....w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23

On 10 Kwi, 20:48, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23

Bardzo przekonywujące

Antenka

On 10 Kwi, 20:48, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Ty jesteś jakiś ułomny?
 Słyszałem do tego momentu głosy przynajmniej 4 ekspertów. Żaden z
nich nie przedstawił  opinii podobnej do tej, którą przytaczasz

On 11 Kwi, 00:02, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

On 10 Kwi, 20:48, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:> ...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
> pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Ty jesteś jakiś ułomny?

A mógłbyś przestać kłapać swoim debilniętym ryjem przynajmniej dziś?
J-23

On 11 Kwi, 00:05, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:

On 11 Kwi, 00:02, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

> On 10 Kwi, 20:48, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:> ...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
> > pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

> Ty jesteś jakiś ułomny?

A mógłbyś przestać kłapać swoim debilniętym ryjem przynajmniej dziś?
J-23

"Udało mi się znaleźć pierwszą opinię",to dopiero wyznanie godne
cymbała.

On 11 Kwi, 08:15, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

"Udało mi się znaleźć pierwszą opinię"

Tak jebany śmieciu, pierwsza opinia na jaka sie natknąłem nie
pochodząca od pedryla twojego pokroju, dziennikarza albo innej kurwy
sprzedajnej tylko opinia naukowca, doktora, specjalisty z zakresu
aerodynamiki a w dodatku pilota. Czyli człowieka którego można nazwać
ekspertem w dziedzinie. Zrozumiał debilnęty pokurwieńcze? TO WON!!!!
J-23

On 11 Kwi, 10:21, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:

On 11 Kwi, 08:15, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

> "Udało mi się znaleźć pierwszą opinię"

Tak jebany śmieciu, pierwsza opinia na jaka sie natknąłem nie
pochodząca od pedryla twojego pokroju, dziennikarza albo innej kurwy
sprzedajnej tylko opinia naukowca, doktora, specjalisty z zakresu
aerodynamiki a w dodatku pilota. Czyli człowieka którego można nazwać
ekspertem w dziedzinie. Zrozumiał debilnęty pokurwieńcze? TO WON!!!!
J-23

Z tego potoku gówna, którego raczyłeś upuścić nieco z przpełnionego
nim ryja wynika jedynie,ze gnijesz gangreno za zycia.

On Sun, 11 Apr 2010 01:21:05 -0700 (PDT), Hans Kloss
<mrdevilyn@gmail.com> wrote:

On 11 Kwi, 08:15, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

> "Udało mi się znaleźć pierwszą opinię"
Tak jebany śmieciu, pierwsza opinia na jaka sie natknąłem nie
pochodząca od pedryla twojego pokroju, dziennikarza albo innej kurwy
sprzedajnej tylko opinia naukowca, doktora, specjalisty z zakresu
aerodynamiki a w dodatku pilota. Czyli człowieka którego można nazwać
ekspertem w dziedzinie. Zrozumiał debilnęty pokurwieńcze? TO WON!!!!
J-23

  zamilcz durniu !


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Kloss ale ty pierdolisz glupoty w gestej mgle nawet idac zaraz bys sie wypierdolil tym glupim lbem o jakas sciane a co dopiero jak bys mial pilotowac samolot.

On 10 Kwi, 21:23, "Bruner" <so...@buziaczek.pl> wrote:

Kloss ale ty pierdolisz

Jesteś takim idiotą że to aż niewiarygodne.  Gęstą mgłę to ty masz we
łbie, i prawdopodobnie nic poza nią.
J-23

Użytkownik "Bruner" <sopot@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:hpqj8b$kf1$1news.onet.pl...

Kloss ale ty pierdolisz glupoty w gestej mgle nawet idac zaraz bys sie wypierdolil tym glupim lbem o jakas sciane a co dopiero jak bys mial pilotowac samolot.

W Angli to pewnie w ogole samoloty nie lataja


znalazlem markwana

http://heading.pata.pl/ils1.htm

http://pl.wikipedia.org/wiki/Instrument_Landing_System
http://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_landing_system

http://www.maxior.pl/film/136330/Extremalne_ladowanie_samolotu_we_mgle

http://news.money.pl/artykul/samoloty;w;warszawie;moga;ladowac;we;mgle,109,0,603757.html

--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Użytkownik "Bruner" <sopot@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:hpqj8b$kf1$1news.onet.pl...

Kloss ale ty pierdolisz glupoty w gestej mgle nawet idac zaraz bys sie wypierdolil tym glupim lbem o jakas sciane a co dopiero jak bys mial pilotowac samolot.

O jakiej gęstej mgle mówisz?

Pokrywa chmur była mniejsza od 20%.
Jeśli już to mogła być mgła radiacyjna.

"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote in message news:hpqkmt$k2f$1atlantis.news.neostrada.pl...

