Data: 2009-04-28 21:54:06 | |
Autor: Marcin Hyła | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Szanowni Państwo,
jest tak: w sobotę 2 maja można się wyrwać wczesnym popołudniem na rowerze do Tyńca. W końcu jest wiosna, krótki długi weekend itp. W Tyńcu można usiąść na trawie, wyciągnąć wałówkę, napitek i porozmawiać o tym, co w Krakowie trzeba zrobić, żeby było lepiej nam, rowerzystom. Sens rozmowy jest taki, że zaprasza na to wszystko rowerowy poseł Łukasz Gibała a będzie obecny też (na rowerze) senator Klimowicz oraz radny Osmenda. Będzie też na rowerze Róża Woźniakowska - Thun, kandydatka do Parlamentu Europejskiego (z listy wprost przeciwnej do Złych i Niedobrych, żeby było jasne). Zatem rowerowe żale i narzekania oraz konstruktywne konstruktywności padną na właściwy grunt - rozmawiać mamy tylko o rowerach i przyległościach, nie o polityce jako takiej. Rozmowa nie będzie zawieszona w próżni - coś niecoś się udało, o czym można przeczytać tu: http://www.rowery.org.pl (są też zdjęcia nowej kładki rowerowej w Tyńcu przy autostradzie, news z 23.03 - można będzie ją zwiedzić po drodze!). Start w SOBOTĘ 2 MAJA o 13:30 z Rynku. Na miejscu w Tyńcu wszystko dziać się będzie od około 14:30 do 16:30 - albo dłużej lub krócej, jak komu wygodnie. Plakat jest tu: http://www.rowery.org.pl/plakat_majowka.pdf Co z tego wyniknie, to nie wiadomo, ale pojechać można, wyleżeć na trawie się można i nieuczestniczyć albo uczestniczyć. Jak będzie mokro, to nas mają zdaje się namiotem owinąć dużym, żeby było jednak sucho. Aha - w przyszłym tygodniu będzie można jechać cały czas ścieżką rowerową wzdłuż Wisły, bo jej brakujący kawałek albo będzie ukończony albo będzie co najmniej przejezdny w całości mimo, że nieukończony (już teraz da się przejechać nim bez większego problemu, chyba że ktoś wie coś przeciwnego, czego ja nie wiem!). Czyli poza ruchem samochodowym! Tempo będzie arcylajtowe, chyba że komuś się będzie śpieszyć - więc można zabrać dzieciaki na rowerach lub w fotelikach, zwierzątka domowe itp. http://www.rowery.org.pl/plakat_majowka.pdf możecie wydrukować, rozdać znajomym, żeby też przyjechali oraz powiesić nad biurkiem, żeby NIE ZAPOMNIEĆ! Są też ulotki: http://www.rowery.org.pl/ulotka_majowka2009.pdf - można wydrukować, pociąć i rozdawać znajomym. A tego posta proszę forwardować, spamować znajomych, wzywać znajomych do stawiennictwa, szykować rowery, koszyczki, wałówkę na majówkę, dobre pomysły i ważne pytania :-) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-28 13:20:59 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
Stary - co Ty tu kampanię PO na preclu prowadzić zaczynasz?
Patrzcie Państwo jaką Ci politycy miłością do rowerzystów zapałali przed wyborami :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-28 23:18:04 | |
Autor: Pawel Paron | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziemy do TyĹca! | |
Dnia 28.04.2009 Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał/a:
Sens rozmowy jest taki, że zaprasza na to wszystko rowerowy poseł Łukasz Gibała a będzie obecny też (na rowerze) senator Klimowicz oraz radny Osmenda. Będzie też na rowerze Róża Woźniakowska - Thun, kandydatka do Parlamentu Europejskiego (z listy wprost przeciwnej do Złych i Niedobrych, żeby było jasne). Idą wybory, tow. Hyła krzyczy "Pomożemy!". Ale weźcie przynajmniej Hyła nazwisk nie przekręcajcie: Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein. I piszcie jasno komu robicie frekwencję na wiecu: Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein - Platforma Obywatelska Łukasz Osmenda - Platforma Obywatelska Łukasz Gibała - Platforma Obywatelska Paweł Klimowicz - Platforma Obywatelska Nie zapomnij przyczepić do roweru pierwszomajowej chorągiewki i wyprasować odświętnej koszulki z Che. A o wyżerkę i wypitkę to chyba nie trzeba będzie się martwić, pędzibimber z Biłgoraju na pewno coś dowiezie, a miejscowe chłopaki z POmorza podrzucą jakiś mocniejszy towar w sreberkach. Paweł -- Byłem w ZOMO, byłem w ORMO, teraz jestem za Platformą |
|
Data: 2009-04-28 14:36:26 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 28 Kwi, 23:18, Pawel Paron <pawelpBEZSP...@freeland.lublin.pl>
wrote: Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein - Platforma Obywatelska No i jak rzadko kiedy muszę się zgodzić z Paroniem (ja który na PO głosowałem :)). Wstawianie takich ogłoszeń tutaj pod pozorem piknkików rowerowych - to jest zwykła bezczelność. Marcin Hyła ściemnia o wszystkim, tylko nie pisze o tym co najważniejsze, a co każdy co ma parę klepek w głowie widzi - a mianowicie to że ten piknik jest bardzo prymitywną kiełbasą wyborczą. Kto ma uwierzyć w tak chamski kit że nagle politycy rowerzystów pokochali? W Warszawie pamiętamy jak Gronkiewicz na rowerze na masie jeździła - i co z tego mamy, prócz obrazu zakłamania rządzących? Jak tak kochają rowerzystów, jak ich interesują ich problemy - to niech takie pikniki robią w okresie gdy wyborów nie ma. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-28 23:57:04 | |
Autor: Niewe | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff pisze:
No i jak rzadko kiedy muszę się zgodzić z Paroniem (ja który na PO Polityka to syf, a politycy to głównie debile. To fakt. Ale nawet największego debila można wykorzystać do własnych potrzeb, jeśli da mu się coś w zamian. Marcin właśnie to robi. Daje im poparcie lub nadzieje na poparcie przez pewna grupę społeczną (tu: rowerzyści), a w zamian wymaga realizacji postulatów rowerzystów. Na tym stety lub niestety polega demokracja i tak wygląda oddolna inicjatywa obywatelska. Rządzić i tak będą durnie i, i tak nie pojmą tego co zrobili, ale fajnie jakby zrobili niechcący dobrze nam, rowerzystom. I dlatego działania Marcina osobiście oceniam jako nieprawdopodobnie wręcz słuszne i zbawienne (lubię to terminologię, no i pewnie trafia do Paronia) i życzę powodzenia. Pozdrawiam PS. A ty się nie zgadzasz z Paroniem tylko z komórką do spraw PR w internecie na rzecz jedynej słusznej sprawy piszącą pod wspólnym pseudonimem Paroń ewentualnie Gołebiowska czy jakoś tak. Oczywiście wiem to z GazWybu, Onetu i Szkła Kontaktowego. Jeżeli są jeszcze jakieś inne media, jednostki, wydziały, stronnictwa i komórki nie wspierające w jawny sposób ich prawej i sprawiedliwej ideologii to z nich też to wiem właśnie :-P |
|
Data: 2009-04-28 15:40:43 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 28 Kwi, 23:57, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:
Polityka to syf, a politycy to głównie debile. To fakt. Czy naprawdę jesteś taki naiwny? Kto tu kogo wykorzystuje? Marcin polityków, czy politycy Marcina? Politycy przed wyborami zawsze obiecują złote góry i nigdy tego nie realizują. Takie pikniki to obraz pełnego zakłamania, takiego samego jak Gronkiewicz na rowerze. Ledwo polityk dostanie swój stołek - już o wszystkim zapomina, o czym możemy się przekonać po licznych i wiekopomnych sukcesach parlamentarnej grupy rowerowej i Gronkiewicz w Warszawie (pewnie od owej pamiętnej masy roweru na oczy nie widziała). Poza tym to jest ściśle partyjna impreza z kandydatami tylko jednej partii - i zapraszanie ludzi na coś takiego pod pozorem "pikniku rowerowego" i nie mówienie o tym że to impreza PO - jest zwykłą bezczelnością. Rządzić i tak będą durnie Ten jeden mądry się udzielił. Nie kolego - durnie są za głupi żeby się dorwac do władzy, rządzą nami ludzie na tyle mądrzy i obrotni, że byli w stanie zajść tak daleko. Tylko że oni mają swoje własne interesy i rowerzystów to mają głęboko w d. fajnie jakby zrobili niechcący dobrze nam, rowerzystom. I co myślisz że jak ludzie pójdą na ten piknik to nam pomogą? :))) Ile ty masz lat, ile żyjesz w naszym kraju, że możesz w coś takiego wierzyć? A ty się nie zgadzasz z Paroniem tylko z komórką do spraw PR w A co uważasz że to fair dawać ogłoszenie do stricte partyjniackiej imprezy nie wspominając o tym słowa? Paroń ma w tym przypadku zwyczajnie rację. Tylko on to ocenia z perspektywy PIS(które tak samo nic nie robiło dla rowerzystów jak PO), ja patrzę obiektywniej, bo na PO głosowałem. Zresztą w ogóle jakiekolwiek ogłoszenia poltyczne na forum rowerowym to dla mnie duże przegięcie, a już prowadzenie komuś kampanii wyborczej - to bezczelność. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 07:10:22 | |
Autor: Niewe | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff pisze:
Rządzić i tak będą durnie Może dla Ciebie to jest "tak daleko". Dla mnie nie osiągnęli nic i nigdzie nie zaszli dlatego zajęli się polityką. Po prostu nie potrafią absolutnie nic innego poza knuciem, kłótniami i kombinacjami. Absolutne zera. Ale widać Tobie to imponuje. |
|
Data: 2009-04-29 04:30:29 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 07:10, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:
Absolutne zera. Standardowy tekst sfrustrowanego człowieka, przy tym bardzo dziecinny -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 00:51:23 | |
Autor: Niewe | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff pisze:
On 29 Kwi, 07:10, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote: Tak się podjarałeś, że już drugi raz mi odpisujesz na to samo :-D |
|
Data: 2009-04-29 15:55:38 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 00:51, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:
Tak się podjarałeś, że już drugi raz mi odpisujesz na to samo :-D Nie podniecaj się za bardzo. Miałem po prostu coś nie tak z kontem Google i nie chciało mi wysyłać postów. Teraz wysyłało naraz wszystkie które wówczas nie poszły. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 11:57:25 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Niewe <niewe@beztegoitamtegoo2.pl> napisał(a):
Absolutne zera. Dorośnij kolego :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 07:43:01 | |
Autor: Pawel Paron | |
Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziemy do TyĹca! | |
Dnia 28.04.2009 Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał/a:
Czy naprawdę jesteś taki naiwny? Kto tu kogo wykorzystuje? Marcin Przewodniczący Hyła głupi nie jest, wie gdzie stoją konfitury. Jak będzie głośno gardłował, to może znajdzie się miejsce na jakiś kącik rowerowy w lokalnej gazetce, a może będzie mógł nosić teczkę za jakimś Ważnym Platfonsem, teraz jest wiele możliwości zrobienia szybkiej kariery (patrz "słupy" Palikota). Sprawy związane z rowerzystami są tu akurat najmniej ważne, co widać po aktywności różnych "zielonych frakcji" od czasu ostatnich wyborów, nagle okazało się, że w zasadzie to wszystko co trzeba już jest, bo przecież nie będzie Hyła kąsał ręki, która go karmi i nie wyskoczy jak Tusek z konopii, że "przez brak ścieżek rowerowych ludzie giną na drogach". Najwyżej od czasu do czasu zrobi jakiś sztuczny szum (bzdury typu kaski i kamizelki), żeby przypomnieć kto tu jest "liderem". Paweł -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp |
|
Data: 2009-04-29 07:47:31 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Pawel Paron wrote:
Przewodniczący Hyła głupi nie jest, wie gdzie stoją konfitury. Jak będzie Posadź Ziobrę na rower. I Gosiewskiego. I niech chłopinki coś zrobią dla rowerzystów. Wolff Ci pomoże. Merytorycznie jak zwykle :-P mh -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-29 04:24:07 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 07:47, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Posadź Ziobrę na rower. I Gosiewskiego. I niech chłopinki coś zrobią dla Nie odwracaj kota ogonem! Dlaczego zapraszasz ludzi na imprezę wyborczą PO nie wspominając o tym słowem, maskując jakimś gadaniem o piknkikach rowerowych? Dla mnie to jest zwyczajnie nie fair i to co zrobiłeś odbieram jednoznaczne jako angażowanie się czysto polityczne po stronie jednej partii -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 12:08:49 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Przewodniczący Hyła głupi nie jest, wie gdzie stoją konfitury. Jak będzie To teraz zróbcie zawody. Kto kogo posadzi na rowerze. :))) zyga |
|
Data: 2009-04-29 07:12:38 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
No i jak rzadko kiedy muszę się zgodzić z Paroniem Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem :-P Swój do swego ciągnie! mh -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-29 11:52:48 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał(a):
Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem :-P Ja tu wstawiam zaproszenia na pikniki wyborcze pod płaszczykiem spotkań rowerzystów? Jak chcesz iść w politykę - to idź, tylko zdaj sobie sprawę, że w ten sposób tracisz swoją obiektywność - tak jak to zrobiło przed tymi wyborami kilku znanych socjologów -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 08:25:49 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Michał Wolff na post
news:60465a02-8be4-4de6-9406-5c831c9c0401c18g2000prh.googlegroups.co m z Wt 28 kwi 2009 23:36:26 pisze co nastepuje: On 28 Kwi, 23:18, Pawel Paron <pawelpBEZSP...@freeland.lublin.pl> dlugo sie nie odzywalem w sprawach szeroko pojetej polityki i walki po- pis-sld i bukwieczego, ale: jak tak czytam te Wasze teksty to rzygac mi sie chce. przez takie pierdolenie i obrzucanie sie trylionem wyzwisk i obelg tylko pokazujecie, na co Was drodzy koledzy stac. wezcie sie moze lepiej do jakiejs konstruktywnej roboty, albo obmyslajcie gdzie pojechac jutro, za tydzien, za rok, badz kiedy przeniesiecie sie na lono abrahama. wszyscy na preclu znaja juz wasze poglady polityczne, ale do ich wyglaszanie nie jest stworzona ta grupa. zrobcie sobie wlasna i tam napierdalajcie w siebie ile wlezie. wiekszosci grupowiczow gowno to interesuje co pisze w temacie polityki Renata, Pawel czy Michal. wiekszosc ma wasze posty gleboko w dupie, zeby nie powiedziec ze w czarnej dupie. dajcie sobie na wstrzymanie, albo idzcie pierdolic gdzie indziej. na tej grupie wiekszosc ma juz was serdecznie dosyc. prywatnie Was lubie, ale jak widze wiekszosc z waszych postow, to mam odruch wymiotny. w kazdym razie zycze Wam milego spedzenia majowki i udanych wyjazdow wakacyjnych. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-29 04:28:20 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:25, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
<podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote: wszyscy na preclu znaja juz wasze poglady polityczne, ale do ich Kto tu wrzucił partyjniackie ogłoszenie Baltazarze? Renata, Paweł czy ja? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 08:07:11 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Michał Wolff na post news:4b80a4c7-37d0-43b0-a68c-
085402dfcdd0@z23g2000prd.googlegroups.com z Śr 29 kwi 2009 13:28:20 pisze co nastepuje: Kto tu wrzucił partyjniackie ogłoszenie Baltazarze? Renata, Paweł czy to moze poudawaj, jak napisal Rafal, ze tego nie widziales. o ile mozesz poudawac. gdyby tak wszystcy poudawali, to precel bylby preclem a nie maglem politycznycm! -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-29 04:37:27 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:25, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
<podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote: wszyscy na preclu znaja juz wasze poglady polityczne, ale do ich Kto tu wstawia na grupę rowerową zaproszenia na partyjne imprezy wyborcze? Renata, Paweł czy ja? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 05:19:41 | |
Autor: Przemek | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:25, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
<podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote: wszyscy na preclu znaja juz wasze poglady polityczne, ale do ich racja, popieram w kazdym razie zycze Wam milego spedzenia majowki i udanych wyjazdow ja również pozdr |
|
Data: 2009-04-29 11:49:26 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 29 Kwi, 10:25, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz <podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote:
wszyscy na preclu znaja juz wasze poglady polityczne, ale do ich Kto tu wstawia na grupę rowerową zaproszenia na partyjne imprezy wyborcze? Renata, Paweł czy ja? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 14:16:51 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
"Michał Wolff" <wolff1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:gt9es6$qla$1inews.gazeta.pl...
