Data: 2011-01-31 21:12:34 | |
Autor: Wojciech Waga aka wojek | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Danga pisze:
Czy macie jakies sposoby na obrone gdy podczas jechania na rowerze albo gdy go prowadzicie atakuje pies? Mi się sprawdza w 100%: zatrzymujesz się i zeskakujesz z rowera zanim cię dogoni. Stawiasz rower między sobą a nim i powoli się oddalasz, jak straci zasięg budy to dalej nie pójdzie. Zwykle pies próbuje obejść rower dookoła ale wystarczy rower przestawiać. System nie działa dla >1 psa na raz. Ucieczka przed dużymi jest raczej bezcelowa, osiągają duże prędkości, małe zacierają się przy 30km/h. Zwykle wożę też gaz, ale nie łudzę się, że uda mi się nim trafić podczas jazdy. pozdr. w. |
|
Data: 2011-02-01 00:44:09 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Gaz (łzawiący CS4) na małe i średnie działał jak cholera (nie wiem, jak one to wyczuwały, ale milkły już w momencie trzymania
pojemnika), na dużych nie próbowałem, bo a nuż by nie zadziałał ;-)) Wada: niby potrzebne pozwolenie. -- -- - | Zwykle wożę też gaz, ale nie łudzę się, że uda mi się nim trafić podczas jazdy. |
|
Data: 2011-02-02 13:05:40 | |
Autor: Ignac | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Gaz (łzawiący CS4) na małe i średnie działał jak cholera (nie wiem, jak oneto wyczuwały, ale milkły już w momencie trzymania ...milkły dlatego bo wyczuwały że sie ich nie boisz gdyż ten gaz w ręce dodawał ci odwagi...determinantą ich zachowań jest wyłącznie twój strach lub jego brak! Ignac -- |
|
Data: 2011-02-02 12:33:29 | |
Autor: Menel | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Ignac <maksWYTNIJTO@lama.net.pl> napisał(a):
> Gaz (łzawiący CS4) na małe i średnie działał jak cholera (nie wiem, jakone to wyczuwały, ale milkły już w momencie trzymania Dlatego należy szczekać i szczeżyć kły. To naprawdę działa. -- |
|
Data: 2011-02-02 13:37:55 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Tak, tak, najlpiej pokaż, że masz jaja ;-)
-- -- - | Dlatego należy szczekać i szczeżyć kły. | To naprawdę działa. |
|
Data: 2011-02-02 13:51:39 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Dnia Wed, 2 Feb 2011 13:37:55 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a):
Dlatego należy szczekać i szczeżyć kły. Tak, tak, najlpiej pokaż, że masz jaja ;-) I co, jeszcze ma je sobie wylizać? ;) -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2011-02-06 16:15:24 | |
Autor: MaW | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Użytkownik "Marek 'Qrczak' Potocki" <brak@maila.pl> napisał w wiadomości news:qzauvwckp2ll$.hpzadnueegad.dlg40tude.net... Dnia Wed, 2 Feb 2011 13:37:55 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a): No jak pies to zobaczy to na pewno poczuje RESPEKT :) MaW |
|
Data: 2011-02-07 23:35:19 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Menel <menel13@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
Ignac <maksWYTNIJTO@lama.net.pl> napisał(a): > > Gaz (łzawiący CS4) na małe i średnie działał jak cholera (nie wiem, jak one > to wyczuwały, ale milkły już w momencie trzymania Nie szczekać. Warczeć. Nachylić się lekko z góry, żeby poczuł, że jesteś większy. Ale to przedostateczność(*), zwykle wystarczy nie zwracać uwagi. rmikke (*)Jako ostateczność, wożę nóż i potrafię go użyć. Ale nigdy nie musiałem. Główna z niego korzyść, to większe poczucie pewności siebie. -- |
|
Data: 2011-02-11 07:52:40 | |
Autor: Michał Wolff | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
On 8 Lut, 00:35, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
(*)Jako ostateczność, wożę nóż i potrafię go użyć. Ale nigdy nie musiałem. Nie bardzo to widzę, najklasyczniejszy atak psa - to z tyłu i za łydkę (przezyłem osobiscie), zanim swój nóż wyciągniesz to juz często będzie po sprawie. Tak atakują z reguły te mniejsze psy, które się często lekceważy, licząc że same przestaną, czasem mozna się w ten sposób przeliczyć. Ran wielkich to nie spowoduje - ale mase bujania się ze sprawdzaniem do kogo pies nalezy, czy był szczepiony itd. A jak atakuje duży pies - to ja albo daję maxa w korby, albo od razu hamuję, zastawiam się rowerem, a jak jest jakiś kamień przy drodze to w niego rzucam; i średnio mnie wtedy obchodzi, że to instynkt kazał mu mnie gonić, interesuje mnie własne zdrowie, nie jego; kursów na tresera zwierząt nie zamierzam przechodzić, reaguję jak większość ludzi w takiej sytuacji - po prostu agresją. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-02-11 19:18:07 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Użytkownik Michał Wolff napisał:
On 8 Lut, 00:35, "Ryszard Mikke"<rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote: Wyjaśnijmy jedno - pies nie atakuje rowerzysty. Pies goni dla zabawy i próbuje złapać/przytrzymać dla zabawy. Złapanie zębami w biegu drugiego psa nie kończy się niczym złym - gorzej ze złapaniem piety wykonującej ruch okrężny. Zwolnienie/stanięcie psuje na ogó psu zabawę - nie ma kogo gonić. A z metod sprawdzonych - woda z bidonu. I radzę nie mieć wyrzutów sumienia przed uczynieniem takiemu psu dowolnie niemiłej rzeczy bez poważnego uszczerbku na zdrowiu, Jak gazem pieprzowym dostanie albo kopa to po prostu uzupełni swoja edukację o szczegół którego go właściciel nie raczył nauczyć - pojazdów się nie gania. Dziś dostanie kopa i zapamięta, jutro może bez tego kopa wkręcił by się następnemu rowerzyście w szprychy i była by mielonka - po co to psu? -- Darek |
|
Data: 2011-02-12 02:09:00 | |
Autor: Michał Wolff | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
On 11 Lut, 19:18, "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladz...@neostrada.pl>
wrote: Wyjaśnijmy jedno - pies nie atakuje rowerzysty. Pies goni dla zabawy i A to jest tylko Twoja prywatna teoria, na którą nie masz żadnego dowodu, bo nikt nie wie co myśli konkretny pies. Mnie taki tekst za grosz nie przekonuje, psy goniące rowerzystów, często są skrajnie wkurzone, szczekają i charczą jak opętane - to by raczej na zabawę nie wskazywało, prędzej juz na obronę swojego terytorium. Złapanie zębami w biegu drugiego Nieraz dochodziło do wypadków, gdzie pies zagryzał na śmierć dziecko, za słabe by się obronić. Nie można generalizować w ten sposób, jeden pies się może bawić, drugi będzie chciał zagryźć. To tylko zwierzę i nigdy do końca nie wiadomo co mu do łba wpadnie. A z metod sprawdzonych - woda z bidonu. I radzę nie mieć wyrzutów I tu mam podobne zdanie. Sam psów nigdy nie zaczepiam, ale jeśli atakuje mnie groźnie wyglądający zwierzak (co oczywiście zdarza się dość rzadko, niemniej się zdarza) - to nie mam skrupułów, interesuje mnie własne zdrowie, nie jego. Miałem tez akcję, gdzie potrąciłem jakiegoś małego kundelka zupełnie nieumyślnie, wyskoczył ma mnie znienacka i tak się rzucał, że nie dałem rady go ominąć i dostał centralnie kołem w korpus; na szczęscie po nim nie przejechałem - zaskomlał i wstał o własnych siłach; pewnie już drugi raz szybko takiego manewru nie powtórzy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-02-11 23:54:45 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 8 Lut, 00:35, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote: No i bardzo słusznie kombinujesz, bo nożem to WYŁĄCZNIE dużego psa, jak Ci się trafi jakiś w stylu moskiewskiego stróżującego. Małe się olewa, głupie toto, najgroźniejsze, co może zrobić, to pod koła wpaść. rmikke PS. A nóż mogę wyciągnąć dużo szybciej, niż Ci się wydaje, na wierzchu jest. -- |
|
Data: 2011-02-12 02:40:06 | |
Autor: Michoo | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
W dniu 12.02.2011 00:54, Ryszard Mikke pisze:
No i bardzo słusznie kombinujesz, bo nożem to WYŁĄCZNIE dużego psa,A można wiedzieć gdzie się nauczyłeś używać noża przeciw psom? I może podzielisz się informacją _jak_ uzyć ten nóż? jak Ci sięPo tym jak moja kochana krzyżówka berneńczyka z rottweilerem i kto wie czym jeszcze przyszła z rozciętą łapą i skakała się przywitać nic sobie nie robiąc z czerwonych plam w całej okolicy jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że zatrzymasz psa nożem - on go po prostu nie poczuje. PS. A nóż mogę wyciągnąć dużo szybciej, niż Ci się wydaje, na wierzchu jest.Nie uszkodź się nim w czasie wywrotki ;) -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2011-02-12 22:35:41 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Michoo <michoo_news@vp.pl> napisał(a):