O jakiej gęstej mgle mówisz?

no do chuja pana poczytaj czy posluchaj jeden zdrugim co mowia  naczni swiatkowie i nie tylko a potem pierdol glupoty,

http://wyborcza.pl/1,75248,7752603,Odradzano_ladowanie.html

Kontroler lotów radził pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze wzgledu na mgle ladował w Minsku. Lotnisko w Smolensku nie ma automatycznego systemu naprowadzania.

On 10 Kwi, 21:54, "Bolek Walizka"
<nikt_nie_powie...@czarnejestczarneabialejestbiale.pl> wrote:

ma ale slaby zaledwie 1 kategorii

Nawet taki "słaby" ILS powinien prowadzić bezbłędnie  maszynę do
odległości 60 metrów od progu pasa startowego. Ekspert i pilot się
wypowiedział, ale durnie z mgłą we łbie wiedzą lepiej od niego. I od
pilotów którzy wtedy za sterami maszyny siedzieli....szkoda słów.
J-23

On 10 Kwi, 22:36, "Bolek Walizka"
<nikt_nie_powie...@czarnejestczarneabialejestbiale.pl> wrote:

No i doprowadzil, ale obok pasa wlasnie o te 100 m.
Dlatego pilot nie powinien ladowac na tym lotnisku bez wizualnego kontaktu z
pasem,
a widocznosc byla ograniczona do wlasnie tych 50-100 m.

Na "jedynce" nie wolno lądować gdy widoczność na pasie startowym jest
gorsza niż 550 metrów. Na korytarz lądowania nie naprowadza się
maszyny wzrokiem tylko przyrządami, jeżeli więc próbował lądować 100
metrów obok pasa to musiał mieć fałszywe wskazania przyrządów albo
zamiar samobójczy.
J-23

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:8f181082-0827-4247-b2c0-7ee15b5777bbs9g2000yqa.googlegroups.com...

Na "jedynce" nie wolno lądować gdy widoczność na pasie startowym jest
gorsza niż 550 metrów. Na korytarz lądowania nie naprowadza się
maszyny wzrokiem tylko przyrządami, jeżeli więc próbował lądować 100
metrów obok pasa to musiał mieć fałszywe wskazania przyrządów albo
zamiar samobójczy.

 Zawsze ląduje się "na oczy". Przynajmniej jeżeli chodzi
o samoloty pasażerskie. Nie ma mowy o lądowaniu na samych
przyrzadach nawet jak lotnisko na super hiper sprzęt!
Na przyrządach się dolatuje nad pas startowy, i decyduje
czy siadać.
Mgły absolutnej się nie spotyka, zawsze coś widać, czasami
jest to 500 metrów, a czasami 50m.
 Przy złej pogodzie PIERWSZY NALOT to normalna procedura
pilot musi na chwilę zejść nad pas i go najzwyczajniej zobaczyć
porównać to co zobaczy ze wskazaniami przyrzadów.
Tak samo robi pilot gdy ma obawy co do wysunięcia podwozia
, wtedy nalot sluży temu aby wieża potwierdziła mu że "na oko"
podwozie wygląda na otwarte do fulla.
Następnie nalatuje drugi raz już z zamiarem posadzenia maszyny
(niższa prędkość).
 Cała procedura która tam się odbyła jest NAJNORMALNIESZA NA ŚWIECIE.
To że kontroler odradza lądowanie to też NORMALKA. Gdybyś był
kontrolerem to też byś odradzał, bo na chuj się męczyć pracuje
na godziny więc to pierdoli! Gdy jest zła pogoda to każdy kontroler
umywa ręce, nie płaca mu premii od udanych ladowań. To kurwa ROBOTNIK
jest, a nie właściciel lotniska.

 Jak można zdalnei rozpierdolić taki samolot:

- mozna to zrobić NIC na nim nie montując!

 Wystarczy uruchomić w pobliży zakłócarkę GPS. Włączyć na chwilę
symulację kilku aktualnie obecnych satelit, podać nieprawidłowe
opóźnienia i spowodować odczyt przesunięty o 100m. Następnie
gdy "cel jest na ziemi" wyłączyć i odjechać w pizdu.




--

Tomy M. www.ansibl.com

W dniu 2010-04-10 23:05, Tomy M. pisze:

Wystarczy uruchomić w pobliży zakłócarkę GPS. Włączyć na chwilę
symulację kilku aktualnie obecnych satelit, podać nieprawidłowe
opóźnienia i spowodować odczyt przesunięty o 100m. Następnie
gdy "cel jest na ziemi" wyłączyć i odjechać w pizdu.

to wytlumacz mi jak zsymulować efekt paralaksy z powierzchni ziemi ktory jest istotny w GPS?

