Za samą jazdę po pijaku, jak również za 2 krotne przekroczenie dozwolonej
prędkości (100 w zabudowanym, 180 w niezabudowanym)  - powinien być - prócz
innych kar - obligatoryjny przepadek samochodu (choćby nie stanowił własności
sprawcy) na rzecz skarbu państwa.

A dlaczego samochód a nie prawo do jego prowadzenia ?
Gdyby w Polsce sprawnie egzekwowano ISTNIEJĄCE przepisy, to nie mielibyśmy pijanych za kierownicą.
Niestety sprawiedliwość też mamy chorą, więc niektórzy chcą zabierać samochody....
A wystarczy wprowadzić automatyczne cofnięcie PJ na 2 lata po pierwszej wpadce i dożywotnie po drugiej.
A dopiero tym, bez PJ jadącym na podwójnym gazie po raz trzeci obcinać jajca :)
Pozdrawiam !
WOJO

On 3 Mar, 16:14, "WOJO" <so...@address.unknown.hehe> wrote:

A dlaczego samochód a nie prawo do jego prowadzenia ?
Gdyby w Polsce sprawnie egzekwowano ISTNIEJĄCE przepisy, to nie mielibyśmy
pijanych za kierownicą.
Niestety sprawiedliwość też mamy chorą, więc niektórzy chcą zabierać
samochody....
A wystarczy wprowadzić automatyczne cofnięcie PJ na 2 lata po pierwszej
wpadce i dożywotnie po drugiej.
A dopiero tym, bez PJ jadącym na podwójnym gazie po raz trzeci obcinać jajca

Dopóki nie zmieni się postrzeganie przez społeczeństwo pijaków za
kierownicą, problem nie zniknie. Jeżeli ktoś nie ma oporów do
prowadzenia auta po pijaku, to brak papieru mu w tym nie przeszkodzi.
Mało było doniesień o pijakach notorycznie olewających zakaz
prowadzenia pojazdów? Być może - bo nie jestem wielkim zwolennikem
pozbawiania miena prywatnego - przepadek samochodu bardziej działałby
na wyobraźnię delikwenta. W końcu dla wielu samochód to wiele
wyrzeczeń i powód dumy przed sąsiadami :).
pozdr

Przemek pisze:

Dopóki nie zmieni się postrzeganie przez społeczeństwo pijaków za
kierownicą, problem nie zniknie.

Ale jaki problem? Myślisz, że wypadki mają tylko pijani, na zaśnieżonej drodze w nocy skradzionym lub pożyczonym od szwagra samochodem?

Ci powyżej tylko są bardziej "medialni".

--
richo

On 3 Mar, 20:52, richo nazca <n...@nazca.nospam.com.pl> wrote:

Przemek pisze:

> Dopóki nie zmieni się postrzeganie przez społeczeństwo pijaków za
> kierownicą, problem nie zniknie.

Ale jaki problem? Myślisz, że wypadki mają tylko pijani, na zaśnieżonej
drodze w nocy skradzionym lub pożyczonym od szwagra samochodem?

Ci powyżej tylko są bardziej "medialni".

Tak, zgadza się. Ale wątek tyczy się problemu nagrzanych kierowników,
co u nas jest plagą. Nie raz słyszałem, jak ktoś przechwalał sie, jak
to on potrafi prowadzić po "flaszce" lepiej niż na trzeźwo...
Normalnie nóż się otwiera w kieszeni. Sam widziałem, jak koleś
otwierał auto na klęczkach, bo już nie mógł ustać. Oczywiście
zgłosiłem i zgarnęli go po 200m.

Przemek pisze:

(...) Ale wątek tyczy się problemu nagrzanych kierowników,
co u nas jest plagą. (...)

Plagą są wypadki drogowe. Zniknie problem pijanych kierowników, wtedy 100% wypadków będą powodować trzeźwi, ale tym łatwiej wybaczyć. I nie ma o czym pisać.

--
richo

Przemek wrote:

[..] W końcu dla wielu samochód to wiele
wyrzeczeń i powód dumy przed sąsiadami :).

Chyba ze dwadziescia lat temu.

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 3 Mar, 22:32, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Przemek wrote:
> [..] W końcu dla wielu samochód to wiele
> wyrzeczeń i powód dumy przed sąsiadami :).

Chyba ze dwadziescia lat temu.

Jak patrzę na te wypolerowane golfy z rynną z tyłu zamiast rury
wydechowej to mam wątpliwości.

Przemek wrote:

On 3 Mar, 22:32, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Przemek wrote:

[..] W końcu dla wielu samochód to wiele
wyrzeczeń i powód dumy przed sąsiadami :).