Kto tu wstawia na grupę rowerową zaproszenia na partyjne imprezy wyborcze? no i bardzo dobrze, ze wstawia - skoro impreza ma miec odcień rowerowy. Inna sprawa, że wypada jasno to przedstawić zamiast puszczać oko do światłej części narodu - ale, na litość, zamiast to po prostu krótko a dosadnie wytknąć, po co całą mantrę ciągnąć po raz kolejny? pozdr |
|
Data: 2009-04-29 06:15:28 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 14:16, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote: no i bardzo dobrze, ze wstawia - skoro impreza ma miec odcień rowerowy. Inna No i ja to wytknąłem. Gdzie widzisz tą moją agitację? Wkurzyło mnie po prostu to co Hyła robi, pisząc jakieś duperelki na 100 linijek o piknikach rowerowych, przypadkiem tylko "zapominając" dodać że to jest po prostu spotkanie wyborcze PO - i dałem temu wyraz w swojej wypowiedzi W mojej ocenie Hyła zwyczajnie pomaga robić kampanię jednej konkretnej partii. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 13:18:36 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 29 Kwi, 14:16, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce> wrote:
no i bardzo dobrze, ze wstawia - skoro impreza ma miec odcień rowerowy.Inna sprawa, że wypada jasno to przedstawić zamiast puszczać oko do światłej No i ja to wytknąłem. Gdzie widzisz tą moją agitację? Wkurzyło mnie po prostu to co Hyła robi, pisząc jakieś duperelki na 100 linijek o piknikach rowerowych, przypadkiem tylko "zapominając" dodać że to jest po prostu spotkanie wyborcze PO - i dałem temu wyraz w swojej wypowiedzi W mojej ocenie Hyła zwyczajnie pomaga robić kampanię jednej konkretnej partii i uważam, że nie jest to fair; jeśli nie pisze jasno na co ludzi zaprasza - to jest to manipulacja -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 15:03:41 | |
Autor: fabian | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Wojtek Paszkowski wrote:
"Michał Wolff" <wolff1@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:gt9es6$qla$1inews.gazeta.pl... Dokładnie, można jasno krótko w jednym poście obnażyć polityczne podwaliny spotkania i tyle, wnioski sobie każdy sam wyciągnie, jakie będzie chciał. Zaprzestańcie agitacji politycznej! Fabian. |
|
Data: 2009-04-29 16:50:57 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Wojtek Paszkowski wrote:
no i bardzo dobrze, ze wstawia - skoro impreza ma miec odcień rowerowy. Ba: to _jest_ impreza rowerowa. Na rowerach, dla rowerzystów, po ścieżce rowerowej, z dyskusją o tym, co rowerzystów wkurza, boli i co zmienić i zrobić. Jakby Jarosław Kaczyński zapraszał rowerzystów na rowerową majówkę to też byłaby to impreza _rowerowa_ (i polityczna zarazem - ale przecież to oczywista oczywistość). Niestety (piszę to bez ironii) nie zaprasza, bo wyraźnie ma Ważnejsze Sprawy Na Głowie. I m.in. tym właśnie się różni od niektórych innych posłów. Inna sprawa, że wypada jasno to przedstawić zamiast puszczać oko do światłej części narodu - ale, na litość, zamiast to po prostu krótko a dosadnie wytknąć, Uważam, że jaśniej się nie dało - na imprezę zaprasza poseł, obecny będzie senator, radny i kandydatka do europarlamentu. Poseł to _jest_ polityk i zaprasza jako polityk a nie prywatnie - co jest wyraźnie napisane na plakacie. Łukasz jest wiceprzewodniczącym parlamentarnej grupy rowerowej. Naprawdę trudno o bardziej rowerowy zestaw piknikowy. Można do tego podejść na zasadzie mentalności chłopa pańszczyźnianego (wszyscy nas oszukują, kłamią, okradają, rabują i nie ma co komu wierzyć, bo i tak zostanie się oszukany, okłamany, okradziony itp.) I potem można skamleć, że obowiązkowe kaski, obowiązkowe kamizelki, obowiązkowe wszystko, że oszukali nas, okłamali nas, wszystko jest do d***y itp. (A najgłośniej będzie skamlał wiadomo kto). A można do tego podejść na nieco większym luzie. I się ucieszyć, że ktoś w ogóle chce z nami gadać. I skorzystać z okazji jak każdy w miarę inteligentny człowiek, któremu na czymś zależy i w lot łapie szansę. Przepisów nie zmienia się na promocji w supermarkecie, ułatwień dla rowerzystów nie "załatwia" się wysyłając sms-y - ani pisząc na preclu nawiedzone mądrości starego zawistnego arcypierdoły :-) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-29 11:25:53 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 16:50, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Uważam, że jaśniej się nie dało - na imprezę zaprasza poseł, obecny Komu tą ściemę puszczasz? A dlaczego zapraszają? Bo rowerzystów polubili? Dlaczego nie zapraszali jak wyborów nie było? Łukasz jest wiceprzewodniczącym parlamentarnej grupy rowerowej. Naprawdę Nie rozśmieszaj mnie z tą grupą rowerową, ona istnieje tylko na papierze. Ile zrobiła przez prawie dwa lata? Praktycznie nic. I potem można skamleć, że obowiązkowe kaski, obowiązkowe kamizelki, Skamlesz to Ty na preclu i to ileś razy, jak się kolejny raz okazywało że w Ministerstwie Infrastruktury na Twoje projekty z góry równo lali.. A można do tego podejść na nieco większym luzie. I się ucieszyć, że ktoś W miarę inteligentny człowiek? Wałów z nasz robisz? W miarę inteligentny człowiek wie że jest kampania wyborcza i politycy kłamią na potęgę, w skrócie liżą dupę wszystkim którym się da, nawet tak nieistotnej grupie jak rowerzyści. Przepisów nie zmienia się na promocji w supermarkecie, ułatwień dla Jedyne postulaty które mnie interesują (zniesienie przymusu jazdy ścieżkami i robienie ścieżek na części jezdni) - są przez Panów Działaczy uwalane i uznane za niepotrzebne; te które postulujesz pogarszają moją sytuację - więc Twoich działań zwyczajnie nie popieram, wolę stare przepisy z zielonymi strzałkami, wcale nie chcę żeby przeszła Twoja wersja. Reprezentujesz i forsujesz swoje poglądy, których ja nie popieram, wypowiadać to się możesz w imieniu swojej liczącej może kilkunastu członków kanapowej organizacji, nie za całość rowerzystów. Zresztą ja zmiany w prawie uważam za bardzo mało istotne, przy polskim podejściu do kodeksu drogowego parę kosmetycznych zmian w niczym sytuacji rowerzytsów nie polepszy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 18:27:13 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 29 Kwi, 16:50, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> wrote:
Uważam, że jaśniej się nie dało - na imprezę zaprasza poseł, obecny Komu tą ściemę puszczasz? A dlaczego zapraszają? Bo rowerzystów polubili? Dlaczego nie zapraszali jak wyborów nie było? Łukasz jest wiceprzewodniczącym parlamentarnej grupy rowerowej. Naprawdę Nie rozśmieszaj mnie z tą grupą rowerową, ona istnieje tylko na papierze. Ile zrobiła przez prawie dwa lata? Praktycznie nic. I potem można skamleć, że obowiązkowe kaski, obowiązkowe kamizelki, Skamlesz to Ty na preclu i to ileś razy, jak się kolejny raz okazywało że w Ministerstwie Infrastruktury na Twoje projekty z góry równo lali. A można do tego podejść na nieco większym luzie. I się ucieszyć, że ktoś W miarę inteligentny człowiek? Wałów z nasz robisz? W miarę inteligentny człowiek wie że jest kampania wyborcza i politycy kłamią na potęgę, w skrócie liżą dupę wszystkim którym się da, nawet tak nieistotnej grupie jak rowerzyści. Przepisów nie zmienia się na promocji w supermarkecie, ułatwień dla Jedyne postulaty które mnie interesują (zniesienie przymusu jazdy ścieżkami i robienie ścieżek na części jezdni) - są przez Panów Działaczy uwalane i uznane za niepotrzebne; te które postulujesz pogarszają moją sytuację - więc Twoich działań zwyczajnie nie popieram, wolę stare przepisy z zielonymi strzałkami, wcale nie chcę żeby przeszła Twoja wersja. Reprezentujesz i forsujesz swoje poglądy, których ja nie popieram, wypowiadać to się możesz w imieniu swojej liczącej może kilkunastu członków kanapowej organizacji, nie za całość rowerzystów. Zresztą ja zmiany w prawie uważam za bardzo mało istotne, przy polskim podejściu do kodeksu drogowego parę kosmetycznych zmian w niczym sytuacji rowerzytsów nie polepszy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 20:46:13 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
Komu tą ściemę puszczasz? A dlaczego zapraszają? Bo rowerzystów polubili? Dlaczego nie zapraszali jak wyborów nie było? Tę - jak piszesz - "ściemę" puszczam ludziom inteligentnym. Nie dziwi mnie w związku z tym Twoja histeryczna reakcja. Nie rozśmieszaj mnie z tą grupą rowerową, ona istnieje tylko na papierze. Ile zrobiła przez prawie dwa lata? Praktycznie nic. Zrób 1/100 tego, co zrobił PGR to będę Ci wdzięczny :-) Skamlesz to Ty na preclu i to ileś razy, jak się kolejny raz okazywało że w Ministerstwie Infrastruktury na Twoje projekty z góry równo lali. Oczywiście, najlepszym sposobem jest wejście smoka, vel parobka od gnoja z łomem. Ten to zrobi wszystko od razu i dobrze :-) W miarę inteligentny człowiek? Wałów z nasz robisz? W miarę inteligentny człowiek wie że jest kampania wyborcza i politycy kłamią na potęgę, w skrócie liżą dupę wszystkim którym się da, nawet tak nieistotnej grupie jak rowerzyści. Zaraz, zaraz: kampania wyborcza do czego? Łukasz Gibała jest posłem i nie startuje do europarlamentu, senator Klimowicz jest senatorem i nie startuje do europarlamentu, radny jest radnym - i żadnych wyborów parlamentarnych nie ma. Owszem, są do parlamentu europejskiego. No po prostu do europarlamentu się na rowerach wjeżdża jak wiadomo. No to pani Róża O Bardzo Długim Nazwisku przyjedzie - ja nie mam nic przeciwko. Poza tym majówkę się robi w maju, więc wybór jest prosty: albo coś zrobić, albo nie zrobić nic w ogóle, bo kampania do europarlamentu się kończy w czerwcu. Ja tam nie mam takich hamletowskich dylematów. Jedyne postulaty które mnie interesują (zniesienie przymusu jazdy ścieżkami i robienie ścieżek na części jezdni) - są przez Panów Działaczy uwalane i uznane za niepotrzebne; Jak uważasz że mamy szanse i interes w tym, aby wypowiedzieć porozumienie europejskie do konwencji wiedeńskiej (to jest przepis który decyduje o obowiązku korzystania z dróg rowerowych) to możesz się tym sam zająć. Twój intelekt i obycie Ci pozwolą uzyskać błyskawiczny sukces. Poza tym gdybyś czasem czytał (ze zrozumieniem) a nie tylko pisał co ślina na język przyniesie to byś wiedział, że problem nie jest w przymusie korzystania ze ścieżek, tylko obyczaju znakowania. Wystarczy ustawiać znaki B-1 lub C-16 z tabliczkami T-22. te które postulujesz pogarszają moją sytuację Podaj chociaż dwa przykłady postulatów, które "pogarszają twoją sytuację". Dokładne cytaty, link do pliku, strona itp. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-29 13:42:24 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 20:46, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Tę - jak piszesz - "ściemę" puszczam ludziom inteligentnym. Nie dziwi Ludzie inteligentni na ściemie się właśnie poznają, puszczasz ją dla tych inteligentnych "inaczej". Zrób 1/100 tego, co zrobił PGR to będę Ci wdzięczny :-) Wiesz 1/100 z niczego - to dalej jest nic :)) > Skamlesz to Ty na preclu i to ileś razy, jak się kolejny raz okazywało że w Twierdziłeś że to ja się skarżę na preclu, więc po prostu przypomniałem Twoje liczne utyskiwania. Zaraz, zaraz: kampania wyborcza do czego? Łukasz Gibała jest posłem i Naprawdę myślisz że takie młotki co w to uwierzą tu znajdziesz??? Wczoraj się urodziłeś? Odkąd to ludzie z wszelakich partii co sami nie kandydują nie uczestniczą w kampanii? Oni po prostu są tam tylko po to by wesprzeć kandydatkę, na tej samej zasadzie jak z wieloma innymi kandydatami spotyka się premier, spotyka się Kaczyński czy Pawlak, choć sami też nie kandydują. Miej tą odwagę - i napisz, że zapraszasz na imprezę PO, a nie wciskasz tak beznadziejne kity. Poza tym majówkę się robi w maju, więc wybór jest prosty: albo coś Nie masz - bo to po prostu dla Ciebie osobiście i Twojej organizacji jest szansa na wybicie się, na znalezienie dobrze płatnego zajęcia, załatwienie u Łukasza (już jesteście po imieniu jak widzę) i innych rządzących dotacyjki, wyciągnięcie kasy za nikomu nie potrzebną ekspertyzę itd. Nie działasz w organizacji za darmo, masz w tym swój własny materialny interes. Jak uważasz że mamy szanse i interes w tym, aby wypowiedzieć No patrzcie Hyła - przypomniało się Wam jednak że to z Konwencją sprzeczne? Bo w czasie naszej ostatniej dyskusji na ten temat inaczej śpiewaliście. Jakie ta pamięć figle potrafi płatać :)) Poza tym gdybyś czasem czytał (ze zrozumieniem) a nie tylko pisał co Jak mam drogę rowerową równoległą do drogi - to muszę jechać ścieżką, nawet jak na drodze nie ma żadnego zakazu. Więc nie bardzo rozumiem co ma do tego znak zakaz ruchu w obu kierunkach z tabliczką zezwalającą na jazdę rowerami? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 20:44:07 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 29 Kwi, 20:46, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> wrote:
Tę - jak piszesz - "ściemę" puszczam ludziom inteligentnym. Nie dziwi Ludzie inteligentni na ściemie się właśnie poznają, puszczasz ją dla tych inteligentnych "inaczej". Zrób 1/100 tego, co zrobił PGR to będę Ci wdzięczny :-) Wiesz 1/100 z niczego - to dalej jest nic :)) > Skamlesz to Ty na preclu i to ileś razy, jak się kolejny raz okazywałoże w > Ministerstwie Infrastruktury na Twoje projekty z góry równo lali. Twierdziłeś że to ja się skarżę na preclu, więc po prostu przypomniałem Twoje liczne utyskiwania. Zaraz, zaraz: kampania wyborcza do czego? Łukasz Gibała jest posłem i Naprawdę myślisz że takie młotki co w to uwierzą tu znajdziesz??? Wczoraj się urodziłeś? Odkąd to ludzie z wszelakich partii co sami nie kandydują nie uczestniczą w kampanii? Oni po prostu są tam tylko po to by wesprzeć kandydatkę, na tej samej zasadzie jak z wieloma innymi kandydatami spotyka się premier, spotyka się Kaczyński czy Pawlak, choć sami też nie kandydują. Miej tą odwagę - i napisz, że zapraszasz na imprezę PO, a nie wciskasz tak beznadziejne kity. Poza tym majówkę się robi w maju, więc wybór jest prosty: albo coś Nie masz - bo to po prostu dla Ciebie osobiście i Twojej organizacji jest szansa na wybicie się, na znalezienie dobrze płatnego zajęcia, załatwienie u Łukasza (już jesteście po imieniu jak widzę) i innych rządzących dotacyjki, wyciągnięcie kasy za nikomu nie potrzebną ekspertyzę itd. Nie działasz w organizacji za darmo, masz w tym swój własny materialny interes. Jak uważasz że mamy szanse i interes w tym, aby wypowiedzieć No patrzcie Hyła - przypomniało się Wam jednak że to z Konwencją sprzeczne? Bo w czasie naszej ostatniej dyskusji na ten temat inaczej śpiewaliście. Jakie ta pamięć figle potrafi płatać :)) Poza tym gdybyś czasem czytał (ze zrozumieniem) a nie tylko pisał co Jak mam drogę rowerową równoległą do drogi - to muszę jechać ścieżką, nawet jak na drodze nie ma żadnego zakazu. Więc nie bardzo rozumiem co ma do tego znak zakaz ruchu w obu kierunkach z tabliczką zezwalającą na jazdę rowerami? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 22:51:07 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
No patrzcie Hyła - przypomniało się Wam jednak że to z Konwencją sprzeczne? Bo w czasie naszej ostatniej dyskusji na ten temat inaczej śpiewaliście. Jakie ta pamięć figle potrafi płatać :)) Kłamiesz. Albo nie rozumiesz o czym jest i była mowa. Jak mam drogę rowerową równoległą do drogi - to muszę jechać ścieżką, nawet jak na drodze nie ma żadnego zakazu. Więc nie bardzo rozumiem co ma do tego znak zakaz ruchu w obu kierunkach z tabliczką zezwalającą na jazdę rowerami? Właśnie: nie rozumiesz. Na proste, zadane w poprzednim mejlu pytanie też nie umiesz odpowiedzieć. mh -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-29 21:04:08 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał(a):
Kłamiesz. Albo nie rozumiesz o czym jest i była mowa. Michał Wolff 8.IV.2009: " i dowiedziałem się, że walczyć o zniesienie przymusu jazdy na ścieżkach równoległych do jezdni nie będą, bo jest to bodajże niezgodne z Konwencją Wiedeńską, a ścieżki jako część ulicy są rozwiązaniem dużo gorszym od ścieżek osobnych, więc priorytem są dla nich bardzo dalekim" Na to odpowiada Marcin Hyła "Nikt się chyba nie spodziewa, że Michał Wolff rozumie co się do niego mówi/pisze, a że zrelacjonuje to innym w sposób wierny to już absolutnie nie. " :) Właśnie: nie rozumiesz. To mnie oświeć a nie zgrywasz Mistrza. Jak się ma przymus jazdy ścieżką równoległą do jezdni do znaku B-1 z tabliczką zezwalającą na ruch rowerom (czyli zakazu ruchu w obie strony)? Postulujesz postawienie takiego znaku na każdej jezdni równoległej do ścieżki? :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-30 14:32:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On Wed, 29 Apr 2009, Michał Wolff wrote:
Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał(a):[...] Właśnie: nie rozumiesz. Czekaj, czy Ty *naprawdę* nie rozumiesz, że taki znak należy postawić na tym czymś, na czym *można* jechać rowerem? W ten sposób ktoś kto wybrał się z dziećmi na przejażdżkę ma wolną drogę. A zasuwający 40kmph wycinack też - tyle, że na jezdni. Bo B-1/B-2 albo cóś w tym stylu z tabliczką *nie ustanawia nakazu*. Wolno jechać, nie trzeba. A wiec można drogą obok. Od ręki mogę wskazać kilka miejsc w okolicy, gdzie coś takiego należy postawić! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-30 08:06:50 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 14:32, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:
Czekaj, czy Ty *naprawdę* nie rozumiesz, że taki znak należy postawić No dobra stary - tylko zapomniałeś chyba gdzie w tym jest ścieżka rowerowa??? To co proponujesz to czysty Bareja, łapanie się prawą ręką za lewe ucho. Oznaczanie czegoś będącego faktycznie ścieżką rowerową jako chodnika z zakazem dla wszystkiego oprócz rowerów??? To ma być Europa? To mają być standardy do jakich dążymy? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 20:26:53 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
No dobra stary - tylko zapomniałeś chyba gdzie w tym jest ścieżka Przecież ty nie chcesz ścieżek rowerowych i atakujesz m.in. mnie za to, że je promujemy? Jeśli nie chcesz ścieżek, to powinieneś być z tego zadowolony, a nie narzekać i robić z tego zarzut. Ale trudno się spodziewać, żebyś coś w lot zrozumiał, rozkminił i skumał. Ważniejsze dla Ciebie jest przypierdolić. To, że przypierdalasz sobie w stopę to już szczegół - twardy jesteś :-) To co proponujesz to czysty Bareja, łapanie się prawą ręką za lewe A co to ma mieć wspólnego z Europą? Albo Australią? To mają być standardy do jakich dążymy? Gdyby usunąć obowiązek korzystania z drogi rowerowej, w niektórych sytuacjach (a biorąc realistycznie pod uwagę punkt widzenia i pragmatykę urzędników - w ogromnej większości sytuacji) konieczne byłoby ustawianie DWÓCH znaków drogowych zamiast jednego. Czyli konieczna byłaby komplikacja, większe wydatki, więcej znaków drogowych na kilometr - wszystko to, co jest powszechnie uznane za PROBLEM. Bo w PL jest kilkakrotnie więcej znaków drogowych na kilometr dróg niż w innych krajach rozwiniętych. Co jest przeciwproduktywne, rozprasza kierujących i pogarsza bezpieczeństwo. A propos _standardów_ - naucz się wreszcie stosowania POPRAWNEJ sygnaturki. Po "-- " musi być jedna spacja. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-05-01 00:38:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On Thu, 30 Apr 2009, Michał Wolff wrote:
No dobra stary - tylko zapomniałeś chyba gdzie w tym jest ścieżka Nie, po prostu uważam że ścieżki rowerowe najczęściej NIE SĄ dobrym rozwiązaniem dla "użytkowej" jazdy na rowerze. Ba, często nie da się ich tak poprowadzić, aby były. Kończy się to utrudnieniami w przejechaniu skrzyżowań, a to kładzie spory efekt jazdy rowerem. Może być lepiej pójść na autobus albo wsiąść do samochodu, wedle wyboru i możliwości ;) To co proponujesz to czysty Bareja, łapanie się prawą ręką za lewe Tak i nie. W dzisiejszym stanie prawnym NIE MA JAK INACZEJ oznaczyć takiego przypadku. Pozwolenie na jazdę rowerem wtedy, kiedy sam rowerzysta widzi, że lepiej żeby mógł jechać wolniej albo mniej wadzić (bo w razie potrzeby NIE DA RADY sprawnie pojechać lub się usunąć). Przypadek dość częsty, jazda z rowerem załadowanym po sufit ;), z przyczepką, z dziećmi... rzadszy niż codzienna jazda do pracy (*bez* załadowania), ale nie tak rzadki aby można go pomijać. I przy okazji rozwiązuje problem "gospodyń domowych" - osób które by może i rowerem pojechały, ale poczucie bezpieczeństwa we wszystkich aspektach - "ja nie znam przepisów żeby przez skrzyżowanie przejecheć, nie wiem, nie umiem, nie chcę" stawiają ponad rozważanie możliwości pojechania drogą. Założenie że rowerzysta SAM nie będzie umiał sobie wybrać właściwego miejsca, kierując się choćby śladami rozsądku, IMO jest trochę... nie na miejscu. A znak ścieżki ma znaczenie PRZYMUSU, niestety. To ma być Europa? Tak. To mają być standardy do jakich dążymy? Tak. I pisze Ci to człowiek który tak bliżej 20 lat jeździł rowerem do szkół i do pracy (wcześniej też jeździł, tylko do szkół miał za blisko ;)), a i teraz zasuwa "użytkowo" jak tylko może. Doskonale widzę różnicę między nie tylko sobą a "gospodynią" (za przeproszeniem gospodyń, szczególnie tych co jeżdżą na co dzień :)) ale samym sobą jadącym do US "na 15" oraz tymże sobą jadącym ze znajomymi "to weź dzieci i jedziemy" tudzież wracającym z marketu z arbuzem na kierownicy, bo bagażnik załadowany czym innym :> W pierwszym przypadku ZDECYDOWANIE pojadę jezdnią - bo liczy się sprawność przejechania przez skrzyżowania oraz brak konfliktu z pieszymi (ze względu na prędkość). W drugim - tym "dopuszczonym do ruchu" miejscem, bo i tak >20 kmph nie pojadę, manewrowość mam ograniczoną a być zawalidrogą dla zasady nie mam zamiaru, zaś zwolnienie do 5 kmph WTEDY raz na jakiś czas problemu nie stanowi. No i nawet jak jest kostka to opór ma przy takiej jeździe małe znaczenie. Żeby nie było - są takie miejsca, po których właśnie TAK jeżdżę (i jeździ bardzo wiele osób), ale działa to na zasadzie "nikt się nie czepia" (formalnie znaków pozwalających na jazdę rowerem nie ma). I do tego nie z kostką, ale z szutrem/podobnymi utwardzaczami (brawa dla konstruktorów jeszcze "za socjalizmu", jakby wyglądała kostka mogę sobie wyobrazić patrząc w innych miejscach na jezdnie i chodniki, niektóre zrobione w zeszłym roku). BTW: z okazji wybudowania ronda w jednym z "konfliktowych" dotąd miejsc (spośród tych, w których jeżdżę) wyszło mi, że faktycznie to MOŻE być całkiem dobre rozwiązanie, również rowerem da się tamtędy sprawnie przejechać. Nie bardzo widzę jak miało by się dać *sprawnie* zrobić w tamtym miejscu przejazd *ścieżką*. Dołożenie świateł rozłożyłoby to skrzyżowanie skutecznie (dla wszystkich), "ustąp" dla rowerów na dojazdach dyskwalifikuje przejazd rowerem (za duży ruch), "ustąp" dla samochodów pewnie nie dla wyobrażenia :] Jak ktoś jedzie z dziećmi (uwaga niżej) albo arbuzem (takoż) to oczywiście może sobie przeprowadzić dookoła. Jak się dolatuje z "przyzwoitą podróżną" (da się z trzech stron >40kmph, bo z górki, trudniej jest z czwartej, ale jak się wie to się zostawia "zapas mocy na podjechanie" żeby to 20kmph utrzymać :]) to rower jedzie normalnie w kolumnie... i lepiej nie psuć! Nie, nie jest to warszawskie Rondo Babka :>, ale również nie jakieś minicośtam - dojazdy mają po 3 i 2 pasy. I doskonałe miejsce na pytanie "a co byś tu konstruktorze chciał zepsuć ścieżką"... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-29 21:55:25 | |
Autor: Renata Golebiowska | |
Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziemy do TyĹca! | |
Dnia 29.04.2009 Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał/a:
Zaraz, zaraz: kampania wyborcza do czego? Łukasz Gibała jest posłem i nie startuje do europarlamentu, senator Klimowicz jest senatorem i nie startuje do europarlamentu, radny jest radnym - i żadnych wyborów parlamentarnych nie ma. Owszem, są do parlamentu europejskiego. No po prostu do europarlamentu się na rowerach wjeżdża jak wiadomo. No to pani Róża O Bardzo Długim Nazwisku przyjedzie - ja nie mam nic przeciwko. Jak widać działacz Hyła wciąż czka na inteligencję precla. I się nie myli. Przecież nie bez powodu Partia Bez Właściwości ma 160% poparcia. Renata -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp Najnowsza wyprawa - http://wyprawa.vox.com |
|
Data: 2009-04-30 03:24:23 | |
Autor: Schliesky | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Marcin Hyła wrote:
Jak uważasz że mamy szanse i interes w tym, aby wypowiedzieć porozumienie europejskie do konwencji wiedeńskiej (to jest przepis który decyduje o obowiązku korzystania z dróg rowerowych) to możesz się tym sam zająć. No to w nosie z tą konwencją, to ja nie chcę żadnych śmieszek. 90% ścieżek w Warszawie to tylko przeszkadzajki. Widzę, że bractwo "holenderskie" buduje ścieżki dla siebie :-( Co z pasami w jezdni, które swego czasu obiecywała Gronkiewicz? Poza tym gdybyś czasem czytał (ze zrozumieniem) a nie tylko pisał co ślina na język przyniesie to byś wiedział, że problem nie jest w przymusie korzystania ze ścieżek, tylko obyczaju znakowania. Wystarczy ustawiać znaki B-1 lub C-16 z tabliczkami T-22. A tak prościej, zwykłemu rowerzyście, a nie inżynierowi ruchu, jakby miało niby wyglądać - takie oznakowanie ścieżki i jezdni, bo jakoś sobie tego wyobrazić nie mogę. Późno zresztą jest. -- Pozdrawiam, *Schliesky* email: schliesky at gmail Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/ |
|
Data: 2009-04-30 08:51:33 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Schliesky wrote:
No to w nosie z tą konwencją, to ja nie chcę żadnych śmieszek. Jak nie będzie Konwencji, to na przykład: - nie będziesz miał pierwszeństwa na skrzyżowaniach i będziesz zawsze musiał ustępować skręcającym samochodom - nie będziesz mógł wyprzedzać samochodów z prawej i jeszcze parę rzeczy. Konwencja jest _dużo_ sensowniejsza niż obecna ustawa Prawo o Ruchu Drogowym. A ze względu na uwarunkowania konstytucyjne, jest "silniejsza" niż ustawa i stosuje się ją bezpośrednio. Walka z Konwencją Wiedeńską to bezmyślność i strzelanie sobie w stopę. 90% ścieżek w Warszawie to tylko przeszkadzajki. Widzę, że bractwo "holenderskie" buduje ścieżki dla siebie :-( O ile z pierwszym zdaniem się zgodzę, to z drugim nie. Z czego wnioskujesz że "bractwo holenderskie" buduje coś dla siebie? Nie rozciągaj własnej niewiedzy i uprzedzeń na innych. Poza tym oprócz złych ścieżek rowerowych w Polsce buduje się też _bardzo_ _dobre_ drogi rowerowe - tam, gdzie rowerzyści wzięli sprawy we własne ręce i wpłynęli na polityków. Jest ich pewnie z 2-5% ale będzie przybywać. Co z pasami w jezdni, które swego czasu obiecywała Gronkiewicz? Słyszalem że jakieś (kontrapasy) się pojawiły ze 2 lata temu. Ale pasy w jezdni to _nie_ jest panaceum. Owszem, w wielu sytuacjach się sprawdzają i ułatwiają jazdę na rowerze, ale w wielu innych się nie sprawdzą. Masz przykład, który istnieje od 1992/3 roku i to jest sytuacja _typowa_ : http://www.rowery.org.pl/reymonta01.jpg A tak prościej, zwykłemu rowerzyście, a nie inżynierowi ruchu, jakby miało niby wyglądać - takie oznakowanie ścieżki i jezdni, bo jakoś sobie tego wyobrazić nie mogę. Późno zresztą jest. Tak, jak wielokrotnie pisałem - wystarczy drogę rowerową ("przeszkadzajkę") oznakować w zależności od sytuacji znakiem B-1 (zakaz ruchu) lub C-16 (droga dla pieszych) z tabliczką T-22 (nie dotyczy rowerów) i już są _nieobowiązkowe_ a dostępne dla rowerzystów. Nie ma absolutnie żadnego przeciwwskazania prawnego aby tak robić i w kilku miastach trwają boje o takie oznakowanie zamiast C-13 i warianty (obowiązkowa droga rowerowa). Wcześniej takich bojów nie było, bo na ten pomysł wpadli Niemcy kilka lat temu a my (Miasta dla rowerów) dowiedzieliśmy się o tym niedługo po wdrożeniach w Niemczech. W Krakowie jest kilka dróg rowerowych tak oznakowanych (B-1/T-22) choć z nieco innego powodu - ale jak widać się da. W archiwum precla jest o tym trochę, m.in. o ile dobrze pamiętam specjalny wykład dla Michała Wolffa, którego to wykładu jak widać zupełnie nie ogarnął. Poza tym jeśli znak C-13 pojawia się po Twojej _lewej_ stronie jezdni a po prawej nie ma C-9 (zakaz ruchu rowerów) to C-13 cię nie dotyczy. W PL zgodnie z przepisami znaki ustawia się po PRAWEJ stronie jezdni (lub nad pasem ruchu), po lewej tylko jako powtórzenie lub w związku ze specjalnymi definicjami znaku (zakaz postoju, parkowania, nakaz jazdy z prawej strony znaku itp.). marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 03:32:12 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 08:51, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: W archiwum precla jest o tym trochę, m.in. o ile dobrze pamiętam To są Twoje prywatne teorie mające się nijak do rzeczywistości. Mam Ci przypomnieć wyrok Sądu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie Mocniaka? Kto decyduje o tym co jest łamaniem kodeksu drogowego w Polsce? Sądy czy Marcin Hyła? To co prezentujesz to są pobożne życzenia i Twoja prywatna wykładnia prawa, sąd orzekł coś zupełnie przeciwnego, uznał że rowerzysta MUSI jechać ścieżką, nawet jak ścieżka jest po drugiej stronie ulicy. A pomysł ze znakiem po prostu z Monty Pythona - proponujesz ścieżkę równoległą do ulicy oznaczać zakazem ruchu w dwie strony z wyjęciem rowerów zamiast znakiem drogi rowerowej? No - takiej komedii to ja dawno nie widziałem :)) Pomysł z cyklu science-fiction z zerową szansą na realizację To może na drogach też stawiajmy zakaz ruchu niedotyczący samochodów -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 12:36:41 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
To są Twoje prywatne teorie mające się nijak do rzeczywistości. Mam Ci Oczywiście dla Ciebie wyrok Sądu Rzeczpospolitej Polskiej _pierwszej_ instancji jest argumentem. A pomysł ze znakiem po prostu z Monty Pythona - proponujesz ścieżkę Każdy się śmieje z tego, co uznaje za śmieszne. Na filmie Monty Pythonów z pewnością śmialibyśmy się w innych momentach. Tak, proponuję "ścieżkę równoległą do ulicy oznaczać zakazem ruchu w obie strony z wyjęciem rowerów" i zdanie byle idioty mnie od tej propozycji nie odwiedzie. mh -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 04:25:23 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 12:36, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Oczywiście dla Ciebie wyrok Sądu Rzeczpospolitej Polskiej _pierwszej_ Ja się popdpieram wyrokiem Sądu pierwszej instancji (zresztą nie wiem czy będzie odwołanie) - Ty się podpierasz swoją własną interpretacją prawa, nie mającą podparcia w żadnym orzecznictwie sądowym - jednym słowem Twoim "widzimisię". Jak nie widzisz pewnej subtelnej różnicy - to o czym my tu mamy gadać? Tak, proponuję "ścieżkę równoległą do ulicy oznaczać zakazem ruchu w Na razie to mamy Marcina Hyłę i samych idiotów dookoła, bo jeszcze nigdzie takiego rozwiązania nie widziałem. Może się założyłymy że coś takiego nie przejdzie? Powiedzmy o 2 do 5tys zł, że w ciągu 10 lat nie bedzie takich dyrektyw oznakowań? Już raz proponoiwałem Ci zakład finansowy (w sprawie drogich linek i u-locków) by się przekonać kto z nas ma rację - i tchórzliwie się wycofałeś, teraz podjerzewam że będzie podobnie. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 13:40:42 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
Ja się popdpieram wyrokiem Sądu pierwszej instancji (zresztą nie wiem Tu nie ma nic do interpretowania. Przepis jest jasny. W dwóch rozporządzeniach jak wół jest napisane (art. 2 rozp. w sprawie znaków i sygnałów drogowych), że znaki stawia się po _prawej_ stronie jezdni oraz że jeśli znak drogi rowerowej może nie być dobrze widoczny dla kierujących rowerami, to po prawej stronie jezdni stawia się znak B-9 (zakaz ruchu rowerów co zresztą jest prymitywnym idiotyzmem do naprawy, art. 3.2.10 - zał. 1 do rozp. w sprawie szczegółowych warunkó technicznych znaków i sygnałów drogowych). Zatem mamy do czynienia z pomyłką sądową lub ignorancją. I tyle. - jednym Jw. Na razie to mamy Marcina Hyłę i samych idiotów dookoła, bo jeszcze Bardzo mi się podoba logika powyższego wywodu. "Jak nie widziałeś to nie ma". Może się założyłymy że coś Dlaczego ma "nie przejść" i o jakich "dyrektywach oznakowań" chcesz porozmawiać? Takie oznakowanie _jest_ dopuszczone obecnymi przepisami i bywa stosowane. W Krakowie na przykład 1/2 Trasy Tynieckiej jest tak oznakowana (B-1 i T-22). Była też tak oznakowana w KRK uliczka równoległa do Księcia Józefa (teraz po budowie obejścia Przegorzał ona chyba zniknęła w całości, ale mam zdjęcia oznakowania). Już raz proponoiwałem Ci zakład Ciepłym parabolicznym, marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 05:00:57 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 13:40, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Tu nie ma nic do interpretowania. Przepis jest jasny. Gadanie jak z potłuczonym. Jakby był jasny - to sąd by przyznał rację Mocniakowi. O tym co jest jasne a co nie w państwie prawa decyduje sąd, a nie Marcin Hyła. A póki co jedyne orzeczenie jakie znamy w tej sprawie jest zupełnym zaprzeczeniem Twoich teorii. Jak nie zapłacę podatków i przegram sprawę w sądzie to też sobie mogę twierdzić że sąd się pomylił - tylko siedzieć niestety pójdę :) Tak więc nic nie przeszkadza, żebyś sobie dalej żył pod kloszem przeświadczenia o niedouczonych sędziach - ale nie wprowadzaj innych ludzi w błąd, bo sąd jasno się w tej sprawie wypowiedział - jeździć po ulicy gdy jest ścieżka nie wolno. W Krakowie na przykład 1/2 Trasy Tynieckiej jest tak oznakowana (B-1 i Nie rozśmieszaj mnie jakimiś pojedynczymi przypadkami nijak mającymi się do całości. To tak jakby pokazać jedną dobrą ścieżkę - i powiedzieć patrzcie jakie my ścieżki mamy w Polsce, ja mówię o sytuacji w całym kraju. W Warszawie nigdzie takiego oznakowania nie widziałem. Poza tym to znowu jest tylko i wyłącznie Twoja prywatna interpretacja, że taki znak uchroni rowerzystów przed przymusem jazdy po ulicach, sąd może mieć zupełnie inne zdanie w tej sprawie; możesz się tak samo mylić jak się mylisz w interpretacji przymusu jazdy ścieżką - tak więc dużo ostrożniej z takimi tekstami -- http://www.wypawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 14:13:58 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
Tu nie ma nic do interpretowania. Przepis jest jasny.Gadanie jak z potłuczonym. Jakby był jasny - to sąd by przyznał rację Rzecz w tym, że Mocniak w ogóle się na ten przepis nie powołał, w ogóle się nie stawił w sądzie bo nie miał czasu i z tego co wiem, w papierach sprawy w ogóle _nic_ na ten kluczowy temat (art. 2 rozporządzenia w/s znaków i sygnałów plus załącznik do rozp. w sprawie war. technicznych znaków) nie ma. Stąd piszę - albo ignorancja (sąd nie zna prawa - czemu się nie dziwię, dużo rozmawiam z drogowcami i policjantami i 98% nie zna tego przepisu mimo że powinni znać zawodowo) albo błąd sądu. Nie rozśmieszaj mnie jakimiś pojedynczymi przypadkami nijak mającymi No tak: nie mogę mieć racji. Mogę pokazać dowody, wskazać konkretne przykłady ale i tak to będą "pojedyncze przypadki nijak mające się do całości". Ale wyrok sądowy o którym mówimy _nie_ jest dla odmiany pojedynczym przypadkiem nijak mającym się do całości, bo jest korzystny dla Twojego mniemania. Bardzo mi się podobają twoje standardy intelektualne :-) Przy okazji: przypominam, że wczoraj oskarżyłeś mnie o promowanie i postulowanie rozwiązań, które utrudnią ci poruszanie się na rowerze. Poprosiłem o co najmniej dwa konkretne przykłady, z linkiem do dokumentów, cytatem - i nic. Rżniesz głupa, w ogóle nie odpowiadasz - za to oczywiście zmieszałeś mnie z błotem i tylko o to ci chodziło. O ile się założymy, że na zadane pytanie ani nie odpowiesz ani nie wycofasz się z tego co napisałeś? mh -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 05:31:30 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 14:13, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Stąd piszę - albo ignorancja (sąd nie zna prawa - czemu się nie dziwię, Jakie są fakty? Mamy jedno-jedyne orzeczenie sądu (a więc jedynego w RP organu przeznaczonego do oceny co jest zgodne a co nie z prawem) w tej sprawie - i na dzień dzisiejszy tego musimy się trzymać, to co robisz to jest wprowadzanie ludzi w błąd i podważanie orzecznictwa sądowego No tak: nie mogę mieć racji. Mogę pokazać dowody, wskazać konkretne To nie jest to samo. Ścieżek z takim znakiem nie ma tysięcznej promila, natomiast jedyne znane orzeczenie w tej sprawie jest negatywne - a więc 100%. Poza tym to nie jest zdanie pana policjanta, pana drogowca - tylko Sądu RP, a to trochę inna pólka ważności Przy okazji: przypominam, że wczoraj oskarżyłeś mnie o promowanie i Proszę bardzo. W tamtej wypowiedzi nawiązywałem do problemu zielonych strzałek. Marcin Hyła w sowjej wypowiedzi z 27.III.2008 19.40 "Jakby zielone strzałki były takie słuszne to by je stosowano wszędzie na świecie. Tymczasem jakoś świat jest głuchy na zapoznany geniusz polskich drogowców i niektórych ćwierćinteligentnych radnych. I nie pomoże nawet pisk idiotów, którzy próbują udowodnić, jakoby zielone strzałki były stosowane "w innych krajach". Bo albo mylą je z sygnałem kierunkowym (odpowiednik poslkiego sygnału S-3, który _nie_może_ się świecić, jeśli kolizyjny kierunek ma zielone) albo mają na myśli NRD-owskie _znaki_ (nie sygnały drogowe) stosowane w Niemczech w zupełnie innym kontekście prawnym niż u nas." Ja zielone strzałki jako rowerzysta jeżdżący ulicami wykorzystuję bardzo często, uważam za dobre rozwiązanie, na Zachodzie mi tego bardzo brakuje O ile się założymy, że na zadane pytanie ani nie odpowiesz ani nie Ile wygrałem? Jak się rozliczymy? :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 14:42:08 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