--
the_foe

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:hps8jv$13d$2news.dialog.net.pl...

W dniu 2010-04-10 23:05, Tomy M. pisze:

Wystarczy uruchomić w pobliży zakłócarkę GPS. Włączyć na chwilę
symulację kilku aktualnie obecnych satelit, podać nieprawidłowe
opóźnienia i spowodować odczyt przesunięty o 100m. Następnie
gdy "cel jest na ziemi" wyłączyć i odjechać w pizdu.

to wytlumacz mi jak zsymulować efekt paralaksy z powierzchni ziemi ktory jest istotny w GPS?

Nie mam pojęcia o jakiej paralaksie mówisz.
GPS działa na zasadzie pomiaru opóźnienia w dotarciu
sygnału czasu z kilku odległych OD SIEBIE punktów.(satelit)
Nie jestem specjalistą od GPS ale czytałem o tym np. tutaj:
http://pda.pl/news/udawac_satelite_by_oszukac_odbiornik_gps/

 Samolot ma szereg innych czujników które opierają się
o pomiar ciśnienia atmosterycznego itp. Pewnie ten
samolot miał też jakiś radar itp.
 Analizując to dochodzę do wniosku że zaklócenie
tych urządzeń tak aby pokazały fałszywe wskazania
ale spójne ze sobą jest baaardzo trudne bez fizycznej
ingerencji w te urządzenia (zmiana oprogramowania itp.)

--

Tomy M. www.ansibl.com

On 10 Kwi, 22:20, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:

On 10 Kwi, 21:54, "Bolek Walizka"

<nikt_nie_powie...@czarnejestczarneabialejestbiale.pl> wrote:
> ma ale slaby zaledwie 1 kategorii

Nawet taki "słaby" ILS powinien prowadzić bezbłędnie  maszynę do
odległości 60 metrów od progu pasa startowego. Ekspert i pilot się
wypowiedział, ale durnie z mgłą we łbie wiedzą lepiej od niego. I od
pilotów którzy wtedy za sterami maszyny siedzieli....szkoda słów.
J-23

jaki ekspert i jaki pilot
napisz konkretnie od doswiadczeniu tego pana dra w pilotazu i napisz
rowniez od czego jest on ekspertem, bo ja na razie znalazlem tylko, ze
od kontrukcji metalowych i zelbetonowych

On 11 Kwi, 02:00, Katarzyna Nazarewicz <katie.n...@gmail.com> wrote:

jaki ekspert i jaki pilot

http://www.aerodynamic-dr.com/

napisz konkretnie od doswiadczeniu tego pana dra w pilotazu

Spytaj go o to sam(a) ja nie mam powodu żeby mu nie wierzyć, zwłaszcza
ze ekspertem od aerodynamiki okazał się wg googli w sposób
niepodważalny i niewątpliwy.

 i napisz rowniez od czego jest on ekspertem, bo ja na razie znalazlem tylko, ze
od kontrukcji metalowych i zelbetonowych

Zatem jesteś idiotą(tką) któego(ą) google powinny dożywotnio zbanowac
z powodu nieuleczalnego upośledzenia umysłowego.
J-23

W dniu 2010-04-11 02:00, Katarzyna Nazarewicz pisze:

  bo ja na razie znalazlem tylko,

  

Jesteś usenetowym transwestytą?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Bruner" <sopot@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:hpqkse$qcn$1news.onet.pl...

O jakiej gęstej mgle mówisz?

no do chuja pana poczytaj czy posluchaj jeden zdrugim co mowia  naczni swiatkowie i nie tylko a potem pierdol glupoty,

http://wyborcza.pl/1,75248,7752603,Odradzano_ladowanie.html

Kontroler lotów radził pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze wzgledu na mgle ladował w Minsku. Lotnisko w Smolensku nie ma automatycznego systemu naprowadzania.

Bliżej były dwa lotniska wojskowe i lotnisko w Witebsku na którym ładował Tusk.
Widoczność 500 m nie jest gęsta mgłą.
Zachmurzenie w rejonie lotniska nie przekraczało 20%.
Na tym lotnisku stacjonował pułk dużych samolotów transportowych.
Przy tym lotnisku są zakłady lotnicze.
Samoloty starowały i lądowały tylko wtedy gdy była dobra pogoda.
Komu ty te bajki opowiadasz?

Użytkownik "Bruner" <sopot@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:hpqj8b$kf1$1news.onet.pl...

Kloss ale ty pierdolisz glupoty w gestej mgle nawet idac zaraz bys sie wypierdolil tym glupim lbem o jakas sciane a co dopiero jak bys mial pilotowac samolot.

