprzęt, który najlepiej wykorzystasz. -- Jarek Pogoda, Legnica |
|
Data: 2009-12-01 23:21:39 | |
Autor: jpogoda | |
Pierwszy full - jaki? | |
On 2 Gru, 08:10, jpogoda <jpog...@gmail.com> wrote:
Porzyczyłem No ładnie :-) wtórny analfabetyzm i... ślepota, bo mi przecież FF na pewno podkreślił wężykiem :-) -- J.P. |
|
Data: 2009-12-01 23:31:27 | |
Autor: Solar | |
Pierwszy full - jaki? | |
Konlin pisze:
Bo ja z tego wszystkiego zacząłem się zastanawiać czy naprawdę potrzebuję 2-3 razy w miesiącu to w sumie dużo. Ja jeżdżę rzadziej, ale sezon mam wydłużony. :) Roweru Ci nie polecę, bo ja, według wielu, zrobiłem krok w tył, przesiadając się z 4zawiasa FSR na 1zawias, ale zupełnie nie żałuję. Ale ogólnie - z tym skokiem sprzedawca miał rację - 120 mm w góry to minimum. A jak Ci się spodoba enduro/AM, to 120 okaże się za mało. W mieście też bym się nie przesiadł na trekinga - można jechać szybko na skróty po krawężnikach, schodach, murkach i 10 cm głębokości studzienkach w asfalcie. :) -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Nie jest ważne, by ludziom żyło się dostatnio, lecz byśmy osiągnęli zbawienie wieczne" Przemysław Edgar Gosiewski |
|
Data: 2009-12-02 01:08:58 | |
Autor: player | |
Pierwszy full - jaki? | |
On 1 Gru, 22:02, Konlin <kon...@post.pl> wrote:
Możecie jakoś mądrze skomentować te rady? Jedź w góry na tym co masz, najlepiej z jakąś ekipą i zobaczysz sam czego bedzie Ci brakować. Lubisz szybko zpierdzielać po kamolach, korzeniach, zjeżdżąć po " pionowych " ściankach to bierz fulla 150/150 albo więcej nawet, nie lubisz to moze nie warto w ogóle fulla mieć ;) -- pozdro jay |
|
Data: 2009-12-02 10:47:52 | |
Autor: Cezex | |
Pierwszy full - jaki? | |
Konlin pisze:
I tak: w jednym jedynym fullem był Spark 50, model 2009, do kupna za jakieś Tak jak Ci napisałem w mailu, dla mnie Spark to taki hardtail z amortyzacją. Jeździ się na nim podobnie, tyle że jest bardziej miękko. Jak dla mnie to idealny sprzęt do maratonów bo nie buja, a zapewnia przewagę tam, gdzie HT się poddają. Idealnie to widać właśnie na trasach maratonów, wystarczy trochę korzeni czy kamieni aby wszystkie HT zwolniły, a wszystkie fulle przyspieszyły :) Jak czytam gdzie i jak zamierzasz nim jeździć, to dla Ciebie sprzęt FR to moim zdaniem przerost formy nad treścią. Owszem, jeśli planujesz sobie zostawić tego starego HT i jeździć nim na co dzień to wtedy ok, na weekendy będziesz miał sprzęt do zabawy. Jeśli jednak to ma być Twój jedyny rower, to poszedłbym właśnie w XC, czyli Spark lub Anthem. Nie będzie Ci przeszkadzał za bardzo w mieście, na szutrówkach sprawi że będzie Ci się jechało jak po asfalcie, a w górach pozwoli na dużo więcej zabawy niż HT. Uważam też, że przy 150mm będziesz się męczył i nie będziesz tego wykorzystywał. 120mm to już jest dużo. Ja sobie na Sparku zmniejszyłem do 100mm i jeździ mi się dużo lepiej. Owszem, nie szaleję po kamulcach w nie wiadomo jakich górach, ale jak kiedyś tam pojadę to będę jechał 5-10km wolniej i też będę miał z tego frajdę. I tak zamiast się cieszyć z nowego na bytku sam sobie sprawiłem problem Dobrze robisz, chodź, pytaj, czytaj, sprawdzaj i zastanawiaj się. Im więcej roboty wykonasz na tym etapie, tym więcej frajdy będziesz miał potem z jazdy bo rower będzie bardziej do Ciebie dopasowany. -- Cezex |