Jakie są fakty? Mamy jedno-jedyne orzeczenie sądu (a więc jedynego w Pierwszej instancji sądu. Nie oczekuję, że rozumiesz co to znaczy. w Nie musimy, bo sąd w ogóle nie zajmował się art. 2 rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych ani punktem 3tysiące którymś rozporządzenia w sprawie warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych. Oparł się tylko o art. 33 ustawy prawo o ruchu drogowym, pomijając rozporządzenia wykonawcze do których ustawa deleguje. I to jest błąd sądu. I tyle. Nie rozumiesz zdaje się nawet co to jest prawomocny wyrok, ale nie dziwi mnie to. To nie jest to samo. Ścieżek z takim znakiem nie ma tysięcznej Udowodnij. natomiast jedyne znane orzeczenie w tej sprawie jest Orzeczenie _nie_ w tej sprawie. Sąd nie wydał orzeczenia o art. 2 rozporządzenia. Sąd pominął kluczowy w tej sprawie przepis. Poza tym to nie jest zdanie pana policjanta, Jw. - nie rozumiesz subtelnych różnic między wyrokiem prawomocnym i nieprawomocnym, między pierwszą a drugą instancją. Może byś sobie tak z Paroniem podyskutował, pasujecie do siebie. Poprosiłem o co najmniej dwa konkretne przykłady, z linkiem do Ja zielone strzałki jako rowerzysta jeżdżący ulicami wykorzystuję Ile wygrałem? Jak się rozliczymy? :)) Mogę ci kupić okulary, ale nauczyć Cię czytać ze zrozumieniem pewnie mi się nie uda: prosiłem o CO NAJMNIEJ DWA PRZYKŁADY. To co powyżej, to był jeden - niech ci bedzie. Bardzo rowerowy i szalenie istotny argument, zwłaszcza jak się skręca tylko w prawo. Każdemu jego porno - według Michała Wolffa najbardziej potrzebne rowerzystom w Polsce są zielone strzałki? marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 07:53:23 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 14:42, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Nie musimy, bo sąd w ogóle nie zajmował się art. 2 rozporządzenia o Nie przynudzaj prawniczym bełkotem. Rowerzysty nie interesuje który paragraf zastosowano tylko wynik końcowy. Póki co sąd uznał jazdę ulicą rowerem za nielegalną. Trzeba oczywiście poczekać na wyrok prawomocny, ale w żadnym razie nie wolno robić tego co Ty - czyli zupełnie ignorować takiego orzeczenia, uznając że taka jazda jest legalna. Bo zwyczajnie wprowadzasz ludzi w błąd - ktoś Ci uwierzy że rzeczywiście tak jest, a później przegra w sądzie. Póki co sprawa jest w mocnym zawieszeniu, ze wskazaniem na nie, oczywiście w drugiej instancji może się to zmienić, ale czy się zmieni to musimy poczekać, póki co nie ma żadnych optymistycznych przesłanek Orzeczenie _nie_ w tej sprawie. Sąd nie wydał orzeczenia o art. 2 To jest prywatna opinia Marcina Hyły. Jesteś sędzią? Jesteś biegłym sądowym? Jakie masz kwalifikacje zawodowe do wydawania takich osądów? Dlaczego prosty człowiek ma uwierzyć Tobie a nie sędziemu? Kim jesteś z wykształcenia by przemawiać w tak autorytatywny sposób? Mogę ci kupić okulary, ale nauczyć Cię czytać ze zrozumieniem pewnie mi Ja też Cię o rozmaite rzeczy prosiłem, ale skończyło się na wielokrotnym olewaniu niewygodnych faktów. Ale poświęcę się specjalnie dla Ciebie. Sprawa dla mnie bardzo istotna - czyli zupełne lekceważenie pasów rowerowych jako części jezdni. Marcin Hyła w swojej wypowiedzi z 24.09.2007 "Nie zawsze i nie wszędzie. Z literatury wynika na przykład, że pasy rowerowe są znacznie bardziej niebezpieczne dla rowerzystów niż kontrapasy rowerowe w jezdni i... brak pasów w ogóle. Powód? Głównie parkujące po prawej stronie pasa rowerowego auta i wysiadający kierowcy/otwierające się na pas rowerowy drzwi" "Ani trochę. To całkiem dobrze zbadana sprawa. Pasy rowerowe w jezdniach są generalnie _passe_. Z wyjątkami o których pisałem." Uważacie to za rozwiązanie dużo gorsze od osobnych ścieżek. W ogóle nie interesują Was potrzeby rowerzystów jeżdżących szybko, rowerzystów preferujących jazdę szosową. A dla kogoś jadącego szybko nawet najlepiej wykonana ścieżka równoległa do ulicy jest rozwiązaniem gorszym niż ścieżka jako pas ulicy. W zeszły weekend byłem na długiej trasie na Hel, przejeżdżałem przez ciągnące się kilometrami Trójmiasto z owymi osławionymi doskonałymi ścieżkami. Wykonane rzeczywiście dobrze, równy asfalt, brak krawężników itd. Ale co z tego skoro na przecięciu z każdą poprzeczną ulicą (których jest tam mnóstwo) trzeba zwalniać uważając na samochód? Przejazdy rowerowe to istnieją tylko na papierze, mało który kierowca na to zważa, więc praktyka jest taka że trzeba ciągle zwalniać. A wiesz jak męcząca jest jazda miejska z ciągłym stawaniem i ruszaniem? Szczególnie jak się już ma ponad 350km w nogach? Skończyło się oczywiście jazdą ulicą, i łamaniu wszechobecnych tam zakazów dla rowerów bo za bardzo byłem zmęczony, za dużo jeszcze miałem do przejechania by się mordować na ścieżce. Na szosie zwalniać trzeba znacznie mniej, bo pierwszeństwo głównej drogi kierowcy uznają. I wcale nie są to rozwiązania nieobecne na Zachodzie, w Berlinie i Salzburgu widziałem i jeździłem wieloma takimi ścieżakami. A wy promujecie niemal tylko ścieżki osobne - które w polskim wykonaniu w wielu miastach są komiczne, jak to jest w Warszawie, znacząco utrudniają sensowne poruszanie się Każdemu jego porno - według Michała Wolffa najbardziej potrzebne Czytasz co ja piszę? Ja się nie wypowiadałem za ogól rowerzystów (bo takie zboczenie to masz Ty) tylko za siebie, wyraźnie zaznaczyłem że uwalacie MOJE postulaty i dlatego Was nie popieram, że zgłaszacie postulaty które MOJĄ sytuację pogarszają. Na to Ty poprosiłeś o ich wymienienie - więc je wymieniłem. Na odświeżenie pamięci znowu krótki cytacik, tym razem z tej dyskusji: "> te które postulujesz pogarszają moją sytuację Podaj chociaż dwa przykłady postulatów, które "pogarszają twoją sytuację". Dokładne cytaty, link do pliku, strona itp. " Nigdzie nie twierdzę, że tak uważa większość rowerzystów, tak twierdzę ja i wąskie grono moich znajomych preferujących zbliżony do mojego styl jazdy - czyli przede wszystkim ulice, tempo 25km/h i więcej, wąskie koła; za innych się nie wypowiadam, więc nie wkładaj mi w usta coś czego nie mówię. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 19:15:40 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
Nie przynudzaj prawniczym bełkotem. Rowerzysty nie interesuje który W dyskusji - aby miała ona sens - wymagana jest minimalna choćby znajomość faktów. Otóż nie ma żadnego wyniku "końcowego". Po pierwsze, prawo w Polsce nie jest oparte o precedens i jeden wyrok sądu o niczym nie przesądza. Po drugie, to dopiero wyrok w pierwszej instancji. Nie wiem, czy Mocniak się odwoływał, czy nie (powinien!) ale ma bardzo mocne argumenty. Sąd po prostu nie wziął pod uwagę podstawowych dla tej sprawy przepisów. Jak działa instancyjność sądów szersza publiczność miała okazję przekonać się o tym ostatnio przy okazji ekspress sądu w sprawie spotu wyborczego PiS - pierwsza instancja zakazała puszczać całości, druga pozwoliła puszczać większą część pierwotnego spotu, czyli znacząco zmieniła wyrok. Póki co sąd uznał jazdę Nie. Sąd nie uznał jazdy rowerem ulicą za nielegalną. O tym mógłby wyrokować sąd najwyższy. Sąd uznał że w tej konkretnej sytuacji Mocniak powinien jechać drogą rowerową. I nic ponadto. Trzeba oczywiście poczekać na wyrok Nie odpowiada mi mentalność przecwelowanego chłopa pańszczyźnianego/ homo sovieticusa którą reprezentujesz całym swoim jestestwem. Czyli: "nie wychylać się, słuchać tych co rozkazują, uszy po sobie i kopać po kostkach tych, którzy się wychylają bo ściągną na nas większe nieszczęście". Są rzeczy które Ci się w głowie nie mieszczą - i niech tak zostanie. Orzeczenie _nie_ w tej sprawie. Sąd nie wydał orzeczenia o art. 2 Kwalifikacje zawodowe mam takie, że o opinie proszą mnie posłowie, ministrowie, urzędnicy, samorządy itp. I nie spotkałem się z sytuacją, żeby którakolwiek z głoszonych przeze mnie publicznie tez została zanegowana. Wręcz przeciwnie. Dlaczego prosty człowiek ma uwierzyć Tobie a nie sędziemu? Kim jesteś Bardzo mi się podobają twoje pytania. Szczególnie ten "prosty człowiek". dla Ciebie. Sprawa dla mnie bardzo istotna - czyli zupełne Bezczelnie kłamiesz albo jesteś tak głupi, że nie rozumiesz nieskomplikowanych zdań w języku polskim. Marcin Hyła w swojej wypowiedzi z 24.09.2007 To nie jest "zupełne lekceważenie" tylko bardzo profesjonalna wiedza o zaletach i wadach poszczególnych rozwiązań ruchu rowerowego. "Ani trochę. To całkiem dobrze zbadana sprawa. Pasy rowerowe w Przypomnijmy: z wyjątkiem pasów filtrujących przed skrzyżowaniami i kontrapasów. Uważacie to za rozwiązanie dużo gorsze od osobnych ścieżek. Nie, to Ty uważasz, że my uważamy. Nic na to nie poradzę, że twoj intelekt nie ogarnia tego, co się do Ciebie pisze. Nikt nie uważa pasów rowerowych za rozwiązanie "dużo gorsze od osobnych ścieżek". Po prostu różne rozwiązania są odpowiednie dla różnych konkretnych sytuacji. Ani wydzielone drogi rowerowe nie są panaceum ani pasy rowerowe. W jednej konkretnej sytuacji sprawdzają się pasy, w innej - wydzielone drogi rowerowe. Boli głowa, zbyt skomplikowane? Tak, wiem, że w wojsku to musi być jasne i proste - rów kopiemy stąd do trzynastej trzydzieści ale życie jest nieco bardziej skomplikowane. W ogóle Nie zawsze i nie wszędzie. Poza tym kłamiesz jak najęty i rzuciłeś chamskie i nierozgarnięte oskarżenie a nie sprawdziłeś nawet faktów czyli naszych, Miast dla rowerów postulatów (dokumenty dostępne na www.rowery.org.pl ) dyskutowanych obecnie z Ministerstwem Infrastruktury - akurat jeśli chodzi o _pasy_ rowerowe w jezdni to proponowanych zmian przepisów jest bodaj najwięcej. Począwszy od definicji pasa ruchu dla rowerów (obecnie to byt z sufitu, nieumocowany prawnie i nie definiowany), przez określenie że pas nie musi być wyznaczony "przy prawej krawędzi jezdni" (bo na skrzyżowaniach się nie da albo jest to hiperkolizyjne) po nowe sygnalizatory dla rowerzystów (obecnie nie da się zrobić zgodnej z przepisami sygnalizacji dla skrzyżowań z pasami rowerowymi!) i rozwiązania dla przejazdów rowerowych. Zobacz sobie to: http://www.rowery.org.pl/starowislna/starowislna/ i mocno się nad tym zastanów, zanim zaczniesz wrzeszczeć że to jest droga rowerowa na chodniku. W dodatku jest to znaczący skrót drogi i czasu w stosunku do najbliższej możliwej drogi w jezdni na zasadach ogólnych (czyli tak, jak było przed remontem). W zeszły weekend byłem na długiej Jak się ma warsiawskie przyzwyczajenia i stany lękowe... Przejazdy rowerowe to istnieją tylko na Nie wiem, którędy bidoku jechałeś że musiałeś co chwila stawać i ruszać. Akurat tam masz nawet i 2 km bez skrzyżowań wypasioną drogą rowerową wzdłuż Zwycięstwa i Grunwaldzkiej (teraz robią na nowo stary odcinek wyznaczony z asfaltu z lat 70-tych) a skrzyżowania jesli są to osygnalizowane tak samo, jakbyś jechał jezdnią. Nawet guziczków nie ma żeby trzeba było się zatrzymać (no: na dwóch skrzyżowaniach są, ale znikły jakoś :-) Szczególnie jak się już ma ponad 350km jw. Ciężko się myśli jak się jest za bardzo zmęczony. A wy promujecie niemal tylko ścieżki osobne - które w polskim Łżesz jak bura suka. Z Twojej twórczości na preclu wynika, że masz problemy z rozumieniem tekstów itp. ale jakiś poziom jednak trzeba trzymać. Każdemu jego porno - według Michała Wolffa najbardziej potrzebneCzytasz co ja piszę? Ja się nie wypowiadałem za ogól rowerzystów (bo To, co cytujesz, to nie jest _twierdzenie_ tylko _pytanie_ - znowu pewnie nie widzisz subtelnej różnicy, ale czegóż od Ciebie wymagać? Są ludzie stworzeni do dyskusji i inni, którzy powinni zająć się czymś innym. tylko za siebie, wyraźnie zaznaczyłem że Nie " _je_wymieniłem_ " tylko "go wymieniłem" bo wymieniłeś jeden konkretny postulat. JEDEN a ja prosiłem o CO NAJMNIEJ DWA. W dodatku postulat bardzo intymny, którego nigdy chyba nie ogłaszałeś - a przynajmniej nie na tyle głośno i konketnie, abym coś o nim wiedział. W dodatku to jest szalenie naiwny postulat, bo zielona strzałka oznacza że jak jedziesz po swojemu jezdnią (nie wydzieloną drogą rowerową) to jesteś znacznie bardziej narażony na dzwon z autem z poprzecznej niż kiedy jej nie ma. Bo jesteś gorzej widoczny niż samochód. Ten sam problem miewają motocykliści. A rozwiązań dla prawoskrętu rowerzystów bez "zielonej strzałki" jest sporo. Nigdzie nie twierdzę, że tak uważa większość rowerzystów, tak twierdzę Ja ci nic nie wkładam w usta. Poprosiłem o dwa przykłady - podałeś jeden, który omówiłem powyżej wykazując jego bezmyślność i niebezpieczeństwo, jakie sprowadza na rowerzystów. Czekam na drugi. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 11:28:04 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 19:15, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Nie. Sąd nie uznał jazdy rowerem ulicą za nielegalną. O tym mógłby I dał mu za to karę. Czy na tej podstawie mamy twierdzić że taka jazda jest legalna? Na pewno nie, wręcz przeciwnie. Oczywiście nie przesądzam definitywnie sprawy, trzeba poczekać na wyrok II instancji (jeśli było odwołanie, bo w przeciwnym razie wyrok się uprawomocni) Kwalifikacje zawodowe mam takie, że o opinie proszą mnie posłowie, Odpowiedz KONKRETNIE na moje pytanie - jakie masz kwalifikacje ZAWODOWE by podejmować się prawnej oceny wyroku sądu. Kim jesteś z wykształcenia byśmy mieli Cię uznawać za autorytet w tej mierze? Ile wyroków sądowych udało Ci się podważyć? Jakie masz KONKRETNE sukcesy w takich sprawach - by ludzie mogli spróbować Ci uwierzyć? Bo dla mnie Twoje gadanie to science-fiction oparte na chałupniczej analizie prawa, bynajmniej nie gwarantującej sukcesu w sporze z sądem, o ile pamiętam Mocniak radził się na preclu w tej sprawie i głównym udzielającym porad byłeś Ty; i jaki jest efekt? To nie jest "zupełne lekceważenie" tylko bardzo profesjonalna wiedza o Bardzo, bardzo, bardzo profesjonalna. :) Nie, to Ty uważasz, że my uważamy. Nic na to nie poradzę, że twoj Ja widzę ile jest takich ścieżek i po tym oceniam Wasze zaangażowanie w takie sprawy. W Warszawie nie wiem czy dwie się znajdą, jedną ostatnio jechałem na Konwiktorskiej - i naprawdę się załamałem - caly fragment tej ścieżki to jest jedna wielka dziura. W jednej konkretnej sytuacji sprawdzają się pasy, w innej - wydzielone Tylko ile jest jednych, ile drugich? Jak 1:1000 w najlepszym razie Jak się ma warsiawskie przyzwyczajenia i stany lękowe... Chciałeś powiedzieć jak się jeździ na rowerze z szybkością wysportowanego człowieka, nie małego dziecka Nie wiem, którędy bidoku jechałeś że musiałeś co chwila stawać i ruszać. Jechałem główną trasą Trójmiasta - Grunwaldzka, Niepodległości, Zwycięstwa. Mówię nie o skrzyżowaniach ze światłami (bo tu jest sytuacja ta sama na jezdni i na ścieżce) - ale o skrzyżowaniach bez świateł, o bocznych przecznicach dochodzących do głównej drogi, których w centrum jest pełno. Przecinając ścieżką taką drogę zawsze trzeba zwalniać, bo kierowcy notorycznie się wcinają, jadąc drogą się tego unika.Do tego jeszcze ta ścieżka w pewnym momencie zmienia stronę ulicy (z pewnością nawiązując do najlepszych holenderskich rozwiązań :)) Nie " _je_wymieniłem_ " tylko "go wymieniłem" bo wymieniłeś jeden Wymieniałem Ci dwa, tylko to do Ciebie nie dociera. Twoje tłumaczenie w sprawie ścieżek na asfalcie w ogóle mnie nie przekonuje, oceniam Was po owocach, takich ścieżek jest co kot napłakał. Bardzo mi się podobają twoje pytania. Szczególnie ten "prosty człowiek". Na koniec zebrałem parę Twoich epitetów i pięknego przykładu kultury osobistej I proponuję nie odchodzić od meritum tej dyskusji, to co robisz to klasyczne odwracanie kota ogonem - bo dyskusja dotyczy nie ścieżek tylko tego co tu zrobiłeś - czyli wrzucenia zaproszenia na imprezę wyborczą PO pod płaszczykiem imprezy rowerowej, mimo że na Waszej stronie znalazłem informację "Nie jesteśmy powiązani z żadną partią polityczną ". To by było jeszcze pół biedy - ale najgorsze jest to że zaczynasz kręcić - i nie chcesz się przyznać do tego że jest to IMPREZA WYBORCZA, wstawiasz jakieś dziecinne komentarze w stylu że posłowie nie kandydują itd. Dlaczego mydlisz ludziom oczy? Bo dla mnie takie kręcenie to niestety dowód na to, że masz w tym własny interes, także finansowy. I nawiązując do tego - czy macie jakieś ogólnodostępne sprawozdanie finansowe, z Waszymi kosztami, wydatkami, źródłem finansowania itd? Czy zwykły człowiek może się z czymś takim zapoznać, w taki sposób jak np. może przeanalizować sprawozdanie WOŚP? W końcu takie sprawozdanie finansowe to w Europie Zachodniej po prostu standard, skoro tyle wzorców z Zachodu nam zalecasz - to myślę że prośba o takowe sprawozdanie nie wzbudzi kontrowersji? Jak to piszecie "Wierzymy w działanie obywatelskie bez przemocy (non- violence), w samoorganizację ludzi wokół istotnych dla nich spraw i przejrzystą, zaangażowaną demokrację uczestniczącą. Uważamy, że bez tych elementów formalna demokracja staje się pustym rytuałem i oddaje pole biurokracji, korupcji i oligarchii". Wierzycie w przejrzystość, uważacie że bez tego demokracja staje się tylko rytuałem oddającym pole biurokracji i korupcji - więc chyba prośba o takowe sprawozdanie Was nie zdziwi? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 20:58:15 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
I dał mu za to karę. Czy na tej podstawie mamy twierdzić że taka jazda A co jest napisane w art. 2 rozporządzenia ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych? Co jest napisane w art. 3.2.10 załacznika nr 1 do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 (Dziennik Ustaw nr 220 poz. 2181 z dnia 23 grudnia 2003 r.)? Sąd nie ma kompetencji do zmiany rozporządzenia, do wydania którego właściwy minister miał delegację ustawową. A uczestnik ruchu ma obowiązek stosowania się do przepisów zawartych w ustawie i rozporządzeniu. Na pewno nie, wręcz przeciwnie. Oczywiście nie przesądzam definitywnie Rura mięknie, co? Odpowiedz KONKRETNIE na moje pytanie - jakie masz kwalifikacje Ciepłym parabolicznym... takich sprawach - by ludzie mogli spróbować Ci uwierzyć? Bo dla mnie Efekt jest taki, że Mocniak zrobił to co postulujesz Ty: nie skorzystał z moich rad. Nie było go w sądzie, nie przywoływał na swoją obronę przytoczonych przeze mnie artykułów rozporządzenia. Jechałem główną trasą Trójmiasta - Grunwaldzka, Niepodległości, Skrzyżowań bez sygnalizacji na tym ciągu jest bardzo mało. I ruch tam jest znikomy. Szczególnie w porównaniu do innych polskich miast. W samym Wrzeszczu jest ich oczywiście więcej, ale spokojnie da się jechać. Przy czym w samym Wrzeszczu drogi rowerowej na dłuższym odcinku nie ma, na wysokości Manhatanu jest tymczasowa zaadoptowana z chodnika. Przecinając ścieżką taką drogę zawsze LOL - zawsze tniesz na maksa szybko jak ktoś wyjeżdża z poprzecznej? Nigdy ci sie nie zdarzyło, że ktoś cie nie zauważył? Masz dużo szczęścia. Do tego jeszcze ta ścieżka w pewnym momencie zmienia stronę Tak, w jednym miejscu - docelowo będzie po obu stronach. Wymieniałem Ci dwa, tylko to do Ciebie nie dociera. Twoje tłumaczenie ROTFL! Dwa? A nie trzy? Rura ci mięknie. Zaczynasz się bać własnej głupoty. Od lat robisz z siebie idiotę wypisując na preclu bzdury i chamsko atakując ludzi którzy mają wiedzę i kompetencje o których możesz tylko pomarzyć. Na koniec zebrałem parę Twoich epitetów i pięknego przykładu kultury Łżesz jak bura suka. Stek nieprawd które obłąkańczo powtarzasz jest stekiem nieprawd. I niczym więcej. I proponuję nie odchodzić od meritum tej dyskusji, to co robisz to Aha. - czyli wrzucenia zaproszenia na imprezę Jesteś tak sfrustrowany, że aż używasz zabawnych sformułowań typu "pod płaszczykiem". W stanie wojennym "żołnierza wolności" czytałeś czy "trybunę" że Ci tak zostało? :-) Otóż jest dokładnie inaczej niż twierdzisz. Ja napisałem wprost, że jest to impreza _polityczna_ bo zaprasza na nią poseł Gibała (a nie osoba prywatna), że będzie senator Klimowicz, że będą na rowerach. Celowo nawet nie wymieniłem nazwy partii (kto chce to sobie sprawdzi) żeby nie robić nachalnej propagandy. Więc nie było żadnego "płaszczyka" - a ponieważ impreza jest _rowerowa_ więc mam święte prawo wrzucać to na pl.rec.rowery. A ty masz święte prawo dostać pierdolca, którego dostałeś. To by było jeszcze pół biedy - ale najgorsze jest to że Bo posłowie nie kandydują. Wyjazd na piknik wręcz _zabiera_ ludzi z Rynku gdzie cały dzień ma trwać kampania wyborcza do europarlamentu. Bo dla mnie A za to powinieneś dostać w ryj. Gdyby Cię potraktować powaznie. I nawiązując do tego - czy macie jakieś ogólnodostępne sprawozdanie O co konkretnie pytasz? Kto jesteśmy "my"? Jak to piszecie "Wierzymy w działanie obywatelskie bez przemocy (non- Tak. To ja napisałem. Miło że cytujesz. Szkoda że - jak zwykle - nic nie rozumiesz. Formalna demokracja to wybory raz na kilka lat. Zaangażowana demokracja uczestnicząca to nieustanne męczenie polityków i wywieranie na nich presji. Na przykład w formie rowerowej majówki - ale nie tylko. Także zespołów zadaniowych, współpracy z ministerstwem przy zmianie przepisów, konsultacji społecznych (z których i tak niczego nie rozumiesz, ale to naturalne ryzyko). Wierzycie w przejrzystość, uważacie że bez tego demokracja staje się Nie zdziwi. http://www.pke-zg.org.pl/podstrony/sprawozdania.html Projekt Miasta dla rowerów od 2006 roku w ogóle nie ma finansowania, utrzymuje się społecznie. Finansowanie mają poszczególne organizacje uczestniczące w nim. Pewnie się to zmieni, ale tak póki co jest najprościej. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 12:19:50 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 20:58, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: A co jest napisane w art. 2 rozporządzenia ministrów infrastruktury oraz To jest Twoja prywatna interpretacja, nic więcej, nie jestem prawnikiem by to oceniać, wiem jak zdarzenie ocenił sąd. Pytałem Cię dwa razy o kwalifikacje - nie odpowiedziałeś, więc uznaję że nie masz wykształcenia i co ważniejsze praktyki prawniczej, jednym słowem przedstawiasz PRYWATNE zdanie w tej sprawie, nic więcej. Skrzyżowań bez sygnalizacji na tym ciągu jest bardzo mało. Bzdura, w centrum jest masa uliczek dochodzących do głównej drogi. I ruch tam jest znikomy. Ja jechałem ok. 12 i ruch nie był znikomy, co rusz coś wjeżdżało z boku LOL - zawsze tniesz na maksa szybko jak ktoś wyjeżdża z poprzecznej? Jak jade ulicą - to są to bardzo rzadkie przypadki, na ścieżce - notoryczne Tak, w jednym miejscu - docelowo będzie po obu stronach. Może będzie, może nie będzie - póki co nie jest i o tym rozmawiamy - jest to potwornie upierdliwe, nawiązuje do najgorszych warszawskich wzorców. chamsko atakując ludzi którzy Kompetencje? Nie odpowiedziałeś na proste konkretne pytanie właśnie o Twoje kompetencje. Nie odpowiedziałeś na pytanie o wykształcenie. Nie odpowiedziałeś na pytanie o Twoją praktykę prawniczą - więc wybacz ale uznaję, że jesteś samoukiem w tej mierze, a to nie są kompetencje o jakich może każdy pomarzyć. Nie zdziwi.http://www.pke-zg.org.pl/podstrony/sprawozdania.html Kpisz? To nie jest sprawozdanie finansowe, tylko merytoryczne, słowa tam nie ma o finansowaniu -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 21:36:02 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