Kiedyś wchodzilem w gęstej mgle na Śnieżkę, gdy szłem do góry nie było nic widać, w drodze powrotnej mgła trochę się rozwiała i trafiłem do schroniska, ktorego wcześniej nie zauważyłem. Poczatkowo myślałem, że trafilem gdzies na czeską stronę, tymczasem ja tego schroniska nie zauważyłem mimo,że bylo tuz przy szlaku.

--
stevep

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:hps082$v8s$1news.vectranet.pl...

Użytkownik "Bruner" <sopot@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news:hpqj8b$kf1$1news.onet.pl...

Kloss ale ty pierdolisz glupoty w gestej mgle nawet idac zaraz bys sie wypierdolil tym glupim lbem o jakas sciane a co dopiero jak bys mial pilotowac samolot.

Kiedyś wchodzilem w gęstej mgle na Śnieżkę, gdy szłem do góry nie było nic widać, w drodze powrotnej mgła trochę się rozwiała i trafiłem do schroniska, ktorego wcześniej nie zauważyłem. Poczatkowo myślałem, że trafilem gdzies na czeską stronę, tymczasem ja tego schroniska nie zauważyłem mimo,że bylo tuz przy szlaku.

Jaki to ma związek ze Smoleńskiem?

On 11 Kwi, 11:28, "mkarwan" <mkar...@poczta.onet.pl> wrote:

Jaki to ma zwi zek ze Smole skiem?

Pewnie taki że stefania maszerowała z GPS-em a schronisko emitowało
sygnał dla jego pokładowego ILS... to po prostu niewiarygodne jakie
ludzie (rzekomo o wykształceniu technicznym) mają pojecie o zupełnie
podstawowych sprawach . Ja też nie wiem o samolotach prawie nic, tyle
tylko co usłyszałem (i zapamiętałem. zapewne źle i niedokładnie) od
jednego pilota wojskowego. Niemniej z tego co zrozumiałem z jego
wywodów to z powodu gęstej mgły można się wpier... w beton pasa
startowego albo przelecieć nad nim i skasować wieżę kontrolną. Nijak
nie da się jednak kosić drzew 100m w bok od pasa bez dodatkowego
"wspomagania" w postaci fałszywych wskazań przyrządów pokładowych..
Chyba że jakiś ekspert wyjaśni przekonująco JAK to jest możliwe....
J-23

W dniu 2010-04-11 11:46, Hans Kloss pisze:

Chyba że jakiś ekspert wyjaśni przekonująco JAK to jest możliwe...

czynnik ludzki ma nieograniczona sile.

--
the_foe

On 11 Kwi, 12:38, the_foe <the_...@wupe.pl> wrote:

W dniu 2010-04-11 11:46, Hans Kloss pisze:

> Chyba że jakiś ekspert wyjaśni przekonująco JAK to jest możliwe...

czynnik ludzki ma nieograniczona sile.

Dowiedz się czegoś o szkoleniu pilotów. Za sterami to nie człowiek, to
element  maszyny. Gdyby oni reagowali jak ludzie to polatać mógłbyś
sobie jedynie balonem. A jeszcze dla pewności, gdyby któryś zasłabł
albo tracił rewolucyjną czujność, siedzi ich w kokpicie dwóch. Dwa
cyborgi wytresowane do granic ludzkiej możliwości.
Kontrolerów lotów też, z tego co mi wiadomo, z łapanki nie biorą
J-23

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:hps082$v8s$1news.vectranet.pl...

Kiedyś wchodzilem w gęstej mgle na Śnieżkę, gdy szłem do góry nie było nic widać, w drodze powrotnej mgła trochę się rozwiała i trafiłem do schroniska, ktorego wcześniej nie zauważyłem. Poczatkowo myślałem, że trafilem gdzies na czeską stronę, tymczasem ja tego schroniska nie zauważyłem mimo,że bylo tuz przy szlaku.

 Niektórzy tego jeszcze nie doświadczyli więc nie zrozumieją.
Na Małym Szyszaku w Karkonoszach: kolega wlazł na górę z nartami
pogoda była OK, widoczność kilkanaście kilometrów, trochę zimno
było więc postanowił natychmiast zakładać narty i zjeżdżać.
Położył narty, odpiął foki i zapiął zapięcia, gdy się wyprostował
nie widział już nic... niebo, śnieg i mgła zlały się w jedno
nie widział nawet z której strony jest pod górę, a z której
w dół. Sam wielokrotnie doświadczyłem podobnego załamania
pogody ciągu KILKU minut (zazwyczja w górach)

--

Tomy M. www.ansibl.com

Użytkownik "Tomy M." <tomy@ansibl.com> napisał w wiadomości news:hps53r$7o2$1atlantis.news.neostrada.pl...