W dniu 12.02.2011 00:54, Ryszard Mikke pisze: W kark. > jak Ci się Nie chodzi o to, żeby poczuł. Jak już wyciągasz nóż, to nie po to, żeby poczuł... > PS. A nóż mogę wyciągnąć dużo szybciej, niż Ci się wydaje, na wierzchu jest. A, to nie czytałeś, co Michał (OIDP) pisał - zsiadasz z roweru, zastawiasz się nim i dopiero, jak to nie pomoże, bronisz się dalej. Próba użycia noża z jadącego roweru... Hmmm, nawet mi do głowy nie przyszła. To jest, kiedyś przyszła, jak nabyłem kukri i postanowiłem sprawdzić, czy da się tego użyć w biegu. Jedyne, co można, to gałązkę sciąć, a i to wymaga pewnej wprawy. Próba machania tym na wysokości psa, to już sztuka do cyrku, a nie do praktycznego użycia. rmikke -- |
|
Data: 2011-02-12 22:35:45 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Michoo <michoo_news@vp.pl> napisał(a):
W dniu 12.02.2011 00:54, Ryszard Mikke pisze: W kark. > jak Ci się Nie chodzi o to, żeby poczuł. Jak już wyciągasz nóż, to nie po to, żeby poczuł... > PS. A nóż mogę wyciągnąć dużo szybciej, niż Ci się wydaje, na wierzchu jest. A, to nie czytałeś, co Michał (OIDP) pisał - zsiadasz z roweru, zastawiasz się nim i dopiero, jak to nie pomoże, bronisz się dalej. Próba użycia noża z jadącego roweru... Hmmm, nawet mi do głowy nie przyszła. To jest, kiedyś przyszła, jak nabyłem kukri i postanowiłem sprawdzić, czy da się tego użyć w biegu. Jedyne, co można, to gałązkę sciąć, a i to wymaga pewnej wprawy. Próba machania tym na wysokości psa, to już sztuka do cyrku, a nie do praktycznego użycia. rmikke -- |
|
Data: 2011-02-13 01:01:22 | |
Autor: Michoo | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
W dniu 12.02.2011 23:35, Ryszard Mikke pisze:
Michoo<michoo_news@vp.pl> napisał(a):I trafisz rzucającego się na Ciebie psa? I trafisz na tyle skutecznie, żeby coś mu zrobić? Ćwiczyłeś walkę nożem? Człowiek może w przypływie adrenaliny nie zauważyć śmiertelnego ciosu nożem a co dopiero góra mięśni przystosowana do polowania. No chyba, że wozisz ze sobą maczetę wystarczającą do uszkodzenia rdzenia kręgowego celnym trafieniem? Ale nadal trzeba trafić. Nawet jak go uszkodzisz naprawdę poważnie to zanim zdechnie może cię nieźle poharatać. Ja do moich rąk jestem jakoś zbyt przyzwyczajony żeby je agresywnemu psu w okolice pyska pchać. Co z tego że kundla zabijesz jak uszkodzone ścięgno czy staw zrobią zostaną z Tobą na długo?jak Ci sięPo tym jak moja kochana krzyżówka berneńczyka z rottweilerem i kto wie (Po głupim zderzeniu się podczas gry w piłkę dopiero po 4 latach mogę pokiwać palcem w bucie. Kendo już pewnie nigdy nie będę trenował.) Bardziej chodzi mi o jazdę z nożem na wierzchu. Próba machania tym na wysokości psa, to już sztuka do cyrku, aNo to skoro o praktycznych rzeczach mówimy to bym jednak wolał jakiś żel. Działa na odległość, łatwiej nim trafić i jest zazwyczaj wyjątkowo skuteczny na psy. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2011-02-13 01:31:56 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Użytkownik Michoo napisał:
No to skoro o praktycznych rzeczach mówimy to bym jednak wolał jakiś Akurat żel jest stosunkowo mało skuteczny na psy - trzeba dobrze trafić. Chmura cieczy stwarza dużo większą szansę że pies to zassie - a chemią atakuje się psa przez nos, jeśli zassanie piperyny do nosa dla człowieka jest niemal paraliżujące to co musi odczuwać pies z jego znacznie potężniej unerwionym nosem? -- Darek |
|
Data: 2011-02-13 13:00:40 | |
Autor: Michoo | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
W dniu 13.02.2011 01:31, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
Użytkownik Michoo napisał:Oidp są miotacze żelowe, które dają kilka podzielonych strumieni +- w formie zbliżonej do "stożka" z klasycznych. A żel jest jednak znacznie mniej podatny na wiatr. Chmura cieczy stwarza dużo większą szansę że pies to zassie - a chemiąNo właśnie. Przy dobrych lotach zrezygnuje nawet jak się go nie trafi. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2011-02-14 11:31:07 | |
Autor: Coaster | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