A co jest napisane w art. 2 rozporządzenia ministrów infrastruktury oraz Twój problem polega na tym, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. To nie jest kwestia "interpretacji". To jest kwestia czytania ze zrozumieniem. Pytałem Cię Skonczyłeś AWF że się wymądrzasz na temat turystyki rowerowej? :-) Wiem, że niektórzy ludzie odczuwają zabobonny lęk przed tytułem mgr na wizytówce ale jeden prawnik z wykształceniem kierunkowym jak najbardziej prawniczym, który zajmował prominentne stanowisko w ministerstwie właściwym do spraw transportu wdrożył tam swoje zawodowo uzasadnione zdanie i teraz ministerstwo ma kłopot, który odkręca. Między innymi na podstawie tego, co ja sam publicznie twierdziłem i zarzucałem ministerstwu i jego prawnikom. Bzdura, w centrum jest masa uliczek dochodzących do głównej drogi. Na odcinku zwycięstwa od Błędnika do Miszewskiego masz 2,5 km trasy i raptem pięć wlotów, z czego tylko Hallera z sygnalizacją i tylko dwa z Uphagena które mogą być "problematyczne". Dalej do Galerii Bałtyckiej masz 1300 metrów i trzy wloty, z czego dwa osygnalizowane. Daj Ci panie Boże takie problemy: trzy problematyczne wloty na 4 km trasy. Ja jechałem ok. 12 i ruch nie był znikomy, co rusz coś wjeżdżało z Ach, te stany lękowe. Jak jade ulicą - to są to bardzo rzadkie przypadki, na ścieżce - Zgadzam się, że w wielu przypadkach to może być problem i to jest argument w dyskusji o stosowaniu konkretnego rozwiązania i lokalizacji drogi rowerowej. Ale akurat na głównym ciągu na tym odcinku jedzie się praktycznie bez żadnych problemów - z wyjątkiem odcinka od Miszewskiego do Bałtyckiej i skrzyżowań z Uphagena masz super widoczność na 4 km trasy. Kompetencje? Nie odpowiedziałeś na proste konkretne pytanie właśnie o I nie muszę. Jestem tak dobry w tym co robię, że nie muszę. Nie Tak, to nie są kompetencje o których każdy może pomarzyć. Nie zdziwi.http://www.pke-zg.org.pl/podstrony/sprawozdania.html A to przepraszam, nie zajmuję się tym. Zapytam, bo sprawozdania finansowe są jawne. Tyle, że tak jak Ci pisałem wcześniej - projekt nie ma od 2006 roku budżetu i finansowania, więc nie ma się z czego rozliczać. Wcześniej finansowanie było i to całkiem spore (choć bez przesady): z GEF, NFOŚiGW, ambasady holenderskiej itp. To były bardzo dobrze wydane pieniądze. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 13:07:01 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 21:36, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Twój problem polega na tym, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. To nie To jest Twoje zdanie. Nie rozumiesz, że skoro nie jesteś prawnikiem, skoro nie masz praktyki sądowej - to nie możesz się wypowiadać tak autorytatywnie? Po prostu nie masz do tego kwalifikacji, nie jesteś ekspertem w tej mierze. > Bzdura, w centrum jest masa uliczek dochodzących do głównej drogi.. Mówisz o 4km, a przecież całość tych ścieżek jest sporo dłuższa > Ja jechałem ok. 12 i ruch nie był znikomy, co rusz coś wjeżdżało z Stany lękowe to masz Ty skoro się ulicą boisz jeździć, ja spowalniaczy w postaci ścieżek nie potrzebuję :)) > Kompetencje? Nie odpowiedziałeś na proste konkretne pytanie właśnie o A to przepraszam, Panie Autorytecie, przepraszam że w ogóle ośmieliłem się zapytać, przecież jesteś tak dobry że podobne pytanie to straszne faux pau :)) Innymi słowy - nie masz wykształcenia ani prawniczego, ani inżynierskiego w kierunku drogowym, nie wiem czy w ogóle skończyłeś studia, więc nie strugaj tu wielkiego znawcy. Za łatwo Ci przychodzi wyśmiewanie wykształconych ludzi, którzy pracują w rozmaitych ministerstwach, za często jak na zwykłego samouka pozwalasz sobie na zarzucanie ciemnoty fachowcom. Nie masz wykształcenia - to zachowaj zwykłą ludzką skromność, więcej używaj słów typu "może", "tak mi się wydaje", "przypuszczam" itd. - bo na granie autorytetu za małą masz wiedzę. A to przepraszam, nie zajmuję się tym. Zapytam, bo sprawozdania Więc czekam na odpowiedź -- http:www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 22:19:22 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
To jest Twoje zdanie. Nie rozumiesz, że skoro nie jesteś prawnikiem, Kwalifikacje mam - częste sparingi między innymi z kompletnymi idiotami czynią mistrza ;-) A to przepraszam, Panie Autorytecie, przepraszam że w ogóle ośmieliłem Faux _pas_ . Innymi słowy - nie masz wykształcenia ani prawniczego, ani A co by mi to wykształcenie dało? Akurat w temacie ruchu rowerowego to prawnicy i inżynierowie się ode mnie uczą - ja od nich czasem też ale rzeczy pobocznych, nie związanych stricte z ruchem rowerowym. nie wiem czy w ogóle skończyłeś Tak, stanowczo za łatwo! Parówkowym Skrytożercom mówimy stanowcze NIE! , za często jak na zwykłego samouka pozwalasz sobie na Wujku Dobra Rada: kiedy ostatni raz widziałeś się w lusterku? :-P marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 14:02:38 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 22:19, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Kwalifikacje mam - częste sparingi między innymi z kompletnymi idiotami Z idiotą nigdy nie wygrasz. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem, jeśli tego nie rozumiesz to sam niestety jesteś idiotą A to z kolei moje faux pas :))faux pau :))Faux _pas_ A co by mi to wykształcenie dało? Akurat w temacie ruchu rowerowego to Tak samo się uczą jak jesteś w tej mierze autorytetem. :) To się nazywa sodówką Zejdź na ziemię, parę szkoleń w Holandii nie zastąpi studiów inżynierskich, parę analiz PORD nie uczyni z Ciebie prawnika mogącego brać się za podważanie wyroków sądów. Mądrzyć to się możesz na preclu, bo gdzie indziej by Twoje zdanie w ogóle brano pod uwagę trzeba jednak mieć te trzy literki przed nazwiskiem, jak ich nie masz - to nikt z Tobą gadać poważnie nie będzie, bez wykształcenia jesteś tylko rodzajem krzykliwego trybuna ludowego, którego gadanie jednym uchem się wpuszcza, drugim wypuszcza. Pierwszym pytaniem jakie się zadaje komuś uważającemu się za eksperta - jest to o jego wykształcenie, Ty tego najważniejszego punktu nie spełniasz -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-01 01:53:56 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
Z idiotą nigdy nie wygrasz. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, Tak, mam tego świadomość. Właśnie z tym założeniem uczestnicze w dyskusjach internetowych. A to z kolei moje faux pas :))faux pau :))Faux _pas_ -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-05-01 04:34:48 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 1 Maj, 01:53, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> wrote:
> Z idiotą nigdy nie wygrasz. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, I pewnie dlatego napisałeś "Kwalifikacje mam - częste sparingi między innymi z kompletnymi idiotami czynią mistrza ;-) " :))) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-01 12:26:37 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziem y do TyĹca! | |
MichaĹ Wolff wrote:
On 30 Kwi, 21:36, Marcin HyĹa <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> Chwile, rozumiem, ze Ty jestes prawnikiem skoro mozesz ocenic, to co wedlug ciebie moze ocenic tylko prawnik? A jezeli nie jestes, to jak mozesz oceniac kwalifikacje? Twoje argumenty sa nieprzekonywujace. [...] zachowaj zwykĹÄ ludzkÄ skromnoĹÄ [...] GIGO - ale przeciez Ty jej nie zachowujesz, wrecz przeciwnie - Tobie wolno innym nie? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-05-01 12:14:11 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 1 Maj, 12:26, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Chwile, rozumiem, ze Ty jestes prawnikiem skoro mozesz ocenic, to co Więcej ognia kolego Coaster, po wypowiedziach Hyły - przynajmniej widać, że to człowiek z ikrą, co z Tobą dyskutuję to mam wrażenie jakbym na oddziale geriatrycznym przebywał :) Jak mogę oceniać czyjeś kwalifikacje? Bardzo prosto - na podstawie tych trzech literek przed nazwiskiem pochodzących z odpowiedniego kierunku studiów. Hyła ich nie ma, więc nie może sobie rościć prawa do bycia ekspertem, jest tylko samoukiem, jego wypowiedzi co najwyżej można oceniać jako kogoś "obcykanego" w temacie, kwalifikacji ZAWODOWYCH w tym temacie nie ma, podobnie jak i ja. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-02 08:28:51 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Jak mogę oceniać czyjeś kwalifikacje? Bardzo prosto - na podstawie Trzy literki o czymś przesądzają? Ty chyba sobie kpisz! zyga |
|
Data: 2009-05-02 13:25:33 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <bedd8810-6e27-4e81-8813-7af1f918e14e@r37g2000yqn.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: Jak mogę oceniać czyjeś kwalifikacje? Bardzo prosto - na podstawie Raczysz zartowac? TA |
|
Data: 2009-05-02 14:22:03 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Raczysz zartowac? Znachora? Znasz znaczenie tego słowa? Porąbało Cię? Czy ktoś posiadający wiedzę tę samą co magisterek albo znacznie większą i do tego praktyczną jest gorszym fachowcem?! Ile ty masz lat? zyga |
|
Data: 2009-05-02 15:48:21 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Znachora? Znasz znaczenie tego słowa? W mordę kopany kmiocie! Ostatnią rzeczą jaką zrobiłbym w życiu, byłoby zagłosowanie na PO. Na drzewo kutafonie! zyga |
|
Data: 2009-05-02 20:12:45 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
W mordę kopany kmiocie! Nie rozumiesz, że mogę tam jechać w innym celu? W INNYM CELU! zyga |
|
Data: 2009-05-02 14:26:49 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <ddceebc6-43b4-4cc8-bd64-b6c1f49b144d@g20g2000vba.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Maj, 13:25, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote: Kol. Hyla zajmuje sie sprawami okolosciezkowymi juz z 15 lat. Jak to sie ma do absolwenta uczelni technicznej, ktory nt projektowania sciezek mial kilkuminutowa wzmianke na wykladach? Albo absolwenta prawa, ktory o wiekszosci przepisow, o ktorych tu mowimy w ogole nie slyszal. A gdzie ma o nich uslyszec? Na aplikacjach? Nie badz smieszny. Twoja wiara w 'mgr' wydaje mi sie nieuzasadniona. Dla mnie nawet niektorzy 'prof' to debile. Z drugiej strony b. szanuje roznych ludzi, ktorzy sa autorytetami w dziedzinach w ktorych nie maja formalnego wyksztalcenia. Ale chyba mamy inne zdanie. TA |
|
Data: 2009-05-02 15:07:31 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <65aeec24-e12f-435f-b9b8-d15308cfe953@e14g2000vbe.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: W PORD z roku 1997 pzymusu jazdy ścieżkami wcale nie było, dlaczegoBo poprzedni PORD uchwalany byl w czasach, kiedy sciezki rowerowe to byla zupelna egzotyka. To nazywasz fachowością? A to wina kol. Hyly? A co do poprzdnich argumentow: Czy znasz jakas utytulowana osobe (drogowca badz prawnika), ktoryby znal tematy okolorowerowe? Jak wytlumaczysz efekty ich pracy, ktore widzimy na codzien? No bo przeciez sciezki rowerowe projektuja inzynierowie drogowcy, a przepisy drogowe - eksperci prawnicy, a nie wozna z ministerstwa. TA |
|
Data: 2009-05-06 16:55:31 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On Sat, 2 May 2009, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
[...do Michała Wolffa...]
....najlepiej z autopsji... (tj. umiał dojeżdżać do pracy 10 km :>) Jak wytlumaczysz efekty ich pracy, ktore widzimy na codzien? Się dopiszę. Ano tak samo, jak ze sławnym (?) przypadkiem, kiedy to pewien bank zabrał się na "konta internetowe dla małych DG" (i chwała mu za to). Niewątpliwie posiadający cały stos kwalifikacji i zarabiający "o jedno zero więcej" od "byle <za przeproszeniem> doradcy podatkowego" szpece od kontraktów na miliardowe kwoty zażądali ni mniej ni więcej, niż dostarczania oryginałów wpisów do ewidencji DG :> Zero doświadczenia z inną skalą czynności. A jeśli prawo lub konstrukcja mają być użyteczne, to bez doswiadczenia ani rusz. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-05-02 15:49:30 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Kol. Hyla zajmuje sie sprawami okolosciezkowymi juz z 15 lat. Jesteś bardziej tępy niż przewiduje to ustawa autorstwa PO! zyga |
|
Data: 2009-05-02 14:42:19 | |
Autor: fabian | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
więcej. Podstawą do oceny czyichś kwalifikacji jest jego WYKSZTAŁCENIE Bardzo naiwny jesteś i chyba mało w życiu widziałeś. Fabian. |
|
Data: 2009-05-02 15:41:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <9bc4333c-bb12-43ca-96b5-e11ff75b62e2@p4g2000vba.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Maj, 14:42, fabian <fab...@niematakiego.adresu.pl> wrote: Chyba jdnak mylisz pojecia. Widziałeś nauczyciela w szkole bezAFAIK MEN dopuszcza do pracy nauczycieli bez wyksztalcenia wyzszego. A na pewno bez wyksztalcenia kierunkowego. Widziałeś kierownika budowy bez tytułu? Tu chyba jest to niemozliwe - kierownik musi posiadac stosowne uprawnienia. Tylko jak sie to ma do budowy sciezek? Kto wydaje takie uprawnienia skoro temat jest nieznany nikomu. Jak będziesz zagrożony To tez niezbyt dobry przyklad. Sam w innym miejscu wspomniales ze wiedza prawnicza jest b. specjalistyczna. Nawet dyplomowany adwokat z duza praktyka moze byc bezradny jezeli dana dziedzina sie nie zajmowal To tak jakbys poprosil kardiochirurga o trepanacje czaszki.
Mhm. To tam w MI zadaja wykazu tytulow i cv autorow projektu? Z innej beczki - kiedys robilem jakies uprawnienia intruktorskie (Polski Zwiazek Narciarstwa). Zajmowalem sie wtedy narciarstwem alpejskim, ale w ksiazeczce-legitymacji, ktora dostalem bylo napisane, ze jestem uprawniony takze do nauczania 'narciarstwa nizinnego' w pelnym zakresie (czy jakos tak). Tylko, ze wtedy nart biegowych z bliska nie widzialem. Absurd jakis. Przyklad drugi - moje prywatne hobby to Londyn. Pracowalem jako przewodnik wycieczek w Londynie. Ale rowniez jako konsultant wyd. Pascal i PWN. Wpadaly mi w rece pseudopracowania podpisywane przez doktorow, a nawet 'profesorow' geografii turystycznej. Wyjatkowe bzdury. Ktorych to bzdur nikt nie weryfikowal, bo kto moglby zweryfikowac 'profesora turystyki'. Niestety takie niebezpieczentwa wiaza sie z niszowymi dziedzinami. A tematy okolorowerowe takie wlasnie w Polsce sa. TA |
|
Data: 2009-05-02 16:41:07 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <9bc4333c-bb12-43ca-96b5-e11ff75b62e2@p4g2000vba.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Maj, 14:42, fabian <fab...@niematakiego.adresu.pl> wrote: Chyba jednak mylisz pojecia. Widziałeś nauczyciela w szkole bez AFAIK MEN dopuszcza do pracy nauczycieli bez wyksztalcenia wyzszego. A na pewno bez wyksztalcenia kierunkowego. Widziałeś kierownika budowy bez tytułu? Tu chyba jest to niemozliwe - kierownik musi posiadac stosowne uprawnienia. Tylko jak sie to ma do budowy sciezek? Kto wydaje takie uprawnienia skoro temat jest nieznany nikomu. Jak będziesz zagrożony To tez niezbyt dobry przyklad. Sam w innym miejscu wspomniales ze wiedza prawnicza jest b. specjalistyczna. Nawet dyplomowany adwokat z duza praktyka moze byc bezradny jezeli dana dziedzina sie nie zajmowal. To tak jakbys poprosil kardiochirurga o trepanacje czaszki.
Mhm. To tam w MI zadaja wykazu tytulow i cv autorow projektu? Z innej beczki - kiedys robilem jakies uprawnienia intruktorskie (Polski Zwiazek Narciarstwa). Zajmowalem sie wtedy narciarstwem alpejskim, ale w ksiazeczce-legitymacji, ktora dostalem bylo napisane, ze jestem uprawniony takze do nauczania 'narciarstwa nizinnego' w pelnym zakresie (czy jakos tak). Tylko, ze wtedy nart biegowych z bliska nie widzialem. Absurd jakis. Przyklad drugi - moje prywatne hobby to Londyn. Pracowalem jako przewodnik wycieczek w Londynie. Ale rowniez jako konsultant wyd. Pascal i PWN. Wpadaly mi w rece pseudopracowania podpisywane przez doktorow, a nawet 'profesorow' geografii turystycznej. Wyjatkowe bzdury. Ktorych to bzdur nikt nie weryfikowal, bo kto moglby zweryfikowac 'profesora turystyki'. Niestety takie niebezpieczentwa wiaza sie z niszowymi dziedzinami. A tematy okolorowerowe takie wlasnie w Polsce sa. TA |
|
Data: 2009-05-02 17:12:45 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Witam,
I jeszcze jedno - nie jestem wrogiem formalnego wykszalcenia. I tez jestem za tym, zeby domy czy mosty projektowali inzynierowie po studiach z odpowiednimi uprawnieniami, a nie nawet technicy z doswiadczeniem. Choc efekty tez czasem sa jakies dziwne - do dzis nie moge zrozumiec jak zespol inzynierow mogl zaprojektowac w Warszawie tunel dla TIRow (Rondo Zeslancow Syberyjskich), ktory jak sie okazalo _po ukonczeniu budowy_ byl za niewymiarowy i pierwszy przejezdzajacy TIR zakleszczyl sie w tym tunelu. Rowniez nie wyobrazam sobie, ze operacje wykonuje jakis pan Kazio, ktory jest artysta rzezbiarzem i pewna reke... Ale sa takie dziedziny, gdzie nie ma wyzszych uczelni, ktore ksztalca w tych dziedzinach specjalistow. I co wtedy? Wtedy ekspertem jest ktos z doswiadczeniem. Czasem nawet wtedy, gdy sa takie uczelnie i kierunki. W sumie to czy ekspertem od filmow i autorytetem jest absolwent filmowki czy Polanski, ktory nigdy tej filmowki nie skonczyl? Albo - ekspertem od polityki i autorytetem jest Tadeusz Mazowiecki czy nieznany absolwent kierunkowych studiow? Czy ekspertem od atropologii kulturowej i etnografii (w pewnym zakresie) jest Thor Heyerdahl (z wyksztalcenia botanik/zoolog) czy absolwent a nawet pracownik naukowy Uniwersytetu? TA |
|
Data: 2009-05-02 17:39:08 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <99049a79-38f7-4b15-bb5a-35d4edf896d9@s31g2000vbp.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Maj, 16:36, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote: Jak nie jak tak?
Ale w tym zarzadzeniu chodzi o wyzsze wyksztalcenie jako takie, czy wyksztalcenie kierunkowe?
Ale trzymajac sie tej analogii - w Polsce w ogole nie powinno sie zajmowac tymi cholernymi rowerami. Bo wg ciebie ekspertow nie ma.
No nie. To nie jest taka banalna sprawa. Wg mnie nie mozna nauczyc sie jezdzic na nartach samemu. Chyba o innej nauce mowimy.
Podobnie jak twoje argumenty. Oczywiście, że jest możliwy przypadek osoby wykształconej w danym Ale skoro w naszej dziedzinie nie ma osoby wyksztalconej to co robimy? W tej sytuacji ekspert samouk posiada nieskonczenie wieksza wiedze niz ktos kto nie zna tematu... TA |
|
Data: 2009-05-02 18:34:58 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <e4fdf949-ac71-4128-a19e-68f1fdb8b9ca@b1g2000vbc.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: Nie przynudzaj. Jeżdżę wystarczająco dobrze by sobie poradzić na ROTFL Jezdzij dalej. TA |
|
Data: 2009-05-02 19:13:41 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <17a5c3ab-1784-414e-b27c-73278b37a3ee@t11g2000vbc.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Maj, 18:34, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote: To, co wyciales. Poszukaj sobie.
Bo to jak z tancem jest. 'Nie musze chodzic na zadne kursy. Ci po kursach to sztywniaki. Ja tancze w sposob naturalny.' A ogladales sie moze jezdzacego na nartach na video? TA |
|
Data: 2009-05-02 20:58:10 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <ba7b7b76-5349-4e8f-95ed-c81918bdd563@z7g2000vbh.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Maj, 19:13, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote: Twoja ze dojdziesz do tego sam rowniez.