Niektórzy tego jeszcze nie doświadczyli więc nie zrozumieją.
Na Małym Szyszaku w Karkonoszach: kolega wlazł na górę z nartami
pogoda była OK, widoczność kilkanaście kilometrów, trochę zimno
było więc postanowił natychmiast zakładać narty i zjeżdżać.
Położył narty, odpiął foki i zapiął zapięcia, gdy się wyprostował
nie widział już nic... niebo, śnieg i mgła zlały się w jedno
nie widział nawet z której strony jest pod górę, a z której
w dół. Sam wielokrotnie doświadczyłem podobnego załamania
pogody ciągu KILKU minut (zazwyczja w górach)

W górach na skutek nagrzewania zboczy nachylonych słońca inaczej niż plaski teren występują w pewnych sytuacja większe prądy konwekcyjne niż na terenie płaskim. Szczególnie przy tzw. równowadze chwiejnej.
Powietrze wznosząc się powoduje skraplanie pary wodnej i powstanie chmury.
W chmurze widoczność jest zależna od ilości wytrąconej pary wodnej
To są sprawy oczywiste wynikające z fizyki i podstawowej wiedzy meteorologicznej.
Wystarczy trochę pomyśleć, a nie dziwić się temu co oczywiste.
Tym bardziej jeśli chodzi się po górach.
Tym bardziej jeśli zabiera się głos w sprawach dotyczących lotnictwa.

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hps7vh$dl3$1atlantis.news.neostrada.pl...

W górach na skutek nagrzewania zboczy nachylonych słońca inaczej niż plaski teren występują w pewnych sytuacja większe prądy konwekcyjne niż na terenie płaskim. Szczególnie przy tzw. równowadze chwiejnej.
Powietrze wznosząc się powoduje skraplanie pary wodnej i powstanie chmury.
W chmurze widoczność jest zależna od ilości wytrąconej pary wodnej
To są sprawy oczywiste wynikające z fizyki i podstawowej wiedzy meteorologicznej.
Wystarczy trochę pomyśleć, a nie dziwić się temu co oczywiste.
Tym bardziej jeśli chodzi się po górach.
Tym bardziej jeśli zabiera się głos w sprawach dotyczących lotnictwa.

W górach też można obserwować jak chmury znikają
w ciągu kilku senkund rpzy przechodzeniu nad szczytem.

 Ja jednak stosunkowałem się ogólnie to zmienności aury.
Nie pisałem tego w kontekście lotnictwa czy nizinnego
terenu, bo brak mi w tym zakresie doświadzenia.


--

Tomy M. www.ansibl.com

"Tomy M." <tomy@ansibl.com> wrote in message news:hps88h$e7i$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hps7vh$dl3$1atlantis.news.neostrada.pl...

W górach na skutek nagrzewania zboczy nachylonych słońca inaczej niż plaski teren występują w pewnych sytuacja większe prądy konwekcyjne niż na terenie płaskim. Szczególnie przy tzw. równowadze chwiejnej.
Powietrze wznosząc się powoduje skraplanie pary wodnej i powstanie chmury.
W chmurze widoczność jest zależna od ilości wytrąconej pary wodnej
To są sprawy oczywiste wynikające z fizyki i podstawowej wiedzy meteorologicznej.
Wystarczy trochę pomyśleć, a nie dziwić się temu co oczywiste.
Tym bardziej jeśli chodzi się po górach.
Tym bardziej jeśli zabiera się głos w sprawach dotyczących lotnictwa.

W górach też można obserwować jak chmury znikają
w ciągu kilku senkund rpzy przechodzeniu nad szczytem.

Ja jednak stosunkowałem się ogólnie to zmienności aury.
Nie pisałem tego w kontekście lotnictwa czy nizinnego
terenu, bo brak mi w tym zakresie doświadzenia.

MGLE TEZ MOZNA SZTUCZNIE WYWOLAC, hehe

Kol
PS pierwotnie w tytule wyszedl mi: nowy trup, ale poprawilem
by nie budzic sensacji

Użytkownik "ColgatesBilly" <Sir_kolgejts@op.pl> napisał w wiadomości news:bzhwn.8610$4c4.177uutiset.elisa.fi...

"Tomy M." <tomy@ansibl.com> wrote in message news:hps88h$e7i$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hps7vh$dl3$1atlantis.news.neostrada.pl...

W górach na skutek nagrzewania zboczy nachylonych słońca inaczej niż
plaski  teren występują w pewnych sytuacja większe prądy konwekcyjne
niż na terenie  płaskim. Szczególnie przy tzw. równowadze chwiejnej.
Powietrze wznosząc się powoduje skraplanie pary wodnej i powstanie
chmury. W chmurze widoczność jest zależna od ilości wytrąconej pary
wodnej To są sprawy oczywiste wynikające z fizyki i podstawowej wiedzy meteorologicznej.
Wystarczy trochę pomyśleć, a nie dziwić się temu co oczywiste.
Tym bardziej jeśli chodzi się po górach.
Tym bardziej jeśli zabiera się głos w sprawach dotyczących lotnictwa.