Chyba ze dwadziescia lat temu.

Jak patrzę na te wypolerowane golfy z rynną z tyłu zamiast rury
wydechowej to mam wątpliwości.

To raczej specyficzna 'subkultura'.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dnia 03.03.2009 22:32 użytkownik Coaster napisał :

Przemek wrote:

[..] W końcu dla wielu samochód to wiele
wyrzeczeń i powód dumy przed sąsiadami :).

Chyba ze dwadziescia lat temu.

Jak najbardziej dziś również.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Mikołaj "Miki" Menke wrote:

Dnia 03.03.2009 22:32 użytkownik Coaster napisał :

Przemek wrote:

[..] W końcu dla wielu samochód to wiele
wyrzeczeń i powód dumy przed sąsiadami :).

Chyba ze dwadziescia lat temu.

Jak najbardziej dziś również.

Wyjatki bed zawsze. Ja nie 'uswiadczylem' wsrod spotykanych ludzi/znajomych/sasiadow takiego podejscia do auta. Raczej czysto uzytkowe ewntualnie kolekcjonerskie. Radosc z posadania sprawnego/ladnego 'sprzetu' nie chec pokazania sie, bo niby czym moza teraz zadziwic? To nie te czasy. Nie wiem, czy pamietasz osobiscie czasy, kiedy samochody byly na talony a po wyjechaniu z punktu odbioru zyskiwaly na wartosci - odwrotnie niz teraz. Poza tym co to za wyrzeczenie kiedy sprawne auto w niezlym stanie mozna bylo kupic ostatnio kupic za podwojna czy potrojna kwote ubezpieczenia?

Predzej mozna powiedziec, ze drogi, wypasiony rower i stroj kosmity to srodek do podbudowania swojego ego. Nieraz jak jechalem z pracy do domu moja stara kolarka zwyklym 'ciegiem' takie 'koguciki' wyprzedzaly ze stawaniem na pedalach na trasie aby sromotnie 'peknac' po dwoch-trzech kilometrach...

A w kwestii samochodow to gdzies czytalem ostatnio prawdziwe zdanie: "Proste dla szybkich samochodów, zakręty dla szybkich kierowców".


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Panie WOJO, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gojhbt$enh$1node2.news.atman.pl> przy ul....

A dopiero tym, bez PJ jadącym na podwójnym gazie po raz trzeci obcinać jajca

Chyba na wysokości szyi.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

WOJO wrote:

Gdyby w Polsce sprawnie egzekwowano ISTNIEJĄCE przepisy, to nie mielibyśmy pijanych za kierownicą.

Zaprzestaną sprzedawać alco na stacjach i z pewnością rozwiążą problem...

--
Dorota,
Szprota.

Szprota aka Stefandora pisze:

WOJO wrote:

Gdyby w Polsce sprawnie egzekwowano ISTNIEJĄCE przepisy, to nie mielibyśmy pijanych za kierownicą.

Zaprzestaną sprzedawać alco na stacjach i z pewnością rozwiążą problem...

A już miałem... ;)

--
richo

Dnia Tue, 03 Mar 2009 20:12:30 +0100, Szprota aka Stefandora napisał(a):

Zaprzestaną sprzedawać alco na stacjach i z pewnością rozwiążą problem...

Heh, jakos smiem przypuszczac, ze rzadko jest tak, ze gosciu zatrzymuje sie
na stacji, kupuje alko, pije i jedzie dalej. Raczej pije w domu, na
imprezie, i potem wraca (albo jedzie do sklepu po dokladke)
--
marcin

zly wrote:

Dnia Tue, 03 Mar 2009 20:12:30 +0100, Szprota aka Stefandora napisał(a):

Zaprzestaną sprzedawać alco na stacjach i z pewnością rozwiążą problem...

Heh, jakos smiem przypuszczac, ze rzadko jest tak, ze gosciu zatrzymuje sie
na stacji, kupuje alko, pije i jedzie dalej. Raczej pije w domu, na
imprezie, i potem wraca (albo jedzie do sklepu po dokladke)

Jak wcześniejsza wypowiedź o karaniu właścicieli, tu również ironia.

--
Dorota,
Szprota.

Dnia Wed, 04 Mar 2009 08:09:25 +0100, Szprota aka Stefandora napisał(a):

tu również ironia.

mea culpa ;)
--
marcin

On Mar 4, 8:45 am, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:

Dnia Wed, 04 Mar 2009 08:09:25 +0100, Szprota aka Stefandora napisał(a):

> tu również ironia.

mea culpa ;)

Ja również. Ekran to nie głos :)

Dorota