Nie. Ogladales sie czy nie? Tak myslalem. Dokładnie mi wisi jak technicznie jeżdżę, ważne że jestem w Ale 'poradzic sobie' to zadne osiagniecie. W zasadzie po nauce zesligu bocznego osiagamy umiejetnosc radzenia sobie na kazdej trasie juz po tygodniu nauki. To co o moim stylu powie Wiec radzenie sobie naprawde nic nie znaczy. Ale widze ze traktujesz to w kategoriach rowerowych. Znaczy - skoro potrafie wsiasc na rower, przejechac kawalek, zahamowac i zejsc to juz wiem wszytsko o jezdzie na rowerze. Smiem twierdzic ze prawidlowa jazda rekreacyjna rowerem to jednak rzecz duzo prostsza, niz prawidlowa jazda rekreacyjna na nartach. Instruktor musi z czegoś żyć, więc zawsze będzie wciskał teksty jakie Ale ja juz dawno nie zyje z nauczania narciarstwa. To niewdzieczne zajecie. Nie dosc, ze malo dochodowe, to jeszcze wciaz uczysz glownie b. poczatkujacych. Ktorzy po kilku lekcjach, kiedy opanuja jeden skret i zatrzymywanie mysla ze sa Terminatorami. I ze tej malej reszty naucza sie sami. Z tańcem jest bardzo podobnie - bo zdecydowana Ale inni musza na ten taniec czy to narciarstwo patrzec i sie zenowac. Pomysl i o nich. No i tu nie chodzi o wyczynowa jazde na nartach. Chodzi o dobre opanowanie podstaw. Smiem twierdzic, ze bez instruktora jest to niemozliwe. Chocby dlatego, ze jezdzac nie widzisz siebie. A jak poprosisz o ocene wujka, zone, znajomego to oni nie maja ani odniesienie ani metodyki... Podobnie jest w tancu. I innych dziedzinach wymagajacych jakiejs psychomotoryki. To naucz sie jeszcze judo z ksiazek. To nawet Pan Samochodzik po nauce z kziazki przyznal, ze 'kiedy w mlodosci trenowal judo'. A wiec jakies podstawy mial. Z rowerem jest inaczej jednak. Po tym ja zlapiesz rownowage, potrafisz skrecac i zatrzymywac sie, to nawet 500km mozesz przejechac bez intruktora. :-) EOT bo wydajesz sie byc czlowiekiem do ktorego nie trafiaja argumenty. 'Don't you get sick of being always right?' TA |
|
Data: 2009-05-02 22:29:47 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <42d87c72-68ec-4671-b906-d3e1b35958f9@q14g2000vbn.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Na dodatek podczas dyskusji notorycznie wycinasz cale fragmenty i potem odnosisz sie do wybranych, wyrwanych z kontekstu kawalkow. Zdecydowanie nie odpowiadam. TA |
|
Data: 2009-05-02 23:34:49 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <42d87c72-68ec-4671-b906-d3e1b35958f9@q14g2000vbn.googlegroups.com>,
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: Na tej samej zasadzie można powiedzieć że jak ktoś jak Ty musi A to - pomijajac - ze argument nieelegancki, bo ad personam to bezsensowny calkiem. Jak moza zenady porownywac? Czy ty czasem siebie czytasz? No i - ja wezme mniejszy bagaz, potrenuje wiecej albo wreszcie zmienie zebatki i bede wjezdzal na te gorki. A ty do konca zycia nie bedzie potrafil elegancko jedzic na nartach. BP MSPANC TA |
|
Data: 2009-05-02 21:10:01 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 2 Maj, 23:34, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
A to - pomijajac - ze argument nieelegancki, bo ad personam to Argument jak najbardziej sensowny. I naucz się czytać - ja nie twierdzę, że mnie to żenuje (choć podprowadzać nie cierpię, zawsze walczę do końca, ostatni raz wpychać na asfalcie musiałem w liceum).. Tylko twierdzę, że nie brakuje takich snobów których to żenuje tak samo jak nie brakuje takich mocarzy co bez problemu jeżdżą ze średnią powyżej 30km/h i tych jeżdżących zaledwie 20km/h uważają za żenujących leszczyków. I żenuje ich to dokładnie na tej samej zasadzie jak Ciebie żenują ludzie jeżdżący niestylowo. Mnie osobiście wcale nie żenują ludzie pchający rowery bo nie wyrabiają, jeżdżący poniżej 20km/h bo szybciej nie są w stanie szybciej, jeżdżący niestylowo bo im styl do szczęścia potrzebny nie jest; za to za naprawdę żenujących uważam tych którzy takie uwagi robią - bo znaczy że zupełnie nie pojęli po co ludzie na rower wsiadają i po co deski przypinają. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-02 20:23:16 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Jeżdżę i nie widzę najmniejszej potrzeby wyrzucania w błoto pieniędzy Ale na tym świecie dominują nietechniczni! zyga |
|
Data: 2009-05-02 20:11:36 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Chyba jdnak mylisz pojecia. A teraz zburzę twój światopogląd. Elektryk po zawodówce był prezydentem tego kraju. zyga |
|
Data: 2009-05-01 20:21:46 | |
Autor: Marcin HyĹa | |
Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziem y do TyĹca! | |
Coaster wrote:
MichaĹ Wolff wrote: http://www.youtube.com/watch?v=R_hlMK7tCks :-) marcin ha -- Miasta dla rowerĂłw http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-05-02 12:41:19 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziem y do TyĹca! | |
Marcin HyĹa wrote:
Coaster wrote: A coz ONI dali nam w zamian? Co nam dali? http://www.youtube.com/watch?v=Qc7HmhrgTuQ&feature=player_embedded :-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 14:44:13 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
On 30 Kwi, 13:40, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> Twoja wiara w sesownosc sadu jest bardzo naiwna. Moge Ci to powiedziec, jako widz w prostej, cywilnej sprawie. Ciagnie sie juz przeszlo 4 lata; zloslwosc sedziego spowodowala niekorzystne i niesprawiedliwe orzeczenie. Aktualnie sprawa wraca do pierwszej instancji z krytyka orzeczenia i nakazem ponownego rozpatrzenia sprawy. Kluczem jest posiadanie dobrego, blyskotliwego adwokata. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 15:05:42 | |
Autor: fabian | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
On 30 Kwi, 13:40, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> Wiem, że jeżeli powie coś MH to musisz to zdyskredytować, ale sądzę, że zdajesz sobie sprawę, że sąd pierwszej instancji nie produkuje wyroków prawomocnych i można się od nich odwołać, wiesz też, że nawet w takich wypadkach sądy popełniają błędy i są wypadki kasacji wyroku i jeszcze istnieją udane wypadki odwołań do sądów międzynarodowych. sprawie jest zupełnym zaprzeczeniem Twoich teorii. Jak nie zapłacę Masz wiele innych możliwości. Nie rozśmieszaj mnie jakimiś pojedynczymi przypadkami nijak mającymi Chciałeś przykład i dostałeś. Marudzisz! Fabian. |
|
Data: 2009-04-30 13:48:01 | |
Autor: Piotr Liszka | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Marcin Hyła pisze:
Nie zniknęła - jest, oznakowana jak dawniej, nic, tylko jeździć :) pozdro pl |
|
Data: 2009-04-30 13:54:33 | |
Autor: Michał Pysz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Nie zniknęła - jest, oznakowana jak dawniej, nic, tylko jeździć :)Uliczka jest, jedyna jej wada to nawierzchnia z kostki (chyba, że coś się zmieniło). Ale teraz można sobie starą szosą jechać bo tam praktycznie nic nie jeździ. mp. |
|
Data: 2009-04-30 14:01:21 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff wrote:
[...] To może na drogach też stawiajmy zakaz ruchu niedotyczący samochodów[...] Przeciez to nic nowego - sa takie dootyczace _wybraych_, chocby na Nowym Swiecie :-P -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 23:20:08 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On Thu, 30 Apr 2009, Michał Wolff wrote:
[...do MH...] A pomysł ze znakiem po prostu z Monty Pythona - proponujesz ścieżkę I też jestem *za*. Bardzo często "śmieszka" przyczynia się do tego, że raz na dwa tygodnie (kiedy jest słoneczny weekend) walą nią tłumy "urlopowiczów", za to skutecznie ogranicza ruch rowerowy dla "dojazdowców". No - takiej komedii to ja dawno nie widziałem :)) Przecież takie rozwiązanie jest oczywiste - w .pl nie ma stosownego "zintegrowanego" znaku (jak AFAIK w .de, jak ktoś pamięta link do ichniego rozporządzenia albo przykładu zdjęcia to poproszę o przypomnienie). Pomysł z cyklu science-fiction z zerową szansą Mówisz że autor zdjęcia popełnił fotomontaż: http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg ....czy odszczekasz? To może na drogach też stawiajmy zakaz ruchu niedotyczący samochodów Jeśli ma to być wjazd na *chodnik* to oczywiście taki znak byłby potrzebny. Oczywiście o ile przez "chodnik" rozumiemy określoną przepisami część budowli. Bo jak pewnie zauważyłeś, chodników się nie oznacza (a niewątpliwie z prawa musi wynikać "co to jest chodnik", aby dało się karać jadącego samochodem wzdłuż po chodniku). Mamy pas terenu nadający się do jazdy, równoległy do jezdni i z nią połączony. Jak ten pas nie jest oddzielony "wjazdem" (w postaci krawężnika i tak dalej), to może na niego wjechać "wszystko" (w tym pojazdy samochodowe). Jak jest oddzielony, to pojazdy wjechać nie mogą. I aby POZWOLIĆ a jednocześnie NIE NAKAZAĆ trzeba niestety użyć rzeczonej "sztuczki" z tabliczką - a przynajmniej nikt nie wskazał innej metody (oprócz wydania przez ministra stosownego wzoru znaku w rozporządzeniu). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-30 16:07:37 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 30 Kwi, 23:20, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:
Mówisz że autor zdjęcia popełnił fotomontaż: http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg To, że gdzieś paru idiotów stawia takie takie znaki - to jeszcze nie znaczy że wszędzie w Polsce jest tak źle. Jak mamy się kompromitować takim oznakowaniem, żeby zapewnić możliwość jazdy ulicami - to ja zwyczajnie wolę łamać przepisy. Zwyczajnie wolę być narażonym na mandaty - niż jeździć legalnie drogą z tak debilnym oznaczeniem. Jeśli taka jest Wasza propozycja na legalną jazdę szosami - to krzyż na drogę, dla mnie stosowanie takiego oznakowania to nic innego jak kpina. Ale co się dziwić, że domorośli "eksperci" w stylu Hyły uważają takie rozwiązanie za sensowne? Na szczęście jeszcze o niczym nie decydują i takie kwiatki pojawiają się tylko od święta, osobiście nigdy się z czymś takim nie spotkałem, a pół Polski na rowerze zjeździłem, może w Krakowie to w modzie, w Warszawie na szczęście jeszcze nie. Poza tym to co nam "eksperci" w stylu Hyły wmawiają to nie jest do końca prawda. Zadałem sobie trud przeczytania Konwencji Wiedeńskiej i pozostawia ona pewną furtkę do interpretacji. Kluczowy dla tej sprawy tekst to: Artykuł 10a) "Z wyjątkiem przypadków bezwzględnej konieczności, każdy kierujący jest obowiązany korzystać wyłącznie - jeżeli one istnieją - z dróg, jezdni, pasów ruchu i dróg wydzielonych, przeznaczonych do ruchu użytkowników tej kategorii, do której sam należy" Jest tu zawarte sformułowanie "z wyjątkiem przypadków bezwzględnej konieczności", które warunkowo dopuszcza jazdę rowerami po drogach dla samochodów nawet jeśli obok są drogi dla rowerów, także Polska bynajmniej nie musi wypowiadać Konwencji by coś takiego wprowadzić. Mniejszą "gimnastyką prawną" jest naginanie tego sformułowania w Konwencji - niż stosowanie oznakowania w stylu tego do którego wrzuciłeś linka i do którego wrzucał Hyła. Pod "bezwględną konieczność" można podciągnąć wiele, bo nie jest to sformułowanie precyzyjne. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-01 09:48:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On Thu, 30 Apr 2009, Michał Wolff wrote:
http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg Hola. Poprzypominam Twoje słowa: "Pomysł z cyklu science-fiction z zerową szansą na realizację" "Zejdź na ziemię, parę szkoleń w Holandii nie zastąpi studiów inżynierskich, parę analiz PORD nie uczyni z Ciebie prawnika" (to ostatnie do M.H. pisałeś). I co, po tym co Marcinowi napisałeś, Ty, osoba nieuprawniona, zechcesz podważać czyjeś kompentecje? ;P - to jeszcze nie Jeśli chciałeś oględnie wyrazić swoją opinię o dalekosiężności myśli paru przeszłych i aktualnych ministrów (transportu i infrastruktury, czy jak się to tam zwie), to owszem, mogę się przyłączyć. Znaczy że nikt nie był dość światły aby wpaść na pomysł iż znak oznaczający ZEZWOLENIE na jazdę (hm... pewnie musiałby być w grupie informacyjnych lub uzupełniających) To że znak "DDR" oznacza NAKAZ wynika z podpisanej umowy m-narodowej, mniej wiecej tak samo jak z podpisanej w latach 30. (przez Piłsudzkiego) umowy wynika obowiązek honorowania weksli (i nieopodatkowanie faktu ich wydania). Jeśli więc jeden z drugim pisze w wątku że tam *MA* być umieszczony w grupie, która *jak nazwa wskazuje* ustanawia *nakaz*, to zaiste nie wie co czyni. - to ja Cóż. Pogratulować oryginalnej metody na nieposłuszeństwo obywatelskie. Nie wydaje Ci się, że np. Amerykanom oznakowanie w Europie wydaje się równie głupie, i wcale nie powinno być dziwnym że również jeden z drugim (mieszkający w Polsce) w ten sposób "ma prawo uważać, że woli dostawać mandaty niż stosować się do znaków na których nie zostało NAPISANE co należy zrobić"? Przecież argumentacja w Twoim stylu wprost prowadzi do dyskusji "zielone znaki byłyby lepsze niż niebieskie, nie będę honorował niebieskich" :P Jeśli A co ma zrobić organizator ruchu, jeśli pracuje w kraju w którym INACZEJ NIE MOZNA? Sorry sir, ale IMVHO zwyczajnie się wygłupiasz. "Wolę łamać przepisy". Jak nie masz nic lepszego do roboty i musisz to cóż, my tego nie zmienimy. Ale co się dziwić, że domorośli "eksperci" w stylu Hyły uważają Daj sobie powiedzieć, że gadasz głupoty. Tak jest z CAŁYM prawem w .pl - zawiera bzdury (albo nie zawiera możliwości zastosowania oczywistych rozwiązań). Jak przepis nie zezwala bo coś tam, to pozostaje albo zostać przestępcą (nie każdy lubi, jak już wspomniałem) albo zastosować "coś tam". Poza tym to co nam "eksperci" w stylu Hyły wmawiają to nie jest do DOPIERO TERAZ?? i To jest Twoja interpretacja, i daj sobie powiedzieć że w porównaniu z tak krytykowanymi przez Ciebie opiniami M.H. wygląda, iż rzadko zaglądasz np. do wyroków sądów :] Przecież przepis jest jasny - nie dotyczy ustanawiania PRAWA przez kraje członkowskie, ale dotyczy STOSOWANIA samej Konwencji przez rowerzystę. Jak na śmieszce leży śnieg, stoi zaparkowany samochód, jest rozkopana przez ekipę wodociągową albo cóś w tym stylu, to mamy "bezwzględną konieczność" - i *WTEDY* wolno jechać jezdnią. Dlatego IMO M.H. nieskutecznie (IMO) argumentował w innej sprawie ("ulokowania pasa", zapodając link do pasa rowerowego w jezdni zastawionego "parkmistrzami" - po prostu WTEDY rzeczywiście wolno jechać jezdnią i ew. interwencja policji MUSI być skierowana przeciw "parkmistrzom", zaś interes w interwencji mają również pozostali kierowcy). Mniejszą "gimnastyką prawną" jest naginanie tego sformułowania To się IMO *MOCNO* mylisz. Przepis jest jasny (mogę dopisać: "IMO ale bez 'H'") i jeśli ścieżka jest "technicznie sprawna" to nie ma mowy o żadnej "gimnastyce". Pod "bezwględną Jasssne... jak to sądy mawiają - "doświadczenie życiowe wskazuje" :> Dodajmy że mowa o "doświadczeniu życiowym sędziego". Jak jest przeciętnym Polakiem to oczywistość możliwości jazdy śmieszką będzie oczywista :] Może żeby zakończyć: uważaj sobie co chcesz, nie będę próbował betonu skruszyć ;) Z tym, że JEST POTRZEBNY znak pozwalający na jazdę rowerem i z tym że DA SIĘ TO ZROBIĆ PRZEPISEM (wydać taki znak, Niemcy wydali i mają) zgadzam się w 100% Z tym, że zastany stan prawny ("nie przewidujący") jest równie głupi jak wiele "stanów prawnych" w .pl i że *rozsądnym* organizatorom ruchu NIE POZOSTAJE NIC INNEGO jak stawiać B-* z tabliczką również zgadzam się w 100% - i Twoje próby zdyskretowania za pomocą tekstów "czy to ma być Europa" nic nie zmienią. Tak, wolę *FAKTYCZNĄ* Europę (czyli *prawo* do jazdy rowerem) od FORMALNEJ Europy (czyli gdybania jak to dobrze by było jakby było wolno). A brak znaku "pozwolenia" nie jest oceną ani tych co ruch projektują ani tych którzy po drodze jeżdżą - tylko kolejnych rządów, możesz sobie wybrać dowolną opcję polityczną, NIKT tego nie zrobił. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-05-01 05:00:53 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 1 Maj, 09:48, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:
A co ma zrobić organizator ruchu, jeśli pracuje w kraju w którym To co proponujesz to jest takie samo oszustwo - oznaczanie drogi rowerowej jako drogi dla samochodów z zakazem jazdy wszystkiego oprócz rowerów. To jest dokładnie takie samo naginanie prawa jak odpowiednie interpretowanie zapisów Konwencji. Oznaczając drogę w ten sposób - dokonujesz najzwyczajnieszej manipulacji - oznaczacz drogę dla rowerów jako drogę dla samochodów. Poza tym - co mówi nam Konwencja? "Z wyjątkiem przypadków bezwzględnej konieczności, każdy kierujący jest obowiązany korzystać wyłącznie - jeżeli one istnieją - z dróg, jezdni, pasów ruchu i dróg wydzielonych, przeznaczonych do ruchu użytkowników tej kategorii, do której sam należy" Jest tu gdzieś mowa o drodze dla rowerów oznaczonej jako droga dla rowerów konkretnym znakiem? Nie ma. Jest natomiast mowa o drodze wydzielonej przeznaczonej dla pewnej kategorii użytkowników. Więc postawienie znaku B-1 z tabliczką wyłączającą rowery nic tu nie zmienia - taka droga jak najbardziej jest "drogą wydzieloną przeznaczoną do ruchu użytkowników tej kategorii". A że Konwencja ma pierwszeństwo przed PORD - to jej zapisy są obowiązujące w Polsce, w razie rozbieżności. Tak więc nie onanizuj się tu za bardzo swoimi postami na 100 linijek, bo sposobów interpretacji jest bardzo wiele, różnie można na to patrzeć. Mamy Twoje zdanie przeciw mojemu - i na tym musimy zakończyć, bo żaden z nas nie ma odpowiednich kwalifikacji by to oceniać, to może stwierdzić dopiero sąd -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-02 00:23:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On Fri, 1 May 2009, Michał Wolff wrote:
On 1 Maj, 09:48, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote: Jakie *oszustwo*?? Normalne posłużenie się ułomnym narzędziem - nie masz pod ręką młotka a gwóźdź wbić trzeba, to łapiesz za mikroskop... :> - oznaczanie drogi Niby z czego sobie te "samochody" wyczaiłeś? Z założenia że B-1 dotyczy samochodów? To jest dokładnie takie samo naginanie prawa To NIE JEST naginanie prawa. Ale przyjąłem do wiadomości iż taka możliwość nie mieści Ci się w głowie - i wolisz łamać prawo. Poza tym - co mówi nam Konwencja? Widzę że działania zasad prawnych rzeczywiście JA Ci nie wytłumaczę. Tak więc nie onanizuj się tu za bardzo swoimi postami na 100 linijek, Twoich? - widzę :| Mamy Twoje zdanie przeciw mojemu - i na tym musimy zakończyć, bo żaden Znaczy zakładasz że sąd orzeknie nielegalność znaku B-1 z tabliczką. Przyjąłem. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-30 05:12:25 | |
Autor: schliesky | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On Apr 30, 8:51 am, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: Schliesky wrote: Ja byłby pas w jezdni, to nie byłoby problemu? Najgorzej właśnie mnie wkurza, to, że ścieżka wzdłuż głównej drogi łapie się na czerwone na skrzyżowaniach z podrzędnymi. I te krawężniczki na przejazdach, z "polską" normą wysokości, horror. - nie będziesz mógł wyprzedzać samochodów z prawej I tak raczej mnie to nie powstrzyma od omijania *stojących* samochodów z prawej. :-) Jak jadą to i tak raczej daję sobie spokój. No, ale powiedzmy, że to jest plus. > 90% Niestety to wynika nie tyle z niewiedzy co z doświadczeń. Jeżdżę w Warszawie i czasami w Siedlcach i naprawdę ciężko mi sobie przypomnieć sensowną ścieżkę. A już z trochę cieńszymi oponami (nie szosa, ot cross z oponkami 28mm), to lepiej trzymać się z daleka. W miastach jak to drugie w ogóle nie widzę sensu budowy ścieżek, bo ruch nie jest aż taki wielki, a ścieżki tylko utrudniają i powodują zagrożenie(np. wyjazdy z posesji, i bocznych dróg, a kierowcy zwracający uwagę tylko na główną drogę). Chcę po prostu jeździć w miarę szybko i sprawnie i przelatywać przez maski samochodów wyjeżdżających z podporządkowanych dróg. Ścieżki zlewają, pas w uprzywilejowanej drodze dałby radę.. Obecne śmieszki nadają się do jazdy tylko na mtb, a jak mieszczuch, to z szerszymi oponami. Poza tym oprócz złych ścieżek rowerowych w Polsce buduje się też Niestety to, że w Krakowie, czy nie wiem gdzie, pomagasz budować jakieś fajne drogi, nijak nie wpływa na moje codzienne odczucia z jazdy w Warszawie :-( Słyszalem że jakieś (kontrapasy) się pojawiły ze 2 lata temu. Ale pasy w Na ścieżkach też stają, prawo trzeba po prostu egzekwować, albo narysować szeeerokie pasy. Szeeeeroki pasy rowerowo-autobusowe tam gdzie tylko się da, to jest mój program. Wcześniej takich bojów nie było, bo na ten pomysł wpadli Niemcy kilka Dobra teraz rozumiem, choć pewnie sporo ludzi przyprawi to o konfuzję. I ciekawe jak policja będzie to interpretować. Tylko czy uda się przeforsowanie stawiania tych znaków dokładnie w *tym* celu, śmiem wątpić. Poza tym jeśli znak C-13 pojawia się po Twojej _lewej_ stronie jezdni a Ok, będę miał jakąś podstawę do wykłócania sie z "władzą", jakby co. PS. Znajomy masters mówił mi kiedyś, że bodajże w Austrii kolarze z licencją mogą nie jeździć po ścieżkach. Ktoś coś słyszał? Tak się zastanawiam nad kolarką, ale bez łamania przepisów, to nie widzę możliwości wyjechania takim rowerem z Warszawy. Jakby to wprowadzili, to nawet bym sobie taką licencję zrobił! |
|
Data: 2009-05-01 00:01:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On Thu, 30 Apr 2009, schliesky@gmail.com wrote:
On Apr 30, 8:51 am, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl> Czekaj, nie rozumiem o co pytasz. Możesz objaśnić bliżej? - nie będziesz mógł wyprzedzać samochodów z prawej :) Niestety to wynika nie tyle z niewiedzy co z doświadczeń. Jeżdżę w To dodam, że w okolicy znam jedną "sensowną ścieżkę" Ma postać pasa ruchu, w drodze (bezpośrednio przy jezdni) Gliwice - Pyskowice. I już widziałem na .samochody pytania, dlaczego miejsce się marnuje ;) Za to takich skutecznie zniechęcających do jazdy znam sporo. Chcę po prostu jeździć w miarę szybko i sprawnie ....o to to... i przelatywać przez maski samochodów wyjeżdżających z podporządkowanych Y... na pewno PRZEZ a nie PRZED? :O Masochista jakowyś, ja się nie dopisuję ;) Ścieżki zlewają, pas w uprzywilejowanej drodze dałby radę. Też tak uważam. Pasek w jezdni JEST traktowany jak... pasek w jezdni właśnie. Jedyny argument "przeciw" który realnie widzę to wysokie prawdopodobienstwo zastawiania parkującymi samochodami - co *w przypadku pasa w jezdni* jest akurat znacznie mniej uciążliwe, niż w przypadku paska poza jezdnią. "...a jeśli nie jest to możliwe..." (a jazda po zaparkowanych samochodach nie jest możliwa). Poza tym oprócz złych ścieżek rowerowych w Polsce buduje się też Marcinie, być może masz rację. Ale nie każdy chce zaraz zostać budowniczym dróg rowerowych, a sam wielokroć pisałeś iż na tym etapie zaczyna się problem. Nadto pewne obawy, głównie o "sprawność" na skrzyżowaniach (przy jeździe ścieżkami) jednak mam. http://www.rowery.org.pl/reymonta01.jpg Jestem za :) I uwaga jak wyżej - jak pasek dla rowerów jest "w jezdni", to skorzystanie z przepisu "o niemożliwości" (dającego prawo jazdy jezdnią) jest znacznie prostsze, niż na pasku separowanym od jezdni. Po prostu łatwiej zjechać. Wcześniej takich bojów nie było, bo na ten pomysł wpadli Niemcy kilka Y tam. I ciekawe jak policja będzie to interpretować. Zgodnie z prawem. Nie, nie żartuję - to akurat powinno dać się załatwić :), przecież oni mają jakieś szkolenia w tym celu. Wystarczy, że dyżurni/ dyspozytorzy będą umieli odpowiedzieć na takie pytanie patrolu. Z opisów na .prawo wynika, że w jakiś czas po wyroku TK na temat "zameldowanie NIE daje żadnego prawa do mieszkania" policja coś tam na ten temat wie ;) Tylko czy uda się Tego można się obawiać. Z drugiej strony, jadąc dziś po mieście, stwierdziłem że jest kilka miejsc w których urzędnicy mogli uprzykrzyć rowerzystom zycie (stawiając C13 razem z C16) a tego nie zrobili. Może i w miejscu w którym budują "coś obok jezdni" nie zmuszą mnie do objeżdżania, a z drugiej strony B-1 + tabliczka by się mogły przydać (jak się jedzie z bagażnikiem załadowanym do oporu na przykład). PS. Znajomy masters mówił mi kiedyś, że bodajże w Austrii kolarze z :P pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-05-04 01:25:23 | |
Autor: Schliesky | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 30 Apr 2009, schliesky@gmail.com wrote:
Miało być oczywiście: "i nie przelatywać" :-) Dziś tylko tyle, spać trzeba. -- Pozdrawiam, *Schliesky* email: schliesky at gmail Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/ |
|
Data: 2009-04-30 08:05:35 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Marcin Hyła na post news:gtbhpv$n47$1inews.gazeta.pl z
Cz 30 kwi 2009 08:51:33 pisze co nastepuje: Słyszalem że jakieś (kontrapasy) się pojawiły ze 2 lata temu. Ale a w czym problem, zeby za kazdym razem dzwonic na straz miejska? ja w warszawie tak robie b. czesto. stoi autko na sciezce, dzwonie pod 112. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 10:28:06 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Dnia 30 kwi 2009 w liście [news:Xns9BFD66ABC157Ebaltaz4r127.0.0.1] Grzegorz Baltazar Kajdrowicz [podroznik100@wytnij_wp.pl] napisał(a):
a w czym problem, zeby za kazdym razem dzwonic na straz miejska? Nie każdy ma czas. A jadąc z telefonem przy uchu i czekając na zgłoszenie się straszy wiejskiej sam będę łamał przepis ;) Chyba, że blutufa albo słuchawkę będę miał... -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-04-30 09:37:26 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Rafał Wawrzycki na post news:Xns9BFD6A7E0BAC0rwawrzyckiwppl127.0.0.1 z Cz 30 kwi 2009 10:28:06 pisze co nastepuje:
Chyba, że blutufa albo słuchawkę będę miał... moge Ci oddac swoja :)) -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 10:43:09 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <Xns9BFD66ABC157Ebaltaz4r@127.0.0.1>,
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz <podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote:
A czy kiedykolwiek widziales zeby przyjechali? TA |
|
Data: 2009-04-30 09:37:52 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi na post news:Titus_Atomicus-
D7368E.10430930042009@news.onet.pl z Cz 30 kwi 2009 10:43:09 pisze co nastepuje: A czy kiedykolwiek widziales zeby przyjechali? tak i to kilka juz razy. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 15:40:55 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <Xns9BFD765123929baltaz4r@127.0.0.1>,
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz <podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote: w odpowiedzi na post news:Titus_Atomicus- Aha. A w jakim miescie/dzielnicy? Bo ja dzwonilem wielokrotnie, troche czekalem - nic. CZesto wracalem ta sama trasa godzine-dwie pozniej i tez nic sie nie zmienialo... TA |
|
Data: 2009-04-30 16:34:08 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi na post news:Titus_Atomicus-
FB9476.15405530042009@news.onet.pl z Cz 30 kwi 2009 15:40:55 pisze co nastepuje: A w jakim miescie/dzielnicy? ogolnie warszawa Bo ja dzwonilem wielokrotnie, troche czekalem - nic. po 10 min. dzwonie jeszcze raz i czekam dalej. jezeli oczywiscie nie mam nic innego do roboty. raz udalo mi sie doprowadzic do rozprawy sadowej kolesia, ktory skuterem zaparkowal na sciezce na przeciwko arkadii. wyroku nie znam, bo nie chcialo mi sie isc na rozprawe. kilka razy po powrocie za 2 g. widzialem mandaty za wycieraczka. to akurat pod teatrem komedia na zoliborzu. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 08:54:27 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Marcin Hyła wrote:
Poza tym jeśli znak C-13 pojawia się po Twojej _lewej_ stronie jezdni a po prawej nie ma C-9 (zakaz ruchu rowerów) Korekta, za wcześnie mi się wysłało: B-9, nie C-9. to C-13 cię nie dotyczy. W PL zgodnie z przepisami znaki ustawia się po PRAWEJ stronie jezdni (lub nad pasem ruchu), po lewej tylko jako powtórzenie lub w związku ze specjalnymi definicjami znaku (zakaz postoju, parkowania, nakaz jazdy z prawej strony znaku itp.). -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 10:17:29 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
"Marcin Hyła" <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> wrote in message news:gtbhpv$n47$1inews.gazeta.pl...