W górach też można obserwować jak chmury znikają
w ciągu kilku senkund rpzy przechodzeniu nad szczytem.
Ja jednak stosunkowałem się ogólnie to zmienności aury.
Nie pisałem tego w kontekście lotnictwa czy nizinnego
terenu, bo brak mi w tym zakresie doświadzenia.

MGLE TEZ MOZNA SZTUCZNIE WYWOLAC, hehe
Kol
PS pierwotnie w tytule wyszedl mi: nowy trup, ale poprawilem
by nie budzic sensacji

To nie żryj tyle grochowki, a mgły nie wywołasz.

--
stevep

Brzmi to przekonywująco.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:efd1728b-947f-401c-9323-060676430469z3g2000yqz.googlegroups.com...
....w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. [...]
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Znowu te wstrętne komuchy nabroiły?!

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:efd1728b-947f-401c-9323-060676430469z3g2000yqz.googlegroups.com...
....w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23


Czyli znow  wychodzi brak  dekomunizacji,,,,,,,,,,,,

--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:efd1728b-947f-401c-9323-060676430469z3g2000yqz.googlegroups.com...
....w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

a gdzie link?

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

W bojowych warunkach kosinus równa się pięć :]

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23

Bzdura. Samolot był po kapitalnym remoncie. Czyli odpowiadał sztuce nówce nie
śmiganej. Były bardzo złe warunki i dostali zakaz lądowania. Pasażerom się nie
spodobało że będą musieli bujać się taksówkami z 200 kilosów i kazali lądować.
Fiuta w talarki dam sobie pociąć że tak było.  --

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.0000159b.4bc0d686newsgate.onet.pl...

Bzdura. Samolot był po kapitalnym remoncie. Czyli odpowiadał sztuce nówce nie
śmiganej. Były bardzo złe warunki i dostali zakaz lądowania. Pasażerom się nie
spodobało że będą musieli bujać się taksówkami z 200 kilosów i kazali lądować.
Fiuta w talarki dam sobie pociąć że tak było.

No to zostaniesz bez ....

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.0000159b.4bc0d686newsgate.onet.pl...

> Bzdura. Samolot był po kapitalnym remoncie. Czyli odpowiadał sztuce nówce > nie
> śmiganej. Były bardzo złe warunki i dostali zakaz lądowania. Pasażerom się > nie
> spodobało że będą musieli bujać się taksówkami z 200 kilosów i kazali > lądować.
> Fiuta w talarki dam sobie pociąć że tak było.

No to zostaniesz bez ....

Jakoś się nie zanosi żebym został bez. Na razie wszystko wskazuje że zabił całą
resztę  pasażerów i oczywiście siebie też, ten co mu się nie chciało jechać
samochodem z innego lotniska. I kazał lądować. Już zaczyna się pucowanie i
zamiatanie pod dywan. Skrzynka co ma wytrzymać żywy ogień i ciśnienie w Rowie
Mariańskim jest trochę popsuta i nie wiadomo czy da się odtworzyć kto co mówił
do pilotów. Jak by się pomylili i podali nazwisko tego co kazał lądować wbrew
zaleceniom z lotniska, to będę pierwszy co go zgłoszę do nagrody Darwina. A jak
nie podadzą, to krąg podejrzanych nie będzie zbyt wielki. Wypadek, według
definicji, to nagle zdarzenie którego nie można było przewidzieć. --

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23
  

Ojejku, nie jestem ekspertem a mogę obalić ta teorię - po prostu pilot podszedł do lądowania z za dużą prędkością i próbował poderwać maszynę w ostatniej chwili. W trakcie tego wznoszenia zahaczył o drzewo i to spowodowało przechył samolotu  i  zredukowanie prędkości potrzebnej do wznosu, a następnie spowodowało upadek.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hpqlhi$sh5$1news.onet.pl...

Ojejku, nie jestem ekspertem a mogę obalić ta teorię - po prostu pilot podszedł do lądowania z za dużą prędkością i próbował poderwać maszynę w ostatniej chwili. W trakcie tego wznoszenia zahaczył o drzewo i to spowodowało przechył samolotu  i  zredukowanie prędkości potrzebnej do wznosu, a następnie spowodowało upadek.

Przeleciał pas?

W dniu 2010-04-10 22:41, mkarwan pisze:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hpqlhi$sh5$1news.onet.pl...

Ojejku, nie jestem ekspertem a mogę obalić ta teorię - po prostu pilot podszedł do lądowania z za dużą prędkością i próbował poderwać maszynę w ostatniej chwili. W trakcie tego wznoszenia zahaczył o drzewo i to spowodowało przechył samolotu  i  zredukowanie prędkości potrzebnej do wznosu, a następnie spowodowało upadek.