On 2/12/11 2:40 AM, Michoo wrote:
W dniu 12.02.2011 00:54, Ryszard Mikke pisze: LOL - moge Ci 'listownie przekazac', jak sie strzela z karabinu - skaldasz sie i strzelasz :-P . To, czy trafisz do celu zalezy od kilku waznych czynnikow, miedzy innymi predyspozycji. Przykladanie uwagi do 'listownej porady' z jednoczesnym dyskredytowaniem czyichs umiejetnosci jest doprawdy rozbrajajace. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-02-14 13:43:09 | |
Autor: Michoo | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
W dniu 14.02.2011 11:31, Coaster pisze:
On 2/12/11 2:40 AM, Michoo wrote:Mało dokładny opis. To, czy trafisz do celu zalezy od kilkuRaczej od dobrego złożenia. Większość ludzi 'z ulicy' po pokazaniu podstaw (5 min) w tarczę na te 50m trafi. Zdobywanie dobrych wyników to już oczywiście wyższa szkoła jazdy i regularny trening. Ale nie przesadzajmy - podstawowa obsługa broni palnej jest prosta. Noża nie. Przykladanie uwagi doNie łapiesz ironii - machałem trochę maczetą, machałem trochę nożem, miałem trochę kontaktu z psami. Nie wierzę w skuteczne zatrzymanie ataku psa nożem. Dlatego zastanawiało mnie jaka magiczna technika pozwoli obronić się przed psem. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2011-02-12 03:58:40 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Użytkownik Ryszard Mikke napisał:
No i bardzo słusznie kombinujesz, bo nożem to WYŁĄCZNIE dużego psa, jak Ci się Szybszy od noża jest kciuk. Wiem, człowiek ma zahamowania psychiczne żeby psu rękę do gryzienia dać. Ci co z psami są za pan brat przyjaznemu psu spokojnie dają rękę do memłania - jak pies zębami łapie a nie gryzie to znaczy że zaakceptował człowieka na amen. Ale agresywnemu dać dłoń to cięższa sprawa - a sztuczka polega na tym że jeśli damy psu dłoń kciukiem do przodu to cztery palce obejmują żuchwę, kciuk naciska język blisko gardła - i pies ani ugryźć nie jest w stanie, ani oddychać, totalna panika, pies umiera! Dziesięć sekund takiego potrzymania i największy pies zwiewa z podkulonym ogonem. -- Darek |
|
Data: 2011-02-12 02:50:05 | |
Autor: Michał Wolff | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
On 12 Lut, 03:58, "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladz...@neostrada.pl>
wrote: Szybszy od noża jest kciuk. Wiem, człowiek ma zahamowania psychiczne Taaak. Juz widzę taką akcję z rottweilerem, duzym wilczurem, albo innym psem tego kalibru... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-02-12 10:41:16 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
On 2011-02-12, Dariusz K. Ĺadziak wrote:
UĹźytkownik Ryszard Mikke napisaĹ: Oo. Masz gdzieĹ jakoĹ bardziej graficznÄ ilustracjÄ tego patentu? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-02-12 12:15:24 | |
Autor: MichaĹG | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
W dniu 2011-02-12 03:58, "Dariusz K. Ĺadziak" pisze:
Szybszy od noĹźa jest kciuk. Wiem, czĹowiek ma zahamowania psychiczne jeszcze szybsza jest maĹÄ na szczury..... ;) -- Pozdrawiam MichaĹ |
|
Data: 2011-02-14 11:39:10 | |
Autor: Coaster | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
On 2/12/11 12:15 PM, MichaĹG wrote:
W dniu 2011-02-12 03:58, "Dariusz K. Ĺadziak" pisze:Najszybsza - jak oblizesz sobie palce. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-02-12 22:37:15 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
Dariusz K. Ładziak <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał(a):
U=BFytkownik Ryszard Mikke napisa=B3: Ile razy Ci się ta sztuka udała? rmikke -- |
|
Data: 2011-02-01 07:50:50 | |
Autor: bans | |
Pies atakuje - jak sie bronic? | |
W dniu 2011-01-31 21:12, Wojciech Waga aka wojek pisze:
Zwykle wożę też gaz, ale nie Trafienie bezpośrednie nie jest konieczne, wystarczy psiknąć w powietrze/ziemię między tobą, a psem. Gaz noszę biegając, w moich okolicach jest kilka miejsc, gdzie zawsze szwenda się kilka kundli. Kiedyś biegłem po ciemku i w świetle czołówki słyszałem tylko szczekanie i widziałem tylko zbliżające się pięć par świecących oczu - psiknąłem gazem w ich kierunku, po kilku sekundach latarki oczu znikły i oburzone szczekanie zaczęło się oddalać ;) -- bans |