Dnia 7 May 2012 08:48:25 +0100, kon donek ten z peru napisał(a):
Mocno pod wplywem wodki prezio bronek komar ruski wraca do domu przez Plac
Zamkowy w Warszawie. Nagle slyszy jak ktos wysoko z gory wola:
- Bronek! Bronek!...
Podnosi wzrok do gory i widzi ze to Zygmunt III Waza.
- Bronek! Zalatw mi konia! Poniatowski ma konia, Sobieski ma konia a ja tu
tyle lat stoje na nogach!
Na drugi dzien Bronek wraca pod pomnik krola, ale tylko po jednym "glebszym"
na odwage! i znow slyszy:
- Bronek! Zalatw mi konia!...
Utwierdziwszy się w przekonaniu, ze to nie byla pijacka zjawa pobiegl
do swojego przyjaciela kon donka, podzielic sie tym co zobaczyl.
- No, Bronek! Bujac to my nasz wyksztalcony elektorat z duzych miast, a nie nas! Nigdy nie uwierze, zeby pomnik przemowil do czlowieka.
- No to chodz ze mna i przekonaj sie, ze mowie prawde.
Jak postanowili tak i zrobili.
Jeszcze nie doszli do placu Zamkowego a juz slysza glosne:
- Bronek! Bronek! Co ty prowadzisz?!.. Przeciez prosilem o konia a nie jakiegos rudego osla!
Kain za takie co¶ zabił Abla. Popracuj nad sob± albo powiedz swoim
mocodawcom by nie podrzucali ci odgrzewanych wielokrotnie kotletów.
|