Przeleciał pas?

No musiał przelecieć skoro spadł w lesie.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hpqlhi$sh5$1news.onet.pl...

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:
Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23

Ojejku, nie jestem ekspertem a mogę obalić ta teorię - po prostu pilot podszedł do lądowania z za dużą prędkością i próbował poderwać maszynę w ostatniej chwili. W trakcie tego wznoszenia zahaczył o drzewo i to spowodowało przechył samolotu  i  zredukowanie prędkości potrzebnej do wznosu, a następnie spowodowało upadek.

Jadrys daj sobie spokój, z ciebie taki ekspert od latania jak ........................ i ja.

--
stevep

W dniu 2010-04-11 11:02, cirrus pisze:

Użytkownik "jadrys"<andrzej203@op.pl>  napisał w wiadomości
news:hpqlhi$sh5$1news.onet.pl...
  

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:
    

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:
Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23
      

Ojejku, nie jestem ekspertem a mogę obalić ta teorię - po prostu pilot
podszedł do lądowania z za dużą prędkością i próbował poderwać maszynę w
ostatniej chwili. W trakcie tego wznoszenia zahaczył o drzewo i to
spowodowało przechył samolotu  i  zredukowanie prędkości potrzebnej do
wznosu, a następnie spowodowało upadek.
    

Jadrys daj sobie spokój, z ciebie taki ekspert od latania jak
....................... i ja.

  

Oj mylisz się Stefanie - mieszkam niecałe 2 km. od lotniska wojskowego i często widę startujące i lądujące samoloty, także pasażerskie.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

W dniu 2010-04-10 22:59, Bolek Walizka pisze:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hpqlhi$sh5$1news.onet.pl...

Ojejku, nie jestem ekspertem a mogę obalić ta teorię - po prostu pilot podszedł do lądowania z za dużą prędkością i próbował poderwać maszynę w ostatniej chwili.

Probowal poderwac maszyne gdy zorientowal sie, ze jest naprowadzony przez system I kategorii 100 m obok pasa startowego nad trawa i to podobno wcale nie rownolegle do pasa.

W trakcie tego wznoszenia zahaczył o drzewo i to spowodowało przechył samolotu

Przechyl byl podobno spowodowany zbyt gwaltownym wznoszeniem i przez to redukcja predkosci a przy tym drzewa.

i  zredukowanie prędkości potrzebnej do wznosu, a następnie spowodowało upadek.

No tak do końca to lepiej na głosy ekspertów, albo chociaż naocznych świadków. Jak na razie wersje które są podawane zaprzeczają sobie nawzajem.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

"Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie
silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej
podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też
jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do
wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która
jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej
przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności
wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu
sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła
się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed
lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była
nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w
stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość
rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h"
Wpastował
J-23

***************************************************************************

A może piloci ulegli magii słupków popularności? Teraz jest pewnie z 600% poparcia. Biedna nacja polska, był Katyń, "Zachęta", Gibraltar i ponownie
Katyń. Ale pamiętajmy o starej maksymie: żywi zamykają oczy zmarłym, zmarli
otwieraja oczy żywym. Oby!

--

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:

Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny

tak samo mowiono a tragedii CASY.

--
the_foe

W dniu 2010-04-11 12:36, the_foe pisze:

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:

Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny

tak samo mowiono a tragedii CASY.

Ponoć złamano wtedy wszelkie procedury :

http://wiadomosci.onet.pl/1721803,11,1,1,,item.html

"Fragmenty raportu przeciekły wczoraj do prasy. Jeden ze specjalistów,
którzy go widzieli powiedział "Dziennikowi", że "wina leży po stronie
pilota, ale on jest ostatnim ogniwem w łańcuchu błędów", a w całej
sprawie "złamano niemal wszystkie procedury. "Kardynalny" błąd popełniła
też wieża lotów zezwalając na drugie podejście do lądowania."

Obecnie również wygląda na to, że procedury nie zadziałały lub ich nie było.

On 11 Kwi, 12:53, u2 <u...@o2.pl> wrote:

> tak samo mowiono a tragedii CASY.

Ponoć złamano wtedy wszelkie procedury :

Tam sprawa była w miarę czysta (o ile wierzyć oficjalnemu raportowi).
Pilot zamiast pogodzić się z nietrafieniem, odlecieć i siadać ponownie
postanowił będąc kilometr od lotniska "ratować sytuację'\gwałtowna
korekta kursu w czasie ktorej sp...adł na ziemię. Tu odbyło się
koszenie lasu OBOK pasa startowego, co świadczy o tym że albo pilot
poleciał zupełnie w maliny i zamierzał w nich lądować albo nie zdawał
sobie sprawy z wysokości na jakiej się znajduje do czasu aż było za
późno na reakcję.
J-23

W dniu 2010-04-11 13:09, Hans Kloss pisze:

On 11 Kwi, 12:53, u2 <u...@o2.pl> wrote:

tak samo mowiono a tragedii CASY.