Poza tym jeśli znak C-13 pojawia się po Twojej _lewej_ stronie jezdni a po prawej nie ma C-9 (zakaz ruchu rowerów) to C-13 cię nie dotyczy. najwyraźniej sądy i policja mają na ten temat odmienne zdanie. Czyżbyś podważał autorytet trzeciej władzy w Polsce (wzorem nie będę pisał kogo ;)? pozdr |
|
Data: 2009-04-30 10:47:10 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Wojtek Paszkowski wrote:
Poza tym jeśli znak C-13 pojawia się po Twojej _lewej_ stronie jezdni a po prawej nie ma C-9 (zakaz ruchu rowerów) to C-13 cię nie dotyczy. 1. Jak się (regularnie??) nie stawia na rozprawie, to... 2. To dopiero pierwsza instancja, mam nadzieję że niestawiający się przynajmniej odwołał jak mu było doradzane :-) 3. Litera prawa to litera prawa. 4. Policja to sobie może uważać co chce. Do czasu kiedy nie zacznie dyskusji z odwołaniem do tekstów źródłowych, patrz punkt 3 powyżej - przepis jest precyzyjny i nie pozostawia pola do interpretacji, najwyżej do ignorancji - patrz punkt 2 :-P marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-30 14:38:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
On Thu, 30 Apr 2009, Schliesky wrote:
Marcin Hyła wrote: Normalnie. Jest sobie droga (jezdnia), obok jest "coś", oddzielone krawężnikiem, trawnikiem albo innym jakimś "ikiem". Z innych (niż PoRD) przepisów (pewnie związanych z prawem budowlanym) niewąpliwie wyniknie, że to "coś" jest chodnikiem. Zgadza się? (do chodników NIE stosuje się innego oznaczenia). No to jedziesz. Jezdni nie oznaczasz wcale. Na tym "czyms" obok stawiasz B-1, B-2 albo B-9, przy czym oznakowanie z B-9 jest swoistą łamigłówką intelektualną ;) (acz LITERALNIE patrząc ma najwięcej sensu) I do znaku dokładasz tabliczkę - "nie dotyczy rowerów". W ten sposób ustanawiasz PRAWO do jazdy rowerem, nie ustanawiając jednocześnie NAKAZU! Bo ten nakaz BYWA nieszczęściem - nie zawsze i nie każdemu chce się (i nie zawsze jest jak) objeżdżać śmieszkę. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-30 15:32:16 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.0904301432590.3464quad... No to jedziesz. jeśli to "coś" jest mocno chodnikopodobne, to chyba lepiej byłoby postawić C-16 + "nie dotyczy rowerów". Wydaje mi się, że takie rozwiązanie jest czytelniejsze i bardziej jednoznacznie ustala prawa i obowiązki względem pieszych. Kryterium zastępowania znaków C-13 i pochodnych mogłoby być bardzo proste - wystarczyłoby zrobić audyt zgodności warunków technicznych "śmieszek" z tą garstką przepisów, które je regulują - na dzień dobry pewnie dobre 80% ścieżek byłoby do "przekwalifikowania". Problem w tym, że powszechna akceptacja łamania przepisów w kwestii projektów i wykonania ścieżek rowerowych jest równie zaskakująca, co porażająca. pozdr |
|
Data: 2009-04-30 17:47:14 | |
Autor: Aleksander Buczynski | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Wojtek Paszkowski pisze:
jeśli to "coś" jest mocno chodnikopodobne, to chyba lepiej byłoby postawić Tzn. gdzie ustala? Na dzień dzisiejszy C-16 + T-22 oznacza "ciąg pieszy, nie dotyczy rowerów". Jakie się z tym wiążą prawa i obowiązki względem pieszych? pozdrawiam, olek |
|
Data: 2009-05-01 00:56:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
On Thu, 30 Apr 2009, Wojtek Paszkowski wrote:
Na tym "czyms" obok stawiasz B-1, B-2 albo B-9, przy czym oznakowanie Hm... mam wątpliwości co do znaczenia. Popatrz na to tak - tabliczka dotyczy WYŁACZNIE znaku. Tabliczka przy znaku NIE odwołuje się do innych przepisów. Modyfikuje wyłącznie to, co ustanawia znak. Pasuje mi to co napisał Olek - czego dotyczy tabliczka? Przy B-1, B-2 lub B-9 sprawa jest prosta - znak ustanawia ZAKAZ, tabliczka go UCHYLA. Klasyka zasady "a contrario", trzeba przyznać że nieraz nadużywana (w ustawie o VAT bodaj są a contrario do a contrario...) ale przynajmniej jasna. Nie, ja nie mówię że "znak jest jasny dla każdego kto spojrzy". IMO zgodnie z prawem interpretacja jest jednoznaczna. Wydaje mi się, że takie rozwiązanie jest Ale co ustanawia tabliczka, w odniesieniu do nakazu ruchu pieszych? Ta tabliczka NIE odnosi się do przepisów PoRD, przepisów innych rozporządzeń itd - wyłącznie do znaku. "Napis lub symbol umieszczony na tabliczce pod znakiem drogowym stanowi integralnš częć znaku" (to z rozporządzenia, zresztą rozporządzenie nie może uchylać przepisu ustawy). Acz pewnej czytelności dla "normalnego człowieka" nie podważam :D Pytanie co by było, jakby doszło do konfliktu, co by na ten temat powiedział sąd. Kryterium zastępowania znaków C-13 i pochodnych mogłoby być bardzo proste - Tu w pełni zgoda. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-29 20:03:36 | |
Autor: Pawel Paron | |
Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziemy do TyĹca! | |
Dnia 29.04.2009 Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał/a:
Ba: to _jest_ impreza rowerowa. Na rowerach, dla rowerzystów, po ścieżce rowerowej, z dyskusją o tym, co rowerzystów wkurza, boli i co zmienić i zrobić. Tak samo jak warszawska majowa gejparada jest imprezą dla spacerowiczów. Idą pieszo, na świeżym powietrzu, dyskutują co ich wkurza, boli (?) i co zmienić i zrobić (?). I potem można skamleć, że obowiązkowe kaski, obowiązkowe kamizelki, obowiązkowe wszystko, że oszukali nas, okłamali nas, wszystko jest do d***y itp. (A najgłośniej będzie skamlał wiadomo kto). I znowu ten sam numer, największym problemem dla rowerzystów są teraz niby obowiązkowe kaski i kamizelki i "wszystko" (czyli co?), a nie brak dróg rowerowych w miastach. Bo z tymi rzekomo obowiązkowymi kamizelkami i kaskami Hyła może w nieskończoność walczyć i się lansować jako nasz obrońca, a co może w sprawach istotnych? Nic nie może i nie będzie próbował, żeby nie nagłaśniać nieudolności swoich idoli i nie podpaść, a może i po ryju mógłby dostać na klatce schodowej, bo obecni włodarze, których Hyła wspiera, wywodzą się ze środowisk o takich właśnie standardach. Kiedyś tacy działacze jak pan Hyła organizowali akcje zbierania stonki ziemniaczanej, dziś walczą o "prawa" różnych "mniejszości", ale tak, żeby te "mniejszości" nigdy tych praw nie dostały, bo o co będą wtedy walczyć? A można do tego podejść na nieco większym luzie. I się ucieszyć, że ktoś w ogóle chce z nami gadać. I skorzystać z okazji jak każdy w miarę inteligentny człowiek, któremu na czymś zależy i w lot łapie szansę. Jak w Warszawie Tłusta wsiadła przed wyborami na rower, to wszystkie lemingi się ucieszyły. I co z tej lemingowej radości wynika? Mija trzeci rok od wyborów. Jest "prawdziwy system dróg rowerowych"? Nie, jest wyrzucony z pracy pełnomocnik, który miał się zajmować sprawami rowerzystów. A pieniądze dostał Walter z Wejchertem. Lemingi dalej się cieszą i jak Tłusta przed następnymi wyborami wsadzi cielsko na rower i zapozuje do zdjęcia, to znowu na nią zagłosują. Paweł -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp |
|
Data: 2009-04-29 16:50:59 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Dnia 29 kwi 2009 w liście [news:gt9es6$qla$1inews.gazeta.pl] Michał
Wolff [wolff1@gazeta.SKASUJ-TO.pl] napisał(a): Kto tu wstawia na grupę rowerową zaproszenia na partyjne imprezy Tutaj chodzi nie tylko o ten wątek, ale generalnie o sytuację na grupie, która to strasznie się upolityczniła ostatnimi czasy i coraz więcej w niej chamstwa i obrażania innych. Jeżeli się nie lubicie, to przestańcie odpowiadać na wiadomości przeciwnej strony. Oczywiście nie dotyczy to ściśle tematów rowerowych, bo nawet kłótliwe wątki typu "lepsze jest ognisko niż palnik" dużo wnoszą do tematu. A politycznych oszołomów mamy w telewizji, nie potrzeba ich tutaj. I nie chodzi mi tylko o ciebie, Pawła i Renatę, ale też i o Marcina H., który też często bez sensu rzuca mięsem na prawo i lewo, i wszystkich innych, którzy sieją ferment na grupie. -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-04-29 18:20:02 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Rafał Wawrzycki na post
news:Xns9BFCAB67C380Brwawrzyckiwppl127.0.0.1 z Śr 29 kwi 2009 16:50:59 pisze co nastepuje: I nie chodzi mi tylko o ciebie, Pawła i Renatę, ale też i o niestety, wydaje mi sie, ze ONI sa w tym temacie niereformowalni. szkoda, ze dzieki takim dzialaniom, precel wyglada w znacznej mierze jak magiel z telewizora, a czasami jak szambo z wielka kupa. nasi preclowicze w kilku przypadkach niczym sie nie roznia od gadajacych glow w tv. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-29 18:34:32 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał(a):
I nie chodzi mi tylko o ciebie, Pawła i Renatę, ale też i o Marcina H., który też często bez sensu rzuca mięsem na prawo i lewo, i wszystkich innych, którzy sieją ferment na grupie. Ja nie inicjuję wątków politycznych, ale też nie będę udawać że nie widzę co inni piszą. I jak mnie coś denerwuje - to zabieram głos, a w tym konkretnym przypadku to ja bronię apolityczności tej grupy opieprzając M.Hyłę za wrzucanie zaproszeń na partyjne imprezy. To jest grupa usenetowa, niemoderowana, taki jej urok. Ja się w wątkach ściśle rowerowych udzielam dużo więcej niż w politycznych, więc nie wkładaj mnie do jednego worka z Paroniem, który tylko pluje na prawo i lewo -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl -- |
|
Data: 2009-04-29 22:38:46 | |
Autor: Tomek Banach | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
Michał Wolff wrote:
Ja się w tak to juz jest jak sie pogrzebie w szambie to smrodek sie ciagnie :) -- Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2009-04-30 01:01:47 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Dnia 29 kwi 2009 w liście [news:gta6jo$cde$1inews.gazeta.pl] Michał
Wolff [wolff1@gazeta.SKASUJ-TO.pl] napisał(a): Ja nie inicjuję wątków politycznych, ale też nie będę udawać że Może jednak poudawaj? Wyjdzie to lepiej dla grupy. Ja rozumiem, że duża część sakwiarzy to indywidualiści, którzy mają wyrobione zdanie na każdy temat i są przekonani (mylnie oczywiście), że ich prawda jest najprawdziwsza. Nie widzisz, że odpowiadając na post Marcina, czy Pawła zagrzewasz ich tylko do boju (i vice versa)? Że tak naprawdę wasze polityczne dyskusje tutaj nie mają najmniejszego sensu, bo żaden z was nie zmieni zdania pod wpływem "argumentów" drugiej strony? Że idzie tylko o to, żeby wykazać jaki to przeciwnik jest głupi i jakie ma spaczone poglądy? Przecież tak robią dzieci w przedszkolu, tyle że nie kłócą się o politykę, a np. o to który ma lepsze klocki. To jest grupa usenetowa, niemoderowana, taki jej urok. I to jest właściwie wasza jedyna linia obrony - pitolicie nie na temat, bo możecie. Szkoda... -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-04-30 07:59:19 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Rafał Wawrzycki na post
news:Xns9BFDA79AB990rwawrzyckiwppl127.0.0.1 z Cz 30 kwi 2009 01:01:47 pisze co nastepuje: Ja nie inicjuję wątków politycznych, ale też nie będę udawać że powiem tak. Wasze poglady polityczne GOWNO interesuje 99% uczestnikow tej grupy. Zyjemy w wolnym kraju i kazdy ma prawo do takich a nie innnych pogladow. Rafale, Oni nie sa w stanie poudawac niczego, bo wiedza wszystko w sprawach polityki najlepiej. Jedynym rozwiazaniem bedzie z naszej strony ignorowac watki z ich udzialem.
Kiedys przewaga tekstow rowerowych nad politycznymi byla znaczna, od jakiegos czasu kilka osob na tej grupie NAPIERDALA na siebie i obrzuca blotem w procencie znacznie przewyzszajacym 80. Widocznie nie maja nic innego do powiedzenia ponad to, co mowia. Kiedys na grupie tepilo sie troli w niewybredny sposob i czasami taki troll z powodu ignorancji albo odchodzil albo przestawal byc trollem. teraz niestety nie. Trolerka polityczna i obrazliwa zagoscila na preclu na stale dzieki tylko kilku osobom, ktore mogac zaproponowac swoja wiedze rowerowa, wola napierdalac sie w niewybredny sposob. Ale w koncu wolnosc Tomku (Michale, Renato, Pawle, Marcinie) w swoim domku. Szkoda, ze w tym domku mieszka takze cala rzesza normalnych (w miare) rowerzystow, ktorzy tu szukaja pomocy, a czytaja tylko o tym jak jeden WPIERDOLIL drugiemu i na odwrot. Mi sie chce coraz bardziej rzygac na widok ciagnacych sie wyzwisk i obelg rzucanych przez polityczne trole! -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 10:20:30 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Dnia 30 kwi 2009 w liście [news:Xns9BFD659C1CFCDbaltaz4r127.0.0.1] Grzegorz Baltazar Kajdrowicz [podroznik100@wytnij_wp.pl] napisał(a):
Rafale, Oni nie sa w stanie poudawac niczego, bo wiedza wszystko w sprawach polityki najlepiej. Jak już pisałem - czytam ich chętnie, bo często mają wiedzę, którą zdobywa się "w praniu", czyli na wyjazdach. Ale wyłuskiwanie takich wiadomości z zalewu jadu jest po prostu męczące. Liczę, że da się towarzystwo zreformować :) -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-04-30 09:40:23 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Rafał Wawrzycki na post news:Xns9BFD69339CF0Drwawrzyckiwppl127.0.0.1 z Cz 30 kwi 2009 10:20:30 pisze co nastepuje:
Jak już pisałem - czytam ich chętnie, bo często mają wiedzę, którą zdobywa się "w praniu", czyli na wyjazdach. Ale wyłuskiwanie takich wiadomości z zalewu jadu jest po prostu męczące. ja tez ich lubie czytywac. ale lubie czytac o rowerach, wyprawach itp. czerpie z tego wiedze i inspiracje dla moich podrozy, ale jadu i polityki mam juz serdecznie dosc. Liczę, że da się towarzystwo zreformować :) hm, pozywiom uwidim jak mawiaja starozytni rosjanie ;) -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 03:45:35 | |
Autor: Michał Wolff | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 30 Kwi, 11:40, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
<podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote: ja tez ich lubie czytywac. ale lubie czytac o rowerach, wyprawach itp. Nie demonizuj sprawy, nie baw się w moralizatora.. Parę razy wysyłałem Ci zaproszenie na nasze coraz prężniej rozwijające się forum sakwiarskie, ostatnio widziałem że w końcu nawet się zapisałeś - i zupełnie nic nie piszesz. A tam są wątki niemal tylko ściśle rowerowe, o charakterze najbardziej Cię interesującym - czyli wyprawowym. I dlaczego tam słowem się nie udzielasz skoro podobno tak to lubisz? Tam jest zupełnie inna atmosfera, wątki OT są bardzo rzadkie, a nawet jak są to dyskusja jest w zupełnie innym stylu niż na preclu Może po prostu lubisz tą preclową nawalankę ? Bo jak inaczej to tłumaczyć, skoro na forum gdzie jest masa wyprawowiczów, adminem jest człowiek, który przejchał z żoną trasę z Europy do Indii, wjeżdżał na 5tys przełęcze w Lakdahu - nawet Ci się nie chce słowa napisać? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 14:24:03 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sob otę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff napisał:
Może po prostu lubisz tą preclową nawalankę ? Bo jak inaczej to He, naprawdę tylko tak potrafisz wytłumaczyć milczenie Baltazara na owym forum? Chyba go nie doczytałeś dokładnie. Wszakże napisał: ja tez ich lubie czytywac. ale lubie czytac o rowerach, wyprawach itp. (...) Czyli, że lubi CZYTAĆ. Nie PISAĆ. Ot, co! Do czego to doszło, że trzeba tłumaczyć się na preclu z braku aktywności takiej czy innej :) A Paronie zapewne turlają się po dywanie widząc, jak ich głupia trzoda preclowa rozwinęła w tasiemiec prowokacyjną trolerkę :))) Znowu się im udało! Punkt zaliczony! Pzdr A. |
|
Data: 2009-04-30 05:33:49 | |
Autor: Michał Wolff | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 30 Kwi, 14:24, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Czyli, że lubi CZYTAĆ. Nie PISAĆ. Ot, co! Do czego to doszło, że trzeba Pudło niestety Dziwnym trafem na preclu całkiem sporo pisze w wątkach rowerowych i wyprawowych. :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 14:35:35 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sob otę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Michał Wolff napisał:
Dziwnym trafem na preclu całkiem sporo pisze w wątkach rowerowych iwyprawowych. :) Może się Was wstydzi? Albo Was nie lubi? Naprawdę powodów może być tysiąc... Dobra, EOT bo szkoda internetu na takie pogaduchy :) A. |
|
Data: 2009-04-30 16:27:15 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Michał Wolff na post news:f64b4e66-4447-4bd6-b350-
fac4a652f487@x1g2000prh.googlegroups.com z Cz 30 kwi 2009 12:45:35 pisze co nastepuje: Bo jak inaczej to 1. adminem jest moj serdeczny przyjaciel Robert Maciag. znamy sie juz kilka dobrych latek i jestesmy w stalym kontakcie 2. nie z zona, a z dziewczyna ;) co jest opisane w jego ostatniej ksiazce. mam ja jeszcze w wersji sprzed druku. 3. zazwyczaj otwieram precla, bo sie do tego od dobrych chyba 15 lat przyzwyczailem. fora www jakos do mnie nie przemawiaja, co nie oznacza, ze ich nie czytuje a czasami i cos skrobne. 4. Michale, mi chodzi o rzeczowa dyskusje na tematy rowerowe, a nie o nawalanke sie i obrzucaniem blotem. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 10:09:38 | |
Autor: Michał Wolff | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 30 Kwi, 18:27, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
<podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote: 2. nie z zona, a z dziewczyna ;) co jest opisane w jego ostatniej Teraz chyba już z żoną, przynajmniej tak o niej pisał, ale w szczegóły nie wchodziłem :)) 3. zazwyczaj otwieram precla, bo sie do tego od dobrych chyba 15 lat Nie żartujmy, a co za różnica czy otwierasz precla czy www? Zamiast próbować zmieniać na preclu obyczaje dużo łatwiej zmienić forum.. Narzekasz że tak Ci brakuje rzeczowej dyskusji i tematów sakwiarskich? Można powiedzieć że sam jesteś sobie winien, precel jest grupą niemoderowaną ze wszystkimi plusami i minusami tego faktu, więc jest oczywiste że takie wystąpienia jak Twoje niczego tu nie zmienią, ale jeśli chcesz dyskutować tylko na tematy rowerowe - to droga na inne fora stoi otworem. Sprawy polityki wielu ludzi po prostu zwyczajnie interesują, często ze sprawami rowerowymi się przeplatają (także w tym przypadku) - tak więc wiara, że rowerzyści również o polityce dyskutować nie będą jest bardzo naiwna. Gdyby to były pojedyncze przypadki - to nigdy by nie dochodziło do tak zażartych dyskusji, fakty są takie że polityka wielu interesuje, wywołuje duże emocje i zażarte spor, wątki OT zawsze są tu najpopularniejsze; precel jako grupa niemoderowana jest po prostu obrazem poglądów wielu rowerzystów - nie tylko na sprawy czysto rowerowe. Tak więc jak to mawiasz - wolnoć Tomku w swoim domku, nie podoba się - to zmieniaj forum, a nie bierzesz się za pouczanie innych w sposób dużo bardziej chamski i wulgarny niż oni dyskutują na tematy OT. Precel jest grupą niemoderowaną i to jest jego siła - zupełny brak cenzury, temu zawdzięcza swoją popularność; nikt nie będzie zmieniał swojego stylu dyskusji dlatego że Tobie się nie podoba, natomiast Ty masz wybór. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-30 17:24:34 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Michał Wolff na post
news:becdf7df-9151-49a1-b6da-a9c17d96a9cfj9g2000prh.googlegroups.com z Cz 30 kwi 2009 19:09:38 pisze co nastepuje: Nie żartujmy, a co za różnica czy otwierasz precla czy www? jestes jednak niereformowalny. dla mnie EOT -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 19:57:58 | |
Autor: Coaster | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Pikn ik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziemy do TyĹ ca! | |
MichaĹ Wolff wrote:
[...] Sprawy polityki wielu ludzi po prostu zwyczajnie Nie, sprawy polityki wielu ludzi po prostu zwyczajnie nie interesuja (moje zdanie przeciw Twojemu). czÄsto ze sprawami rowerowymi siÄ przeplatajÄ Nie zauwazylem. Moje sie nie przeplataja. [...] Gdyby to byĹy pojedyncze Alez na szczescie to sa pojedyncze przypadki (mam na mysli 'dyskutantow'). [...] precel jako A nie widzisz sprzecznosci? To co napisales powyzej odnosi sie w takim razie rowniez do Ciebie, wszystko to dziala _w _obie_ strony. Co Ci do tego, ze Grzegorz napisal cos w: "[...] sposĂłb duĹźo bardziej chamski i wulgarny niĹź oni dyskutujÄ na tematy [...]"? Co Ci sie niepodoba? Jak sam piszesz: "[...] wolnoÄ Tomku w swoim domku, nie podoba siÄ - to zmieniaj forum, a nie bierzesz siÄ za pouczanie innych [...]". Wszak "[...] Precel jest grupÄ niemoderowanÄ i to jest jego siĹa - zupeĹny brak cenzury, temu zawdziÄcza swojÄ popularnoĹÄ; nikt nie bÄdzie zmieniaĹ swojego stylu dyskusji dlatego Ĺźe Tobie siÄ nie podoba, natomiast Ty masz wybĂłr [...]" A moze uwazasz, ze TY stoisz poza nawiasem? Jak to jest z Toba? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 22:00:15 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Michał Wolff na post
news:becdf7df-9151-49a1-b6da-a9c17d96a9cfj9g2000prh.googlegroups.com z Cz 30 kwi 2009 19:09:38 pisze co nastepuje: Teraz chyba już z żoną, przynajmniej tak o niej pisał, ale w Ja: (23:37) ty sie juz ozeniles czy nie? Rober Maciag: (23:54) nie :-) przeciez ci obicalem ze dam ci znac zeby byla jasnosc :)) -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 23:34:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On Thu, 30 Apr 2009, Michał Wolff wrote:
On 30 Kwi, 18:27, Grzegorz Baltazar Kajdrowicz To jest prowokacja? Powiedz mi, jak przejrzeć kwartał wątków "forum" jednym przeszukiwaniem w *moim* komputerze, w trybie tekstowym - tak jak robię to pine (i doskonale się sprawdza, przynajmniej mam pewność że jak szukam "ciągu znaków" to znajdzie "ciągi", a nie wykombinuje niczym google że być moze chciałem "słów")? No i BEZ PORÓWNANIA z szybkością obsługi, jeśli chce się przeglądnąć paczkę tekstów metodą następny/następny/następny/o_tu_coś przeczytam pzdr, Gotfryd (takoż słabo przekonany do forów www) |
|
Data: 2009-04-30 13:42:07 | |
Autor: Coaster | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziem y do Tyńca! | |
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz wrote:
w odpowiedzi Rafał Wawrzycki na post news:Xns9BFD69339CF0Drwawrzyckiwppl127.0.0.1 z Cz 30 kwi 2009 10:20:30 pisze co nastepuje: IMHO, w tym stwierdzeniu pobrzmiewa ich watpliwosc w ewentualne zapowiadane zmiany ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 11:43:50 | |
Autor: Coaster | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziem y do Tyńca! | |
Rafał Wawrzycki wrote:
[....] Liczę, że da się towarzystwo zreformować :)Hmm, mozliwe, ze jedynie w przypadku 'zjednoczenia sie' wobec jakiegos powaznego zagrozenia 'z zewnatrz' (patrz "V Rozbior Polski" Kazika*) czego jednak (tego zagrozenia) ani sobie ani innym nie zycze... "[...] Zagrożenie zakończyło wszystkie waśnie, kłótnie, spory Strach pokazał, że ten kraj nie jest tak bardzo chory [...]" *http://www.staszewski.art.pl/teksty/index.php?id=vrozbior -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 10:30:04 | |
Autor: galex | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziem y do Tyńca! | |
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz pisze:
powiem tak. ....oraz ich wyrażania. Także tu, bo polityka (cóż, życie...) jest jakoś tam z rowerami związana. jakiegos czasu kilka osob na tej grupie NAPIERDALA na siebie i obrzuca można inaczej: "Naskakiwać: poddawać kogoś krytyce atakować, nalatywać, napadać, krytykować, dogadywać, dogryzać, dojadać, wytrząsać się, przyczepiać się, czepiać się, posp. przypierniczać się, posp. przypieprzać się, posp. przychrzaniać się, szukać zaczepki/ dziury w całym, podkopywać czyjś autorytet, osłabiać/ podrywać/podważać czyjąś opinię, występować przeciw czemuś/komuś, występować z krytyką, robić komuś wymówki" wola napierdalac sie w niewybredny sposob. lub w takiż sposób sie wyrażać. > Mi sie chce coraz bardziej rzygac na widok ciagnacych sie wyzwisk i obelg rzucanych przez polityczne trole! I dlatego robisz tu rynsztok? -- galex |
|
Data: 2009-04-30 09:42:47 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi galex na post news:gtbnid$lpk$1news.onet.pl z Cz 30 kwi 2009 10:30:04 pisze co nastepuje:
I dlatego robisz tu rynsztok? napisalem wczesniej, ze sie unioslem. to bylo celowe i juz nie zamierzam tak dobitnie i po rynsztokowemu wyrazac swoich pogladow. jezeli Ciebie lub kogos jeszcze urazilem swoim tonem rynsztokowym, to przepraszam ;) -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 11:51:07 | |
Autor: galex | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziem y do Tyńca! | |
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz pisze:
to bylo celowe i juz nie zamierzam tak dobitnie i po rynsztokowemu wyrazac swoich pogladow. Znaczy "licentia poetica" :-) jezeli Ciebie lub kogos jeszcze urazilem swoim tonem rynsztokowym, to przepraszam ;) Spoko;-) pozdrawiam rowerowo -- galex |
|
Data: 2009-04-30 11:48:27 | |
Autor: Coaster | |
PRECZ Z TROLERKA POLITYCZNA bylo Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziem y do Tyńca! | |
galex wrote:
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz pisze:[...] I dlatego robisz tu rynsztok? Ty tak , na powaznie, czy chcesz sie tylko wykazac?* * Czyzbys nie widzial roznicy miedzy Dosia a lepszym proszkiem? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-29 13:13:21 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Dnia 29 kwi 2009 w liście [news:Xns9BFC6A0B6AF96baltaz4r127.0.0.1]
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz [podroznik100@wytnij_wp.pl] napisał(a): wszyscy na preclu znaja juz wasze poglady polityczne, ale do ich wyglaszanie nie jest stworzona ta grupa. Mam dokładnie takie same odczucia. Do tego dochodzą nieustające wycieczki osobiste na poziomie przedszkola. Macie coś do siebie, to wyjaśniajcie na priva, a nie śmiecice na preclu. Na pewno macie dużą wiedzę na tematy rowerowo-sakwowe, ale jak widzę co chwila obraźliwe i polityczne teksty w waszym wykonaniu, to po prostu olewam cały wątek. Że też wam się chce produkować takie pierdoły... -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-04-29 13:26:09 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
Rafał Wawrzycki napisał:
Mam dokładnie takie same odczucia. Do tego dochodzą nieustające Licząc (naiwnie?), że ilość głosów da jakiś pozytywny efekt, podpisuję się pod postami kolegów obiema dłońmi a nawet stopami w butach SPD. Prosimy grzecznie o niewprowadzanie na salony precla dyskusji politycznych, zwłaszcza okraszonych osobistymi przytykami i nachalną ideologią, zostańmy przy rowerach tak jak to drzewiej bywało. A. |
|
Data: 2009-04-29 13:39:04 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Alfer_z_pracy wrote:
Rafał Wawrzycki napisał: Licząc (naiwnie?), że ilość głosów da jakiś pozytywny efekt, podpisuję się pod postami kolegów obiema dłońmi a nawet stopami w butach SPD. Prosimy grzecznie o niewprowadzanie na salony precla dyskusji politycznych, zwłaszcza okraszonych osobistymi przytykami i nachalną ideologią, zostańmy przy rowerach tak jak to drzewiej bywało. Podpisuje sie pod powyzszymi wypowiedziami! Podaj dalej! -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-29 14:23:17 | |
Autor: grego | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Coaster pisze:
Alfer_z_pracy wrote: Popieram powyższe wypowiedzi kolegów. -- Pozdrawiam, Grzegorz |
|
Data: 2009-04-29 12:36:30 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
On 2009-04-29, grego <fake@fake.pl> wrote:
Coaster pisze:[..] Podpisuje sie pod powyzszymi wypowiedziami! Podaj dalej! I ja! I ja! Ja też! Mnie też weźcie! -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-04-29 14:44:02 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
In article <gt9grl$4sg$1@inews.gazeta.pl>, grego <fake@fake.pl> wrote:
Coaster pisze: Zgadzam sie z przedmowca. Przeejdzmy od slow do czynow. TA |
|
Data: 2009-04-29 14:44:15 | |
Autor: Tomasz Tarchała | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Coaster wrote:
Alfer_z_pracy wrote: A mnie się wypowiedzi w/w bardzo podobają i chciałbym, aby ich było więcej. Nic tak nie obnaża żenującej tępoty prawicowego myślenia w polskiej polityce jak wypowiedzi wyznawców tej opcji. Tak więc, Pawle, Renato, Michale, do dzieła! Denuncjujcie układy, pytajcie o oficerów prowadzących, nawołujcie lemingi, aby się opamiętały! Nie będzie nam tu Unia Jewropejska zakazywać mówienia "mama" i "tata"! //NoOffenc |
|
Data: 2009-04-30 09:23:05 | |
Autor: galex | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz pisze:
rzygac mi sie chce. > wiekszosc ma wasze posty gleboko w dupie, zeby nie powiedziec ze w > czarnej dupie. Skąd wiesz? Ja np. wolę czytać polityczne przepychanki wyżej wspomnianych (przynajmniej poprawnie posługują sie polskim) niż takie posty jak zacytowane... -- galex |
|
Data: 2009-04-30 08:12:14 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi galex na post news:gtbjkp$9ao$1news.onet.pl z Cz 30 kwi 2009 09:23:05 pisze co nastepuje:
Skąd wiesz? napisalem wiekszosc a nie wszyscy. posty w tym stylu napisalem CELOWO. napisalem ich kilka i wiecej nie napisze. a dlaczego tak napisalem? unioslem sie, przepraszam ;) -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 10:21:18 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
galex napisał:
Ja np. wolę czytać polityczne przepychanki wyżej wspomnianych (przynajmniej poprawnie posługują sie polskim) niż takie posty jak zacytowane... Na preclu? Na grupie rowerowej?! Idźmy na całość, olać netykietę, mam sporo do powiedzenia o moich kotach (bardzo ciekawe anegdoty), o sposobach mierzenia porannej temperatury, o tym jaką kawę pijam rano (nie każdą, o nie!), o problemach na łączu software - hardware, o zaskakująco humanistycznej literaturze technicznej, w zasadzie mógłbym cały dzień pisać ciekawostki, w dodatku poprawną polszczyzną. Z pewnością przy odpowiednim zaangażowaniu można by stworzyć ciekawą pracę naukową o dowartościowywaniu się osobników na grupach dyskusyjnych wątkami off-topic. Mniemam, że niektóre przypadki są nawet uleczalne, choć wymagałyby dużego poświęcenia ze strony tychże. Rodzice musieli ich mocno krzywdzić w wieku przed - i wczesnoszkolnym co obecnie procentuje "publicznym" ujadaniem - "publicznym", bo _publicznie_ już im tak łatwo nie jest, więc siedzą przy swoich terminalach wylewając jad, zawiść i nienawiść wirtualnie. Boże, jak dobrze że weekend na 2 kółkach na łonie przyrody, bez dostępu do internetu... Pozdrawiam rowerzystów Oszołomów nie pozdrawiam (Galex, to nie do Ciebie :) A. |
|
Data: 2009-04-30 09:35:53 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Alfer_z_pracy na post
news:gtbnji$2uc$1nemesis.news.neostrada.pl z Cz 30 kwi 2009 10:21:18 pisze co nastepuje: Boże, jak dobrze że weekend na 2 kółkach na łonie przyrody, bez a gdzie jedziesz? -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-30 11:54:19 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńc a! | |
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz napisał:
Boże, jak dobrze że weekend na 2 kółkach na łonie przyrody, bez Dokąd jadę? Na Jurę, w pociągu (w którym tak fajnie jest) rozłożymy mapę i w miare dokładniej obmyślimy trasę wycieczki, wcześniej czasu nie było :) Po ostatniej nagminnej eksploracji Puszczy Kampinoskiej, która zresztą właśnie została zamknięta ze względu na suszę, zmiana krajobrazów dobrze mi zrobi :) Pzdr A. |
|
Data: 2009-04-30 10:46:15 | |
Autor: galex | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Alfer_z_pracy pisze:
Na preclu? Na grupie rowerowej?! Bo wiesz, jakoś trudno tę politykę ominąć, tyczy to(niestety!) również rowerzystów. I jednak większość tych politycznych preclowych przepychanek z rowerami jakoś tam jest związana (przynajmniej na początku...) Idźmy na całość, olać netykietę, mam sporo do powiedzenia o moich kotach (bardzo ciekawe anegdoty), Mam kota i psa, jest o czym opowiadać ;-) o tym jaką kawę pijam rano ostatnio Pellini, Kimbo i Saquela ;-) (nie każdą, o nie!), wyłącznie espresso!
O, tak! Pozdrawiam rowerzystów Dziękuję ;-)) -- galex |
|
Data: 2009-04-30 11:57:28 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
galex wrote:
Alfer_z_pracy pisze: Doprawdy? Mietki jestes. Mnie sie udaje. I jednak większość tych politycznych preclowych przepychanek z rowerami jakoś tam jest związana (przynajmniej na początku...)[...] Te 'wypiekane w ogniu politycznym precle' moga powodowac zbiegunke lub/i wymioty i kojarza sie raczej z kloaka. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 12:02:17 | |
Autor: galex | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Coaster pisze:
Ciekawe, jak? To trochę tak, jakbyś powiedział, że udaje Ci się 'omijać' powietrze... -- galex |
|
Data: 2009-04-30 13:52:49 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
galex wrote:
Coaster pisze: Jak? Zwyczajnie, traktuje _ja_ jak powietrze ;-) Wolnosc od polityki jest stanem umyslu - uwolnij sie od szczekaczewk - telewizji, gazet, radia czy glupich serwisow www. Ja wlasciwie czasem tylko korzystam z BBC. Poza tym, trzeba miec szersze spojrzenie, swiadomosc, ze za kilkadziesiat lat czy za kilkaset o takich malo znaczacych bzdurach nikt juz nie bedzie pamietal. Liczy sie cos innego chocby sztuka, literatura. A ujadanie politycznych burkow odejdzie w niepamiec wraz z nimi... -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-30 14:24:18 | |
Autor: galex | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
Coaster pisze:
Może bardziej łopatologicznie: Trzymając sie mojego porównania - równie dobrze mógłbyś 'uwolnić' się od prognozy pogody w jednym czy drugim programie TV, nie czytać prognoz w necie, czasem tylko skorzystać z weatherforecast z BBC. A pogoda będzie sobie trwać i trwać... Poza tym, trzeba miec szersze spojrzenie, swiadomosc, ze za kilkadziesiat lat czy za kilkaset o takich malo znaczacych bzdurach nikt juz nie bedzie pamietal. Liczy sie cos innego chocby sztuka, literatura. A ujadanie politycznych burkow odejdzie w niepamiec wraz z nimi...OK, ale żyjesz tu i teraz. I to politycy (podoba nam sie to, czy nie) kręcą światem. I wygłaszanie pięknoduchowych (pięknodusznych?) ;-) idei nic tu nie zmieni... -- galex |
|
Data: 2009-04-30 14:57:20 | |
Autor: Coaster | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - j edziemy do Tyńca! | |
galex wrote:
Coaster pisze: Alez ja nie jestem uzalezniony ani od pogody ani od jej prognozy - przyjmuje ja taka jaka jest, rozumiesz?
Nieprawda ;-) Tak Ci sie tylko wydaje - taki masz stan umyslu. Jestes wolny dopoty dopoki tak uwazasz. Nie mozna tego odebrac czlowiekowi nawet zamykajac go w lagrze. Niewolnikiem musisz chcec zostac lub sie poddac. I wygłaszanie pięknoduchowych (pięknodusznych?) ;-) idei nic tu nie zmieni... Niewolnik? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-29 08:07:17 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
w odpowiedzi Pawel Paron na post news:slrngveskd.9rj.pawelpBEZSPAMUlocalhost.localdomain z Wt 28 kwi 2009 23:18:04 pisze co nastepuje:
Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein - Platforma Obywatelska a ja dla odmiany ostatnio widzialem na holendrze Poncyliusza -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-04-29 10:20:59 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
"Grzegorz Baltazar Kajdrowicz" <podroznik100@wytnij_wp.pl> wrote in message
a ja dla odmiany ostatnio widzialem na holendrze Poncyliusza niedoszła pani ambasador przy ONZ dzięki rowerowi również ostatnio trafiła na łamy mediów - choć akurat dzięki bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Natomiast obecnie urzędujący premier najwyraźniej z cyklistyką jest raczej na bakier - a nawet swego czasu głęboko współczuł swojemu poprzednikowi, że co po najwyżej rowerem może sobie pojeździć. Całe szczęście, że koalicyjny vice jest praktykującym kolarzem ;) pozdr |
|
Data: 2009-04-29 04:59:41 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:20, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote: Natomiast obecnie urzędujący premier najwyraźniej z cyklistyką jest raczej I to porządnie, jak był młodszy to pamiętam jak przejeżdżał najdłuższy etap Tour de Pologne w całości. Też Olejniczak trochę na szosówce jeździ, widziałem kiedyś taki krótki materialik o tym -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 05:02:47 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:20, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote: Natomiast obecnie urzędujący premier najwyraźniej z cyklistyką jest raczej I to porządnie, jak był młodszy to pamiętam jak przejeżdżał najdłuższy etap Tour de Pologne w całości. Też Olejniczak trochę na szosówce jeździ, widziałem kiedyś taki krótki materialik o tym -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 05:09:31 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:20, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote: Natomiast obecnie urzędujący premier najwyraźniej z cyklistyką jest raczej I to porządnie, jak był młodszy to pamiętam jak przejeżdżał najdłuższy etap Tour de Pologne w całości. Też Olejniczak trochę na szosówce jeździ, widziałem kiedyś taki krótki materialik o tym -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 05:19:16 | |
Autor: Michał Wolff | |
Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do T yńca! | |
On 29 Kwi, 10:20, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote: Natomiast obecnie urzędujący premier najwyraźniej z cyklistyką jest raczej I to porządnie, jak był młodszy to pamiętam jak przejeżdżał najdłuższy etap Tour de Pologne w całości. Też Olejniczak trochę na szosówce jeździ, widziałem kiedyś taki krótki materialik o tym -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-29 17:09:56 | |
Autor: Renata Golebiowska | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotÄ 2 maja - jedziemy do TyĹca! | |
Dnia 28.04.2009 Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> napisał/a:
Szanowni Państwo, Jak wiadomo, nie mam wysokiego mniemania o preclu, ale jak widać z powyższego działacz Marcin Hyła mniemanie o inteligencji preclowiczów ma jeszcze niższe. Czy jest tu jeszcze ktoś, kto wierzy, że sensem działania działaczy "zielonych" jest jedynie walka o Rospudę i inne ekosystemy, sensem działania działaczy "gejowskich" - jedynie walka o prawa gejów, a działaczy "rowerowych" - jedynie walka o prawa rowerzystów? Pod hasłem "działacz" rozumiem osobę, która z okazji swego działania bywa/jest wynagradzana finansowo. BTW, świetnie naszkicował takich zawodowych działaczy Ziemkiewicz w "Żywinie". Renata -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp Najnowsza wyprawa - http://wyprawa.vox.com |
|
Data: 2009-04-29 21:37:59 | |
Autor: kosik | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Użytkownik "Renata Golebiowska" <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał w wiadomości news:slrngvgre5.93q.Renata.Golebiowskalocalhost.localdomain... Jak wiadomo, nie mam wysokiego mniemania o preclu, To po co piszesz? Pozdrawiam kosik |
|
Data: 2009-04-30 02:46:10 | |
Autor: Schliesky | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
Renata Golebiowska wrote:
Jak wiadomo, nie mam wysokiego mniemania o preclu, Z wzajemnością. -- Pozdrawiam, *Schliesky* email: schliesky at gmail Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/ |
|
Data: 2009-04-29 18:38:46 | |
Autor: T.Weigt | |
MARCINIE HYLO!!! NIE JEDZCIE TA DROGA....;-) | |
|
|
Data: 2009-04-30 01:06:57 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
[KRK] Piknik rowerowy w sobotę 2 maja - jedziemy do Tyńca! | |
jest tak: w sobotę 2 maja można się wyrwać wczesnym popołudniem na rowerze do Tyńca. W końcu jest wiosna, krótki długi weekend itp. W Tyńcu można usiąść na trawie, wyciągnąć wałówkę, napitek i porozmawiać o tym, co w Krakowie trzeba zrobić, żeby było lepiej nam, rowerzystom. A ja, mimo, że nie znoszę PO, nie cierpię tych kolesi, to jak znajdę czas, to się pojawię. :-P zyga |