Ponoć złamano wtedy wszelkie procedury :

Tam sprawa była w miarę czysta (o ile wierzyć oficjalnemu raportowi).
Pilot zamiast pogodzić się z nietrafieniem, odlecieć i siadać ponownie
postanowił będąc kilometr od lotniska "ratować sytuację'\gwałtowna
korekta kursu w czasie ktorej sp...adł na ziemię. Tu odbyło się
koszenie lasu OBOK pasa startowego, co świadczy o tym że albo pilot
poleciał zupełnie w maliny i zamierzał w nich lądować albo nie zdawał
sobie sprawy z wysokości na jakiej się znajduje do czasu aż było za
późno na reakcję.

Bezpośrednie przyczyny katastrofy zapewne zostaną wyjaśnione. Bardziej
mnie martwi, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Prezydenta nie
potrafiły wypracować i zastosować odpowiednich procedur w praktyce.
Branie na pokład m.in. dowódców wszystkich rodzajów wojsk zakrawa na
kpinę z procedur bezpieczeństwa. Wykończono za jednym zamachem
parlamentarną opozycję niechętną dla obecnej rosyjskiej polityki.

On 11 Kwi, 15:33, u2 <u...@o2.pl> wrote:

Branie na pokład m.in. dowódców wszystkich rodzajów wojsk zakrawa na
kpinę z procedur bezpieczeństwa.

Minister ON, z zawodu pełopsychiatra, wydał po katastrofie CASA
rozporządzenie, zgodnie z którym nie mogą w jednym samolocie lecieć
np. dowódca rodzaju broni i jego zastępca. Czterech generałów broni
plus zwierzchnik sił zbrojnych RP mogą latać razem jak najbardziej
zgodnie z oficjalnymi procedurami.

Wykończono za jednym zamachem parlamentarną opozycję niechętną dla obecnej rosyjskiej polityki.

Może inaczej: "nie dość uległą" nie tylko wobec nacisków politycznych
Rosji ale także niemal wszystkich  innych państw mających w Europie
Środkowej swoje polityczne interesy. No, może z wyjątkiem US  of A.
Nie zapominajmy przy tym że Polska należy obecnie do niemieckiej
strefy wpływów.
J-23

W dniu 2010-04-11 15:33, u2 pisze:

Wykończono za jednym zamachem
parlamentarną opozycję niechętną dla obecnej rosyjskiej polityki.

jakoś przegapilem moment w ktorym staliśmy się superpotęgą, która może mieć wpływ na Rosję.

--
the_foe

On 11 Kwi, 16:06, the_foe <the_...@wupe.pl> wrote:

jakoś przegapilem moment w ktorym staliśmy się superpotęgą, która może
mieć wpływ na Rosję.

Wpływ na kierunek polityki Rosji Polska ma pomijalny, ale może
utrudniać (i utrudniała) skuteczną realizacje niektórych jej celów w
Europie.
J-23

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:06d249a4-bd59-44a7-9e22-5d2a99f3c7cbi25g2000yqm.googlegroups.com...
On 11 Kwi, 16:06, the_foe <the_...@wupe.pl> wrote:

jakoś przegapilem moment w ktorym staliśmy się superpotęgą, która może
mieć wpływ na Rosję.

Wpływ na kierunek polityki Rosji Polska ma pomijalny, ale może
utrudniać (i utrudniała) skuteczną realizacje niektórych jej celów w
Europie.
J-23

Na ten przykład: tak nasrać żeby Rosja musiała budować rurę gazową dookoła Polski - przez Bałtyk.
A można było mieć z tego profity nie do przecenienia.


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:hpt3q6$kf9$1news.onet.pl...

Na ten przykład: tak nasrać żeby Rosja musiała budować rurę gazową dookoła Polski - przez Bałtyk.
A można było mieć z tego profity nie do przecenienia.

O czym Ty pierdolisz? Już mamy jedną rurę i huj z tego mamy.
Cwaniaki przy rurze światłowód położyli i mają łącze z Europą
za frajer. Ropa to tylko dodatek.

--

Tomy M. www.ansibl.com

W dniu 2010-04-10 20:48, Hans Kloss pisze:

...w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. W każdym razie
pierwszy jaki udało mi się znaleźć:

Żaden (prawdziwy) ekspert nie wypowiadałby się w tak delikatnej sprawie na podstawie tego co zobaczył w TV. Analiza kompletnych danych z czarnej skrzynki to tygodnie, a tu gostek kategorycznie decyduje jaka prawda jest jedynie sluszna na podstawie doniesien laikow.

--
the_foe